Sredni z wygladu facet moze imponowac kobiecie tylko po co

,,Zacząc puszczac zeby w koncy z kims byc?" - myślę, że lepszy efekt osiągniesz robiąc sobie usteczka a la karpik i cycki a la piłki lekarskie, ale to kosztuje sporo pieniędzy i podobno też bólu...

co do silowni, to czesto przez nia mam mega zakwasy i najchetniej bym tylko lezal i lezal na lozku.

jeszcze musze przedłyżyc i zageśćic włosy.... Blond sianko te znie powinno zaszkodzic, ew. Kruczoczarne musza byc. i jeszcze operacja nosa, bo mam szeroki, aha i jeszcze odsysanie tłuszczu z tyłka, tak na wszelki wypadek...

autorze - czyli ćwiczyć też nie umiesz?

cwicze ostro i przyrosty sa. progres jest caly czas. zakwasy moge miec, bo fizycznie nie tyram.

autorze, nikt cxie na siłownie nie goni skoro tego nie lubisz. Ja za siłką tez nie, cos okropnego,a le tance jak najbarzdiej! Ale ja przecież jestem nijaka i przeciętna z wyglądu, zapomniałam się :P

to sobie poczytaj czym są zakwasy. Źle ćwiczysz i rozwalasz sobie mięśnie.

" Moorland to sobie poczytaj czym są zakwasy" Wystarczy coś o mieśniach napisać a suuki się zlecą.

o swojej mamie też tak ładnie mówisz?

Czy opłaca się nie-ciachu wypruwać żyły ciężką pracą by zainteresować sobą kobietę? Trzebaby by dyskusję rozpocząć czy nagroda z drugiej strony jest na tyle równoważna że da satysfakcję.

,,Czy opłaca się nie-ciachu wypruwać żyły ciężką pracą by zainteresować sobą kobietę? Trzebaby by dyskusję rozpocząć czy nagroda z drugiej strony jest na tyle równoważna że da satysfakcję." - myślę ze bardzo szczupła lubująca się w tipsach i solarium tleniona blondyna w mini (optymalnie z dużymi cycami) stanowiłaby dla was odpowiednio sowite wynagrodzenie.

no własnie. Idąc tym tokiem rozumowania: Jezeli jest szansa u mega ładnej, attrakcyjnej dziewczyny, toz robicie wszytsko, nawets ie upodlicie. A jeżeli zdiewczyna jest dobra, uprzejma, ale przeciętna to nei opłaca się starac?

,,A jeżeli zdiewczyna jest dobra, uprzejma, ale przeciętna to nei opłaca się starac?" - z doświadczenia wiem, że od niechcenia dadzą szansę, ale starać się nie będą. Starać to się można o królowe solariów i dyskotek.

"tleniona blondyna w mini (optymalnie z dużymi cycami) stanowiłaby dla was odpowiednio sowite wynagrodzenie." Masz myślenie typowo kobiece: tylko wygląd się liczy u kobiety. Ja jestem mężczyną więc mam myślenie męskie: wygląd: kompatybilny wiek, nie otyła. A reszta: czy nie jest leniwa, czy potrafi oglądac coś innego niż tańce z gwiazdami, czy potrafi zrobić coś do jedzenia a nie tylko kupić gotowe żarcie, czy ma kręgosłup a nie kluskę, czy unika nadmiaru alkoholu, czy pali papierochy, jak się zachowuje koło dzieci. Wsadź sobie te swoje tipsy, dekolty i róż w swoją doope.

przeciętna - tak naprawdę żeby się komuś podobać musisz znaleźć właściwą osobę. Jak będziesz się starała przypodobać wszystkim to każdy znajdzie w Tobie wady nie do zniesienia. I naprawdę, mało komu podobają się solary w tipsach. To brzydko wygląda.

ja was nie rozumiem. po co wy tak się męczycie tylko po to aby jakąś pannę wyrwać? naprawdę nie ma to według mnie najmniejszego sensu. koszt zdobycia w tym przypadku jest niewspółmierny. lepiej zająć się czym innym. a życie z kobietą wymaga wielu zmian w sobie, znoszenia jej humorków itd.

