Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ssmerfnalaseczka

Moment zakończenia przyjaźni

Polecane posty

Gość ssmerfnalaseczka

Czuje ,że nieuchronnie zbliża się koniec mojej przyjaźni,łapie się na tym ,że czuje się lepiej kiedy nie widzę mojego kumpla :( Smutne bo znamy się już od ponad pięć lat W jaki sposób wy kończyliście przyjaźnie ,czemu się wam posypały ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadam tylko ananasy
szkice weglem ciekawa lektura 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najczeście spowodowane to bylo drugimi polowkami. Teraz np tez sie obawiam, ze moja kumpela kogos znajdzie, a ja pojde na 2 plan. I wiem dobrze, że tak sie wszystko skonczy,bo juz nie jedną przez te "miłosci" stracilam;/:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssmerfnalaseczka
Mnie jest tym bardziej przykro bo mój przyjaciel nie domyśla się nawet ,że ciąży mi ta znajomość.Wykręcam się jak mogę od spotkań na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu Ci ciąży?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dość skomplikowana sytuacja dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie ze mnie zrezygnował taki jeden "przyjaciel" , bo mam męża .Wiedział o tym od pocztku.Tacy ludzie nie są przyjaciółmi.Coś chcą zyskać.jest to okropne, egoistyczne.Nastawienie na własne potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssmerfecielosmilionos
Mi też jest przykro ale czasami trzeba być egositą i myśleć tylko o sobie.Dla mnie fajnym wyjściem będzie albo zakończyć przyjaźń (chociaż szkoda tylu lat ),albo drastycznie ograniczyć spotkania np raz w miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Egoiści nie powinni mieć przyjaciół , szkoda dla nich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssmerfecielosmilionos
Każdy z nas czasem dla swojego dobra musi postępować egoistycznie ,to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego? przyjaciel jest kimś pozytywnym w naszym życiu.Po co mamy z tego rezygnować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wewrw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie rozumiem, zależy Ci na nim, a chcesz to zakonczyć? mozesz chociaz troszke przyblizyc dlaczego chcesz z niego zrezygnowac?... A moze chodzi o to, że coś zaczęlas do niego czuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssmerfecielosmilionos
Zgadzam się,że jest kimś pozytywnym ,bo mój nie raz mi pomógł.Fakt ,faktem nie zawsze się z nim zgadzałam,ale przyjaciele nie muszą mieć przecież tego samego zdania zawsze,ważne żeby byli szczerzy wobec siebie.A teraz ja nie potrafię zdobyć się na taką szczerość i robię uniki. Ale zgodzicie się chyba ze mną,bo z drugiej strony nie widziałam się z tym moim kumplem już dwa tygodnie,nie tęsknie,nie myślę o nim,wręcz przeciwnie,jest mi lepiej na duszy.Więc w takim przypadku to chyba lepiej zakończyć albo ograniczyć znajomość,bo to chyba przestała być prawdziwa przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiesz, że On będzie chciał żebyś mu wyjaśniła co się dzieje, bo myśle , że niedlugo zacznie zauważać, że jest cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssmerfecielosmilionos
Zawsze mogę mówić ,że pracuje i jestem zmęczona do tego w weekendy szkoła więc na razie wymówek mam dośc trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssmerfecielosmilionos
Chyba też tak jest ,że coś do niego czuje.Ale głównie mam do niego dużo pretensji o różne rzeczy gdzie uważam ,że wcale nie zachował się jak przyjaciel,źle postępował.Mam takie poczucie krzywdy i mimo,że z nim o tym rozmawiałam i powiedziałam mu o tym i próbowałam wybaczyć nie potrafię.Siedzi mi to w głowie i prędzej czy później wybuchnę .Jeżeli mamy się kiedyś nienawidzić to wolę zrobić ciche angielskie wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest wymowka, ale na krotką mete. Może po prostu powiedz mu wprost, że już Ci nie zależy na tej przyjaźni i żeby dał Ci sppokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze, no ale przyjaciele nie raz zawodzą, moja przyjaciólka też wiele razy mnie zawiodła, ale nie skreślałam jej . Starałam się zrozumiec. No ale jesli Ty z nim rozmawiałaś i to nie dało żadnego skutku i jesteś na tyle zdecydowana, że nie chcesz już z nim się przyjaźnic. To zrezygnuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssmerfecielosmilionos
