Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MalinkA1232

Czekające na pozytywny test ciążowy 2014

Polecane posty

Gość Goalka
Laurka to na najblizszej wizycie muisz poznac plec juz tak 100% nie ma innej opcji:-) ja dowiem sie w 21 tc a teraz jestem w 18 wiec toszke poczekam. Bylam w meblowym i wstepnie mam wybrane meble do pokoju dzieciecego. W sierpniu bedziemy go urzadzac pod warunkiem ze bankowo poznamy plec. Pesteczka a gdzie mozna zobaczyc twoj sklep? Evilinka tu juz tez jestes na polmetku? Ale ten czas leci! :-) Tajska widac ze masz dobrego gin, bo wiekszosc nie chce robic badan w tak wczesnej ciazy. Tymbarrdziej na nfz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Kurdę ja nie umie robić zakupów, obleciałam już obi i carefura, jeszcze źle sprawdziłam rozkład i dopiero 10.45 mam autobus , pieprzone zadupie . Siedzę w mc donaldzie na kawie bo nic innego mi nie zostało, nie warto wracać się już do domu . Gniazdko mają z prądem nie jest źle. Goalka na FB mam foty na profilu swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Leje jak cebra oczywiście dzisiaj , wczoraj musiała być 30 stopniowa sauna jak wszystko robiłam . To dzisiaj idealne warunki do pracy. Ech , nawet głupia pogoda człowiekowi pod górkę robi. Ale nic dzisiaj bede miec jeszcze z 3 godziny to moze skonczę kratownice montowac i plecaki ogarne i torebki. I chociaz z pol godziny na nauky fiskalnej zeby sie z nia oswoic,zeby we wtorek nie odwalic jakiejs kichy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Tajska nie martw się, że za często będzie usg. Moja siostra też miała na początku chyba 2 razy przed tym, na którym usłyszała serducho. Raz jak była u lekarza, a raz w szpitalu. Dzidziusia nie będzie jeszcze widać, ale już pewnie pęcherzyk tak. No właśnie po to żeby nie zwarjować pozwoliłam sobie wczoraj na wylanie łez i napisanie o tym do Was. Mnie to pomaga naprawdę i nie uważam żeby było to coś złego i nie miałam zamiaru się poddać, nawet o tym nie myślałam, tylko takie czarne myśli czasem mnie nachodzą. No tak się mówi, że oby zdrowie było, ale wiadomo, ze i z tym różnie, ja zawsze mówię, że najważniejsze aby człowiek był szczęśliwy i pogodzony z życiem, to poradzi sobie z problemami różnymi nawet tymi zdrowotnymi. Ale fakt faktem, że problemy zdrowotne zawsze najbardziej obciążają poczucie szczęścia. Chociaż ja np jestem zupełnie pogodzona z tym, że nie widzę, ale to pewnie dla tego, że od urodzenia i nie traktuję tego jako chorobę. Tajska myślałam o monitoringu i pewnie w końcu się wybiorę ale w następnym cyklu, chociaż to też nie wiem czy nie wypadłoby w terminie wyjazdu, ale obecne problemy nie dotyczą mojego zdrowia. Pocieszam się tym, że odczuwam powoli bóle w lewym jajniku, więc na dniach owulacja pewnie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pesteczka, znam ten ból jak autobusy nie podpasują. Jeszcze w sobotę rzadziej jeżdżą. A ty sama w tym sklepie pracować będziesz? U nas też dzisiaj pogoda pod psem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Momi u mnie są raz na godzinę, w weekendy co dwie godziny. Najgorzej wracając z miasta jest wieczorem , teraz to pikuś ale w zimę na mrozie to będzie mało śmiesznie. Momi tak sama jasne, nie stać mnie na pracownikow to raz, a dwa że i tak muszę pakować paczki na kuriera, poczte ze sklepu internetowego i alegro, i odbierać dostawy, więc bez sensu kogoś wynajmować . jak ja i tak tam muszę być . Może kiedyś tam, kogoś na pół etatu zatrudnię , ale nie widzę tego prędko . Jak pospłacam wszystkie długi , kredyt na sklep , i będę zarabiać na czysto to się zastanowię. Na razie mam za dużo obciążeń sam zus, czynsz i rata kredytu to 4 tysiące miesięcznie. A trzeba i towar kupić , i za coś żyć. Sezon szkolny w pełni plecaków i piórników musowo musze dokupić i to zaraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny a u nas słonko grzeje ;) na deszcze narazie sie nie zapowiada :) pesteczka fajnie z tym sklepem. Też bym coś otworzyła. Tylko nie wiem czy mam smykałkę do interesów i czy by mi się nie znudziło za parę mies, bo przecież zus itp trzeba opłacać. Momi ja też lubię się wygadać wypłakać. Każda z nas ma chyba takie dni. Lżej człowiekowi się robi. :* Dzisiaj w nocy miałam takie porypane sny że aż się sama dziwie swojej głowie że potrafi coś takiego wymyślić... :p Dziś na obiad pierogi ;) a po południu na jagody jadę może wieczorem jeszcze dam radę to dorobię jeszcze z jagódkami :D mniam... Miłego dnia dziewczyny. