spotkałem swoją byłą w centrum handlowym jestem zdziwiony

rozstaliśmy się parę lat temu, później coś jeszcze próbowaliśmy, ale nie wyszło, nie kochałem jej już, widziałem same wady, zwłaszcza wadliwy charakter, widzę,że chyba wzięła sobie to do serca bardzo co jej nagadałem, bo teraz zobaczyłem ją, niesamowicie zadbana, pięknie elegancko ubrana, mocne zapewne kosztowne perfumy, pewna siebie, stała przy toaletach, wahałem się czy podejść,a tu nagle z wc wychodzi facet, widać że o parę lat od niej starszy, ale wysoki i przystojny, świetnie ubrany i wyprowadza z tej toalety dziecko, chłopca na oko 1,5 roku, czy to możliwe,że to jej dziecko? w końcu tylko powiedziałem jej cześć i odszedłem...Dlaczego nie mogła być taka parę lat temu? Tylko wystraszona szara myszka?

wlasnie takimi h**ami jestescie, nie doceniacie milosci tylko wyglad.Jak widac ten nowy facet ja naprawde kocha

I to was najbadziej potem boli, hehehehe, dobrze ci tak. Nie widziales w niej piekna i duszy pustaku.

bo nie była wtedy piękna :) teraz rozkwitła przy nowym gościu. może dzianym stąd i ona ma kasę na nowe rzeczy podkreślające jej urodę.

ja też ją kochałem i to ona mnie rzuciła, dopiero później się zorientowała,że powinniśmy być razem, z tym że to ja już nie chciałem, ułożyłem sobie życie, choć to nie było łatwe, miałem wiele problemów, wiele porażek, w końcu jednak znalazłem porządną, a ona? Ten facet to niekoniecznie jej mąż,może ona jest kochanką a to jego dziecko i jest rozwodnikiem? Gośc wygląda na 30latka!Ona zwykle preferowała młodych chłopaków.

zazdrosc cie zzera chlopaczku i tyle

Ale nie rozumiem czemu chciałeś się przy niej zakręcic teraz jak ja spotkałes?przecież nie chciałeś z nią już być jak ona zrozumiała że niepotrzebnie zerwała. Przecież mogłeś do niej napisać zawsze lub zadzwonić a ty teraz się ocknąłes jak ją zobaczyłeś..czemu tak?

ona zawsze była piękna i nawet po rozstaniu jej powiedziałem, że z pięknej miski się nie najesz, to nie zarzucajcie mi,że o wygląd mi chodzi tylko o to jaka była zahukana, bez pracy i przyjaciol, teraz przez ciekawość wyszukałem ją na fb i się okazuje,ze ma prace, dużo przyjaciol, wszystko jej się udało, z drugiej strony może macie racje, może to ja ją ograniczałem, dziwnie się poczułem w każdym razie

Wygląd też jest ważny tzipki

Może to kochanek... A może mąż, z którym jest parę lat i z którym ma dziecko. A ciebie zazdrość zżera...

Ona, jak widzisz, rozkwitła. A co u ciebie? Jak ty sie zmieniłeś?

heh, to była najlepsza decyzja jej zycia palancie, to zerwanie z tobą

Piszesz,ze przeszkadzal Cie zwlaszcza Jej wadliwy charakter.Teraz oceniles tylko wyglad/bo charakter niby jaki cudem/i widac,ze chetnie bys ja schrupal.Wiec nie o charakter chodzilo,a o wyglad.Wytlumacz mi,po kiego wiazecie sie z szarymi myszkami,skoro lubicie szprychy?Bierzesz taka,nikt Ci na sile jej nie wciska,a potem jezdzisz jak po dzikiej swini.I z korzyscia..Dla nastepnego.Dobrze Ci tak.

nienawidze takich jak ty, przede wszystkim nie miala przyjaciela w tobie.

sam nie wiem czy to zazdrość? a może moje uczucia wróciły? wtedy gdy ona chciała wrócić spotkaliśmy się,ale nie było o czym gadać, jakoś nie kleiło się było bez chemii,a teraz poczułem to samo gdy spotkałem ją pierwszy raz, nasz związek był w początkowym stadium wprost sztampowo romantyczny, noce pod gwiazdami, bicie serca, silne zakochanie, to było coś wspaniałego jednak się wypaliło, a teraz mam znowu świetną dziewczyną i po roku znowu czuję wypalenie,a może to przeznaczenie? Często myślałem o ex nawet jak byłem z innymi już po niej, niestety zwykle były to negatywne myśli.

