syn szwagierki otwiera piwo dla taty ma 3 latka

No wlasnie to podobnie jak na komunii czasami by ukryc przed dzieckiem alkohol to wodke do butelek po sokach czy napojach przelewaja,nie raz slyszalam,ze dziecko sie wodki napilo bo myslalo ze to oranzada.Po co sie kryc z trunkami? przeciez wszystko jest dla ludzi ale pod warunkiem,ze ci ludzie maja umiar i dziecko tez powinno o tym wiedziec.

zgadzam się - choc jak dla mnie umiar to wlasnie brak alkoholu na komunii, nie jestem kościołowa ale jakbym uczestniczyła w świetowaniu czegos co dla innych jest świętoscią a w dodatku jest uroczystościa dziecka to akurat alkohol uważalabym za cos nie na miejscu... o ukrywaniu w soczkach to nie wspomne bo to sie az prosi o wypadek. Maczania smoczka w winie nie ma co porównywac do otiwerania butelki - zupełnie inny kaliber "zbrodni".

Straszne, trauma na całe życie :D:D:D Wychowujecie te dzieci w przeświadczeniu, że alkohol to najgorsze zło i jest absolutny zakaz jego picia, co skończy się zapewne tak, że jak tylko dziecko osiągnie wiek nastoletni lub pójdzie na studia to zerwie się ze smyczy i dopiero będzie dawać czadu. Miałam takie koleżanki na studiach, zero umiaru tylko alkohol i seks z kim popadnie, bo wychowane w takich rodzinach, gdzie nic nie było wolno, ani kropli alkoholu i żadnego chłopaka do końca liceum. Jakoś ja nie miałam takich problemów, choć w dzieciństwie babcia z dziadkiem wysyłali mnie do sklepu po fajki i piwo. Wtedy sprzedawali nieletnim. Dodam, że nikt u mnie w domu nie pił na umór, tylko czasami jak mieli ochotę i niedużo. Ale przynajmniej nie kojarzę alkoholu z zakazanym owocem.