siedzę w domu cały czas

rano się budzę , sprzątam, odkurzam, szykuje jedzenie , jem, myję się, zakładam świeże ubranie, robię makijaż, obejrzę coś w telewizji, wychodze do biedronki na osiedlu, robie zakupy, zjem coś ,obejrzę coś w tv albo siedzę przed netem, wieczorem szykuję łóżko, idę spać, oglądam programy i zasypiam i tak w kółko, nie pracuję, żyję z oszczędności :( ale masakra

skoro masz za co zyc to fajne zycie -kontakt z ludzmi w robocie to masakra

własnie nie chcę iść do pracy, bo jak mam się użerać z ludźmi za 1200 zł to pierniczę to :O

Fajnie masz tylko czasami mogłabys gdzięs wyjść ze znajomą, nie masz na to ochoty?

koleżanki mają swoje rodziny, prosiłam kilka razy jedną żeby przyszła do mnie ale sie nie odzywa w sobotę była u mnie koleżanka z facetem, siedzieli u mnie do 3 rano nigdzie nie wychodzę

znajdź sobie chłopa, będzie ci raźniej ;)

nie ma z kim wyjsc , to jak ma znalesc ?

byłam już w związku i naprawdę nie tęsknię za posiadaniem faceta, choć jeden mi się podoba ale jest zajęty więc pomarzyć sobie mogę, ostatnio mnie pytał czy mam faceta ale nie wiem po co :)

mam tak samo

jesli s a srodki do zycia to jest dolcze vita

poważnie tak sądzisz?

a co obcowanie w nędznie platnej pracy z wrednymi ludzmi co ma byc cos pozytywnego?