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Hehhe właśnie pierwszą klientkę złapałam :P gapiła się przez szybe to wyszlam pogadac , dalam jej wizytówke sklpeu internetowego i zaprosilam na wtorek. :P Martucha próbuj kto nie ryzykuje ten nie zyskuje. Możesz przecież zaczac od internetowej sprzedaży i dropshipingu bez inwestowania kasy, a zus przez dwa lata masz mały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem taka boidupa. Boję się że zainwestuje i zistanę z tym wszystkim... ale kiedys cos trzeba będzie spróbować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Martucha a myślisz że ja sie nie boje, ale lepiej bać się na swoim niż na cudzym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No racja pesteczka racja. Myślę tylko co bo z paznokciami nie mam co otwierać bo dowiedzialam sie ostatnio że w naszym małym mieście (40 tys mieszkańców) jest ponad 100 stylistek paznokci. Masakra jaka... Teraz mam plan zajść w ciąże wrócic tutaj odchować jedno drugie wyslac do szkoły i wziąć sie za coś swojego... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w takim małym miasteczku, to faktycznie trzeba byłoby wymyślić coś, czego w ogóle nie ma, ale napewno coś Ci przyjdzie do głowy. Myślę, że to sensowny plan jaki masz Martucha. Jak już chciałabyś mieć coś swojego, to jakiś krok do sukcesu jest, a obawy to normalna rzecz. Tak jak pestka pisze, zawsze jest ryzyko i trzeba się z tym liczyć. Coś za coś. Jak pracujesz u kogoś, to masz pensję regularnie, urlop itp, ale szefa można mieć niefajnego i w ogóle. A jak masz działalność, to nikt nad głową Ci nie stoi, masz swobodę w działaniu, ale za urlop Ci nikt nie płaci i czy się wali czy się pali, to opłaty są i nie ważne czy dochód jest czy go nie ma. Jesteś młoda Martucha i wszystko jeszcze przed Tobą. Czasami tak jest, że nawet nie wiemy jak dobrze w życiu się potrafi ułożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momi no jeszcze trochę czasu mam a i plany pewnie nam się jeszcze 1000 razy pozmieniają ;) może nie będę mogła zajść długo w ciąże i zajmę się pracą i dzidziuś dopiero za 5lat jak już się czegoś dorobimy :p kto to wie co nas czeka, jak się życie potoczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Na zewnątrz leje a tu w środku sauna. A w mamch zdolności zwaliłam nowy wentylator na ziemię i odmówił współpracy, gut 39 zł do kosza. Medal dla zdolnych mnie powinni kiedys przyznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajska
Dziewczyny jestem po wizycie i napisze ogolem, co powiedzial mi lekarz. Ciazy nie widac, ale powiedzial, ze widzi, ze jest jakas zmiana w macicy i mowil o jakims odczynie, ktory nie pamietam jak dokladnie nazywa sie, ale pojawia sie we wczesnym stadium ciazy i na usg wyglada jak szara, rozlana plama (dla mnie na usg, to wszystkie sa plamy i nic tam nie widze). Mowil, ze w ciazy na pewno jestem, ale czy ta ciaza jest prawidlowa, czy np nie ma ciazy pozamacicznej, to dopiero pozniej na usg dowiemy sie. Jedynie powiedzial, ze nie widzi, zeby jajowody byly rozszerzone, wiec jest szansa, ze nie ma ciazy pozamacicznej, ale cos wiecej bedzie mogl powiedziec pozniej. Tak samo mowil, zeby oszczedzac sie, bo jak to powiedzial, ze szprycowalismy mnie lekami, wiec szkoda stracic ciaze, choc mowil, ze jak ciaza rozwija sie prawidlowo, to mozna robic nawet wszystko, to i tak nie poroni sie;) Dostalam duphaston 2x1 