Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem już co dalej robić

Zachówek a przyrodnia siostra

Polecane posty

Gość joaśka spadkobierczyni
W postanowieniu nie ma nic o testamencie , nie był unieważniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A testament był na cały spadek? czy w testamencie był tylko zapis, że Ty masz dostać rzecz X?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaśka spadkobierczyni
W testamencie był wymieniony tylko jeden dom,który ja miałam na jego mocy odziedziczyć, a o drugim domu nie ma żadnej wzmianki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczynam rozumieć, napisz jeszcze proszę, co wchodziło do masy spadkowej nie objętej testamentem, bo rozumiem, że ten dom z testamentu jest tylko dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko ok. Dziedziczenie jest z ustawy, bo testament nie wyczerpał całego majątku , więc został uznany za zapis testamentowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaśka spadkobierczyni
Tak jak napisałam wyżej jeden dom jest w testamencie zapisany na mnie, a jest jeszcze drugi dom i o nim nic tam nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachowek należy się pozostałym spadkobiercom w odniesieniu do tego domu, który Ty otrzymałaś, a resztę spadku macie wspólnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaśka spadkobierczyni
Ale dlaczego oni chcą już ode mnie zachowek jeśli sprawa jest w toku. Ciągnie się już rok. Ja jeszcze nic nie dostałam, a mam płacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na czym Ty znosisz współwłasność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaśka spadkobierczyni
To są duże pieniądze, bo ten dom w uzgodnieniu z urzędem skarbowym dla celów podatkowych został wyceniony na 1 milion zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaśka spadkobierczyni
nie do precyzowałam - sprawa jest o dział spadku i zniesienie współwłasnośc***Przepraszam, ale przez te nerwy to mam sto myśli na sekundę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joasiu, dział spadku i zniesienie współwłasności dotyczy tego domu, który odziedziczyliście wspólnie, a zachowek dotyczy domu, który dostałaś Ty na mocy testamentu, a ponieważ już jest postanowienie o stwierdzeniu nabycia przez Ciebie tego domu, na tej podstawie mogą się pozostali spadkobiercy domagać zachowku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
joaśka spadkobierczyni nie do precyzowałam - sprawa jest o dział spadku i zniesienie współwłasnośc***Przepraszam, ale przez te nerwy to mam sto myśli na sekundę x To już zaczyna wyglądać w miarę normalnie. Spokojnie. Ostatnie pytanie (ale bez tych szczegółów nie da się nic powiedzieć): Napisałaś, że w postanowieniu o stw. nabycia spadku nie było mowy o testamencie. Ale czy była mowa o zapisie windykacyjnym? Czy jest tam wskazane, że masz dostać dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaśka spadkobierczyni
ja nic jeszcze nie nabyłam. A dział spadku dotyczy tych dwóch nieruchomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaśka spadkobierczyni
w postanowieniu o sns nie ma nic o testamencie, ani zapisie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To coś tu jest nie do końca ok. Jeśli dom był zapisem windykacyjnym (jeśli tak został potraktowany przez sąd) to powinna być o tym wzmianka w postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku. Tylko w takiej sytuacji powstanie prawo do zachowku (czy zasadne nie wiem - trzeba znać wartość nieruchomości, spadku itd). Jeśli w postanowieniu tego nie było to tak jakby sąd testamentu nie uznał i wszystko jest dzielone pomiędzy spadkobierców (i nie ma oczywiście zachowku). Dlaczego? Nie będę teraz miała dostępu do internetu, jeśli chcesz kontynuować rozmowę to będę wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy testament sąd uznał za ważny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Blondi pseudo prawnik nie odpuszcza. Dalej się będzie dowartościowywać kosztem kogoś na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jakąś manię... Myślisz, że jest tu jedna Twoja wielbicielka. Prawie wygrałaś konkurs na najbardziej irytującą postać na kafeterii (gdzie jednym z argumentów była Twoja pożal się boże "wiedza"), więc przestań po raz kolejny opowiadać dyrdymały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blondyna, a po co Ci data śmierci? