Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mimimimi kiedyś gruba

Od dziś jestem chudsza

Polecane posty

Gość gość
Warto pic duzo wody, ok 2 litry dziennie; czlowiek wtedy nie czuje glodu i najad sie mniejszymi ilosciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marietta81
ja mam na liczniku 63 kg, po ciąży zostały te nieszczęsne 3 kg, a przytyłam w ciązy dużo, bo 20 kg. Karmię ciągle piersią, córka ma 8 m-cy. Marzę o wadze 55 kg, ale to raczej nieosiągalne, najmniej ważyłam 57 i naprawdę musiałam uważać na słodycze i jeszcze sporo ćwiczyć...Powodzenia Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi kiedyś gruba
Hej dziewczyny :) Właśnie jestem po moim 15-minutowym marszo-biegu w miejscu. Synek i mąż już śpią, mam czas dla siebie. Normalnie pierwsze co bym zrobiła to skierowała kroki do kuchni i otworzyła drzwi lodówki. Stąd to moje dupsko :/ Ale od wczoraj jest coraz mniejsze :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożanna
No a ja już od 19 nic nie zjadłam i nie zjem do rana. Ciężko, bo właśnie też bym po coś sięgnęła, jak dotąd. Choćby kabanosek;) Jeszcze nie zaczęłam ćwiczyć, bo w domu nie potrafię się sprężyć, a do klubu nie mam jak wyjść. No może późnym wieczorem, ale już nie mam chęci. Jem inaczej, no i regularnie (od kilku dni). Czuję się dobrze. W dżinsach minimalny luz w udach. W pasie i w łydkach nadal na ścisk. Mam jedne spodnie, w które się mieszczę (poza ciążowymi) - rozm. 42. W ogóle w pasie mam...107cm. Kiedyś czytałam, że max to 88, a później ogromnie wzrasta zagrożenie miażdzycą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi kiedyś gruba
50kgmniej Przeczytałam Twojego bloga i widzę, że u Ciebie to nie przelewki, tylko poważna sprawa :) Podziwiam za silną wolę i zaparcie. Trzymam kciuki, z każdym razem ćwiczenia będą na pewno przyjemniejsze i sprawiały większą satysfakcję. A marzenia mam takie same jak Ty :) Też mnie wkurza, że za głupimi spodniami muszę się nachodzić jak głupia, choć w każdym sklepie ich w bród - ale nie w moim rozmiarze :) Ale jeszcze trochę pracy i czasu i wskoczymy w każde spodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi kiedyś gruba
Bożanna - 19 to też moja godzina policyjna :) nektaru bananowego wypiłam jedynie kilka łyków, nie wiem jak to się stało, ale zapomniałam, że miałam nie pić takich rzeczy. Jak sobie przypomniałam to oddałam mężowi. Na wcześniejszych dietach też tak miałam - rano miałam postanowienie, że nie jem do np. południa, a 10 minut później już coś jadłam, jakbym miała zaniki pamięci.. Bożanna, rozmiar 42 to jeszcze nie tragedia :) ja muszę wybierać 44 wzwyż - a to i tak jak materiał jest rozciągliwy, bo jak sztywny to i 46 mogą być za małe... Ehh. Ja mam też ten problem, że jak w pasie i udach spodnie pasują to są za krótkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi kiedyś gruba
mama chce schudnąć Oczywiście, że nie zaznaczyłam wagowej granicy przynależności do klubu grubasek :D Jeśli uważasz, że musisz schudnąć to zapraszamy :) Widzę, że wszystkie mamy podobną przyczynę swoich nadprogramowych kilogramów :) Nie dziwi mnie wkurzenie "50kgmniej" na Twoje kilogramy, bo sama mam dwie siostry - chuderlaki, i owszem potrafi wkurzyć, jak stanie przed lustrem i mówi: boooosze, jaka jestem gruba! :) Kiedyś jak młodsza tak gadała to powiedziałam Jej, że jeśli na prawdę uważa, że jest gruba to żeby założyła moje spodnie. Nie założyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożanna
mimimimi, to spodnie z c&a, a tam jest zaniżona numeracja;) ogólnie spodnie z lycrą i opięte jak legginsy;) co dziś zjadłaś? ja 2 kanapki z chudą wędliną i ogórkiem, kiwi, łososia z sałatą lodową i taki ratatuj na oliwie z grzanką razową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi kiedyś gruba
Twoje menu wygląda sensownie. Ja odchudzanie zaczęłam od wczoraj i po mału będę wprowadzała kolejne ograniczenia, więc menu mam jeszcze słabe. Bo wiem, że jak wszystko co tuczy ograniczę w jednym czasie to z mojego odchudzania goooowno wyjdzie. Co zjadłam, na śniadanie sałatkę z gotowanych warzyw, śledzie i odrobiny majonezu. Później jeszcze buraczki gotowane z cebulką, oliwą i świeżą papryką i jedna parówka i kurczę nie pamiętam co później zjadłam :) aaa i kanapkę z pastą jajeczną, a na obiad odrobina łazanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi kiedyś gruba
Bożanna, a ćwiczysz coś? Ja kilka razy próbowałam Mel B. i Chodakowska, ale po kilku minutach tracę zapał :( Nie wiem, nienawidzę ćwiczeń, toleruję jednie szybkie marsze, bieg, skakanka. I to wprowadzę za kilka dni, na razie muszę się trochę oczyścić i nabrać energii do działania. Nie chcę robić nic na siłę, zmuszać się, bo nie chcę by za kilka dni całe to moje odchudzanie mi zbrzydło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożanna
Wybieram się do klubu, bo w domu nie umiem się zmobilizować. Za to mam problem wyjść z domu bez dziecka... Chyba zapomniałaś zjeść kolację?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożanna
A do Chodakowskiej pewnie nie przekonam się, bo drażni mnie kobita. Ponoć jednak jest rewelacyjna:-D Ale że to miałyby być ćwiczenia w domu to odpuszczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
ja tez dziewczyny musz schudnac ,nie duzo ale musze.Urodzilam 2 miesiace temu mam 163 i waze 59kg musze schudnac do 54kg.Najgorsze jest to ,ze nie mam w czym chodzic w swoje spodnie sie nie mieszcze a kupowac wiekszego rozmiaru nie chce(w planach powrot do sylwetki).Tylko zmobilizowac sie nie moge ,bo zmeczona jakas jestem i jeszcze ta zima dobija.Karmie piersia wiec sa plusy ,bo moge ciut wiecej jesc.Czytam was i probuje sie zmobilizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50kgmniej
No u mnie to nie przelewki. Postanowilam zrobić coś ze sobą i skończyć. Mam dziś mega zakwasy. Kurde pierwszy raz w życiu mam zakwasy na całym ciele. Ale nie przejmuje się, jak boli to znaczy, że cialo pracuje a ćwiczenia dają efekty. co,do chodakowskiej to uważajcie przy ćwiczeniach. Trzeba się najpierw rozgrzać bo znajomy ortopeda opowiada że czesto przychodzą do niego kobiety z nadwyrężonym kręgosłupem bo ćwiczą Chodakowską bez rozgrzewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc abc
Witam.2mce temu urodzilam dziecko,w ciazy przytylam33kg.skonczylam z waga83kg.przed ciaza50kg,158cm.chcialabym wrocic do tej wagi.albo choc55kg.niestety,teraz waze 69.po porodzie zawziecie sie odchudzalam,tzn-nic nie jadlam,ale zaczely sie zawroty glowy.w zadne ubrania sprzed ciaZy nie wchodze.najgorzej biodra i brzuch,ta wiszaca skora-syn byl duzy,i tak to zostalo.moje jedyne cwiczenia to codzienny poltora godzinny spacer z mlodym.nie wiem jak sie zabrac za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50kgmniej
Abc musisz dać sobie trochę wiecej czasu. 2 miesiące to nie wiele a i synek jeszcze malutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi kiedyś gruba
