Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość melka74

40 urodziny to juz starosc

Polecane posty

Kochane 40-tki Mam 44....i nigdy nie czułam się lepiej..... Juz nic nie muszę sobie i innym udowadniać....."wyścig szczurów" już mnie nie dotyczy,tzw.dorabianie sie jest juz za mną(na szczęście:),rodzinkę mam,mąż sztuk jeden i dorosła już córka.....Odporność duchowa rośnie wraz z wiekiem.Lubie siebie, swoje nawyki, swoje wałeczki tu i tam....Czekam z utęsknieniem na klimakterium....ale będzie szalenstwo:)Patrze w lustro,widzę zmarszczki(miała ekspresyjne życie) NIczego nie żałuję... Czuję spokój duszy.....Jest pięknie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam prawie 50 i jeszcze się nie sypię. Kobieta może być piękna do póznej starości. Mężczyzna także. Wiele takich osób znam. Czterdziestka to nie starość, ale trzeba sobie na to zapracować ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady. Nikt nie powie mi, ze kobieta zblizajaca sie do 50 nie sypie sie. Owszem, jest wiele kobieta z klasa, nie przecze. Ale to juz nie to samo co 30. Rysy twarzy sie zmieniaja. W pewnym momencie kobieta zaczyna z twarzy przypominac mezczyzne. Wory pod oczyma, policzki jak u chomika (sorry za szczerosc), indycza szyja - to tylka kilka "zalet" podeszlego wieku. Oczywiscie nie u kazdej wszystko naraz, ale wczesniej czy pozniej to zagwarantowane. Czesto przygladam sie kobietom na ulicy, w metrze, pociagu i ten widok mnie przeraza - masakra. Do tego dochodza przerzedzone wlosy itp itd. Facet moze wygladac spoko jeszcze po 50, kobieta nie. Bo niestety nie kazda moze wygladac jak Torbicka (pomijajac jej zasoby), chociaz jak wyglada rano po wstaniu z lozka to inna sprawa. Oczywiscie kobieta to nie tylko wyglad. Licza sie tez inne sprawy jak zdrowie czy dobre samopoczucie, ale faktem jest, ze ciezko jest kobiecie atrakcyjnen zaakceptowac starzenie sie. A niestety od 40 to juz co pol roku coraz gorzej. Takie jest zycie, niestety - dla kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wierze, ze kobieta po 50stce moze byc nadal szczesliwa. W pewnym momencie zmieniaja sie priorytety. Ale niestety kobiety w kwesti starzenia sie sa bardziej poszkodowane niz mezczyzni. Sama menopauza to jakas masakra. Jak czytam co mnie czeka w przyszlosci, to dostaje dreszczy i odechciewa mi sie zyc. Jak mam walczyc przez 20 lat z rzedu z tymi wszystkimi symptomami, zeby po 60 byc przezroczysta staruszka z osteoporoza to chce mi sie wyc do ksiezyca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha...... Pragnę również nadmienić,że kobieta po 40-ce zawsze może,tylko czasami nie chce,facet po 40-ce zawsze chce ale juz nie może.....chyba,że po dłuuuuugim wspomaganiu lub farmakologii....a po 50-ce to już dead line....brzuch,łysina,uzębienie do trójki,zapach......ech.....szukajcie młodszych partnerów......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak wszyscy zdechniemy, jakie to ma znaczenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laura Łącz ma 60 i czy ona wygląda jak facet? Nie przesadzaj. Jak się dbało o siebie całe życie, nie paliło, nie piło, nie cpało, to się ładnie kobieta starzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"...Jak mam walczyc przez 20 lat z rzedu z tymi wszystkimi symptomami, zeby po 60 byc przezroczysta staruszka z osteoporoza to chce mi sie wyc do ksiezyca." :) Mnie tknęło dopiero (już?) przy 37 urodzinach, że człowiek ma cykl życia jak produkt ;) I że choćby nie wiem co zrobić i jak walczyć, w pewnym wieku na 100% procent będziemy w grobie. Dlatego ja chyba nie będę wcale walczyć, po prostu próbuję pogodzić się z tym, że w pewnym wieku stanę się "przezroczystą staruszką z osteoporozą". Na