Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ciezarne kobietki i te po czego nie robilyscie bedac w ciazy

Polecane posty

Gość gość
Ogólnie to chyba robił wszystko co do tej pory, jedynie nie jeździłam na rowerze. Sprzątałam, gotowałam, nawet byłam na kuligu. Dobrze się czułam całą ciążę. Wiesz, np moja znajoma nic nie robiła, bo niby tak się źle czuła. No chyba że jechała na zakupy to nie było jej kilka godz, wtedy czuła się dobrze. O, już mi się przypomniało. Tak do 6 miesiąca nie mogłam robić żadnych mięsnych dań, ten zapach mnie mdlił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie mdli juz...a koniec 1 trymestru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaamajka
-nie piłam -nie dzwigałam -nie jadłam wyłacznie surowego mięsa, wszytstko inne jadłam -nie spałam na brzuchu, starałam się spac na lewym boku -nie biegałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie piłam alkoholu, nie paliłam papierosów (ani nic innego), nie dźwigałam większych ciężarów, nie wchodziłam nigdzie wysoko (ciągłe zawroty głowy), a kiedy ciąża okazała się zagrożona nie wstawałam poza wizytami w toalecie i w kuchni- po herbatę, nie uprawiałam seksu... O właśnie, i nie spałam na brzuchu, a tak mi tego brakowało... ulubiona pozycja do spania na co dzień. Czekałam aż po porodzie znowu zacznę, ale nie wzięłam poprawki na wielkie i obolałe od karmienia piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-nie piłam -nie jadłam fast foodów, chipsów i innych syfów a resztę robiłam: pracowałam, ćwiczyłam, czasem zdarzyło się coś dzwignąc jak nie było wyjścia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odstawiłam rower, rolki, hula hop. Nie grzebałam w ziemi, nie sprzątałam kuwety, nie przygotowywałam surowego mięsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przygotowywałas surowego mięsa heheh nieźle. Czyli nie gotowałas przez 9 miesięcy, ale bezsens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż to robił, ale pomagałam w mu w kuchni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz celowonie pracowal przez cala ciaze az jak malutka miala roczek, tuz przed roczkiem poszedl, oczywiscie na jej urodzinki wzial wolne :) a nie musialam robic w czasie ciazy nic, chodzilismy duzo na spacery ogolnie dbal o moje zdrowko psychiczne do roczku pomagal po polowie karmil przewijal kapal nosil do odbicia a teraz ja robie wszystko obiadek na niego czeka dom posprzatany I przychodzi zawsze o 15:30 I wielka radosc w domu, meza I corcie mam wspanialego aha zapomnialam dodac ze dziieki niemu I poloznej urodzilam oczywoscie dzieki Bogu ale maz tak mi pomagal ze szok kocham go nad zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukiaaa
wiadomo, nie piłam, unikałam surowego mięsa itd... ale najważniejsze zapominacie jest... nie denerwować się. Unikajcie stresu,serio, jak cos Was zdenerwuje to powiedzcie sobie, ze macie wylane na to, zaparzcie sobie melisy i otwórzcie czekoladę. Mózg dzieciaczka rozwija się od początku, ono bardzo odczuwa Wasze emocje. Ja miałam dużo nerwów przy pierwszym dziecku, ślub (początek 3 mies), obrona pracy dyplomowej, wykańczanie domu, przeprowadzka, praca itd, mam bardzo niespokojne dziecko, nie usiedzi minuty na kolanach, ciągle mu coś nie pasuje, nie potrafi się z kimś bawić np samochodami bo ciągle się o cos obraża. W drugiej ciązy bardzo dbałam o mój komfort psychiczny, miałam wyrąbane na to, co myśla inni, czasami tylko starszy synek doprowadzał mnie do pasji. I mam bardzo spokojne i pogodne drugie dziecko. Wiem wiem, może to nie jest przyczyną tylko ich temperament ale myślę, ze chociaż częściowo tak. No i wiadomo, lepiej unikac stresów w ciązy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tymi stersami, nerwami w ciazy to prawda, potem dziecko tez jest nerwowe, wiec dziewczyny gleboko wdech, nie spinac sie, olewac troche co inni powiedza, odpoczywac, jak sie zle czujecie to odpuscic sobie, wiem ,ze niektorzy nie rozumieja co to znaczy zle sie czuc w ciazy bo "ciaza to nie choroba" - nie przejmowac sie glupim gadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby prawda ze stresem, ale ciaża to jeden z najbardziej stresujących okresó w życiu. denerwujesz się o dziecko, czy wszystko jest ok, badaniami, później porodem, tym czy sobie po porodzie poradzisz. Do tego burza hormonów, przez które nie można spać, wszystko cie wkurza.Nie ma chyba przyszłej matki która w ciazy się nie denerwowała, wiec moim zdaniem fajnie sobie tak postanowić ze się nie stresuję, ale to raczej jest niewykonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo ze stres zawsze jest ale inni stersuja sie bardziej inni mniej, postaraj sie mniej przejmowac, wyluzowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka i fajna
Trudno sie calkiem nie stresowac jak sie ma np ciaze zagrozona, jak ja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie cala ciaza to strs ptforny te samopoczuce to koszmar jakos ale lezalam cala sama nie robilam nic a nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak cos bez wyksztalconego ukladu nerwowego i mozgu czuje nerwy matki przez pempowine? Czy was p********ilo doszczetnie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×