Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MalinkA1232

Czekające na pozytywny test ciążowy 2014

Polecane posty

Gość tajska
Dziewczyny nie moge doczekac sie, jak napiszecie, kto w Waszym brzuchu sobie mieszka...:) Mnie sie szczerze mowiac wydaje, a wlasciwie intuicja mi mowi, ze Ty Ewelinko bedziesz miec syna. Oczywiscie nie sugeruj sie tym, ze mam jakies zabobony na mysli, bo nie :D Po prostu przeczucie...A co do reszty ciezarowek, to pojecia nie mam...Jeszcze ewentualnie Goalka tak mysle, czy synka nie bedziesz miec. Laurka tak, tak dzialalismy...:) Jeszcze dzis i jutro...w czwartek niestety odpada, bo moj na szkolenie jedzie i wraca w piatek, wiec ewentualnie jeszcze piateczek zostanie, a czwartek to bedzie przerwa;) W ogole dziwnie sie czuje tam w srodku. Mam wrazenie, ze wystarczy maly bodziec, a ja juz bede chetna na pieszczoty. To chyba przez to CLO. Nawet moj M wczoraj mowil, ze czuje roznice w srodku, bo jest bardzo duzo sluzu- czyli to, co czuje caly czas i w dodatku czuje sie tez taka rozpulchniona. Nawet, jak nie zajde teraz w ciaze, to ciesze sie, ze w koncu cos wyroslo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisalyscie wczesniej o badaniach prenatalnych? Dziewczyny pojecia nie mam, jakie sa zagrozenia, jesli wykonuje sie takie badanie, ale pracowalam z taka dziewczyna 34 lata, ktora urodzila majac 31 lat i wlasnie w tym wieku robila badania prenatalne. Bylam bardzo zdziwiona dlaczego je robila skoro mlodziutka jest...A to chyba powyzej 35r.z. robi sie? Powiedziala, ze robila je tylko i wylacznie dla siebie, a nie ze wskazania. Starala sie o drugie dziecko 4 lata i robila wszelkie badania, jakie sa mozliwe, czy dziecko jest zdrowe itp. Nawet cesarke miala robiona, bo nie chciala rodzic sn. Nie zaglebialam sie juz bardziej w ten temat, ale powiedziala tylko, ze jej maz pielegniarce dal w lape i dlatego miala cesarke. Na moje pytanie, jakie zagrozenie moze istniec przy wykonaniu badania prenatalnego powiedziala, ze mozna poronic...A co do ceny badan prenatalnych, to mowila, ze placila cos kolo 250 zl albo 350 zl oczywiscie prywatnie w klinice bezplodnosci...ale to bylo 3 lata temu. Ewelinka dobrze pisala, ze zawsze istnieje jakies ryzyko, ale powiem Wam, ze sama zastanawialabym sie nad takimi badaniami. Co prawda jestem mloda, a moj M ma 33 lata, ale nie wiemy jaka on ma rodzine ze strony ojca (przede wszystkim on nie zna swojej rodziny), a znowu u mnie w rodzinie jest taki przypadek, ze mojej mamy siostry syn jest przygluchawy. Robili pare lat temu badania genetyczne i okazalo sie, ze w dalekiej rodzinie mielismy osobe glucha i te geny akurat skumulowaly sie u niego. Byly jakies przygody po drodze z moim kuzynem, bo jak urodzil sie, to slyszal normalnie, a pozniej sluch zaczal mu sie cofac. Ciotka byla z nim u lekarza, jak mial 2/3 lata to lekarz mowil, ze chlopcy sa opoznieni i dlatego tak reaguje (chodzilo o to, ze spadaly kolo niego przedmioty, a on w ogole nie reagowal tzn nie odwracal sie). I teraz chlopak od wrzesnia idzie do 4 klasy podstawowki i przez zaniedbanie lekarza pierwszego kontaktu wujostwo zastanawia sie nad lekcjami indywidualnymi, bo wiadomo ze w 4 klasie to juz sa oceny i nie wiadomo jak chlopak poradzilby sobie z nowymi obowiazkami. I co jeszcze...nosi aparaty sluchowe (ma nawet jakis implant wstawiony pod skora kolo ucha) i jakby lekarz wczesniej zorientowal sie, ze jest cos nie tak, to bardzo mozliwe, ze bylby o te 2/3 lata do przodu z mowa, a tak to mowi tak charakterystycznie, jak wlasnie osoba niedoslyszaca albo taka, ktora tylko jakies pomrukiwania, czy dzwieki wydaje z siebie. Oczywiscie niektore wyrazy mowi normalnie, ale ma trudnosci ze zdaniami zlozonymi...I dlatego nie wiem, czy sama nie zastanawialabym sie nad takimi badaniami. Nie wiem, czy podolalabym sie opieki nad chorym dzieckiem. Polska nie jest krajem, w ktorym matki z dziecmi niepelnosprawnymi maja bardzo dobre warunki na wychowanie ich...Poza tym opieka zdrowotna jest droga, NFZ pomaga jak pomaga, a na znajom ych i rodzicow nie zawsze mozna liczyc, bo kazdy ma przeciez swoje problemy...A do tego nie naleze z moim M do ludzi zamoznych...Takie refleksje mnie naszly teraz na ten temat:/ Moze inaczej na to patrzycie, bo jestescie juz matkami, a ja mam jeszcze do tego dystans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Laurka wstać to ja mogę, ale sensownych działań u mnie nie ma. Jestem nieprzytomna ,i wszystko wtedy robię 10 razy dłużej .Najlepiej to mi sie pracuje 20 wieczorem do 4-5 rano wtedy mam full mobilizację , i myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
