Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cicicicicicicicicici

ciezko mi znalezc kolezanke nie ma kobiet takich jak ja

Polecane posty

Gość cicicicicicicicicici

Moje zycie przez ostatnich kilka lat polegalo na ciaglych przeprowadzkach (taka praca). Ale teraz z mezem osiedlismy i jestesmy juz 2 rok w jednym miescu, nikogo nie znamy za bardzo. Chciałąbym poznać kogos, jednak jakoś wszystkie kobiety które napotykam w życiu, są inne niż ja, nie mogę ich nazwać bratnimi duszami. Albo są puste, albo przesadnie uduchowione Najgorsze te Ą Ę. Ja nie lubię cackania się ze sobą ani z niczym, nie lubię owijania w bawełnę... Takich kobiet jest chyba mało. Albo np. nie mają żadnych zainteresowań - nie mówię, że mają podzielać moje, ale mogłyby mieć coś do powiedzenia prócz dzieci, seriali i gdzie najtanszy domestos. Albo często są wyrachowane - ja jestem raczej prostolinijna, lubie proste zasady i nie interesują mnie gierki i podchody. Taką kobietę też trudno znaleźć. No i jestem ze wsi, wychowana raczej surowo, miastowe dziunie nie znajdą ze mną wspólnego języka. Ja jestem z tego dumna, ale niestety w społęczenstwie przeważają panny, co swierka od sosny i pietruszki od marchewki nie odróżnią. Nigdy tego nie potrzebowałam, ale ostatnio jakoś szczególnie brtakuje mi damskiego towarzystwa (w pracy sami faceci). Jedynie ze szwagierką jako tako rozmawiam, ale ona mieszka daleko no i taka miastowa trochę jest, nie wszystko rozumie, nie wszystko można jej powiedzieć, choć jest miłą i pomocna. Ale ja mieszkam na północy a ona na płd-zachodzie i widzimy się rzadko. Gdzie są fajne swojskie babki?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to że ktoś jest "miastowy" oznacza, że odrazu z automatu gorszy?? To chyba Ty masz problem skoro nie potrafisz się z ludźmi dogadać. Ja mam różne koleżanki, nie takie jak ja... trochę nudno by było jakby wszyscy byli tacy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość925
Na pewno są gdzieś w okolicy ;) Mnie po przeprowadzce zajęło 5 lat by znaleźć super koleżanki, z którymi mogę pogadać nie tylko o zakupach i pomadkach. Wystarczy wykorzystywać nadarzające się okazje by kogoś poznać i w końcu jakaś koleżanka odpowiadająca gustom się trafi ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicicicicicicicicici
no ja za miastowymi nie przepadam, bo to po prostu inni ludzie, na innych falach nadają, inaczej się wychowywali, w większosc mają inne poglądy któych nie mogę zaakceptować. Mam tu na myśli takie wielkie miasta, bo jak ktoś jest z miasta powiatowego, to wiadomo, że nie ma takich zachoiwan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co ma dość
A ja myślę, ze Ty masz ze sobą problem. Odnoszę wrażenie, ze nieco się wywyższasz, oceniasz ludzi z góry, kategoryzujesz. Jeśli nie miałabym nikogo, z kim kim mogłabym pogadać, najpierw zastanowiłabym się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicicicicicicicicici
Może troszkę racji masz, analizując tylko to, co tu napisałam. Mam z kim pohadać - ale to faceci. Kolegów mam wiele. Pisze o tym, że przydałąby się jakaś koleżanka. Mam taką pracę i do tego hobby, że wokół sami mężczyźni. Mam też mnóstwo znajomych takich od piwka i grilla. Ale nie mam bliskiej kolezanki, której mogłabym się zwierzać i takie tam, a nie będę sie zwierzać byle komu - może to dla Ciebie oznaka wywyższania się. Muszę jakoś popoznawać tych ludzi tu, ale cieżko jest, bo cały prawie dzien w pracy, sąsiadów nie mamy (tu akurat jestem zadowolona). Marzy mi się spotkać kobietę, z którą będę zgodna, z którą stworzymy taka babską sztamę, więc siłą rzeczy chcę, by podzielała moje poglądy. Do pogadania tak o to nada się prawie każdy, a ja nie o tym. Ale dzięki za zainteresowanie tematem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej a skąd jesteś ,bo ja też mieszkam na północy ,co prawda urodzona w mieście ale wychowywana przez 10 lat na wsi koło Warlubia .Teraz znowu mieszkam w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie wydaje, ze problem lezy po twojej stronie, bo nie potrafisz dogadywac sie z ludzmi, nie akceptujesz ich wad i brakow i nie potrafisz odnalezc w nikim czegos pozytywnego. Wybrzydzasz: ta z miasta, tamta za prosta, ta znowu lubi