Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lilijanna21

Dziewczyny czy jesteście zazdrosne o internetowe znajomości Waszych partnerów

Polecane posty

Każdy jest inny ;) ­ I temat raczej był o wirtualnych znajomościach, a nie o moim podejściu do zdjęć (które notabene, mogę mieć i na innych frontach dziwne dla niektórych). Ale nawet dla mnie cięzko porównywać zdjęcia osób z którymi spędziło się jakąś część życia. Tak samo wspomnień się nie wymaże :P ­ A więc Liliana, rób co chcesz albo ufaj, albo "ufaj i sprawdzaj". Miłego dnia wszystkim życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krwawa skoro Twoj związek jest oparty na takim wielkim zaufaniu, to czemu sie szczypiesz o zdjęcia wirtualnych znajomych? Wybacz, ale coś tu się mocno kupy nie trzyma. Chyba naprawdę masz wielkie kompleksy, może popracuj nad samooceną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijanna21
Dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie opinie, jutro po raz kolejny spróbuję porozmawiać z moim chłopakiem na ten temat. Wolę teraz rozwiązać tę kwestię, zanim pewne sprawy zajdą za daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam i jesli już porozmawiasz z facetem to koniecznie napisz jak zareagował. Bo mnie to ciekawi:) Zastanawia mnie czy się zesłościł i postanowi bronic tej znajomości z koleżanką kosztem relacji z tobą czy raczej weźmie pod uwagę twoje uczucia. A krwawa się może i ze zdjeciami tak szczypie bo każdy jest inny i jej akurat to by przeszkadzało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypowiem się trochę z męskiego punktu widzenia. Jeśli mężczyzna posiada atrakcyjna dla niego pod względem seksualnym i innymi partnerkę, to nie potrzebuje żadnych koleżanek i przyjaciółek, realnych ani internetowych. Tym bardziej jeśli chodzi o samo pisanie czy rozmowy, bez spotkań. Facet to nie baba, nie potrzebuje zwierzeń ani plotek o szminkach. Jak chce się wygadać, bo ma problem, to prostu urżnie się z kumplami. Więc jest tylko jedna możliwość - faceta tamta laska w jakiś sposób kręci. Co do szczypania się o zdjęcia, to każda będzie się szczypać, jeśli korespondentka czy tam koleżanka jej faceta jest od niej atrakcyjniejsza fizycznie. Zakazać facetowi niczego nie możecie, pozostaje wam jedynie bardziej starać się w łóżku, żeby nie poleciał do tamtej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie:)za dobrze by wam było i dopiero wtedy bys był rozpieszczony i latał za koleżankami jak żona się jeszcze z tego powodu się starać będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Motoangelo, wynika z twojego postu, ze partnera najlepiej wybierac tylko pod katem wygladu, bo i tak wszyscy sa tacy sami i zachowuja sie identycznie. Wyobraz sobie, ze nie kazdy facet, jak ty, gdy rozpoczyna zwiazek, natychmiast zrywa wszelkie przyjaznie z kobietami. Jak i nie kazdy chleje kiedy ma problemy. W kant d**y sobie wsadz swoje 'rady'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę, jak komuś ciśnienie podniosłem ;) W moim poście nie było ani słowa o wyglądzie, ale o atrakcyjności, która dla każdego oznacza coś innego. Z pewnością szybko denerwujące się kobiety nie są w moim typie, więc możesz czuć się całkowicie bezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupi jestes i tyle. Jak sie facet zakocha to nie bedzie patrzyl na wyglad. Bedzie patrzyl tylko na to co piekne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Głupi jesteś" to taki ambitny argument niektórych kobiet, gdy coś im się nie podoba :D Cóż, wybierając partnerkę mężczyzna wybiera też kobietę, która potencjalnie urodzi mu dziecko, więc cechy fizyczne takie jak duży biust czy zaokrąglone biodra preferuje sama natura. Tyle na temat kierowania się wyglądem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijanna21