Pestka to kiedy np. spędzasz czas ze swoim facetem? jakieś wyjścia?kolacje czy po prostu przed tv?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaipola
Badania prenatalne metodą nieinwazyjną sa w Europie w tej chwili w standardzie i powinno się je wykonac bez względu na wiek przyszłej mamy. Dzieki nim bowiem mamy szanse ocenić jakie jest ryzyko kilku bardzo groźnych dla naszego dziecka schorzeń. Najbardziej podstawowym badaniem prenatalnym wykonywanym w pierwszym trymestrze ciaży miedzy 11 a 13 jej tygodniem jest usg genetyczne, gdzie lekarz poprzez wnikliwe USG mierzy różne części naszego maluszka i dzięki tym pomiarom widzi jak płód sie rozwija oraz czy pomiary te wskazuja na wady genetyczne. USG takie kosztuje między 250 a 350 zł, w zalezności od placówki. Drugim nieinwazyjnym badaniem dodatkowym do USG genetycznego jest pobranie krwi i badanie białką PAPPA i hormonu HCG- krew oczywiście pobiera się od mamy, dlatego badanie jest nadal nieinwazyje. w krwi mamy oznacza się biochemiczne markery genetyczne, które jeszcze pozwalają lepiej przyblizyc prawdopodobieństwo wystąpienia wad genetycznych. Badanie takie, USG genetyczne + badanie krwi kosztuje w zalezności od placówki 450-550 zł. Test ten daje nawet 95% skuteczności wykrycia najpopularniejszych wad genetycznych. Trzecim najdokładniejszym badaniem nieinwazyjnym jest na dokładke do usg genetycznego + badania krwi dodatkowo tak zwany Nifty Test - który równiez wykonuje się z krwi cięzarnej. Z krwi mamy wyodrębnia się DNA dziecka i na jego podstawie okeśla się czy wady genetyczne występują. Test taki jest bardzo drogi i kosztuje ok. 2500 zł, jeśli dodac do tego usg genetyczne i badanie białka i hormonów z krwi wyjdzie ok. 3000 zł. Badanie Nifty daje jednak 99,9% prawdopodobieństwa na wykrycie wad genetycznych płodu. Tak więc, lekarze w tej chwili bez względu na wiek zalecają chociaz ten pierwszy poziom badań genetycznych czyli usg genetyczne - za niewielkie pieniądze masz szansę określic czy z rozwijającym sie dzieckiem wszystko ok, daje on bowiem ok. 90 % prawdopodobieństwa. Dla kobiet po 35 roku zycia badania genetyczne chociaz na tym pierwszym poziomie są obowiązkowe, nie tylko zalecane. Zapraszam na mojego bloga: www.matkotymoja.com a także polubienia mnie na facebooku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
laurka jak przyjezdza na weekendy to co innego, wtedy się ruszam więcej, tak jak przy dzieciakach. Tak to tylko jak sama siedzę . A z moim to problemu nie bedzie bo on jest wiecznie zmęczony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Zresztą on tez jest nocny marek jak gadamy na necie to do 5 rano, śpi 2 godziny i jedzie do pracy, więc nie ma problemu czas znajdziemy. Telewizora u mnie wdomu nie ma i nie bedzie juz mojemu zapowiedziałam, ze może sobie pomarzyć, po moim trupie w domu postawię to pudło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam dziewczyna
