Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Basiuniuniunia

kochani teściowie

Polecane posty

Gość gość
Mnie teściowa doprowadziła do tego,że poroniłam :( wyprowadziliśmy się mięsiąc później,a mieliśmy u niej tylko rok pomieszkac. mój mąz do dziś się z nią nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiasynusia1990
i wcale nie napisalam, że tesciowa ma prawo zagladac wam do poczty czy wchodzic bez pukania. I wcale nie bronie wszystkich tesciowych. Nie probuje tez nikogo sprowokowac, wy macie swoje racje a ja mam swoje, jestescie tak samo agresywne jak ja. Powinnyscie poczytac to forum kiedy juz same bedziecie tesciowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze jedno- nie musiałam nigdy ględzić do meża na jego mamę. Sam widział, co się działo, Ale, tak dla rozładowania, powiem Wam, że jak kiedyś jego mama weszła nam do łazienki, jak, sorry za dosadnosć, robiłam mu laskę i prawie dochodził- to dostał szału :):) I wtedy właśnie odbyliśmy rozmowę, ze sie wyprowadzamy:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiasynusia1990
Ciekawa jestem czy jak ta stara juz tesciowa bedzie potrzebowala pomocy to czy wezmiecie ja do sebie i bedziecie sie nia zajmowac czy oddacie do domu starcow i bedziecie mialy caly dom dla iebie,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matkabliskatrzydziestki
24.01.14 [zgłoś do usunięcia] gość Pokaż mi młodych ludzi ( przed 30) którzy dorobili się sami bez kredytu swojego m, i w jaki sposób? Ja takich nie znam, a nie każdy chce obudzić się w wieku 40lat bez dzieci, tak jak to pewnie będzie z tobą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 15.19 nie rozumiesz,że czasami trzeba kątem zamieszkać kilka mięsiecy? My np. budowaliśmy dom jako małzeństwo i wynajmowaliśmy kawalerkę. Kiedy dobraliśmy kredyt na wykończenie,teście zaprosili nas do swojego domu na 5miesiecy po to,aby nie płacić co miesiac 1500zł i spłacać kredyt. Chcieli pomóc,a przy okazji powtrącać się w nasze życie,też miałam dosyć codziennie tłumaczenia się dokąd idę i z kim. Co innego szacunek,a co innego spowiadanie się..tylko dlatego,że mnie przygarneli w praktyce jednak tylko na 3 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamusiasynusia- a po co byłby mi cały dom dla siebie?? Mamy na górze trzy pokoje, kuchnię, łazienke, spiżarkę. Nie wybiegam tak daleko w przyszłość, ale mam głęboką nadzieję, ze moja teściowa w dobrej formie będzie. Podobnie jak teściu, czy rodzice. Żadnego z nich nie oddalibyśmy do domu starców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo podstawowy błąd to mylenie szacunku ze spowiadaniem się, jak ktoś wyżej napisał. To nie chodzi o to, że młodzi urządzają sobie dzikie libacje, żyją na koszt rodziców i całe dnie leżą i pachną w łóżku. Sorry jeśli dla kogoś normalnym zachowaniem jest tłumaczenie się z chęci wyjścia na zakupy czy posiadania własnej korespondencji to ja dziękuję za taką rodzinną miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiasynusia1990
Nie dojdziemy do porozumienia poniewaz kazda ma inne poglady i inna tesciową. Na waszym miejscu nie chcialabym mieszkac u tesciowej, wolalabym w kawalerce ale na swoim. Tylko zastanawia mnie fakt, czy te tesciowe nagle zrobily sie takie suki czy to trwa juz jakis czas, skoro wyremontowaliscie sie tam i urzadziliscie to przez ten czas tesciowe byly takie same wiec byl czas na zmiane decyzji i wyprowadzke,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkalam z moim facetem na studiach, potem wróciliśmy do domu, kazdy do swojego i 23 dni później mielismy brać slub. Wszystko ustaliliśmy wczesnej, wracamy, pomieszkamy chwile osobno i poszukamy mieszkania na wynajem, bo od razu po imprezie chcielismy wrocic do siebie. Tesciowa tak motala mu w głowie, widzialam zemaz zaczyna sie zastanawiac czy jednak nie zamieszkać u jego mamy - byla ona i nieletni szwagier w domu z 3sypialniami, pokojem dziennym, kuchnia i lazienka. Postawilam sie bo nie moglam sobie wyobrazić siedzenia na 1 pokoju, wspolnej kuchni i praniu w pralce teściowej. Kiedy maz odjezdzal z domu oboje płakali (tesciowa i jego brat), nawet padały pomysly by mnie ukatrupić to maz do nich wroci, no paranoja jakas. Potem sie na mnie