Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkanie przed ślubem RÓWNA SIE szczęśliwe małżeństwo

Polecane posty

Gość gość

Mieszkanie przed ślubem = szczęśliwe małżeństwo ??? Czy zgadzacie sie z tym ze przed ślubem powinno sie " przetestować" partnera i zamieszkać razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka2014
Pewnie że trzeba przed ślubem się dotrzeć mieszkając razem żeby uniknąc nie porozumień po ślubie takie moje zdanie. Niestety mnie to chyba nie czeka bo moj ukochany jest religijny i nie zamieszka ze mna przed slubem wiec go nie przetestje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego znaku rownosci nie ma - byloby nielogicznie. Mieszkanie razem przed slubem =natomiast dobremu poznaniu siebie nawzajem w roznych sytuacjach, w zyciu codziennym a wiec swiadomej decyzji o dalszym wspolnym zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisie pole
wysnalem jej ze ja kocham kazala mi kupic sobie tonik do demakijazu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rowna sie. Moze byc tak i tak. Nie mowie o czystosc**przedmalzenskiej, bo to ryzykowne, ale fajnie, jak po slubie zaczyna sie w pewnyum sensie "nowe zycie", to mobilizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duzo jest kobiet ktore po slubie narzekaja ze wszystko sie zmienilo wczesniej bylo super a po slubie czar prysl moim zdaniem to nie jest tak ze chlop sie zmienia po slubie on juz taki jest i taki byl tylko jak przed slubem nie przebywaliscie ze soba 24 na dobe 7 dni w tygodniu to tego nie widzi sie albo przymyka oko na rozne zachowanie. Ja z mezem mieszkalismy razem przed slubem znalam jego wady zalety reakcje na rozne sytuacje i po slubie nic sie nie zmienilo stad opinia ze to nie po slubie sie wszystko zmienia tylko za malo sie o sobie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gości
Nie wiem czy się równa bo większość ludzi teraz mieszka razem przed ślubem a jednak później się rozchodzą. My z mężem zamieszkaliśmy razem 4 miesiace po ślubie, bo była taka sytuacja a nie inna a jesteśmy bardzo szczęsliwym małżeństwem z 15-letnim stażem. Nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem za ! ___ sami tak zrobiliśmy , po roku bycia ze sobą zamieszkaliśmy razem i po roku był ślub ;) wspolne decyzje, wspolne problemy , prowadzenie domu itd .. zgadzaliśmy się ze wszystkim ;) ___ znam takich co miesiąc przed zapalanowanym ślubem zamieszkali razem i po tyg ślub odwoływali ... ___ czyli warto się zetknąć choć na troche z takim (przed)ślubnym życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przed slubem nie mieszkalismy razem, bo nie mielismy mieszkania., a w jakims wynajetym nie byloby i tak "po naszemu". Mieszkanie, jak juz na pewno nasze wlasne ( przed slubem roznie moze sie to skonczyc) to fantastyczna sprawa, takie "wicie gniazdka", wspolne plany, koncepcje, nas to jeszcze bardzoej zjednoczylo A ten okres schadzek narzeczenskich, w dziwnych miejscach w tajemnicy przed swiaten wspominamy cudownie, szkoda byloby go pominąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w 100% się zgadzam, że należy zamieszkać ze sobą przed ślubem :) chodzenie na randki za rączkę to co innego niż prawdziwe, wspólne życie - dla mnie ślub to odpowiedzialna decyzja, więc nie podjęłabym jej na podstawie randkowania, bo wiadomo, że mieszkając dopiero prawdziwie poznaje się człowieka... Ale czy to równa się szczęśliwemu małżeństwu? Na pewno moooocno zwiększa szanse :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zonaimatka41
Za maz wyszłam w wieku 10 lat temu . Od kilku lat miałam juz swoje mieszkanie i mogliśmy tam zamieszkać razem przed ślubem ale ja nie chciałam . Ogólnie jestem przeciwniczka mieszkania przed ślubem .Nie chodzi nawet o religie bo do Kościoła nie chodzimy a ślub mamy cywilny alee nie pasuje mi takie "testowanie " drugiego człowieka . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skoro mieszkanie razem przed ślubem sprzyja poznaniu partnera, opdpowiedzcie mi dlaczego jest tyle rozwodów?? Teraz wiele młodych ludzie mieszka razem przed ślubem, jest super a po slubie rok, dwa i biorą rozwód??? Myśle że przed ślubem wiele osób bardziej sie stara, a po slubie to mam męża/ zonę to mogę chodzić w starym dresie, bo przecież mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zonaimatka41
Za maz wyszłam 10 lat temu miało byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwody są z różnych powodów, wszystkie rozwody moich znajomych (wszystkie!) były spowodowane zdradą jednej ze stron... Ale tu mieszkanie nie ma nic do rzeczy - bo jak ktoś zdradza to bez względu na to czy mieszka czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale teoretycznie mieszkając razem łatwiej jest się doweidzieć o zdradzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś ludzie bardziej się starali w związkach. Jak były problemy to rozwiązywali je, a dziś jest coś nie tak to najlatwiej powiedzieć biore rozwód. I jest też przyzwolenie społeczne. Kilkadziesiąt lat temu rozwodka to było coś dziwnego, a dziś to norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tego, ze niby partner dopiero po slubie pokazuje swoje prawdziwe ja to sie nie zgodze. Moim zdaniem wiekszosc kobiet idealizuje partnera, przymyka oko na rozne znaki, zachowania bo chca wierzyc, ze Pana Boga za nogi zlapaly, a gdy partner sie oswiadczy, biora slub, pojawia sie dziecko to dopiero baba zaczyna widziec wady w facecie-gdy pojawia sie proza zycia i dorosle obowiazki. A facet wtedy jest zly, bo przeciez przed slubem wiele jego cech partnerka tolerowala, uslugiwala mu, bo chciala pokazac jaka to z niej idealna pani domu. I wtedy rodza sie kryzysy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym co innego zycie i mieszkanie razem jako para a co innego, gdy juz jest slub i dziec***Przed slubem ludzie sie staraja, idealizuja partnera, staraja pokazac sie z jak nalepszej strony i trwa sielanka, a po slubie... no coz, dzieje sie roznie, bo pojawia sie proza zycia, dzieci i wtedy wychodzi szydlo z worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura wg mnie, 9 lat zycia razem po slubie pol roku i poszedl w sina dal, dobrze ze dzieci nie mielismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
Nie ma zadnej gwarancji.My nic nie testowalismy,bo z gory wiedzielismy ,ze bedzie ok,bo jest milosc i to jest najwazniejsze.Teraz jestesmy 8 lat po i kochamy sie tak samo a nawet I bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkałam przed ślubem jakies 1,5 roku z narzeczonym i bardzo się cieszyłam z tego powodu. Biorąc ślub mogłam z pełną świadomościom stwierdzić, że wiem w co się pakuję bo mój teraz juz mąż nie ma łatwego charakteru. I tu nie chodzi o testowanie jak ktoś wyżej napisał tylko o poznanie drugiego człowieka jego dziwactw i słabości. My widywaliśmy się przez kilka lat tylko w weekendy wydawało mi się, że go znam na wylot a jak zamieszkaliśmy razem sama szybko się z błędu wyprowadziłam:) Dziś jesteśmy 3,5 roku po ślubie (teoretycznie nie dużo) mamy 1,5 dziecko i nie myślimy o rozwodzie bo dobrze nam ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mieszkalismy 3 lata przed slubem,zaraz po slubie zmienilo sie na lepiej,kazdy sie staral,ogolnie wspominam to jako magiczny okres.potem znowu wrocilo do rutyny i jest dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie ! nie chodzi o testowanie !!!!!!!!!!! inaczej postrzega się człowieka widując go dwa razy w tyg a inaczej zyjąc z nim pod jednym dachem ____ a dziewczyna która pisze o randkowaniu to raczej nie jest gotowa na życie we dwoje ___

