Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drzewiej

na EuroMajdanie zapowiada się ciężka noc

Polecane posty

Gość drzewiej

Ukraina - Koniec rozejmu, milicja i demonstranci wrócili do walki PAP - Świat 24 Sty 2014, 23:29 24.01. Kijów (PAP) - Po dwóch dobach rozejmu w Kijowie w piątek późnym wieczorem doszło do starcia między milicją a przeciwnikami rządu, którzy stoją na barykadach przy ulicy Hruszewskiego, na dojeździe do dzielnicy rządowej. Jedna osoba została ranna - podały media. MSW Ukrainy poinformowało, że rozejm naruszyli protestujący, którzy "sprowokowali milicję do użycia siły". Na Hruszewskiego znowu zapłonęły dziesiątki opon i wzmógł się hałas. Demonstranci, których jest kilka tysięcy, rytmicznie uderzają pałkami w metalowe beczki. Według stacji telewizyjnych milicja oddała w kierunku demonstrantów strzały z broni gładkolufowej. Nie wiadomo, kim jest ranny i jakie odniósł obrażenia. Z komunikatu MSW wynika, że z ustawionej przed milicyjnym kordonem barykady przeciwników rządu w stronę milicji zaczęły lecieć kamienie i koktajle Mołotowa. Popierająca opozycję telewizja internetowa Hromadske TV poinformowała z kolei, że to milicja otworzyła ogień do protestujących, którzy w odpowiedzi zaczęli strzelać w jej stronę fajerwerkami. MSW oświadczyło, że zajścia sprowokowali obecni na barykadach radykałowie. "Nie zważając na długotrwałe negocjacje między opozycją a władzami i ustalenia między nimi, niekontrolowane przez liderów protestów ugrupowania radykalne znów zaczęły prowokować milicję do użycia siły" - czytamy w komunikacie resortu. Kilka minut później MSW opublikowało kolejny komunikat, w którym podało, że w jednej z dzielnic Kijowa został zabity 27-letni milicjant. Na jego głowie widnieje rana postrzałowa. W godzinach popołudniowych resort uprzedzał, że w Kijowie trwają przygotowania do prowokacji, której wynikiem ma być "jeszcze jedna ofiara". "Zgodnie z uzyskanymi informacjami potencjalna ofiara zostanie raniona pociskiem kalibru 5,45 mm" - głosił opublikowany wówczas komunikat. Rozejm między protestującymi a milicją ogłoszono w czwartek, by opozycja mogła przeprowadzić rozmowy z prezydentem Wiktorem Janukowyczem o uregulowaniu konfliktu. W środę w zamieszkach przy zablokowanej przez siły MSW dzielnicy rządowej śmierć poniosło co najmniej pięć osób; cztery z nich zabito z broni palnej. Opozycja mówi, że do demonstrantów strzelali snajperzy. Z Kijowa Jarosław Junko (PAP) - wszystko on live możecie zobaczyć tu Ukraina - Koniec rozejmu, milicja i demonstranci wrócili do walki PAP - Świat 24 Sty 2014, 23:29 24.01. Kijów (PAP) - Po dwóch dobach rozejmu w Kijowie w piątek późnym wieczorem doszło do starcia między milicją a przeciwnikami rządu, którzy stoją na barykadach przy ulicy Hruszewskiego, na dojeździe do dzielnicy rządowej. Jedna osoba została ranna - podały media. MSW Ukrainy poinformowało, że rozejm naruszyli protestujący, którzy "sprowokowali milicję do użycia siły". Na Hruszewskiego znowu zapłonęły dziesiątki opon i wzmógł się hałas. Demonstranci, których jest kilka tysięcy, rytmicznie uderzają pałkami w metalowe beczki. Według stacji telewizyjnych milicja oddała w kierunku demonstrantów strzały z broni gładkolufowej. Nie wiadomo, kim jest ranny i jakie odniósł obrażenia. Z komunikatu MSW wynika, że z ustawionej przed milicyjnym kordonem barykady przeciwników rządu w stronę milicji zaczęły lecieć kamienie i koktajle Mołotowa. Popierająca opozycję telewizja internetowa Hromadske TV poinformowała z kolei, że to milicja otworzyła ogień do protestujących, którzy w odpowiedzi zaczęli strzelać w jej stronę fajerwerkami. MSW oświadczyło, że zajścia sprowokowali obecni na barykadach radykałowie. "Nie zważając na długotrwałe negocjacje między opozycją a władzami i ustalenia między nimi, niekontrolowane przez liderów protestów ugrupowania radykalne znów zaczęły prowokować milicję do użycia siły" - czytamy w komunikacie resortu. Kilka minut później MSW opublikowało kolejny komunikat, w którym podało, że w jednej z dzielnic Kijowa został zabity 27-letni milicjant. Na jego głowie widnieje rana postrzałowa. W godzinach popołudniowych resort uprzedzał, że w Kijowie trwają przygotowania do prowokacji, której wynikiem ma być "jeszcze jedna ofiara". "Zgodnie z uzyskanymi informacjami potencjalna ofiara zostanie raniona pociskiem kalibru 5,45 mm" - głosił opublikowany wówczas komunikat. Rozejm między protestującymi a milicją ogłoszono w czwartek, by opozycja mogła przeprowadzić rozmowy z prezydentem Wiktorem Janukowyczem o uregulowaniu konfliktu. W środę w zamieszkach przy zablokowanej przez siły MSW dzielnicy rządowej śmierć poniosło co najmniej pięć osób; cztery z nich zabito z broni palnej. Opozycja mówi, że do demonstrantów strzelali snajperzy. Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
apel do przyjaciół z polski ..potrzebujemy starych opon......Ukraina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×