pocieszenie dodam, że mojej mamy (lat 60) tak bym nie określiła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marzę o tym żeby już być 'przezroczystą staruszką'. Dosyć mam tego okrutnego samczego oka, które wiecznie mnie ocenia, traktuje jak towar, jak przedmiot. Bycie kobietą to przkleństwo, jako ludzi zaczyna się nas dopiero postrzegać wtedy, kiedy zwiędnie nam już cyc i dupa. Że te wszystkie chłopki-roztropki - nasi nauczyciele, szefowie, wujkowie, księża, policjanci i złodzieje, nie mają się już czym rozpraszać i zaczynają nas w końcu SŁUCHAĆ zamiast tylko oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdziwiłaś mnie, bo ja się praktycznie większość życia czuję "przezroczystą kobietą", mimo niezwiędłych jeszcze wiadomych atrybutów... To jak to jest, może to po prostu kwestia seksapilu, który albo ma się zawsze i do śmierci, albo wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może. Mnie nawet lekarz wczoraj w gabinecie nagabywał i gadał jakieś bzdury, głupi du/pek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wczoraj, w piątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeśli tak (tzn. jeśli tak, jak przypuszczałam post wyżej), to nawet jak będziesz pomarszczoną staruszką, to i tak Cię będą nagabywać... I tak źle, i tak niedobrze. Tzn. niedobrze być cały czas "towarem", niedobrze być cały czas "przezroczystą"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wydaje mi się, żeby mnie nagabywano kiedy będę stara, bez jaj :D A co śmieszne, ja w ogóle nie jestem jakąś seks bombą. Normalna dziewczyna (no dobra, kobieta ;)), dosyć ładna, ale bez przesady. Nie jestem też jakąś sierotą, co to języka w gębie zapomina. Wręcz przeciwnie, bywam nawet agresywna. Nie wiem czego te chłopy ode mnie chcą. To znaczy wiem czego, ale nie wiem dlaczego. Jest to potwornie męczące i zniechęca mnie do męskiego rodzaju, bo wiem, że ci co robią sobie na mnie zakusy bywa, że są żonaci :O A ja jestem w udanym związku od nastu lat i przygód nie szukam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest w życiu taka chwila,kiedy musisz zaakceptować fakt,że ktoś inny jest od ciebie młodszy,świeższy i gorętszy.ZYCIE TO NIE KONKURS PIĘKNOŚCI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loretta2
avalon zgadzam się z tobą ja mam 46 i wolność całą gębą mam mąż 1szt od zawsze , potomstwo 3 szt -dorosłe i samodzielne , jest super i tego życzę wszystkim po 40 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Averyl
Polecam "Annę Kareninę", tam w jednym z pierwszych rozdziałów jest wywód męża Dolly, który nie potrafił żałować tego, że zdradził... bo jak można kochać ~35 letnia żonę, kobietę, która urodziła 7 dzieci, jak ona może oczekiwać wierności od niego - przystojnego, pełnego życia mężczyzny! Przecież powinna być zadowolona, że nie musi spełniać obowiązków małżeńskich, a nawet mogła się domyślać, że skoro jest prawie cały czas w ciąży, to on ma prawo do młodej guwerntantki! Stare baby! Czego wy chcecie jeszcze od życia? Znowu chciałybyście być "20"??? Nigdy w życiu. Zbliżam się do 40 i jest to moje 5 min. To jest raptem ~połowa mojego życia, biorąc pod uwagę, że pierwsze 20 lat spędziłam z rodzicami, to "żyje" ledwo 20 lat. Poza tym, dlaczego przez drugą połowę życia miałabym czuć się stara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po czterdziestce nie wszyscy wygladamy tak samo - jedni starzeja sie szybciej inny troche wolniej, mentalnie tez. Widze w swoim otoczeniu 40 - 50 latkow- kobiety i mezczyzni- niektorym tylko pozazdroscic, bo z wiekszoscia rowiesnikow,, jesli chodzi o wyglad i podejscie do zycia, maja niewiele wspolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 50 tką - nie uzywam pudrów, podkladów, po wstaniu z łóžka nie strasze. Nie mam workow pod oczmi i indyczej szyi, nie mam boczkow i brzucha.Jeszcze się nie sypie. 