Abc Koleżanka "50kgmniej" ma rację, że jeszcze nie tak dużo od porodu minęło i nie ma co się stresować, ale z drugiej strony im dłużej będziesz zwlekać tym trudniej będzie się zmobilizować - piszę to z własnego doświadczenia - jestem prawie półtora roku po porodzie i nadal ważę prawie setkę :/ Nie ma co odwlekać, bo dzień za dniem ucieka szybko. Zacznij pomalutku, nie tak ostro jak na początku, żeby nie odbiło się to na Twoim zdrowiu, masz malutkie dziecko, które musi mieć zdrową mamę :) Jesteś na super pozycji (2 miesiące po), więc nie masz aż takiej presji, nie musisz aż tyle od siebie wymagać co my, ale olewać też nie ma co. Jak synek będzie miał półtora roku to będzie miał już mamę ekstra laskę, a nie jak mój synek - wieloryba, który się dopiero obudził ze snu. Do dzieła więc dziewczyno, trzymamy kciuki, daj znać co sobie postanowiłaś :) Synek właśnie zjadł kaszę manną z jabłkiem i bananem, ja razem z nim i zaraz zakładamy kombinezon i lecimy w śnieg :) u Was też spadł??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimi, u nas też śnieg popaduje. Biało się zrobiło ale pewnie niedługo stopnieje, bo temperatura w okolicach zera. * Jeśli można, to chętnie się przyłączę. Waga u mnie wielka, a chęć pozbycia się tych zbędnych kilogramów OGROMNA. W ciągu dnia jest nieźle, staram się odżywiać racjonalnie... ale najgorsze są późne wieczory... z zasady kolację jem około godz 18... przy komputerze do późnych godzin nocnych siedzę i wtedy włącza się natrętna myśl: CO BY TU ZJEŚĆ... z reguły tuptam do lodówy i robię sobie jakieś kanapory. Ale wczoraj przemogłam się i nic nie podjadłam. Gdy grubo po północy już leżałam w łóżku czułam straszliwy głód, jednak dałam radę i nie wybrałam się na wycieczkę do kuchni. I dzisiaj sama sobie pogratulowałam zwycięstwa!! Mam nadzieję, że to był dobry wstęp do dalszej walki z nadwagą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Chcialabym sie dołaczyć. Mam 28 lat, 174cm i o zgrozo 94 kg:/ jak zobaczylam dzisiejszy wynik, az sie popłakalam. Po drugiej ciazy zeszlam do 89 kg, a tu dzis szok! W ciagu 3 miesiecy 5 kg na +. Podjelam decyzję KONIEC Z TYM! jedzenie nie bedzie mną rzadzic. Moją zmorą sa slodycze i jedzenie po 19 Moje zasady: Ograniczam slodycze do minimum, ziemniaki i chleb Pić min 5 szklanek wody Ostatni posilek do 19 Jesc wiecej warzyw i owocow Czesta aktywnosc na forum dla lepszej motywacji. Nie mam zamiaru byc wiecznie na jakiejs diecie tylko zmienic na stale nawyki zywieniowe. Zdaje sobie sprawe, ze bede chudnac wolno, ale nie zalezy mi na efekcie jojo. Za kilka dni dolaczam cwiczenia z Ewa Chodakowska. No i to chyba na tyle. To co przygarniecie mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ciumkająca, kojarzę Cię z kwietniówek:) Fajnie, ze masz parkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no mam i mam tez 3 dzieko- Zbędne Kilogramy;) a ty gosciu nie chcesz sie przylaczyc? Chyba, ze nie masz potrzeby to sorry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi kiedyś gruba