od dzisiaj na dzien, bo mowilam, ze czasami mam bole miesiaczkowe i takie klucie, to powiedzial, ze zabezpieczymy mnie przed bolem i skurczami tym lekiem. Zapisal mi tez Heviran, bo srednio raz na miesiac mam opryszczke i mimo, ze pojawia sie na ustach, to trzeba uwazac, zeby do jamy macicy nie przedostal sie ten wirus. Oprocz tego mam skierowania na badania i wiem na pewno, ze w poniedzialek ide do poradni zapytac o najblizsza rejestracje, zeby na nfz zrobic te badania, bo naprawde nie chce za nie placic:/ Jak nie bedzie w miar eszybkiego terminu, to pojde do lekarza 1 kontaktu i powiem, ze nie moge dostac sie do lekarza, a bardzo zalezy mi na zrobieniu tych badan. Poza tym ginekolog mowil, ze mam sie zjawic tak za 10 dni, zeby sprawdzic, czy wszystko ok czyli ok.23 lipca. Akurat wtedy obliczyl, ze mniej wiecej skonczy mi sie duphaston, ale pomyslalam, ze przeciez moge isc pod koniec lipca do niego i w razie czego moge wziac opakowanie duphastonu i isc do lekarza pierwszego kontaktu po recepte:) Mysle, ze nie bedzie z tym problemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze gin mowil mi, ze nie chce mnie tez tak naswietlac czesto, wiec zrozumialam, ze usg nie bedzie czesto. Poza tym jakie mam badania zrobic: morfologia, mocz z osadem, tsh, wr (chyba to jest na kile), badania na toksoplazmoze (te 2 typy igm i igg, czy jakos tak) no i na rozyczke. Chcial mi tez dac na grupe krwi, ale na szczescie mam karte honorowego dawcy krwi, wiec w razie jak nie zalatwie badan na nfz, to bede do przodu choc troszke z kasa. Aha i obliczyl, ze jestem w 4 tygodniu ciazy i w 2 dniu dokladnie ;P Dziewczyny, co sie dowiedzialam u gina, to szok! Opowiadal mi o dziewczynie z zaawansowanym pco, ze w ogole nie miala miesiaczki (ja w porownanniu do niej mam slabsze stadium pco). Dziewczyna zle sie poczula i poszla na kontrole do mojego gina. Okazalo sie, ze jest w 12 tygodniu ciazy, a robila testy ciazowe i do tej pory sprawdzala, to kazdy jeden dawal negatywny wynik. Lekarz mowil, ze az sam sie dziwi, jak to mozliwe...Ale ta historia to nic!!! Mowil, ze niedawno przyszla do niego pacjentka, ktora od jakiegos czasu leczyla miesniaki macicy, wiec wiadomo przerozne leki brala...I niby nic w tym dziwnego nie ma do momentu, jak miesniaki nie zaczely sie poruszac. Opowiadal, ze przyszla do niego w ok. 23 tygodniu ciazy, to mowil, ze niektorych badan nie dalo sie zrobic, bo bylo za pozno, bo kazde badania odpowiadaja jakims normom w ciazy, ze od tego i tego tygodnia ciazy robi sie je. Oprocz tego ta kobieta ma 38 lat, wiec ominely ja bardzo wazne badania prenatalne...I tak zaczelam rozmawiac ze swoim ginem, ze jej ciaza, to przebiega w ciemno, bo nie wiadomo, czy dziecko nie ucierpialo zdrowotnie przez te leki, co kobieta brala na miesniaki no i do tego ryzyko zespolu downa, czy innych chorob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I info dla staraczek, bo pytalam o to gina...Nie sugerujcie sie kolorystyka tego paska kontrolnego, co pokazuje ciaze, bo gin mowil, ze duzo zalezy od producenta testow, czy kreska jest mnie, czy bardziej intensywna. Mowilam mu, ze robilam 2 testy ciazowe i kazdy potwierdzil ciaze, wiec ciaza na bank jest, ale zobaczymy mam nadzieje na kolejnym usg, czy pecherzyk jest ok. Chcialabym isc na usg, dopiero wtedy zeby serduszko zobaczyc, czy w ogole bije:/ Aha i dal mi karte ciazy, ale na razie nie mam wpisywac daty miesiaczki, bo powiedzial, ze jeszcze roznie moze byc...To tyle:) Nie przeczytalam, co u Was, bo zrobie to pewnie poznym wieczorem, a tym czasem uciekam:) Do pozniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Tajska no to dobrze , teraz tylko spokojnie czekać aż coś będzie widać. Ja właśnie wtoczyłam sie do dom, jeszcze nie skończyłam roboty ,ale już bliżej niż dalej. Do poniedziałku, leżę i śpię aż dostane odleżyn :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
