Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nadmierny spokój robi z ludzi pośmiewisko

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego tak jest że jak jest się nadmiernie spokojnym to ludzie cię wyśmiewają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiada za to mentalność bezmózgiego owada, coś co się nie porusza pewnie jest rośliną i można się spokojnie na to WY;,';,;SR';,;';;';AĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też to zauważyłam. jestem bardzo spokojną, cichą osobą. w grupie nowo poznanych ludzi czuję się nieswojo. co więcej, po jakimś czasie, gdy wyczują jaka jestem pojawiają się jakieś podśmiech*jki, komentarze, złośliwości smutne to, bo ja nikomu krzywdy nie robię, a że wygłupiać i śmiać się lubię tylko w gronie własnych dobrych znajomych, traktowana jestem jak ofiara, smutas, dupa wołowa itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktoria 260
Niestety tez zauważyłam i odczułam na własnej skórze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawy temat na prace magisterską z psychologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ludzie to świnie co ciągną do koryta, tylko szpan się liczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko aby sprawiedliwi byli zrozumiani przez wyscig szczurów XXI wieku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypowiedz z 16:57 geniusz! hahah świetne trafne ... zauważ,ze glosne osoby zwykle nie sa specjalnie madre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ludzie XXI wieku są lubiani jak zachowują się po diabelsku, czyli bezczelnie i wulgarnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie przepadam za osobami przesadnie głośnymi i gadatliwymi, tzn takich, którym się buzia nie zamyka i gadaja wszem i wobec o pierdołach zupełnych, irytuje mnie to i czuję się przytłoczona. Z drugiej strony, żadna skrajnosć nie jest dobra, taka jaką autorka tutaj przedstawiła też nie. Osoby, które nigdy się nie uśmiechają w towarzystwie, nic nie jest dla nich zabawne, nie umieją o niczym pogadać... no jaki jest sens wgl przebywać razem? coś musi łączyć, jakoś czas musi lecieć, jakby wszyscy milczeli to byłaby tragedia, poza tym takie osoby są odbierane jako zarozumialcy, którzy olewają resztę bo czują się lepsi. Nie należę do osób przebojowych, ale nauczyłam sie żyć z ludźmi, nie bać sie rozmawiać, troche dopasować tematy do nich, śmiać sie otwarcie i jest ok. jak to mówią, jeśli wejdziesz między wrony... a jeśli nie chcesz sie choć trochę dopasować to nie narzekaj i żyj w swoim świecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest problem naszych czasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo większość polskich (chyba?) ludzi to takie bardziej wyrafinowane przedszkolaki, ten sam system jazdy po ludziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze slysze. chyba,ze nie odrozniasz spokojnych ludzi ( zaleta) od kompletnych fujar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tam g***o prawda za przeproszeniem , ja np wcale głosna osoba nie jestem ,a lubianą raczej, ludzie sa dla mnie mili tak generalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Ja też nie przepadam za osobami przesadnie głośnymi i gadatliwymi, tzn takich, którym się buzia nie zamyka i gadaja wszem i wobec o pierdołach zupełnych, irytuje mnie to i czuję się przytłoczona. Z drugiej strony, żadna skrajnosć nie jest dobra, taka jaką autorka tutaj przedstawiła też nie. Osoby, które nigdy się nie uśmiechają w towarzystwie, nic nie jest dla nich zabawne, nie umieją o niczym pogadać... no jaki jest sens wgl przebywać razem? coś musi łączyć, jakoś czas musi lecieć, jakby wszyscy milczeli to byłaby tragedia, poza tym takie osoby są odbierane jako zarozumialcy, którzy olewają resztę bo czują się lepsi. Nie należę do osób przebojowych, ale nauczyłam sie żyć z ludźmi, nie bać sie rozmawiać, troche dopasować tematy do nich, śmiać sie otwarcie i jest ok. jak to mówią, jeśli wejdziesz między wrony... a jeśli nie chcesz sie choć trochę dopasować to nie narzekaj i żyj w swoim świecie! x gościu chyba nie skumałaś tematu. autorka/autor pisze o tym, ze takie osoby są wyśmiewane. ja mogę sobie żyć we własnym świecie, nie muszę śmiać się z wulgarnych dowc*pów, bo wszyscy się śmieją, nie mam ochoty gadać na beznadziejne tematy, byle tylko gadać.. nie lubię. ale nie jestem zarozumiała, zawsze służę pomocą, jestem miła, nigdy nie obgaduję, nie jestem chamska.. a co mnie spotyka? odrzucenie, wyśmiewanie (także wyglądu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exkociara
