Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

brzydkie dzieci

Polecane posty

Gość gość

mam takie pytanie.... czy mamy brzydkich dzieci tez mysla ze ich dzieci sa piekne????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myśle, że tak. Wszystkie dzieci są ładne na swój sposób, ale nad niektórymi ludzie obcy też się rozpływają. Naprawdę widziałam kilka dzieciaczków, które nie były najładniejsze, małe lub wystające oczka, szpiczaste uszka a pod zdjęciami opisy znajomych przystojniak, słodziak.... Zakłamanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla matki zawsze jej dziecko jest najpiękniejsze, a to że ktoś ma inne zdanie.. no cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co maja nappisac - ale ogr? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest miłość, zakłada różówe okulary i czyni nas nieobiektywnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie wiadomo co z dziecka wyrośnie. Brzydkie kaczątka przemieniają się nader często w piękne łabędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Równie dobrze można by spytać: czy żony brzydkich mężów myślą, że ich mężowie są przystojni? A swoją drogą, po co rozważać, czy czyjeś dziecko jest ładne czy brzydkie? Piękno jest pojęciem subiektywnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdawalam sobie sprawe, ze synek byl bardzo brzydki po urodzeniu bylo mi go zal - zwlaszcza,ze coreczka urodzila sie sliczna, roznica byla niesamowita. Oczywiscie dla mnie byl od poczatku uroczy i kochany . Wyrosl na zdecydowanie przystojnego faceta ( i nie jest to tylko moja mamusina opinia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam dziewczynkę, która jak się urodziła to była na prawdę brzydka, taką miała specyficzną urodę i włoski- tylko grzywka...nie była urodziwa jakię 3 lata. teraz ma 6 lat i jest po prostu piękna. jest teraz taka śliczna, że aż dziw bierze, że tak się zmieniła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciotka mojego męża podobno o swojej córce (z roku mojego męża) jak ta była mała to mówiła bez ogródek, że jest brzydka... Teraz to się zmieniło. Może dziewczyna jest nie tyle pięknością co zadbana ale nie można powiedzieć, że jest brzydka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka jest śliczna, ale obiektywnie, serio :) ja jej tego nie mówię, ale zachwycają się nią wszyscy, łącznie z moim rodzeństwem, które ma własne dzieci :) w mojej rodzinie ładne jest co 2 dziecko. ale tak naprawdę śliczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy myślą ,bo ja np jak urodziłam drugie dziecko i na niego spojrzałam to od razu powiedziałam jaki on brzydki ,bo był taki mały wazył niecałe 2900g przeźroczysty jakiś a wszyscy na niego mówili w szpitalu na słodki pierniczek a dla mnie był brzydal. Teraz ma 3 lata wygląda ja dziewczynka takie ma delikatne rysy twarzy i dużo ludzi mówi że jest ładny i dla mnie teraz też jest ładny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przewaznie tak jest,ze z brzydkich dzieci wyrastaja naprawde sliczni ludzie,a z ladnych juz niekoniecznie :) Naprawde to sie sprawdza znam kilka takich przypadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W rodzinie będą się zachwycać chamsko żeby tego nie robili. Obcy też ci to mówią? I uroda raczej się zdarza rzadziej niż co drugiej osobie, może co 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo np moja coreczka jest wyjatkowa sliczna i nie jest to moja zdanie tylko bo nawet obcy ludzie na nia zwracaja uwage, ale wlasnie zastanawialam sie jak to jest jak ma sie brzydsze dziecko a tak walsne tez nie lubie jak ktos pisze ale poiekne , sliczne, cudowne a dzieciak brzydki jak nie wiem co... ludzie sa zaklamani ja ogolnie nie lubie za bardzo cudzych dzieci i sie nimi nie zachwycam, chyba ze sa wyjatkowa fajne , madre, ladne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet mojego kota dachowca uważam za super piękność (chociaż pewnie obiektywnie to najzwyklejszy na świecie kot), to aż się boję co będę myślała o swoim dziecu ;). A tak serio, to wydaje mi się że trudno uważać swoje najukochańsze, malutkie dziecko za brzydkie. Może jak trochę urośnie i zaczyna pyskować, a miłosć przestaje być już taka bezwarunkowa to można zauważyć jakieś wady wizualne ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od kota: aha, i ja np. bardzo rzadko mówię, że noworodki są ładne, bo najzwyczajniej nie są :D, szczególnie na zdjęciach. Większość wygląda naprawdę paskudnie - powygniatane, głowa jakaś pokrzywiona jeszcze po urodzeniu, gratuluję ale słowa: ale śliczny/śliczna nie potrafi mi przejść przez gardło. Jak dzieci trochę "odtają" to już wyglądają fajnie, ale te poporodowe zdjęcia mnie często przerażają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no w sumie tak ale powinno sie byc obiektywnym- ja jak kolezanka miala piekna coreczke- to zawsze jej o tym mowilam nie udawalam ze nie wiedze jej urody, niestety druga coreczka juz taka urodzia nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może są ślepe, a może zakochane i nie widzą tej brzydoty. Ogólnie przykro na przykład mieć chude rude piegowate dziecko z białymi rzęsami - no ale cóż... Przynajmniej syn, a nie córka, bo z taką urodą dziewczynka nie miałaby życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj niektóre dopiero co urodzone dzieci są naprawdę brzydkie ,ja podczas studiów pracowałam w szpitalu dorabiałam sobie sprzątając i czasami z dziewczynami stałyśmy na nockach i przyglądałyśmy się to kurde niektóre dzieci są wstrętne .A jak mówiłam zawsze to mojej mamie to udawała że nie słyszy albo mówiła oj nie mów tak. Ale po latach przyznała mi rację ,powiedziała że odebrała dziesiątki porodów i może powiedzieć śmiało że miałam rację .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektore dzieci sa brzydkie ale poetm sie zmieniaja i wygladaja normanie a niektore nie.kazdy chce miec ladne dziecko, moze nie piekne ale poprostu ladne, nie jakies grube, lyse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej siostry corka jak miala jakies pol roku to byla bardzo duza, troche grubsza, duza glowa a do tego wiekszosc wlosow jej wyszla i zjasniala( a jak sie urodzila to mial ciemne dluzsze, geste wlosy). Sama siostra mowila ze jest brzydka ale jak mloda skonczyla rok, zaczela chodzic to zaczela sie zmieniac w normalna dzieczynke, teraz jest ladna blondyneczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez moge obiektywnie powiedziec ze mam sliczne dziecko, raz w przychodni stalam z corka, corka z 7 miesiecy, w okolo nas inne many z wozkami, nagle lekarka- marysia chooodz . Boze zobacz jakie piekne dziecko, boze jaka ona sliczna, poelegniarki w kolo sie zlecialy, to samo w sklepach, once babki mowily mi zebym dziecku czerwona kokardke na wozek zawiesila bo taka ladna..raz mnie fotografka na parkingu zaczepila , czy moze moja corke sfotografowac, tu bardziej jej o wlosy chodzilo, mala urodzila sie z czarnymi wlosami prawie za ucho. I w wieku kilku miesiecy miala juz gesty kucyk, i powiem wam ze widze teraz sama ze robi sie co raz ladniejsza:) a tata pochodzi z Balkan :-) i sorry za literowki, pisze na szybkiego z tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak że brzydkie dzieci cudownie ładnieją, po prostu gdy zmienia się w nich cokolwiek na + to widać, w przypadku ładnych dzieci oczekuje się że będą zachwycać, a czasem dziecko dorastając traci swój słodki urok, i nie ma już czym zachwycać. Nie ma się co martwić gdy problemem jest kolor włosów czy odstające uszy-*****ardzo łatwo można skorygować a włosy się zmieniają najważniejsze to ładne rysy twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazda matka uwaza ze ich dziecko jest najpiekniejsze.tez tak uwazam ale moja corka jest naprawde sliczna dziewczynka to nie jest tylko moje zdanie jako matki.z kolei