ona juz nawet na ciebie mie splunie

znalazła faceta, przy którym rozkwitła, proste, przy Tobie się uwsteczniała

Ja się trochę zmieniłem, wydoroślałem, gdy z nią byłem to wiele rzeczy mi się nie chciało, nie udawało, po rozstaniu dużo się zmieniło, wystrzeliło, chociaż po pewnym etapie moja kariera stanęła w miejscu i chyba nie ruszy dalej. Powtarzam,że nie chodzi mi o wygląd a o jej aurę, szła jak pewna siebie kobieta, zadowolona z siebie i życia, uśmiechnięta, przy mnie bywała raczej smutna, była bezrobotna a teraz przeczytałem,że pracuje, ma pasje, dziecko (chyba, bo tego info nie mogę znaleźć), wiele zdjęć z podrozy albo imprez towarzyskich, nie podejrzewałem,że jest taka, nie wiem czemu przy mnie była nudna, gdy zabierałem ją na imprezy to się nie odzywała a tu proszę gwiazda imprezy, nie wiem, może ona coś bierze?

weź nie dopisuj ideologii gościu, mój mąż jak mnie poznał był zakompleksiony, teraz to zupełnie inny facet

ano sie niedocenia co sie ma. dziewczyna poprostu byla zaniedywana przez ciebie. ktos widocznie zobaczyl w niej piekno i o na zadbal .a ty teraz nie masz nic zostales z reka w nocniku .

Ona w tym centrum handlowym chyba też mnie dostrzegla, bo szedłem w jej kierunku, powiedziałem machinalnie cześć i nawet nie spojrzałem na nią czy odpowie :O Ma dobre serce i raczej nie jest taka co to już na mnie nie splunie.

Bo ten nowy dal jej sile do zmian. Nie ludz sie ze to ty jej nagadales:-):-):-) Gdyby przejela sie toba chcialaby wracac..a nie chciala wiec zadna twoja w tym zasluga:-)

chłopie nie karm tu tych zakompleksionych kobiet takimi tematami. każda z nich uważa się za pokrzywdzona i zje cie nie znając całej historii. rozjuszyłeś mrowisko :O

Diablica a co zrobiłaś swojemu facetowi? Jak sprawiłaś,że się zmienił? Ja ją kochałem taką nieśmiałą jak poznawałem, ale potem ona sama mnie rzuciła, dopiero gdy chciała wrócić jej charakter mi przeszkadzał i wycofałem się, nie do końca jestem z ręką w nocniku, bo jednak mam już dziewczynę, mieszkamy razem, jest śliczna i zadbana, wielu mi jej zazdrości, ale nie wiem co dalej, a z tamtą mogłem się po miesiącu znajomości ożenić, gdybym był milionerem, to od razu bym jej się na początku oświadczył i zrobił dziecko, naprawdę byłem zakochany, a ona widać nie... Gdybym miał wtedy kasę, a że nie miałem to nie wyszło.

nie widziales jej potencjalu, slepcze.Chciales miec krolewne a nie potrafiles w niej tego rozbudzic. Musiales ja krzywdzic i tyle

A ten facet widać,że bogaty, więc od razu mógł wszystko. Poleciała na bogatego fircyka. Ciekawe czy ona go w ógole kocha, bo przecież może być tak,że jest nieszczęśliwa. Dodam jeszcze,że w mojej obecnej dziewczynie i w ogóle w dziewczynach szukałem jej cech. Moja dziewczyna jest podobna do ex tylko że dużo bardziej pewna (niż ona kiedyś)

Ja chciałem z nią być, namawiałem by znalazła pracę, żebyśmy razem zamieszkali, ale przez jej charakter i niepoważne podejście nie znalazła nic. Mówiłem,żeby znalazła pracę, a ona wolała leniuchować i studiować. Wydawało mi się,że jest bumelantką, że nic z tego nie będzie, a ponadto nawet gdybym chciał utrzymywać nas oboje to nie byłoby mnie stać, bo mało zarabiałem. Moja obecna pracy się nie boi, dzięki temu mieszkamy razem, stać nas na imprezy, podróże, hobby.

Jakby on byl taki jak ty, to nie polecialby na biedna ,zahukana dziewczyne. Widocznie zobaczyl w niej cos wiecej.Skoro ma zniewalajaca aure widocznie go kocha

Pewnie naciskales na nia, zeby sie usamodzielnila. Nikt tego nie lubi. Trzeba bylo z nia porozmawiac i dowiedziec sie czego chce i na czym jej zalezy a nienzmuszac do czegos

faceci nie potrafia kochac tylko zazdroszcza