Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lilijanna21

Dziewczyny czy jesteście zazdrosne o internetowe znajomości Waszych partnerów

Polecane posty

Gość Lilijanna21

Bo przyznam, że ja trochę tak :( Mój chłopak ma taką koleżankę, z którą często mailuje, wiem, że gadają tez przez telefon i piszą sms-y. Mówi o niej, że to jego przyjaciółka. Wysyłają też sobie wzajemnie jakieś fotki. Boję się, że to przerodzi się w coś więcej :( Czy takie internetowe znajomości to coś normalnego, gdy jest się w związku? Może ja przesadzam i mam paranoję? Poza tym on nie daje mi powodów do zazdrości, nie ogląda się za innymi na ulicy i tak dalej. Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Internetowa znajomość to jedno, nabijanie rachunków i wysyłanie sobie sweet-fotek to inna sprawa. Może być tak, że przesadzasz jeżeli raz na jakiś czas wyślą sobie sms'a czy fotkę z grilla, ale dzwonienie tylko po to, żeby poplotkować byłoby już dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijanna21
Nie nabija rachunków, bo ma telefon na kartę, a ona ma w tej samej sieci co on i rozmowy mają za darmo. Przy mnie nigdy z nią nie rozmawia, ale wiem, że czasem do siebie dzwonią, np. jak ona ma jakiś problem albo on czasem dzwoni. Jeśli chodzi o fotki to nie dopytywałam się za bardzo, ale nie wysyłają ich sobie codziennie. Tak naprawdę niewiele wiem o tej znajomości, bo nie chcę wyjść na wścibską zazdrośnicę, która mu wszystkiego zabrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy ty ja znasz? czy przedstawil ci ja jako swoja dobra znajoma ? ile czasu się znaja? Jeżeli jest jego TYLKO kolezanka, to dlaczego nie rozmawia z nia przez telefon w twoim towarzystwie? Tez nie chce stwarzać wrazenia paranoi , ale może ty tez powinnas sobie znaleźć takiego netowego przyjaciela:-D zobaczysz co na to twój wybranek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi rachunkami to była przenośnia - chodziło mi o to, że większość zwykłych znajomych do siebie nie wydzwania pogadać. Umówić się, o coś szybko zapytać, ale nie zwijać ploty przez telefon. Z innymi znajomymi też tak rozmawia? Z kolegami na przykład? To są te delikatne różnice które zwykłą znajomość odróżniają od potencjalnej drogi do doprawienia partnerce rogów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem zazdrosna bo nie muszę... Mój nie ma takich znajomości i w życiu na takie nie pozwoliłabym... Jak chce się wygadać to ma od tego kumpli a nie jakieś pseudo koleżaneczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijanna21
Nie przedstawił mi jej, bo dzieli ich. jakieś 250 km odległości, więc to znajomość wyłącznie internetowa. Znali się już zanim zaczął się nasz związek, bo jesteśmy ze sobą dopiero od pół roku. I trochę mnie denerwuje, że on ma kontakt z inną laską, zwierzają się sobie i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty naiwna jesteś? albo już się stukają albo zamierzają wkrótce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może być tak, że to zwykła koleżanka (zwłaszcza, że znał ją wcześniej). Mnie też irytowałoby zwierzanie się, bo możliwe, że to zwierzenia również o mnie, ale o tym wystarczy pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijanna21
Ale jak mają sie stukać, skoro dzieli ich duża odległość i nigdy się nie spotkali? Zdrada fizyczna nie wchodzi w grę. Przynajmniej póki co. Z tego co wiem, mieli jakieś plany spotkania, ale zaczął się umawiać ze mną i to się jakoś rozmyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie uprawiają cybersex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj nfacet nawet nie ma internetowych przyjaciolek. ja tobie wspolczuje bo jestes naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to moze ich do siebie ciagie. A on sie cieszy ma dwie pieczenie: dziewczyne, ktora jest blisko i druga ktora jest daleko. Trzyma dwie na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijanna21
