znow sie zawiodłem

Koleżanka ma rację, worek treningowy, siłownia, sztuki walki rzeźbią nie tylko ciało ale i umysł. Pewność siebie 100 oczek do góry. Wyobraź sobie siebie wyrzeźbionego wychodzącego spoconego, ze zmierzwioną fryzurą z udanego treningu na którym pobiłeś swój prywatny rekord lub wkopałeś spaing partnerowi... Czujesz to?? ;-)

jeśli chodzi o treningi to pływam raz w tygodniu i trzy razy w tygodniu jestem na siłowni, żeby sie "kości za biurkiem nie zastały". nie jestem koksem, nawet brakuje mi kilka kg do normy. ciezko szybko przytyć przy prawie dwóch metrach wzrostu. właśnie, brakuje mi tej wyższości charakteru. dla każdego jestem miły. nie biadole, od razu jestem otwarty, jak stary kumpel. cierpliwy. lubię żartować.

No dokładnie :) I nie zapominaj, że to nie Tobie oceniać czy jesteś przystojny czy nie. Nie trzeba wyglądać jak Brad Pitt, żeby podobać się kobietom. Pewna postawa, błysk w oku, odważny krok i facet zyskuje w oczach:) Jeżeli będziesz się dalej kajał przed kobietami, to nie będziesz dla nich wyzwaniem. Bądź wyzwaniem! lubimy to;p

trzy razy w tygodniu jestem na siłowni, od czasu do czasu na basenie."żeby sie kości nie zastały za biurkiem" :-)ale koksem nie jestem, nawet brakuje mi kilka kg do normy, ale ciezko przytyć dość znacznie przy moich 196 cm wzrostu. a co fryzury to trening na nią nie wpływa, bo jestem łysy :-) :-) nie daje mi to juz radości, w sumie nigdy nie cieszyło, ale ćwiczyć trzeba. do fotela- linijka nie jest gadżetem który zabieram do łóżka. reklamacji na moj sprzęt nie bylo nigdy :-P

powtarzam sie wybaczcie.

Ok, jestes takie cieple kluchy, fajny kolega ale nie chlopak.Rada, zacznij byc bad boyem.Zobaczysz jak zmieni sie twoje zycie..kobiety lubia tez zdobywac****oprostu byc olewane, wtedy lataja za tobą.

Ćwucz dalej ale dogadaj z trenerem dietę i właściwy zestaw ćwiczeń. Z Twoim wzrostem już masz pierwsze 50 procent uznania w oczach kobiet :-) a resztę zyskasz poczuciem własnej wartości. Z nadskakiwaniem ludziom jest niestety jak ze zbyt natrętnym ekspedientem w tanim sklepie, masz uczucie, że towar nie jest dobry. Co innego w odpiciwanym salonie w którym ekspedientka nawet nie spojrzy w Twoją stronę ;-) Nikomu nic na siłę, uśmiech żarty i przysługi są dla wybranych... przez Ciebie :-)

myslalem, ze ten post nie poszedł, stąd bis tej treści.

widzę, że nie dacie mi sie zabić. cholera co ja zrobię z tymi tabletkami? :-)

ko anka i selinaLinea, takich przyjaciół jak Wy mi brakuje. jak mam zastosować sie do taktyki "bądź wyzwaniem"? mam sie zmienić w niedostępnego człowieka? ja musze zagadywać pierwszy do kobiet, niestety do mnie nigdy zadna nie podeszła pierwsza. jak zagaduje, pokazuje jaki jestem. nie wiem czy będę umiał sie zmienić.

Wysyp do kibla ;) lub trzymaj dla tych desperatek które już niedługo zasypią Twoją skrzynkę smsami ;-) do czasu spotkania tej właściwej dwie na raz to za mało ;) tylko nie obiecuj za dużo, nawet nie udawaj, że traktujesz je poważnie ;-) od razu co którąś zacznie skręcać, by udowodnić, że jest inaczej!

No raczej! Jako przedstawicielka płc***ięknej Kategorycznie zabraniam Ci się targać na swoje życie. I żeby nie było, robię to z czysto egoistycznych powódek.. Chcesz nas pozbawić kolejnego faceta? już i tak was mało.. no miejże litość;p Nie ma idealnej recepty na podryw.. wiadomo.. jedni na deser lubią czekoladę a inni schabowego. Jedne kobiety wolą zdobywać inne być zdobywane.. jednak pewne jest, że nie możesz od razu odkrywać wszystkich kart. Nic tak kusi jak cień tajemnicy.. bądź pewny siebie, tajemniczy, zaskakuj. to co masz najlepsze zostaw na później, wtedy będzie efekt WOW;)

Bądź egoistą i nie traktuj kobiet zbyt poważnie. Skup się na sobie i swoich pasjach a same się zlecą. Nikomu nie nadskakuj pod żadnym pozorem! Powodzenia :-)

nowa definicja szczęścia- wejdz na przypadkowe forum, żeby sie wyżalić, spodziewając sie hejtów, mając przed sobą kilkanaście tabletek, będąc pewnym, ze to koniec. poznaj, że są wspaniali ludzie.

