Czy sa wśród was osoby które wogole nie pija alkoholu

Chodzi mi o osoby nie uzależnione które nie pija bo nie moga ale o ludzi którzy nie pija bo nie lubia nie chcą nie maja takiej potrzeby.

ja nie piję, za dużo naoglądałam się w dzieciństwie pijaków w rodzinnym domu, mam męża nie pijącego, niektórzy patrzą na nas z politowaniem...ale mnie to nie obchodzi, mam dobrą rodzinę i dzieci, które nie wiedzą / praktycznie/ co to alkoholizm, awantury itp

Ja takowych nie znam...a posiadam duże grono znajomych od czasu do czasu kazdy cos wypije

ja kiedyś taka byłam, ze strachu przed powielaniem schematów swojego ojca alkoholika, dopiero na 3 roku studiów zaczęłam pić, teraz z reguły wypijam 2-3 piwa tygodniowo. za to mój brat przez całe życie nie wypił nic, a jest po trzydziestce już :P

znam osoby, które nie piją, widać można bez tego żyć wszystko zależy od środowiska, są tacy co chleją na umór i tacy tylko przy okazjach......

takich co pija 0 % to znam chyba jedna osobe, takich co pija malo znam wiecej, wiekszosc pije od czasu do czasu po 2-3 piwka, winko ale nie znosze jak ktos chleje wodke i jeszcze namawia wokolo do tego picia , spije sie do utraty pamieci bo inaczej to nieudane spotaknie, impreza, slaby weekend

Nie wiem czy ja się liczę bo piję tak może raz w roku, ale w zeszłym jakoś nie miałam okazji...:D Wolę kawę

Wiec pytanie do niepijących co robicie w weekendy?ja chce przestac pic ale bez picia wydaje mi sie ze jest strasznie nudno wiem to chore ale ja naprawdę chce przestac tylko powiedzcie czym sie zajac jak mijają dni osób niepijących.

Jak mogę zmienić nawyk picia który mam od 15 lat ,da sie?

No jak to co robię w weekendy? Zdobywam 4 zawód, chodzę po lesie, maluję, tworzę biżuterię, wyjeżdżam w okolice mego miasta z partnerem albo chodzimy do kina /muzeum / restauracji, imprezujemy / gotujemy z przyjaciółmi, gramy w gry, jeździmy na rowerze, chadzamy na basen, do sauny, spa...

Chodzi o weekendy bo w tygodniu nie ma czasu na picie a weekend pidswiadomie traktuje jako odstresowanie sie odpoczynek czyli picie.jak inaczej spędzać weekendy.probowalam parę razy ale wydawolo mi sie strasznie nudno.

Hgnnghhn i wlasnie o cos takiego mj chodzi tylko teraz kwestia jak sie przestawić.to jakby komus kto cale życie jezdzil autem do pracy kazać jezdzic pksem

pilam w kryzysie, dlatego behawioralnie alko kojarzy mi sie zle, nie lubie pic, a poza tym wszystko jest dla mnie za mocne

Nie wiem, jak sie przestawic,dla mnie imprezy z duza iloscia alko sa smiertelnie nudne bo wlasnie te osoby sa tak odarte z kreatywnosci, nie chce im sie wysilac, bo wystarczy sie napic na poczatku imprezy i nawet jak wszyscy sa nudni to im sie podoba :) Po prostu to inna jakosc zycia ;)

ja kiedyś taka byłam, ze strachu przed powielaniem schematów swojego ojca alkoholika, dopiero na 3 roku studiów zaczęłam pić, teraz z reguły wypijam 2-3 piwa tygodniowo. za to mój brat przez całe życie nie wypił nic, a jest po trzydziestce już :P

wsszystko jest dla ludzi ale chlac codziennie to trzeba miec cos z glowa

No wlasnie po pijaku wszystko jest "fajne" zludnie oczywiscie.od lat mój kazdy weekend wygląda tak samo.sobota sprzątanie potem piwo do późnych godzin a w niedziele kac i odpoczynek.kurde jak teraz to czytam to dopiero nudne haha

No i jezdzac na rowerze poprawiasz kondycje i oszczedzasz pieniadze :D a alkohol kosztuje. Nie, serio, czasem moge sie napic, ale mozna sie ciekawie bawic bez %

Ja chce zrezygnowac z alkoholu bo sie zle po nim czuje, czuje efekty zle przez 3-4 .

No ja tez juz źle sie czuje pijąc co weekend.chce zmienić ten nawyk a moze juz uzaleznienie na cos fajnego i pożytecznego Podawajcie co robicie w weekendy nie pijąc wogole.Jak wygląda wasza sobota i niedziela?

ja nie pije .pilam bo lubialam rozluznic sie co weekend i co...trzustka nie wytrzymala,a nie pilam codziennie tylko np jakies wypady,disco.ale moja trzustka i tak byla nadwyrezona tabletkami anty.minal rok jak nie pije po ostrym zapaleniu trzustki

ja ogolnie nie pije, nie smakuje mi ani piwo, wina nigdy nie tkne, wodki tez nie. Raz na ruski rok napije sie czegos z alkoholem - kiedys taka nie bylam :) nie wiem co mi odbilo

ja- z wzgledu na figure -bo alkohol to multum pustych kalorii-a wino, szampan -tak ładnie rozpuszcza szkliwo zebów- w ogole alkohole maja cukier -a ja dbam o me zeby

znam, jestem całkowitą abstynentką, nie uznaję alkoholu i nie piję, nawet na weselu własnym piłam wodę jako toast.

są tacy ludzie niestety w naszym społeczeństwie widziane jako dziwaki mój tata,mój brat i ja nie pijemy w ogóle promili wszystko co je ma po prostu nam śmierdzi,dusi,dławi,nie smakuje,nie lubimy,ogólnie w całej rodzinie jest niewiele pijących może jak jest jakieś wesele czy imieniny,ale to praktycznie baardzo mało kiedy,a my wcale,co robimy w weekendy mamy swoje hobby,a brat dodatkowo pracuje na 2 etaty więc na pewno,woli wolny czas tak spędzić by odpocząć a nie chorować i ogólnie nasi znajomi wiedzą,że nie pijemy do tego nie czujemy potrzeby pić bo inni piją.

Ja w ogóle nie piję alkoholu, bo nie ciągnie mnie do tego i nie widzę w tym żadnego problemu :) kiedyś, przypominam sobie, że koleżanki ze szkoły z początku się dziwiły, jak nigdy przy nich nie piłam, ale się przyzwyczaiły.

Podnoszę bo ciekawe....

podnoszę wyżej bo jak to pijani mają w zwyczaju wykłócać się z innymi moje zdanie musi być na wierzchu :) poza ironią..co macie do pijących ludzi? :)

Ja nie mam nic do pijących jak sobie chcą i lubia to niech pija mam problem ze sobą bo pije a nie chce i wolalabym spędzać inaczej czas ale nie potrafie bo chyba nie mam pomysłu.

szanuję i przepraszam za wtargnięcie do tematu :) niby alkohol to nie wymówka ale zawsze to jakoś wpływa. powodzenia w postanowieniu! :)