skonczylam studia administracje i pracuje na stacji paliw czy to wg was wstyd

pytam serio bo kolezanki mi mowia ze po studiach i to na warszawskim uniwerku moglabym byc kims a nie na stacji benzynowej sprzedawac paliwo ale pracy brak w zawodzie a tu mi placa 2000 zl prawie i robie 15 dni w miesiacu

O kurde, super zarabiasz. Dawaj na następne 15 dni do innej stacji i masz czwórasia.

za brzydka jestes na sekretarke?

Administracja to kierunk na który szkoda czasu niz studiach dzienych, tak samo jak w ogóle na jakikolwiek kierunek który da się studiować zaocznie na byle jakich studiach. I mówię to ja, studiująca kierunek ekonomiczny też podobny do tych dostępnych na zaocznych. Niedawno szukałam pracy i nikt nie patrzył za bardzo na jakiej uczelnii studiuję...dostałam się dzięku wcześniejszemu wolontariatowi w odpowiednim miejscu i innym zaletom, a nie dzięku studiom.

Ciesz się, że po studiach masz pracę w ogóle :) I to w Polszy :D

wstyd to świecić psitką za żetony lub dawać d**y za sponsoring co w tych czasach jest już niemal normą, więc ciężko pracujaca dziewczyna w normalnym zawodzie jest ceniona

to nie wstyd tylko brak znajomości. ja skonczylam administracje na prywatnej uczelni i teraz zrobilam specjalizacje w innej dziedzinie i pracuje w korporacji.

no wlasnie skonczylam administracje czyi jakby prawo i to jest dziwne dla ludzi ze po takim kierunku robie na stacji bo co innego jakbym skonczyla pedagogike czy cos w stylu zarzadzanie i marketing tp ludzie by nie mowili ze za madra jestem na prace na stacji

Wstyd to kraść.

żaden wstyd,po studiach jesteś i tak głupio pytasz,mam koleżankę która po Bankowośc**pracowała na stacji jakieś 5lat,pojawiła się oferta z banku poszła,najpierw "na okienko"a teraz jest w administracji tego banku i dopiero od zmiany stanowiska w banku zarabia więcej niż na stacji ale i tak mało przy odpowiedzialności jaką teraz ponosi. Więc się nie łam.

Administracja to nie prawo dziewczynko :D

"i innym zaletom" ;)

administracja jest prawie jak prawo tyle samo nauki ,uwazam i tylko przedmioty prawnicze

a ile twa kolezanka w banku zarabia ze mowisz malo z tego co wiem w banku zarabia sie minimum 3 tysiace jak sie nie jest zwykla kasjerka tylko na innej funkcji

Ale administracja to mogą być bardzo proste studia, a tytuł masz ten sam choc może nie na kazdej uczelni :) Moja koleżanka skończyła administrację na jakiejś pseudo uczelni, a znam ją dobrze i na prawdę jest głąbem :o więc nie wmawiajcie że to trudniejsze studia niż pedagogika, socjologia itd

Wstyd to opowiadać ludziom publicznie że Polska będzie drugą Irlandią. Jeszcze większy wstyd zaś to usprawiedliwiać opowiadanie takich głupot kryzysem wierząc iż teraz znowu mamy szansę zostać jednym z 20 najbogatszych państw na świecie bo dostaniemy pięćset miliardów z unii na jakieś tam inwestycje.....zapewne w wielkie firmy i dojazd do ich przedsiębiorstw[tzw autostrady].