Jestem człowiekiem strasznie pamiętliwym i już nie raz próbowałam o tych rzeczach zapomnieć ,mimo wszystko nie umiem i nie chce tego ciągnąć.Myśle ,że muszę ochłonąć,zobaczyć jak to będzie gdy na dłuższą metę nie będziemy się spotykać,może atmosfera się oczyści,a jeżeli nie to trudno.Wywalę przyjaźń na śmietnik historii,co do tego ,że kumpel się domyśli,ja uważam ,że już wie ,ze coś jest na rzeczy.Zazwyczaj spotykaliśmy się trzy razy w tyg ,dzwoniłam czy coś,teraz cisza,ledwo na esy odpisuje albo i nawet nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie prościej do końca wyjaśnić to co zaszło i czego nie tolerujesz u innych. Powiedz mu, że bardzo zawiodłaś się na nim i niestety dopóki sobie tego nie wyjaśnicie, nie chcesz się tak naprawdę z nim spotykać. Albo to da mu do myślenia i postara się abyś w końcu poczuła lepiej, albo samo się zakończy. Po co drastyczne urywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak uważam jak gość wyżej,;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssmerfecielosmilionos
Problem w tym,że pewnych rzeczy nie da się wyjaśnić,bo to nic nie zmieni.Dajmy na to nie możesz kogoś przeprosić za to ,że go opuściłaś,kiedy naprawdę był na dnie i potrzebował pomocy.Ja tak miałam a mój przyjaciel nie odzywał się do mnie pół roku,nie chciał nawet mnie wysłuchać.W końcu odnowiliśmy znajomość z mojej inicjatywy,ale teraz nawet tego żałuje i myślę,że skoro ja to zaczęłam to mogę zakończyć czy urwać bez powodu jak on kiedyś.Co z tego ,że mnie już przepraszał i na pewno drugi raz by tak nie zrobił skoro mam do niego uraz,nawet łapie się na tym,że teraz kiedy zaczęłam to pisać i myśleć czy nie daj boże się z nim spotkać to już mi gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm no to troche zmienia sytuacje. Skoro się wypial wtedy kiedy potrzebowalas pomocy, no to chyba nie zasluguje na miano przyjaciela:/. Powinien byc zawsze przy Tobie . Ale jak to się mowi" prawdziwych przyjaciol ppoznaje sie w biedzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssmerfecielosmilionos
Wiem ,że każdy popełnia błędy ale nie poradzę nic ,że siedzi mi to w głowie.Jak tak teraz o tym pisze to zastanawiam się czy spotykam się z nim bo serio mimo wszystko uważam go za kumpla czy z przyzwyczajenia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama napisałas, że nie utrzymujesz z nim konaktu tak jak kiedys. Skoro Ci to nie przeszkadza, to myśle, że nie zalezy Ci już na nim. Alee.... z jednej strony gdyby Ci nie zależalo, nie żalilabyś sie tutaj i nie szukała wsparcia w nas forumowiczkach :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssmerfecielosmilionos
W takim razie co wy zrobiłybyście na moim miejscu kochane forumowiczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twierdze, że nie zaszkodzi jeszcze raz z nim szczerze pogadac;-). W koncu tyle lat się znacie i tyle razem przezyliście, że chyba na to zasluguje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko to niesamowite
ja mam tak samo, identycznie miała wspaniałego przyjaciela, ale z czasem zaczał mnie irytować, źle sie czułam w jego towarzystwie, chociaż był mi najbliższa osobą. jak dzwonił i prosił o spotkanie, to ja wiłam sie ile mogłam, zeby sie wykręcić... a jak juz przychodził, to bardzo się stresowałam pod koniec znajomosci i czułam ulgę jak wychodził. straszne to było... potem on szykował sie do wyjazdu na pół roku za granicę i ja nie mogłam się doczekać tego wyjazdu, a gdy wyjechał odzyłam, jakoś czułam sie lepiej więdząc, ze nagle nie zadzwoni i nie będzie chciał sie spotkać, to był koniec. nie miałam zamiaru więcej się tak katować, tak skończyła się nasza znajomosć-przyjaźń, najpiękniejsza jaką kiedykolwiek miałam. do dziś nie rozumeim co się stało ze mną, ale wiem, ze teraz jest mi lepiej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssmerfecielosmilionos
Ja się też tak czuje jak ty ,mam to samo.A teraz jak się czujesz bez niego,macie jakikolwiek kontakt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×