Oczywiście nikt nie mówi, że będzie łatwo.. Ba! będzie cholernie trudno;p Nie obudzisz się jutro jako macho, łamacz kobiecych serc i totalna znieczulica (niestety tacy stanowią największe wyzwanie ergo mają największe powodzenie) Ale możesz małymi kroczkami wcielać te "dobre rady" w życie, które oczywiście przeprosisz za to, że w ogóle pomyślałeś o tym, żeby z nim skończyć. Trzymaj się! zawsze możesz się wychlipać tutaj, gdzie jesteś anonimowy. Nikt nie potępi, każdy w miarę możliwośc***omoże :)

Prawda jest taka, że na codziennie wspólne życie kobiety niemal wszystkie MARZĄ o mężczyźnie takim jak Ty. Ale pierwsze wrażenie niemal zawsze lepsze zrobi d**ek po kursach uwodzenia, których skrót C**prezentujemy. Taki paradoks smutny... Potraktuj to jak założenie maski dla osiągnięcia wyższych celów ;-) i stopniowo odsłaniaj prawdziwą twarz ;) etapami :)

piguły popłynęły odpływem. uratowałyście mi życie.

nie pomyślałeś kiedyś że jesteś za dobry dla kobiet, nie dajesz im tego czego one oczekują? że one wolą takich przy których to one muszą się wykazać?

SelinaLinea święta prawda! Faceci mają zresztą tak samo. Każdy ogląda się za tymi pustymi,"obrotnymi" o idealnych kształtach i malutkim rozumku, ale nikt nie chciałby się z taką żenić:) No, chyba że się mylę;p

jesteś skarb tylko nie pokazuj tego od razu :*

Ja uciekam spać, także dobranoc wszystkim!:) I Paweł...proszę mi tu się jutro zameldować, żebym wiedziała, że nic głupiego Ci do głowy nie przyszło!:) Pozdrawiam was wszystkich cieplutko i polecam się na przyszłość:*

tak ko_anka my kobiety też mamy ten problem. Gdy jesteśmy miłe, dobre, pieczemy ciasteczka i tak potrafimy utknąć w roli plasterka po ranie - jakiejś podłej dziwce "wielkiej miłości". Zło jest sexy. Ale prawdziwa wartość dobra jest w cenie - z czasem, w miarę doświadczenia :-)

wiadomo, jak idzie piękna dziewczyna to grzech nie spojrzeć. po wyglądzie jednak ciezko ocenić, ale nie lubię plastiku i publicznie zbyt duzo odsłonionego ciała. idź juz rozmawiam z dziewczyną, wpadnie mi w oko każda inteligentna i z poczuciem humoru, choćby nie byla na pierwszy rzut oka piękna. odwrotnie to samo, wow jaka śliczna, a przy rozmowie okazuje sie, ze jest mrukiem, interesuje ją tylko materia albo jest zwyczajnie głupia od razu czuje dystans.

dobranoc ko anka, dziękuję Ci :-* duży buziol na dobranoc. zamelduje sie, oczywiście. dam znak. jesteście wspaniałe.

selina gdybym spotkał kobietę, która bylaby dla mnie plasterkiem na ranę, przytuliła wieczorem, posłuchała i okazała miłość, nosiłbym ją na rękach. a gdyby jeszcze mi piekła ciasta to ja grałbym jej na gitarze, kupował kwiaty i naprawiał kran zanim by mnie poprosiła. moja żona może byc moim najlepszym przyjacielem. na inne bym wtedy nie patrzył.

Kobiety to takie bestie lubią pod maską bad boya odkryć samej misiaczka. Daj im to :-) dobranoc i dawaj znać :-*

dobranoc :-*

Sa jeszcze tacy mezczyzni????

Pawle nie napisałeś nigdzie ile masz lat.Domyślam się że jesteś między 20-30? Jeśli tak to jesteś jeszcze baaardzo młody i w większości Twoich decyzji biorą udział nieułożone hormony. Spójrz na życie konkretnie i trzeźwo. Wyznacz sobie jakiś cel,dążenie do jego osiągnięcia zajmie Twój czas i Twoje myśli. W młodym wieku osiągnąłeś już sporo i przeżywasz syndrom końca, bo wydaje Ci się że wszystko. A gdy kolejna kobieta Cię zawiodła to przelało szalę smutku. Po pierwsze pozwól sobie na bycie prawdziwym w życiu. Jeśli nie masz ochoty być wesoły i optymistyczny to nie bądź. Nie przyjmuj masek, a zobaczysz kto jest Twoim przyjacielem, a kto nie.

tak , nie trzeba pajacowac na sile bo jak widzisz i tak nic to nie daje bądź sobą