seriale i zakupy. Ja musialam przeprowadzic sie za granice a tutaj spotkalam cala mase ludzi z przeroznych srodowisk i gdybym miala tak marudzic jak ty to tez bym byla sama. Pochodze z duzego miasta ale moje dwie najlepsze przyjaciolki wychowaly sie wlasnie na wsi i potrafimy sie super dogadac, wymieniac doswiadczeniami, spotykam sie z dziewczynami mlodszymi ode mnie o 10 lat jak i starszymi o 30, mam swietnego przyjaciela ktory pali ziola chociaz ja niecierpie tego swinstwa, mam kolezanke ktora krotko mowiac jest puszczalska ale pomimo jej stylu zycia lubie z nia sie spotykac bo jest ciepla, szczera osoba. W kazdym mozna znalezc jakies pozytywy i z kazdym mozna sprobowac sie zaprzyjaznic ale do tego trzeba pozbyc sie uprzedzen i nauczyc akceptowac pewne braki i niedociagniecia bo nikt idealny nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przyjazni potrzebna jest akceptacja a ty szukasz swego klona, którego raczej nie znajdziesz nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że trochę jest tak, że za bardzo rozkmiiasz ludzi i zamiast widzieć w nich to co mogłabyś lubić wyolbrzymiasz to, co Cię od nich odrzuca. Przypuszczam, że masz tyle samo wnerwiających cech co każda inna kobieta, tylk ich nie dostrzegasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicicicicicicicicicicici
Na pewno mam wady, w ogóle tego nie ukrywam. Nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów - jestem raczej odważna i mam dużo znajomych, ale to znajomi. A nie o tym mowa, powtarzam to już któryś raz. Nie chcę też dokładnie swojego klona, bo - macie racje - nie ma takiego. Chciałabym poznać kogoś, kto po prostu nadaje na tych samych falach. A co do tego skąd jestem, to z Warmii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
północy to znaczy gdzie? olsztyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce takiej kolezanki jak ty. ie jestem miastowa dziunią, pielę marchewki na dzialce, lubie zakupi i wiem gdzie jest najtanszy domestos oprócz tego robie 2 podyplomówke i czytam neiraz po 2 ksiazki na miesiac, wiec na durnia nie wygladam, nie jestem uduchowiona. jednak dookola siebie widze kobiety cierpiace, bez szkól, z pijakami -nie uwazam zeby byly glupie czy zle, to ze nie maja wyzszego, albo wypasionej fury nie oznacza ze są zle.czesto są madre ale nie mialy szansy w zyciu. wez dziewczyno tak nei oceniaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
szukasz "fajnej, swojskiej babki" a sama mi do tego opisu nie pasujesz:) Więc cóż sie dziwisz, ze nie mozesz znaleźć "bratnej duszy"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arka darka
W ogóle nie rozumiem za bardzo tego różnicowania między miastem a wsią. Teraz gdy każdy ma neta, komórki, smartphony i Bóg wie jeszcze co. Poza tym teraz na wieś wyprowadza się sporo bogatych osób, które mają dość miejskiego hałasu. Już parę moich znajomych tak zrobiło i teraz szpanują, że mają domek na wsi. Ja pochodzę z dużego miasta, teraz mieszkam w małym i oprócz problemów z transportem innych różnic nie zauważam. Moje dziecko jest chowane podobnie jak ja kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnie ,zgadzam się ze czesc winny lezy po mojej stronie .Zalezy mi na takiej koleżance z która bym mogla pogadać od serca o wszystkim ....A dla przyladu jak gadam z taka jedna to tak:raz mowi ze zrezygnowala z pracy bo 2 dzieci w domu dużo roboty ,zaleglosci ze dziec***otrzebują mamy a za chwile idzie do pracy no bo wiadomo pieniazki potrzebne a dzieci już coraz bardziej samodzielne.....i taka zmiana w ciągu 3 m-cy po co taka gadka .....po chwili znow nie pracuje i znow ze dziec***otrzebują itp...a wiem ze pracuje na zastępstwie to albo nie gadam nic albo powiem była okazja to sobie doroilam ,a teraz znowu jestem w domu to nadganiam czas z dziecmi i tyle i takich mam znam pelno co kreca i tylko szukają sposobu żeby pokazac jakie one fajne zycie maja lepsze od innych itp.Ciagla rywalizacja o lepszy urlop ,lepszy ciuch,lepsze auto i wieksza ilość remontow ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babka81
Też cierpię na brak przyjaciółki. Serdecznie ci współczuje. Zauważyłam, że w doroslym życiu nawiązanie relacji, ktora przerodzi się w przyjaźń graniczy z cudem. Ja już trace nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaj babka81 skąd jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicicicicicici
dlaczego kafe wszystko uznaje za spam? normalnych kilku zdan nie moge napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babka81
Z Warszawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicicicicicici
dlaczego uwazasz, że nie jestem swojską babką?:D wielu ludzi tak mnie nazwało, nie tylko bezposrednio do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babka81
cicicicicicici jakie masz zainteresowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicicicicicici
mieszkam 50km od oslztyna, ktos wyzej pytał a zainteresowan jest wiele kolejnośc przypadkowa: 1. ogród - kwiaty, krzewy ozdobne, drzewka, rabatki, skalniaki - bardzo to lubię 2. uprawa warzyw i ziemi - na wlasne potrzeby tylko, kombinuje z rozymi ciekawymi odmianami, tez to lubie. oraz hodowla zwierzat, jak na razie tylko drob, ale sie rozwijam tu 3. duzo czytam, glownie ksiazki historyczne, przede wszystkim II WŚ ale też to co potem, ostatanio Suworowa męcze, powiesci mnie malo interesują 4. gotowanie, pieczenie, przetwory i wszelkie kulinaria - tez bardzo lubie 5. przyroda, podroze - lubie zarowno wypady do lasu pod namiot gdzies niedaleko, jak i po Polsce, oraz za granice (ale to rzadko, raz-dwa w roku), wycieckzi sami ze znajomymi robimy, zadnych biur podrozy 6. rozne prace reczne, rekodzielo, robie stroiki swiateczne, decoupage, bizuteria hand-made, czasem cos sprzedaje, ale glownie dla siebie + rodzina 7. interesuję się tez etnografia, czytam ksiazki dotyczace historii wsi, ludzi, np. wsyztskie dzieła kolberga mam 8. interesuje sie tez kultura rosyjska, muzyka, filmem, literaturą, uczę się też tego języka 9. sport latem mam co robic przy obejsciu, zimą siłownia 10. aranzacje wnetrz, urzadzanie domu, remonty, robienie roznych ciekawych dodatkow. Sama szyje firany itp. 11. robie domowe alkohole: nalewki, wina, miody, cydr i rozne inne pewnie cos jeszcze by sie znalazlo, wzielam to, czym sie ostatnio zajmowalam Lubie osoby bezpośrednie, takie włąśnie swojskie, a nie ą ę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3, 4, 5, 6, 8, 10 - o tym mogłabym z Tobą rozmawiać. Ale jestem z miasta i pewnie uznałabyś mnie za nieodpowiednie towarzystwo :o patrząc na siebie z boku czuję, że moje glany mogłyby przyprawić Cię o zgorszenie i palpitacje serca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze można poznać bardzo fajne babki :D np. na kafe (jakiś cud) i tu ze swojej strony bardzo chciałabym pozdrowić Led Zeppelin ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
dlaczego uważam, ze nie jesteś swojską babką? Bo dziwnie klasyfikujesz ludzi- na wieś/miasto, używasz dziwnych określeń w stylu "miastowe dziunie". Swojskie babki, jakie znam, są po prostu...fajne. Z każdym sie dogadają, pośmieją. Jeśli nie znajdą "bratniej duszy" szukaja dalej, a nie dorabiaja ideologii " ja jestem fajna, a inne to puste/dziunie/miastowe". I tyle. Sama jestem "miastowa" a moja najlpesza przyjaciółka i przyjaciel wychowali się na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie wszysto pasuje oprocz nr 3 :) Tez mi ciezko znalesc bratnia dusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicicicicicici
Kinga Stefanka Fanka no raczej glany to nie mój styl, jak miałąm 16 lat to nosiłąm, ubierałam się na czarno, ale to trwało krótko i na szcęście (wg mnie) minęło. A co do bycia swojską babką lub nie - ja się dobrze dogaduję z ludźmi, nie mam z tym problemów. Nie cierpię na brak znajomości, raczej na nadmiar - wciąż mam gości, czasami mam dosyć tego, ale tylu mamy znajomych, a z każdym czasem trzeba się zobaczyć. Problem jest inny - są to znajomośc***owierzchowne. Gdybym się wyprowadziła (jak to wczesniej było) to 95% tych nzajomosci nie przetrwałaby roku, a reszta osłabłaby z czasem. Wiem to, bo często zmienialiśmy z mężem miejsce zamieszkania a co za tym idzie - znajomych. Także nie rbak mi ich - brak mi bratniej duszy. Z każdym chętnie zagadam nawet z maistowym - najlepszy przykład to to, ze mój mąż jest z prawie milionowego miasta :D i wychował się w blokowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×