corka siostry mojego brata jest po prostu brzydka.gruba 3 latka z wiecznie rozczochranymi wlosami obsmarkana i czerwona na twarzy.nie oszukujmy sie ale taka prawda.sa brzydkie dzieci.naprawde brzydkie.wezmy np niektore dzieci z reklam.wiekszosc to sliczne slodkie bobasy ale trafiaja sie tam dzieci ktore nie sa sliczne ani slodkie.nie sa nawet ladne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może dziecko, które Ty uznajesz za brzydkie inni ludzie uznają za piękne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak myślą.Moze ze nie piękne,ale ze ladne albo przeciętne.Kochalam swoje dzieci bezwarunkowo.Tzn. starsza ,co b rzadko się zdarza,po urodzeniu była ladna.Po prostu.Czarne wlosy,okrągla drobna buzia. Lekarze przy obchodzie powiedzieli do mnie ze mam b ladne dziecko,az sama się zdziwiłam i zaczelam na Nia patrzeć inaczej. Potem w wieku około pol roku zaczela się robic taka sobie.Tzn. od mleka modyfikowanego była pulpetem. miała 2 zęby na przodzie, pare kosmyków wlosow, w tym na przodzie dluzsze-nie była ladna, w ogole.Teraz jako 8 latka w zerówce obiektywnie rzecz ujmując jest 1 z najladniejsyzch dzieci. Blondynka z niebieskimi oczami, okrągla buzia, dość wysoka jak na swój wiek,ladne usta,regularne rysy. Nie wiem jak zmini się za kilka lat.Mam nadz ze nie zbrzydnie.Dziecko w ciągu całego zycia zmienia się parokrotnie wiec raczej nie ma co rpzezywac brzydoty innych...Tzn w wieku dorosłym ktoś kto dostal dobre warunki od natury,tzn zgrabne nogi, wysoki wzrost,ladna cee wszystko zaprzepaści tyjąc.Tak jak moja siostra.niegdys sliiiczna, teraz przytyla i niestety,choc Ja kocham b mocno tak anonimowo mogę tu napisac ze tusza zabrala urodę,2 podbródek robi swoje,zwaly tłuszczu na brzuchu,do tego chodzi zle ubrana w sensie sportowo albo denne luźne koszule....A moja przyjaciolka jako dziecko i nastolatka b brzydka,nieurodziwa. Dlugie krzywe nogi,dlugie ręce,garbaty nos,rzadkie wlosy w mysim kolorze. W tej chwili jak 33 latka ma sylwetkę 20 latki, ma rozjaśnione wlosy,zawsze fajnie ubrana, pomalowane paznokcie.Krzywe nogi ubierze w kryjące rajstopy,zalozy fajną kiece-naprawdę jest atrakcyjna,nie malowana lala, bo taka nie będzie nigdy ale jest do schrupania,smaczna....I tak wszystko zależy od nas samych!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że i tak ludzie najgorzej wyglądają jak na przełomie dziecko/nastolatka :), szczególnie chłopcy, kiedy wszystko najbardziej się zmnienia, nierówno rośnie, np. najpierw nos, nieproporcjonalnie długie kończyny, dziewczyny są wtedy albo przeraźliwie chude albo nagle, na jakiś czas "puchną" w biodrach, dostają pryszczy :))). Wtedy to są dopiero koszmarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15 07
Jestem mamą syna, jeszcze niemowlaka. Jest bardzo ładny i jest to opinia wielu osób. Osobiście wydaje mi się, że tak właśnie jest, bo Młody jest proporcjonalny, symetryczny i nader bystry. Jak się Go pozna to dostrzega, że jest naprawdę interaktywny, zainteresowany. Sama czasem uważam, że może ma ciut za gruby nos, ale to widzę na zdjęciach - na żywo nie. Chyba więc faktycznie jest coś takiego, jak zaślepienie na własne dziecko, choć nie wierzę, że mając dziecko z np. garbatym nosem czy wystającą brodą rodzic tego nie dostrzega. Dostrzega, ale nie gada o tym i absolutnie mocno kocha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z Warszawy a jakże
Jeśli głowa równa, wielkość w sam raz, bez zeza, bez krzywego nosa czy zębów, bez zajęczej wargi czy wystającej brody, bez wyłupiastych oczu czy tzw. rybich i o ciepłej karnacji (nie warunek, choć "świński blondyn" to paskudztwo, to samo ludzie "ryżawi") to już jest naprawdę dobrze. Poza tym nieco inaczej postrzegam dziewczynki, inaczej chłopców. Chłopiec wg mnie wcale ma nie być ładny, ma być ciekawy, a przy okazji nie mieć tych defektów z listy powyżej. Zgadzacie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×