Dodam jeszcze, że ona wie, że on ma dziewczynę i jej to nie przeszkadza. Więc chyba nie chce czegoś więcej od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przeszkadza, bo czeka az z toba zerwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a jakby przezkadzalo to: 1. Ujawnilaby swoje uczucia. 2. Mogloby dojsc do zerwania relacji. Ona moze czekac na swoja kolej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie jakąś paranoje. Dziewczyna miałaby czekać na "swoja kolej" u chlopaka, którego nawet na żywo nie widziała? Może ma swojego faceta, a wy tu przeżywacie jak mrowka okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie ma paranoi. jeżeli chłopak, majac przy sobie dziewczyne, szuka odskoczni w necie z kims kogo nie widział na oczy, to- wybacz!- ale to nie jest norma. Można mieć koleżanki i znajome, można się z nimi kontaktować, to naturalne. Nie zyjemy na pustyni. Ale jeżeli młody, zdrowy chłopak chce fundować sobie netowa znajomość z kims kogo nie poznal- to jest to co najmnie dziwne. I to samo działa w druga strone- czego oczekuje tamta dziewczyna po takiej znajomości? Ona wie, ze chłopak ma dziewczyne, to po jakiego grzyba koresponduje z nim i stwarza niepotrzebne komplikacje. Niech sobie znajdzie wolnego faceta i wypisuje do niego dluuuuuuuuuuuuugie maile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa, a najlepiej niech nie ma znajomych tylko swoją "ukochana" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umiesz czytac ze zrozumieniem???? Nikt nikomu nie zabrania mieć znajomych- wspólnych, obcych..znajomych ze szkoły, studiow itp. Ale uczciwość w związku kaze poznawać swoich znajomych, przedstawiać ich .A nie rozmwiac telefonicznie i netowo z kims , kto jest jakby w "ukryciu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijanna21
Dziewczyny, nie dobijajcie mnie :( Teraz dopiero zaczynam mieć kręćka na tym punkcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz swojemu chłopakowi, ze z przyjemnoscia się zaprzyjaźnisz z jego znajoma, ze pewnie jest mila dziewczyna , z która znajdziesz wiele wspólnych tematow. Zobaczysz jak zareaguje.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, czyli autorka powinna dostac na nia namiar, zeby ją "poznać"? ma jej dać do noiej numer, zeby mogła zadzwonić? Chore jesteście! Facet gada sobie z jakas laska przez neta, ani jej na żywo nie widział, dzieli ich 250km- a wy dorabiacie chore ideologie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijanna21
Szczerze mówiąc trudno mi myśleć o tej sytuacji obiektywnie. Dlatego napisałam na forum, żeby uzyskać bezstronne opinie od osób trzecich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby dlaczego nie miałaby ja poznac??? Tamta ma trad czy inna cholerę? jeżeli jest to mila netowa znajomość jej chłopaka, to dlaczego mieliby się nie przyjaznic we trojke???? A najlepiej to sobie znajdz Autorko takiego samego netowego amanta i wychodz do Wc rozmawiając z nim telefonicznie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie. A zdrada emocjonalna nie istnieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się sobie ufa to zazdroście nie powinno być, ale nie żyjemy w idealnym świecie i zazdrosć zawsze była jest i będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o to mi chodzi!!! bo jak tak dalej pojdzie , to Autorka za dwa-trzy miesiace napisze nowy temet " Zostawil mnie dla laski z netu, której nawet na oczy nie widział"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijanna21
Kiedyś przeczytałam kilka maili z ich korespondencji, nie ukrywał ich specjalnie. Wydaje mi się, że normalnie ze sobą piszą, jak znajomi. Ale nie widziałam wszystkiego. On mówi, że nie rozmawia ze mną przy niej, bo głupio się czuje rozmawiając z kimkolwiek przez telefon, jak ktoś inny słucha. Akurat to rozumiem, bo mam podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szilunia777
Chyba coś tu nie tak skoro jest tak jak mówisz. Normalny facet nie ma konta na portalu i nie utrzymuje jakiś znajomości internetowych. Może mieć przyjaciółke ale bez przesady żeby cały czas z nią pisał, dzwonił a wysłanie zdjęć to już wogóle nie wiem jaki ma cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×