40 tke witałam z entuzjazmem. Malo kto da mi tyle lat ile mam. Chyba nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Avalon i loretta- zgadzam się Wami, ja mam 42 i jest cudnie-super seks, z super facetem, dorosłe dziecko, nic nie muszę - być szczupłą, wlaszczoną, nie muszę mieć "wszystkiego" jestem szczęśliwa i nie uważam, że 40 to jakiś kosmiczny wiek-uważam natomiast, że dopiero teraz odkrywamy uroki życia...(jeśli chcemy oczywiście....:), mało tego wiele osób nie ukrywa że jest zaskoczonym moim wiekiem....jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile wy dziewczyny miałyście lat jak rodziłyście ze macie juz dorosłe dzieci ja mam 40 a dzieci w podstawówce jedno w 1 klasie i odczuwam swój wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam 22 lata gdy urodziłam córkę.....wiem,że na dzisiejsze czasy to wcześnie.Ale z perspektywy czasu nie żałuję.Teraz kilka lat luzu, odpoczynku,wakacje tylko we dwoje,czas dla siebie.....a potem przygotowania do nowej również ważnej roli....dziadków:)Minimum 3 wnucząt.....Dziś duuża rodzinka to podstawa w tych niepewnych,niestabilnych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 43 i jestem mamą 5 latka, ale nie mieszkam w Polsce, więc nie mam problemow, że ktoś mnie uzna za babcię. :-D A odnośnie 40tki to naprawdę może to być fajny czas: akurat w tym roku kiedy skończyłam 40 usłyszałam najwięcej komplementów, jaką piękną kobietą jestem. Nie atrakcyjną, sexy, ładną, ale: piękną. To chyba o czymś świadczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melka74
Hej dziewczyny witam i pozdrawiam wszyskich idzie wiosna to i humor lepszy za tydzień ferie Mam nadzieję, ze aura dopisze i będzie mozna pojeździć na nartkach wcześniej będą walentynki jak planujecie je spędzić może romantyczna kolacja albo spa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam 41 lat i naprawde zastanawiam sie jak to mozliwe.ze ten czas tak szybko przelecial???I absolutnie nie narzekam na wiek prostu nie czuje sie jak 40-stka.To nie cyferki robia z nas staruszkow,ale to jak mentalnie sie czujemy.W zyciu naprawde przeszlam wiele tragedii ale lubie sie spotykac z przyjaciolkami,wyjsc na miasto,mam super faceta i mega udane zycie seksualne.Powodzenia dla wszystkich 40-stek!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Mi jeszcze brakuje do 40, ale juz teraz sie tego obawiam. Najbardziej martwi mnie zblizajaca sie menopauza i te cale zmiany w organizmie. Boje sie depresji, wachania nastrojow i zmarszczek. Bo jakby nie bylo to 40stka to juz powazny wiek, Owszem jest wiele zadbanych kobiet w tym przedziale wiekowym, ale bardziej rzadkosct, niz srednia. Mysle, ze najlepsze lata dla kobiety to tak moze do 35 lat, a potem to juz z gorki bez trzymanki. Niestety Absurd 40-50 to najlepszy czas dla kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha...... Pragnę również nadmienić,że kobieta po 40-ce zawsze może,tylko czasami nie chce,facet po 40-ce zawsze chce ale juz nie może.....chyba,że po dłuuuuugim wspomaganiu lub farmakologii....a po 50-ce to już dead line....brzuch,łysina,uzębienie do trójki,zapach......ech.....szukajcie młodszych partnerów...... Brednie, facet po 50 moze normalnie. Idzie dzieci sie uczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w marcu koncze 40 i dopiero teraz czuje , ze zaczynam zyc !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
07.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość--odezwał się srajduś co zielonego pojęcia nie ma o zyciu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×