obrazila, dzis jest mila ale probuje mnie ustawiać a to dziecko ma za dużo ubrań, zabawek, trzeba jej zabrac, to znowu do kościoła nie chodze wiec jestem zla matka, kobieta itd, ma dziwne pomysly z porą wpadania do nas, wie ze maz jest w pracy, ja mam wolne a ona o 8 rano napiprza dzwonkiem w drzwi z ciastem,w ręku bo na kawe wpadka - oczywiscie mam juz po spaniu. Dlugo bylam mila ale teraz jestem stanowcza i lekko wredna :) marudzi o kosciele odszczekuje ze sama nie chodzi i ma uszanować moje decyzje bo nic jej do tego. Ostatnio sie dobijala rano to z corka chowalysmy sie po cichu w sypialni i udawalysmy ze nas nie ma, maz tez to widzi i reaguj***ardziej agresywnie, trochę mi jej jeszcze szkoda ale powoli miarka sie przebiera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba bym zwariowala no nie przejmuj sie to zupelnie mozna na spoko zalatwic i zmienic na lepdsze trzeba tylko pare wskazowek wybrac i zaraz 👄 www.youtube.com/watch?v=D4wB8NNwA-c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tam nawet nie przeszkadzało, że teściowa zawsze się pytała, gdzie idę, naprawdę. Korona mi z głowy nie spadnie jak powiem, ze na zakupy czy na piwo :) Ale kurcze, jak zaczyna analizować dlaczego znowu idę na kawę z koleżanką, to przepraszam bardzo. mamusiasynusia- no niestety u nas było tak, ze teściowa była ok, do czasu aż nie zamieszkaliśmy razem. Razem organizowałyśmy ślub- naprawdę mi pomogła. Nawet na weselu mówiła, ze już wie jak to jest mieć córkę. Owszem, często nas odwiedzała, pytała np. co ugotowałam na obiad- ale traktowałam to normalnie, moja mama też tak robi. No ale odkąd razem zamieszkaliśmy, uznała chyba, ze ma pełne prawo żyć naszym życiem. Zresztą sama to pwoiedziała podczas kłótni, jak mieliśmy się wyprowadzać. Ze przecież u niej mieszkamy więc jak mozemy mieć przed nią tajemnice?? Że u siebie jest i nikt jej nie zabroni wchodzić do nas, jak do siebie- bo to jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiasynusia1990
Dlatego podziwiam kobiety, które mają odwagę przeciwstawić się teściowej ale wyprowadzając się a nie te które pyskują o tym jakie mają dorosłe, prywatne życie pod dachem teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkatam
Autorko ja też mieszkam u teściów i też bywa rożnie teściowa jest ok ale ma swoje dziwne akcje wszystkich naokoło poucza wszystko wie najlepiej...gdy urodził się nasz synek strasznie zaczęła się wtrącać bo przecież ona swoje dzieci wychowała...najgorsze że naszego małego zaczęła porównywać do swoich W maju skończy 2 latka a ta chodzi i bla bla że nie mówi normalnie tj pełnymi zdaniami a jej dzieci w tym wieku wierszyki recytowały...że pieluchy jeszcze nosi że smoczka używa a co najlepsze że miała pretensje że nie potrafi spokojnie godziny w kościele wysiedziec...szlag mnie czasem chce trafić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam to wszystko i się zastanawiam- moja teściowa z zamiłowania podróżuje- wyjeżdżają jakieś 3-4 razy w roku, długie wyjazdy. Jak tylko wracają zawsze są odwiedziny, ploteczki, wspólne zakupy. No cud, miód. Ciekawe gdyby ktoś jednak zamknął nas w 4 ścianach to też byłoby tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha, no akurat dach jest nasz- zerwaliśmy stary i za nowy w całości zapłaciliśmy :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiasynusia1990
Tu nie chodzi o to, że to teściowa. Zamknijcie dwie obce baby w czterech ścianach to na pewno się pozabijają i jedynym wyjściem będzie wyprowadzka jednej z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiasynusia1990
obca pod względem przyzwyczajeń i reguł oraz tradycji.Nie łap mnie za słówka bo to dziecinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu problem chyba polega na tym, ze teściowa żyje w iluzji, ze mieszkamy "u niej". No i ztego wynikały, przynajmniej u mnie, te wszystkie problemy. Bo trudno było jej zrozumieć, ze u niej, ale przecież u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomniałam jeszcze napisać, jak sie teściowa zachowywała jak ktoś na, albo nie daj boże, mnie odwiedzał :) To dopiero był kosmos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiasynusia1990