Ja zrobię to usg skoro mnie lekarz skierował. Będę też trochę pewniejsza (jeśli dobrze wyjdą). Znajome też robiły. To jest zwykłe usg, tyle że bada się przezierność karkową, kość nosową itp. Evilinka bo tak jak pisałam - jeśli wyjdzie duże prawdopodobieństwo, że będzie coś nie tak z dzieckiem, to nie oznacza, że będzie źle. To jest tylko jakaś szansa 1:200 na przykład, że mogą wystąpić wady. Jeśli natomiast wyjdzie np. że prawdopodobieństwo wady wyniesie 1:1700, to też nie znaczy że one nie wystąpią, ale można być psychicznie spokojniejszym. Ja bym była. A śniło mi się, że duże szanse wyszły u mnie. W ogóle mam mnóstwo snów ciągle, miłych i nie ;-). Co bym zrobiła, tego nie wiem. Mówicie, że nie usunęłybyście ciąży, ale tego nie wiecie, dopóki się w tej sytuacji nie znajdziecie. Mi się wydaje, że Evilinka, Brzoskwinka i ja będziemy miały synów. Goalka po tym usg zakładam, że u ciebie córka. Laurka - nie mam pojęcia :-D. Też bym chciała córkę, ale mam już jedną i mi dlatego chyba łatwiej będzie się pogodzić, że może to być syn :-). Niech będzie zdrowe po prostu, nieważne co (a raczej KTO ;-) he he) :-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
aha chyba ze tak;) ale jak dzidziuś będzie to chyba zmienisz nieco tryb bo rano musisz wtedy wstać a w nocy będziesz marzyła zębny spac jak najwięcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z 12/13 tc także chyba ok:) i wszstko dobrze wyszło;) ciekawią mnie jeszcze te połówkowe mamy które już maja dzieci robiłyście je?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
No wtedy to wiadomo na szczęscie ja mam dobrze wytresowany odruch Pawłowa jak muszę to wstaje i robię :P Jak się wskoczy w ten rytm to juz leci. Teraz jak dzieciaki były to tez pierwszy dzien masakra . A potem to już jak zaprogramowany automat wytresowany. Bardziej mnie martwi pogodzenie firmy z wychowaniem dziecka, bo nie chciałabym jej zawieszać ani urlopu brac, zwłaszcza że uparłam się na ten sklep stacjonarny a mam jakieś obawy przed zatrudnieniem kogoś , zresztą na pracownika też trzeba zarobić, a ludzie maja wymagania teraz królewskie od pracodawcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
zawsze możesz na te "najgorsze" miesiące czyli 8,9 i zaraz po porodzie wziasc kogos na staz wtedy urząd takiej osobie płaci a ty będziesz sobie doglądała ale nie musisz być cały dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka chyba robiłam, już nawet nie pamiętam :-). Tzn. dobrze wyszło, więc nie przywiązywałam uwagi. Dużo zdjęć z tego miałam. Ja w ogóle się tą ciążą pierwszą jakoś tak nie przejmowałam. Dużo czytałam ciążowych poradników, zero internetu i strasznych historii. Taka wyluzowana byłam. Teraz za dużo wiem ;-). Wolałabym nie znać niektórych historii... Dziewczyny, które macie formy WSPÓŁCZUJĘ WAM. Myślałam, że firma to jest lepsze rozwiązanie. Tak w ogóle kiedyś myślałam, że jak ktoś ma firmę, to od razu się do bogatych zalicza, na wszystko go stać, nie ma problemów finansowych, ma mniej stresu, a to nie jest zawsze prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie zawsze jest prawda, choć miałam firme i niezle na tym wyszłam i zarobiłam ale tylko dlatego ze wiedziałam kiedy się wycofać i znalazłam spokoja n prace na etacie gdzie należy mi się urlop, chorobowe,dni wolne za swieta w weekendy to jest jednak luz.a pytam o to połówkowe bo wiem z tego co czytam ze nie każdy lekarz je zleca i robi i ciekawa jestem od czego to zależy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Laurka o tym nie pomyślałam, chociaż i tak się boję że ktoś mnie na razie na straty , okradnie albo nie wiem co. Takatam nie własna firma to największe przekleństwo życia. W pracy o 16 tej wychodzisz i masz w d***e, może się cały swiat zawalić ty masz to gdzieś. We własnej firmy nie wolno mieć zwolnienia , nie wolno być chorym. nie wolno wyjechać, bo klienci od razu cie nawyzywają ,i musisz być dostępna cała dobą, w grudniu miałam takich klientów co potrafili o 1 , 2 w nocy dzwonić z zapytaniem, i dla nich to było normalne, zę ja mam nie spać bo oni chcą rozmawiać i koniec. Ja właściwie nigdzie się nie ruszam bez laptopa, nie wyjeżdzam na dłużej niż dwa dni, a i to muszę mieć pewność, zę dostawy mam dobrze zgrane , no bo nikt ich za mnie nie odbierze, i nie dłużej, bo ktoś może coś pilnego będzie chciał albo osobiscie przyjechać. Kompa nie wylaczam nawet jak spie, bo jak sie przebudze w nocy to tez sprawdzam e-maile i zamowienia, bo moze ktos czeka na odpowiedź. Są ludzie którym jak nie odpiszesz w 15 minut w srodku nocy to potrafią ci rano napisac, sory rezygnuje bo słaba obsługa, to jest błedne kołó i koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie czytam ze nie każda i dlatego pytam od czego to zależne;) i czy trzeba pytac czy lekarz sam proponuje? Psteka to jest dobre rzwiazanie ja miałam dziewczyne na staz trzeba trochę zaufac my utrzymujemy kontakt do dzisiaj;) a formalności w urzędzie pracy trwały do 7 dni bez zadnych problemów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pesteczka ja jak kupuję np. na allegro, to często zamawiam dopiero w nocy, bo wtedy mam czas dobrze przejrzeć oferty, ale jak pytam o coś (przez e-mail), to nie liczę nawet, że mi sprzedający odpisze za chwilę. Naprawdę niektórzy ludzie są dziwaczni z tego co piszesz. I dzwonić w środku nocy??? Udusiłabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Jak nie bede miała wyjśćia to tak zrobię, ewentualnie moją mamę ściągnę :P ona ma takie gadanie że nawet kamień by sprzedała trzy razy :P Na cały dzień, ale jakby pól dnia posiedziała to już by luks było. Najgorzej że ja mam to wszystko nie ogarnięte, nie prowadzę gospodarki magazynowej ani nic. Musiałabym to wszystko najpierw poograniać. A i tak musiałabym być w sklepie przy dostawach i wysyłkach interenetowych . Cięzki temat bardziej mniej martwiący niż moje ranne wstawanie. No chyba ze do urodzenia dziecka wygram w totka albo tyle zarobię że bede mogla sobie spokjnie zrobic przerwe, ale jendo i drugie nierealne, zwlaszcza ze po przerwie znow odbywanie pozycji sklepu, klientów to bez sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Taka tam miałą taka co zadzwoniła o 1./30 w nocy z awanturą że paczki nie ma.... a paczka leżała od 3 dni na poczcie. Jak sie dowiedziałą ze paczka jest na poczcie to rzuciła słuchawką. Kiedyś odbieram telefon o 12 w nocy a tam najpierw stek wyzwisk gdzie szmata to było najlepsze i najmilsze okreslenie a po 20 minutach jak doszłam do głosu to się dowiedziałam że tatuś się zdenerwował bo dziecko nie dostało prezentu bo paczkomatem szło 3 dni a nie 2 dni jak piszą na ich stronie i to moja wina też. Ech ja to bym mogła ksiażkę napisać albo dwie o klientach miłych, i do tego rodzicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może praca na etacie jednak? tak pytam ja zaryzykowałam i nie załuje może nie zarabiam tyle co wtedy ale przynajmniej pensja jest taka sama każdego miesiąca I "wszystko się należy" czyli urlopy chorobowe itd., albo odłożenie decyzji o dziecku na później wyjście jest zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Na etacie mnie nie zatrudnią przez chorobę serca i jeszcze jedna mam która wpływa na wygląd. Musiałabym wszystkim wszystko tłumaczyć ciągle , i wątpie w ogóle żeby mnie ktoś chciał. Odpukać w niemalowane jak mam dobry okres to jest ok, i nie ma u mnie jakiejś ona drastycznej formy, ale parę razy zemdlałam bez uprzedzenia i poleciałam na ćwarz. Nie czuje się dobrze wśród ludzi przez to, zawsze mam obawę że może coś się stać, a ludzie tego nie zrozumieją. Jak jestem na swoim to nie muszę się tłumaczyć czemu czasem nie mam siły wstać z łożka , albo jak mnie zacznie rzucać i telepać od serca. Dlatego właśnie wybrałam własną firmę , żeby ukryć się przed światem na pewien sposób i mieć spokój od ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takim razie to nie jest jakims przeciwskazaniem do ciąży? bo ona jednak jest wymagająca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Jeśli chodzi o chorobę serca to jest ok, nie ma przeciwwskazań , jeśli o drugą chorobę, to jedynie odbije się na mnie obciążenie organizmu przez ciąże, ale to nie ma znaczenia przyzwyczaiłam się do tej choroby już, i moge się poświęcić bez problemu , mój wygląd nie ma w tym znaczenia. Ryzyko jest oczywiście, dlatego z góry od razu cesarka nic innego nie wchodzi w grę , bo do tego też mam mega wadę wzroku, chociaż ją troche wyciągnęłam teraz soczewkami, ale zaczynałam z -5.5 dioptrią, teraz po 6 lat noszenia soczewek zeszłam do - 4 dioptrii i walczę z tym dalej. Co pół roku mniej wiecej sobie zmniejszam moc soczewek i zmuszam oczy do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×