Hej Dziewczyny, rozmawiałam wczoraj wieczorem z moim mężczyzną, no i niestety wyniki tej rozmowy nie są dla mnie satysfakcjonujące. On nie rozumie, o co mu chodzi i dlaczego jestem zazdrosna, skoro to przecież tylko i wyłącznie znajoma, nic ich nie łączy i tak dalej. Powiedział mi, że nie pokaże mi ich korespondencji, bo byłoby to nieuczciwe wobec tamtej dziewczyny i porównał to do sytuacji, w której ja przekazywałabym mu jakieś zwierzenia moich przyjaciółek, a one by sobie tego nie życzyły. Wkurzyłam się naprawdę i myślę, że czas przemyśleć, czy ten związek ma sens... :( Jest mi strasznie przykro, bo bardzo mi na nim zależy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam bym go zostawila nie wyobrazam sobie zeby jakikolwiek moj facet slal smsy fotki czy rozmawial z innymi on wymaga ode mnie zebym byla wierna wiec niech tym samym sie odwdzieczy,tyle w temacie 3ym sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj jeszcze raz słowa Motoangelo...:-) jest tam wiele prawdy...i zastanow się, czy Tobie potrzebny jest taki internetowy znajomy??? Czy masz potrzebe pisania, mailowania , wysylania fotek "przyjacielowi " z netu? Jeżeli odpowiesz sobie NIE, to znaczy, ze twojemu partnerowi pomylily się kompletnie relacje.. Wczesniej już pisałam, ze nie chodzi o zazdrość, o trzymanie partnera na wylacznosc, ale jeżeli ktores z parterow szuka jakby odskoczni od związku, to cos jest nie tak. Na razie jest to tylko znajomość netowa, ale każdy normalnie myslacy człowiek chce , wcześniej czy później zobaczyć te druga osobe- i w związku z tym , juz teraz jest to zdrada emocjonalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijanna21
Łatwo powiedzieć, że mam go zostawić. Ale ja go naprawdę kocham, a poza tym poza tą koleżanką wszystko w naszym związku jest ok. On się stara i dba o mnie, okazuje uczucia... Z nim miałam swój pierwszy raz i jest jak na razie jedynym mężczyzną w moim życiu. Nie tak łatwo to wszystko przekreślić. Teraz się do siebie nie odzywamy. Mam nadzieję, że on to przemyśli... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skoro go nie zostawisz, bo jestes tchorzem to po co ten wątek? zakomunikowal ci wyraznie: nie zamierza dla ciebie rezygnowac ze znajomoscia z tą dziewczyną, co oznacza, ze twoje uczucia nie sa dla niego az tak wazne :) powodzenia w dalszym zyciu w zwiazku, w którym kazdego dnia bedziesz sie zastanawiala czy nic wiecej ich nie laczy :) ale co tam, zawsze lepiej zaslaniac sie "bo ja go taaaak kocham" niz szanowac siebie, on najwidoczniej az tak cie nie kocha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Poza tym koleś wie, że może tak pogrywać, bo jedyne co autorka zrobi to pochodzi kilka dni z usteczkami w podkówkę :D I to wszystko, żadnego ultimatum nie będzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dobijajcie dziewczyny, oboje sa mlodzi i moze facet tez nie wie jak sie zachowac, chce byc lojalny w stosunku do starej znajomej i nowej dziewczyny, moze jeszcze jakos to sie ulozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to szkoda że on nie bierze pod uwagę twoich uczuć, ja mam duzo kolegów i mój facet nigdy nie jest o nich zazdrosny a to z tego powodu ze jest mnie absolutnie pewnien. Nie w każdym związku jest tak jak u nas. Masz prawo do tego by czuć sie niepewnie a on powinien to zrozumieć. Powiem ci że ja bym dla męża kolegę w necie zostawiła w pięć sekund jakby mi powiedział z czułością że go to boli, dlatego coś mi w tym nie pasuje że twój chłopak tak broni tej znajomości, bo to nie żadna przyjaźń nawet.. Przyjaciela to ja mam od 9 lat i jest mi jak brat więc wiem co mówię. Wg mnie wina lezy troszkę po twojej stronie bo jak juz ktos zauwazył przez to że go kochasz to bardzo go też rozpieszczasz, nie chcesz go stracić więc nie stawiasz żadnych warunków i wymagań a on zupełnie tego nie świadom nie ma potem szacunku do twoich uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ultimatum? ludzie, o czym wy mówicie? W zdrowym zwiazku