Tyle się gada o tym, że są różne gusta, a jak co do czego przyjdzie to faceci się zachwycają tymi samymi babami jak ten jeden mąż.

jeżeli kobieta jest ładna i zgrabna to taka jest niezależnie od tego w co będzie ubrana. Tylko, że taka kobieta wygląda lepiej w sukience niż wściekle różowej miniówce, a jej skóra zdrowej w normalnym kolorze, a nie odcieniu starej pomarańczy.

,,jeżeli kobieta jest ładna i zgrabna to taka jest niezależnie od tego w co będzie ubrana. Tylko, że taka kobieta wygląda lepiej w sukience niż wściekle różowej miniówce, a jej skóra zdrowej w normalnym kolorze, a nie odcieniu starej pomarańczy." - no dobrze, niech Ci będzie. Tak czy inaczej bez figury i urody np. Angeliny Jolie ani rusz.

tylko jak np obserwuje swoje otoeczenie to widze,z e głównie te "rozrywkowe" (alkohol, papierosy, czasami jointy itp) są otoczone wianuszkiem facetów, wiec to sie troche kłóci z tym co pisezsz. I włąsnie przez to już się gubie w swoim zy6ciu. Pierwszy poważny chłopak, przez trzy miesiące związku było ok, potem zaczał sie oddalac wymigiwac od spotkan pisac, drugi to samo po 3 m-cach znalazł inną. Ostatnio się z kims spotykałam: jestem nudna i nie mam zainteresowan. Dobra jestem przeciętna, wiem to, a moze tylko sobie wmawiam przeciętnosc a tak na parwde jestem szpetna... no i oczywiscie nijaka

twój przykład właśnie ładnie obrazuje, że gusta są różne, bo Angelina Jolie ma specyficzną urodę. Nie wszystkim się podoba. Jej chwilowo wychodzoną figurę zupełnie pominę.

Poza tym uroda odpowiada za zainteresowanie na początku, jak ktoś daje spokój po 3 miesiącach to nie dlatego, że nagle miał operację wzroku.

Nie ma co się zadręczać. Faceci gadają jak to niby pogardzają dziuniami, takimi jak te przedstawione w szołach typu warsaw whore, a lgną do takich aż się kurzy. Co komu po pięknych deklaracjach? Liczą się czyny.

Jeżeli tacy faceci cię interesują to faktycznie masz problem.

tak, mimo 322 lat zaczynam sie godzic ze swoja nijakoscia i tym ze pozostane samotna... trudno, widocznie tak miało byc.

"Tyle się gada o tym, że są różne gusta, a jak co do czego przyjdzie to faceci się zachwycają tymi samymi babami jak ten jeden mąż." Ja słysząłem powiedzenie: "każda potwora znajdzie swojego amatora". Ale słyszeliście każdy potwór znajdzie swoją amatorkę? Bo ja - nie. Pokaż zdjecie przystojnego meżczyny z okładki jakiegoś magazynu a 95% kobiet uzna go za atrakcyjnego. Pokaż zdjecie "laluni" z magazynu mężczynom a jeden powie że woli bardziej "kobiece" pupy, drugi że bardziej chudsze, inny że brunetki a nie blond, inny zaśmieje się z jej nosa i przesadnej tapety. Ile mężczyn tyle gustów. Tyle kobiet, a gusty te same.

też nieprawda, kobiety też mają różne upodobania. ;)

no fajny temat, pogadalbym jeszcze, ale czas do spania. Dobrej nocy pzreciętniacy :) Nijaka bez zainteresowan

322 lata, no to już wiekowa babka z ciebie.

22 oczywiscie :P 322 i zero kontaktow z facetami byłby wyczyn! mogliby mnie w Księdze rekordów Guinessa zpisac, dla potomności :D