A nie mozna usiasc z mezem i tesciami i pogadac? powiedziec to wszystko co napisalyscie tutaj, wylac wszystko co was meczy i gnebi a nie trzymac to w zaciszu sypialni, moze tesciowa ma wrazenie ze wam pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież Autorka pisała, że każdego dnia wałkuje temat. Poza tym jak wytłumaczyć żeby nie właziła do pokoju? Nie wierzę, ze takie tematy nie były poruszane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mamusiasynusia1990 bardzo mi przypominasz moja tesciowa, tez sie do niej mowi, tlumaczy sie jej, ale do niej NIC NIE DOCIERA. Czy tak trudno zrozumiec, ze sa na swiecie osoby, do ktorych nie DOCIERa, ze ktos chce zyc inaczej. I takie sa niektore tesciowe. Nie dociera do nich to, ze ktos osmiela sie zyc inaczej niz ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie ze 24 letnia dziewczyna uwaza ze mamusia jest dla niej najwazniejsza. Po to czlowiek bierze slub zeby zalozyc rodzine z mezem i dziecmi i to oni powinni byc dla niego najwazniejsi. Rodzicow kocham i szanuje, tescia nie cierpie, ale szanuje go ze wzgledu na meza, tesciowa nie zyje. Gdyby jednak maz uwazal ze jego tata jest wazniejszy ode mnie to nici by byly z naszej rodziny. Moj syn kiedys wyprowadzi sie z domu i zalozy swoja rodzine. A ja zostane z mezem i mowienie ze matka dla dziecja powinna byc zawsze najwazniejsza to skrajna niedojrzalosc. A rozwiazaniem wszelkich problemow z tesciami jest wyprowadzenie sie na swoje i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straszne co czytam,mam syna i corke.syn z dziewczyna razem juz 5 lat,az strach byc taka tesciowa,ja nie chce sie wtracac i moze jak sobie poczytam,w przyszlosci nie popelnie takich bledow,nigdy nie chcialabym mieszkac z dziecmi,mam swoje zycie i swoje sprawy,a zreszta podejrzewam ze predzej oni by sie wtracali w moje zycie niz ja w ich,jestem samotna ale mam kolezanki i rozrywkowy charakter ;) ,w tej chwili pracuje za granica ale jak wracam do polski to nadrabiam towarzyskie zaleglosci,i to raczej mnie dziec***ilnuja nie ja ich,ale powiem wam to bardzo mile wrocic do domu gdzie czekaja dzieci i prawie synowa,mysle ze problemy robia sie wtedy gdy tesciowa niema swojego zycia,bo samotnosc jest smutna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa ma swoje życie. Ale uwielbia żyć życiem innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Joanna
Ja od 8 lat mieszkam z teściami i zdaję sobie sprawę, że będę z nimi mieszkać jeszcze długie lata. Wychodząc za mąż wiedziałam, że w ślubnym "prezencie" dostanę mieszkanie z teściami.Innej opcji nie było. Bałam się tego, ale mąż obiecał porozmawiać z rodzicami i zakreślić jakieś granice naszej prywatności. Nie było problemu z podziałem domu na dwa mieszkania z osobnymi wejściami. Wszelkie sporne sprawy załatwiał zawsze mój mąż, on też dbał o nasze poprawne relacje, on był naszym zaworem bezpieczeństwa.Nie było dużo takich sytuacji, teściowie raczej nie wtrącają się do naszego życia, a jakieś drobne nieporozumienia potrafimy spokojnie sobie wyjaśnić. Ze strony teściów mamy dużą pomoc, oboje już na emeryturze, chętnie w razie potrzeby zaopiekują się wnukiem, czasami podrzucą jakieś smakołyki, a talerz gorącej zupy zawsze na nas czeka. Odwdzięczamy im się wykonując cięższe prace w ogrodzie, robiąc drobne remonty. Da się mieszkać z teściami, potrzeba tylko odrobinę dobrej woli i wspólne decyzje podejmowane w małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
Ja jestem ukochana synowa mojej " mamy" , dwie pozostałe synowe sa be a ja cacy :D . Ale ja umiałam kobietę urobić a ponadto autentycznie ja lubie, zawsze mi wciśnie pare setek , jakies perfumki diora , mascare YSL , samochód tez mi kupiła :D :D Pozostałe synowe i corunie szlag trafia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszecie o obiadach moja tescxiowa nie gotuje a jak ja ugotuje to wtraca sie i komwentuje.maz dal im mozliwosc mieszkania maja pokoj lazienke kuchnie na dole ale malo jej i na gorze swqoje rzeczy trzyma i 2pokoje zajmuje a my mamy sypialnie i salon i lazienke a dom meza.moja tesciowa jest okropna i to wszyscy mowi jest straszna.wchodzi bez pukania do sypialni grzebie mi w rzeczach kosmetyki zabiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×