Nie ciumkająca - witamy, witamy :) Startujemy z niemal identycznej pozycji, więc tym bardziej miło mi Cię poznać :) Postanowienia już widzę konkretne masz, a cel tak sam jak ja - schudnąć nie szybko i na krótko, tylko raz i porządnie. Obyśmy wytrwały :) Ja wpadłam na chwilkę, synek śpi, a ja jestem właśnie po 8 minutach ćwiczeń (bieg w miejscu, do tego dołączyłam jakieś śmieszne wymachy rękoma i nogami). Wiem, że 8 minut to jakiś dowc****ale poczułam, że dziś tylko tyle dam radę. Wiem, że z każdym dniem będę miała więcej sił, więcej energii i coraz lepszą kondycję i tych minut będzie coraz więcej. Jak już pisałam, znam siebie, swoją słabą - silną wolę i muszę wszystko dozować po trochę, bo jak będę robiła na siłę to za kilka dni rzucę to w cholerę, bo będę miała dość i tysiąc innych wymówek, by się nie odchudzać. Na obiad zjadłam pieczony ryż z jabłkami i rodzynkami, dałam o wiele mniej cukru niż zazwyczaj, a i z bitej śmietany też zrezygnowałam. Do tego piję kubek za kubkiem herbaty owocowe (nie słodzone oczywiście), wlewaj jej w siebie no dosłownie po samo gardło, by już nic innego mi się nie zmieściło :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi kiedyś gruba
akbar_herbata - i Ty również witaj :) Gratuluję nocnego sukcesu w nie-dojadaniu :) Jak tak poczytać to wszystkim nam mężowie powinni po 18 zamykać lodówkę na kłódkę :) Albo jakiś taki system wmontować, że po 18-stej lodówka się nie otwiera :) Akbar, komputer to też mój nocny wróg, synek i mąż już wtedy śpią, a ja zachłyśnięta chwilową wolnością zasiadam dupskiem na kanapie, laptop na kolana i heja życie!! rozrywka po prostu genialna. Do laptopa powinnam też chyba wmontować taki system z blokadą jak do lodówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi kiedyś gruba
akbar_herbata - i Ty również witaj :) Gratuluję nocnego sukcesu w nie-dojadaniu :) Jak tak poczytać to wszystkim nam mężowie powinni po 18 zamykać lodówkę na kłódkę :) Albo jakiś taki system wmontować, że po 18-stej lodówka się nie otwiera :) Akbar, komputer to też mój nocny wróg, synek i mąż już wtedy śpią, a ja zachłyśnięta chwilową wolnością zasiadam dupskiem na kanapie, laptop na kolana i heja życie!! rozrywka po prostu genialna. Do laptopa powinnam też chyba wmontować taki system z blokadą jak do lodówki... Teraz też wpadłam na chwilę i przesadziłam. Spadam trochę posprzątać, może znowu trochę potruchtam w miejscu i zaplanuję sobie co zjeść na kolację, żeby później w pośpiechu nie pochłonąć jakiejś głupoty :) Miłej reszty dnia dziewczyny i do zobaczenia w nocy :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny polecam wam fajny blog o odchudzaniu z super przepisami i roznymi poradami. Ja na nim schudlam duuuuuzzo wiec zerknijcie , moze ktorejs z was pomoze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niwe chce mi wkleic bo pisze , ze spam :P nazywa sie kuchenne -inspiracje , wpiszcie w wyszukiwarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożanna
Hej! Własnie jem obiad (to co wczoraj). Powiem wam tylko, że w tym odchudzaniu jesteśmy takie same, te same obawy, pragnienia, słabości. Jest szansa, że pójdę dziś do klubu, ale pewności nie mam. Dam znać wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek z marchewka
czesc moge i ja tutaj zawitac :( 92 kg :( te 2 od świat do wczoraj doszły :( ogolnie w ciazy przybylam 9 kg po porodzie zeszło 14 (!) stres itepe... a potem lajcik doszło 16 :( szukam pomocy, jestem uzalezniona od jedzenia :( od fast foofodow, od niedawna rowniez od slodyczy...a mam juz zagrozenie cukrzyca ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kondycja tez wola o pomste do nieba. Orbitrek stoi i sluzy za wieszak do ubran, chyba musze sie z nim przeprosić i zaczac dzialac. Na obiad zjadlam warzywa na patelnie z kurczakiem i ryzem. Muszę sie jeszcze na jakieś wieksze zakupy wybrać bo dla mnie nic w lodowce nie ma. Same kielbachy, kabanosy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×