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli darowizna została dokonana na rzecz Twojej matki, bez zaznaczenia, że darowizna ma wejść do majątku wspólnego, to Twoja matka jest jedyną właścicielką. Warto też sprawdzić, jak przedstawia się stan w księdze wieczystej i w razie błędów starać się go skorygować do poprawnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co dalej robić
Hej,widzę ,że temat zdecydowanie się rozwinął.Zaraz wam napisze czego się wczoraj dowiedziałam,bo nie miałam wcześniej czasu.Jedno jest pewne wraca ,nie będziemy nic tej kobiecie płacić,ogólnie gdyby założyła sprawę ma bardzo małe szanse na dostanie czegokolwiek ze względu na sytuację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem waszego rozumowania moja mama/ wdowa/ przekazała mi w trakcie trwania naszego małżeństwa pokazną sumę na kupno domu kupiłam domek 170m2 i jestem jego wlaścicielką a nie mój mąż to ja płacę podatek od nieruchomości a nie mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co dalej robić
W dwóch rzeczach co niektórzy mieli rację ,czyli temat powinien brzmieć trochę inaczej ale pisałam w emocjach.Druga sprawa tak jak większość tutaj pisała pani mecenas powiedziała ,że dom jest darowizną i prawną właścicielką jest moja mama więc w ogóle nie wlicza się do majątku wspólnego.Co do pieniędzy an koncie które jest własnością mojej mamy, tak bez szczegółów opisywaniabo są tu osoby zawistne,też raczej bez obaw.Te pieniądze pochodzą z różnych nagród ,premii uznaniowych,motywacyjnych i tym podobnych.Jeżeli miałoby dojść do jakiejś sprawy spadkowej to fakty przeważają na naszą korzyść,w skrócie: 1) da się udowodnić ,że pieniądze zarobiła i wpłacała moja mama 2)mamy dużo światków którzy chętnie opiszą jaki wkład miał ojciec do domowego budżetu 3)co do różnych sprzętów to w dużej mierze mama ma faktury na siebie ,że ona kupowała 4)ojciec regularnie przyjmował leki za 2 stówki,więc zostało mu jakieś 500zł do przeżycia na mnie i na siebie,dodam,że opłaty związane z domem są większe,remonty(mamy faktury),opał plus chodziłam do prywatnej szkoły (400 zł co miesiąc) więc siostra nic nie wyszarpię.Ehh dużo by o tym pisać,cieszę się,że prawo jest po naszej stronie.Dodam jeszcze ,że pani adwokat wystosowała też odpowiednie pismo do tej siostry z opisem jej szans na spadek ,więc jak chce wejść na drogę sądową ,to proszę ale poniesie tylko koszta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz sie, czekalam na odpowiedz. Mozesz mi jeszcze wyjasnic w koncu jak jest z podzialem. Polowa niezyjacego malzonka jest dzielona na dzieci , 50% Zona, a reszta pomiedzy dzieci? Czy Zona 50 % , a dugie 50% dalej dzieli sie na dzieci i zone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dzielisz już tylko połowę majątku wspólnego czyli udział męża to: - 1/2 tego udziału żony - 1/2 podział na dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co dalej robić
Dokładnie to nie wiem ale coś takiego jak napisał ktoś dwa posty wyżej,połowa moja mama,reszta mama i niby my 2 córki.Ale w tym przypadku nie będzie problemu żeby udowodnić ,że oszczędności są wkładem tylko i wyłącznie mojej mamy.Ciężko by było jeżeli komuś zostaje w sumie 500zł na dwóch,opłacić się,utrzymać,plus wydatki na jedzenie i szkołę.Także dla mnie sprawa zamknięta ,dla mamy też ,ale doszłam do wniosku ,że jakby wyszło jednak z tego jakieś postępowanie ,bo pazerność ludzka jest wielka,to będziemy walczyć do ostatniej kropli krwi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem już co dalej robić
Jak się tak nad tym wczoraj dłużej zastanowiłam to myślę,że ona liczyła na to ,że się przestraszymy i zaproponujemy jej jakąś ugodę finansową.Skoro wiedziała o dochodach ojca ,to pewnie też musiała wiedzieć,że moja mama dość sporo zarabia i na tym chciała coś ugrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×