No tak :p inne zalety to inne zalety :p np można być komunikatywnym, zaradnym, sprawiać sympatyczne wrażenie...akurat w mojej pracy to bardzo ważne :) a pracuję w biurze poselskim i szukali osoby :która "z każdym pogada" :p jak Paulina Sykut :D

hahaha jakim prawem mowisz ze kolezanka jest głąbem? zalosna jestes dziewczynko ja znam mega madre dziewczyny ,ktore studiowaly pedagogike przedszkolna bo to ich pasja a moglyby gdyby chcialy skonczyc medycyne bo mature z wyroznieniem nawet zdawaly itd... jak smiesz oceniac tak ludzi ? moze wlasnie zrozum ,ze jest masa PRAWNIKOW ,KTORYCH ZNAM OSOBISCIE I SKONCZYLI STUDIA DZIENNE PRAWO NA UJOCIE A W LICEUM SAME BANIE I NAJGORZEJ Z HISTORII IM SZLO ALE JA ICH NIE PRZEKRESLAM BO WIEM ZE NA STUDIACH MOGLI SIE ZMOBILIZOWAC I UCZYC A W LICEUM MOZE JAKIES PROBLEMY RODZINNE IM PRZESZKADZALY ITD... ALE NAJLATWIEJ OCZERNIAC...

ma 4300 dostała w grudniu z premią to dużo?

W Polsce dobra robota w administracji zależy głównie od układy i umiejętności jej "załatwienia"sobie a nie od tego kto jakie studia skończył i jakie ma kwalifikacje. Pomaga też w dużej mierze gdy ma się kogoś kto gdzieś "należy"w sensie partyjnym itd

Zaden wstyd. Co ty gadasz , masz prace ciesz sie! Ja skonczylam bankowosc***pracy nie mam w zawodzie ani zadnej innej. Jade szukac szczescia w stolicy

brawo ta wyzej :):)popieram ja w liceum zle sie uczylam bo tata pił i byl alkoholikiem i nie mialam warunków a potem chorowalam ciężko i nie chcialo mi sie uczyc a na studiach same piatki mialam i najlepsza bylam na roku ale kolezanki uwazaja mnie do dzis za głąba ,przez to ,ze w liceum sie nie uczylam! nie oceniajcie tak ludzi!1 kolezanka pilna i madra miala nerwice lękową i tylko przez to nie poszla na studia dzienne bo bala sie z daleka od domu byc i fobie miala a ludzie ja osądzili ,że matoł bo na studia nie poszla.

Mówię tak bo ją dobrze znam i nigdy nawet najprostszej rzeczy nie rozumiała, z wszystkiego miała 2 i to z korepetycjami, ogólnie by la wybitnie niekumata, a maturę zdała ledwie ledwie...dlatego nie ma cudów żeby poradziła sobie na jakichkolwiek uczciwych studiach :) to tyle w temacie

4300 na reke? wow to w jakim miescie ona pracuje i w jakim banku? szał ja w banku zarabiam 1800 zl w krakowie i po studiach:(

"administracja jest prawie jak prawo tyle samo nauki ,uwazam i tylko przedmioty prawnicze" ale ktoś se kadzi

kinga to czemu na prawie na ujocie ,ktore osobiscie konczylam i dziennie mialam pelno takich kolezanek ,ktore moge nazwac jak ty niekumate i ich jedyny temat to tipsy i kosmetyki i same sie chwalily ze w liceum same dopy i ledwo mature pozdawaly a jakos skonczyly wiec nie oceniam ich moze za chwile powiesz ze niemozliwe ze na ujocie tak jest bo to panstwowa stereotypy straszne.

moim zdaniem to nie wstyd, zwłaszcza, że idąc na takie studia mogłaś się spodziewać, że nie znajdziesz pracy w zawodzie. Żadna praca nie hańbi.

Jak mówię, że koleżanka jest głupia to JEST głupia :) i jest to stwierdzenie faktu, nie złośliwość, ani niesprawiedliwa ocena. Nie pisałabym tak gdyby był cień cienia szansy na to, że się mylę. mam wiele koleżanek, kóre uczyły sie niespecjalnie, albo miały złe oceny z lenistwa lub innych powodów i o nich nie wypowiadam się źle :)

wstyd... no i pewnie nie przyjma cie juz do innej pracy bo kazdy pomysli ze mimo dyplomu tylko na stacje sie nadajesz

z tymi studiami to prawda kolega studiowal na pedagogicznym w krakowie i nic sie nie uczyl tylko pił i cpał sam sie chwalil ze nie ma nauki a ja prywatna uczelnia i co noc zakuwalam bo bylo ciezko cholernie