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwazam ze nie ma reguly ale prawda jest ze jesli sie razem mieszka przed slubem to poznaje sie ta druga osobe lepiej pod wzgledem codziennego zachowania oraz jej wady. Wychodzi wychowanie, czy dana osoba sprzata po sobie, czy dba o dom. Itd. Ale ten okres mieszkania przed slubem moze sie skonczyc rozejsciem sie par jesli okazuje sie ze nie potrafia sie dotrzec, tak samo jak malzenstwa ktore nie mieszkaly przed slubem moga sie po krotkim czasie rozwiezc bo nie potrafia sie dotrzec. Osobiscie wole przejsc ten okres docierania sie przed slubem i jesli umiemy sie dogadac mozna myslec o slubie, jesli nie to unikam slubu a pozniej rozwodu. Ja ze swoim mezem mieszkalam niespelna rok przed slubem i bylo ciezko. Ale udalo nam sie dogadac, troche zmienilismy rozne rzeczy, na niektore przymknelismy oko i po slubie nie odczulismy zadnych zmian. Jestesmy siedem lat po slubie i maz jest taki sam jakim go znalam przed. Ale reguly co do rozstan nie ma. Z tym ze ja wolalabym rozstac sie przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby to było takie proste... :) Na pewno mieszkanie przed ślubem, nie sprawi, ze po slubie otworza nam sie oczy i zapytamy" Boze, za kogo ja wyszłam" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkalam z moim bylym jyz mezem 2,5 roku przed slubem. Rozwodka jestem od 3 lat. Rozstalismy sie 8 lat po. Powod zaczely nas draznic rzeczy, zachowania ktore wczesniej byly nam obojetne. To czy bedziemy zgodnym malzenstwem i szczesliwym zalezy tylk9 od nas od tego jak bedziemy dbac o zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najłatwiej idealizować kogoś kogo się tak na prawdę dobrze nie zna - czyli z nim nie mieszka ;) dopiero mieszkając ze sobą stykamy się z szarą codziennością i poznajemy prawdziwe zachowania człowieka, z którym ŚWIADOMIE chcemy spędzić resztę życia... dla mnie niemieszkanie przed ślubem to ryzyko i czasem troszkę brak odpowiedzialności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze i tak jest czasami, ale bez przesady. Po ślubie wychodzą inne problemy, ktorych nie da sie przewidzieć: kredyty, choroby, dzieci, tesciowie imonotonia życia. Co z tego że pomieszkacie razem przez rok czy 2 przed ślubem, po i tak wszustko moze sie zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak dojda jeszcze problemy finansowe czy zdrada po slubie, to już koniec. Nic nie da mieszkanie przed slubem nawet kilka lat. Zycie jest nieprzewidywalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja powiem tak- Wspólne życie po 30stce wszystko zweryfikuje. Przed 30stką czesto młodzi mieszkają razem studiując, imprezując, życie jest zupełnie inne niż to później kiedy np. pojawią się dzieci i rodzice już nie pomagają, trzeba samemu zarobić, oszczędzić itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×