ja sama nie lubie takich ludzi. Pracuje w miejscu gdzie mam kontakt z wieloma osobami i co poniektórzy są jak chodzące mumie... Bezemocjonalny wyraz twarzy, nigdy nie słyszałam ich głosu (mimo że pracuje tam już 3 lata!), a mam z nimi bezpośredni kontakt służbowy (kontroluje ich przy wyjściu z pracy i mówie do nich różne rzeczy, lecz oni wykonuja moje polecenia niemo, bez wydobycia z siebie żadnego dżwięku). Dziwne to dla mnie bo inni zawsze się przywitają, śmieją sie, pożartują, mam mnóstwo serdecznie nastawionych do mnie ludzi a tamci to jakby z kosmosu wzięci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eLTmi
też nie rozumiem , wyśmiewana jest osoba małomówna czy zbyt gadatliwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszę podać definicje "fujary" prostaczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego? bo za normalne uważa się to co występuje w większości, a większość jest właśnie głośna, agresywna, przebojowa. i wszystko to co odstaje od normalności musi być napiętnowane. taka natura ludzka, tak było, jest i będzie. gdyby więcej było tych spokojnych, to ci głośni byli by dyskryminowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zjeby choleryczne polskie potrafią śmiac się z mentalności innych narodów np. anglików, niemców czy holendrów, w swoim ograniczonym móżdżku nie rozumiejąc innych przekazów niż otwarto głośny prymitywny zwierzęcy prostacki prostackokojarzący płytki przekaz głównie pozawerbalny a werbalnie ksero głupoty najwrzaskliwszych rodaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet definicje fujary podać nie umiesz mądrzałko wśród sobie podobnych mądrzałek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie przepadam za osobami przesadnie głośnymi i gadatliwymi, tzn takich, którym się buzia nie zamyka i gadaja wszem i wobec o pierdołach zupełnych, irytuje mnie to i czuję się przytłoczona. Z drugiej strony, żadna skrajnosć nie jest dobra, taka jaką autorka tutaj przedstawiła też nie. Osoby, które nigdy się nie uśmiechają w towarzystwie, nic nie jest dla nich zabawne, nie umieją o niczym pogadać... no jaki jest sens wgl przebywać razem? coś musi łączyć, jakoś czas musi lecieć, jakby wszyscy milczeli to byłaby tragedia, poza tym takie osoby są odbierane jako zarozumialcy, którzy olewają resztę bo czują się lepsi. Nie należę do osób przebojowych, ale nauczyłam sie żyć z ludźmi, nie bać sie rozmawiać, troche dopasować tematy do nich, śmiać sie otwarcie i jest ok. jak to mówią, jeśli wejdziesz między wrony... a jeśli nie chcesz sie choć trochę dopasować to nie narzekaj i żyj w swoim świecie! x gościu chyba nie skumałaś tematu. autorka/autor pisze o tym, ze takie osoby są wyśmiewane. ja mogę sobie żyć we własnym świecie, nie muszę śmiać się z wulgarnych dowc*pów, bo wszyscy się śmieją, nie mam ochoty gadać na beznadziejne tematy, byle tylko gadać.. nie lubię. ale nie jestem zarozumiała, zawsze służę pomocą, jestem miła, nigdy nie obgaduję, nie jestem chamska.. a co mnie spotyka? odrzucenie, wyśmiewanie (także wyglądu) x zrozumiałam, napisałam, jak ja to odbieram. Ludzie (dorośli, chyba, że mówicie o gimnazjum?) nie wyśmiewaja bez powodu, ja się z tym nie spotkałam. Jesteś pewna, ze jesteś taka miła i uprzejma? sama podkreslasz, ze nie lubisz takich tematów, więc może widząc twoją zawsze niezadowoloną minę gdy gadają "o pogodzie" cię wyśmiewają? jak się z ciebie wyśmiewają, co mówią, krzyczą? a może wymyślasz, jesteś przewrażliwiona na swoim punkcie? z czego dot. twojego wyglądu się śmieją? zastanów się nad sobą a nie nad "reszta". Jest też coś takiego niematerialnego co nazywa się potocznie "dobrymi wibracjami" może ty wysyłasz te złe i dlatego kojarzysz się ludziom z czymś niemiłym? bo ciężko mi uwierzyć, że wszyscy są źli, a ty jesteś taka super tylko cie nie doceniają. O jakim towarzystwie mówisz, w pracy,w szkole czy na fitnesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eLTmi