No teraz to bym mogła mieszkać z facetem puste szafy , puste mieszkanie, luźno :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
Tajska super;) ciesze sie ze wszystko ok i czekamy na kolejną wizyte i serduszko;) moja dzidzia dzis tak słodko kopie i szaleje cudne uczucie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Laurka filmik trzeba było strzelić słodkie są takie filmiki ze skaczącym brzuchem super pamiątka potem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój brzuch nie skacze choć czuję momentami spore wiercenia ;) niby te 20cm (myślę że tak ok) a jest siła ;) Od kilku dni mnie łaskocze mocniej. Brzuch mi wyskoczył przez ostatni tydzień :) Teraz to mam konkretny bęben. Okrągły po całości. Już nie jest w szpic. Coraz ciężej mi wstawać. Rano dziś obudził mnie taki napiety brzuch :/ Rezygnuje z kawy i będę brać magnez. Bratowa mi powiedziała ze jej to dawali - aż 6 tabletek! Zamiast nospy. Muszę tylko znaleźć dla siebie. Albo pczytam gdzie go najwięcej... Miałam silne przeczucia co to Tajskiej, wcześniej Brzoskwinki. Teraz też mam. Co do jednej ze staraczek. Powiem jak się spełni :) Tutaj mamy ulewy i wichury teraz. I tyle co było z lata - 7 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evelinka ja biore codzienne rano 1 tabletke magnezu (Magne B6) także polecam nawet dobre n skurcze które mogą sie czasem pojawiac. brzuszek tez urósl troche. i kopniaki takie słodkie. Pestka kurde ciezko jeszcze taki moment uchwycic bo to tak krótko trwa ze nim właczysz kamerke to juz dzidziia sie nudzi ;P i zmeinia pozycje. Evelinka dawaj zdjecia brzuszka teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Evelinka fajnie :) Hehehe mnie już się całkiem poprzestawiało o siódmej wstałam wyspana. U Nas też paskudnie leje i zimno, obudziłam się z fest katarem , ale dla mnie to akurat lepiej bo jak padało w sobotę to w centrum handlowym przewalały się tłumy ludzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Laurka no wiem hehehe musisz się zaczaić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane. Ja myślę, że teraz Martucha zajdzie. Martucha, a nie myślałaś żeby jeszcze raz zrobić usg żeby zobaczyć czy pęcherzyk pękł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tajska, Ty kiedyś pisałaś, że zastanawiasz się czy nadwaga nie ma wpływu nna zajście w ciążę i chyba z tego, co pamiętam chciałaś trochę schudnąć. I jak udało Ci się? Dużą tą nadwagę miałaś? Pytam, bo sama do chudzin nie należę sukcesywnie trochę chudnę, ale nie są to jakieś powalające efekty, bo też nie stosuję jakiejś specjalnej diety. Staram się zdrowo jeść i tyle, a chyba mi ruchu brakuje. Co prawda mam pracę fizyczną, ale chyba przydałoby się ćwiczyć. Staram się na spacery chodzić, ale ostatnio jakoś mi nie wychodziło. Wiem, że dobrze byłoby schudnąć przed ciążą, ale też nie powinno się jakichś restrykcyjnych diet stosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, a ja ruchow jak nie czulam tak nie czuje. Brzuch z rana mam mniejszy. Nawet malo widoczny. Wczoraj mi mama powiedziala ze jak na koniec 4 miesiaca to mam za maly brzuch. Ciesze sie ze na usg wszystko wyszlo ok. Ale jaka obawa gdzies w srodku u mnie siedzi. Tajska, podoba mi sie twoje podejscie. Zdajesz sobie sprawe ze zachodzac w ciaze nie wszystko musi byc kolorowe. Tez tak na poczatku do tego podchodzilam. Jak informowalam rodzine to mowilam ze to nic pewnego bo np moge miec pusty pecherzyk lub pozamaviczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ni biore nic wiecej oprocz femibionu. Laurka magnez bierzesz od siebie czy lekarz kazal ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momi już za późno. Mój lekarz przyjmuje tylko parę dni w tyg. Byłam we wtorek, a jutro już jedziemy więc nie mam jak pójść... Dziewczyny jak tam samopoczucie? jaka pogoda u was?? u nas burze sobie poszły, słoneczko zaczeło grzać ;) akurat na koniec naszego pobytu. Nie chce mi się tam wracać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×