nikt sie nie czepia o p*****ly, a taka pierdoła jest laska, ktorej nawet na zywo nie widzial. Skoro tamta znajomosc trwa od dawna to chlopak ma racje. Ciekawe, czy autorka olałaby z dnia na dzien fajnego kumpla od lat, bo facet sobie zyczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli juz wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pozwoliła na tę znajomość, jeśli pokazałby mi ich rozmowy. Mój chłopak też kiedyś mnie o to poprosił, bo miał podejrzenia co do intencji naszego kolegi... no i co? Pokazałam mu te rozmowy, mimo, że pisał mi wstydliwe zwierzenia. Nie zamierzałam wcześniej tego ujawniać nikomu by mu nie zaszkodzić, ale dla WYŻSZEGO DOBRA, bo dobra naszego związku, ujawniłam mu te rozmowy. Wiem, że i tak nikomu by nie zdradził jego tajemnic. Nie chciałam nic przed nim ukrywać, skoro chcemy się pobrać, ale też nie flirtowałam z kolegą, więc nie miałam się czego wstydzić. v Powiedział mi, że gość mu trochę podpada, jakby coś do mnie miał i prosił mnie, bym do niego nie pisała i stawiała jasne komunikaty. Tak zrobiłam, bo szanuję jego zdanie i jest dla mnie WAŻNIEJSZY NIŻ JAKIŚ KOLEGA. Mamy też wspólnych kolegów z dawna, którym się podobam, ale nigdy nie spotykam się z nimi sama, tylko razem z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karretka
A jak on ją tak naprawdę poznał? Bo rozumiem, że jest to tylko internetowa znajomość, nawet nigdy się nie widzieli. Ale to mnie dziwi, że można mieć "przyjaciółkę", którą zna się tylko z internetu. Nie chodzi mi o to, że neguję takie znajomośc****onieważ sama korzystałam z mydwoje i tam poznałam kilku ciekawych facetów, w najważniejszego, mojego narzeczonego:) Ale to było zupełnie co innego, ja wykorzystałam internet do tego, żeby poszukać miłości. On, z tego co rozumiem, w innym celu. Skoro się nie spotkali, to raczej nie miał poważniejszych planów co do niej. Moim zdaniem to dziwna sytuacja, ale chyba nie niepokojąca. Skoro rozmawialiście o tym, on się nie wypiera, nie ukrywa tego, że ma takiego kogoś, to pewnie faktycznie tak jest. Wiesz, z drugiej strony to czasem fajnie tak móc się wyżalić jakiejś obcej osobie, która Ciebie nie zna i nie ocenia, ale spojrzy na pewne kwestie obiektywnie i będzie mogła pomóc. Może właśnie z tego powodu Twój chłopak kontynuuje tę znajość? Pogadaj z nim o tym, dowiedz się o co w tym wszystkim chodzi. Jeśli Tobie to nie pasuje, powiedz mu o tym wprost, niech wie na czym stoi i zobaczysz wtedy, czy będzie potrafił zrezygnować z tej znajomości. A jeśli Ci to odpowiada, ufasz mu, to tym lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mój chłopak też kiedyś mnie o to poprosił, bo miał podejrzenia co do intencji naszego kolegi... no i co? Pokazałam mu te rozmowy, mimo, że pisał mi wstydliwe zwierzenia. Nie zamierzałam wcześniej tego ujawniać nikomu by mu nie zaszkodzić, ale dla WYŻSZEGO DOBRA" x Dla innego wyższego dobra kiedyś sypniesz intymnymi tajemnicami swojego chłopaka. Takie jak ty nie zasługują ani na przyjaźń, ani na miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijanna21
Nadal ze sobą nie rozmawiamy. On się odzywał, ale nie odbieram telefonu i nie odpisuję na smsy. Napisał mi w końcu, że jak chcę walić focha to trudno, on nic na to nie poradzi i poczeka, aż mi przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko głupia jestes. Przez takie coś może rozpasc ci się związek i potem będziesz żałowała swojego uporu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijanna21
Znowu dzwonił kilka razy, ale nie odebrałam. Napisał mi długiego maila, że musi to wszystko przemyśleć, bo zachowuję się dziecinnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko co tam dalej u Ciebie? Jak skończyła się ta historia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijanna21
Jutro mamy się spotkać i porozmawiać. Strasznie się stresuję tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×