podaj przykład głośniej , przebojowej , odstającej od normalnośći i dodaj od razu w jaki sposób się zaprzyjaznić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciapa, fujara, c***a i pare innych epigłupot daje ci aksamitne samopoczucie moralna tępoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głośnym polaczkom niedorobionym każda odmienność to złe wibracje, oni - większość mają te anielskie wibracje, inne wibracje niż ich własne pindolenie są z piekła rodem, ograniczone cwele, nienawidze tego niedorobionego niedojrzałego narodu gdzie głup zawsze był wzorcem do doszusowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jeśli wejdziesz między wrony... a jeśli nie chcesz sie choć trochę dopasować to nie narzekaj i żyj w swoim świecie! " ............................................................................................................. nie masz żadnego charakteru frajerko i jeszcze się tym szczycisz a za chwile wielce obrażona pewnie dasz podst do moderacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eLTmi
gość ciapa, fujara, c***a i pare innych epigłupot daje ci aksamitne samopoczucie moralna tępoto twój wpis wpływa negatywnie na ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętam taki przykład z gimnazjum. Ja była zawsze cicha, małomówna, spokojna. A pewna dziewczyna głośna, gadatliwa, wszędzie jej pełno, taka typowa rozrabiaka. Lekcja religii. Ona i ja mamy dokładnie takie same oceny i na koniec roku ona dostaje szóstkę ja piątkę. Moja ówczesna koleżanka z ławki poszła do księdza i pyta się go czemu tak jest skoro mamy identyczne oceny, a on na to , że nie liczą się oceny a zachowanie :o Potem w technikum nieraz były takie akcje, że osoby głośne, niekoniecznie mądre zdawały najlepiej sprawdziany bo umiały zbajerować a te ciche obrywały. Dla mnie to totalnie niesprawiedliwe i chociaż teraz mi się odmieniło to jakby moje dziecko zostało tak potraktowane w szkole, zrobiłabym raban.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby ci wszyscy spokojni, myślący, wrażliwi gdzieś wyemigrowali to te wariaty co zostały musiałyby ogłosić upadłość swojego grajdoła bo nie podołałyby ani intelektualnie ani pod żadnym innym względem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeśli wejdziesz między wrony... a jeśli nie chcesz sie choć trochę dopasować to nie narzekaj i żyj w swoim świecie! " ......................................................... .................................................... nie masz żadnego charakteru frajerko i jeszcze się tym szczycisz a za chwile wielce obrażona pewnie dasz podst do moderacji x o co się tak pieklisz? nieźle sfrustrowana jesteś, jeszcze mi tu z jakąs moderacją wyskakujesz ;D. Jasne, ty za to masz charakter użalając sie nad sobą "bo się ze mnie śmieja" argument dobry w podstawówce. Nie rozumiesz sensu przysłowia w tym przypadku, wykazujesz sie skrajnym egoizmem, towarzystwo (zwłaszcza szersze niż np. dwie przyjaciółki, ale i tutaj nie do końca) to sztuka kompromisu, ciągłego docierania się, akceptowania siebie, słuchania i czasem "poświecania się" tak samo jak w zwiazkach, NIE DA SIĘ inaczej mieć znajomych, nie mówię tu o całkowitym udawaniu kogoś innego, ale o umiejętności dopasowania się do towarzystwa w jakim się znajdujesz. Jesteś zwyczajnie przewrażliwiona i masz błędne koło, z jednej strony nie chcesz sie wpasowac w towarzystwo a z drugiej strony boli cię gdy cię obrażają (czy wyzywają? czy co?). Obchodzodzi cie to tylko nie chcesz sę do tego przyznac bo inaczej olałabyś wszelkie epitety, mnie nie obchodziłoby co mówią o mnie "obcy ludzie' których znam z widzenia, ale dla ciebie to chyba ktoś więcej...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×