dlaczego nie ma juz normalnych chlopakow

wszyscy szpanuja, cwaniacza, chamstwo, prostactwo sie szerzy, a skromnosci, rozsadku, normalnosci, naturalnosci w chlopakach brak, dlaczego ??

Duzo jest normalnych, tylko Wy ich nie zauwazacie, bo są spokojni, niesmiali, rzadko wychodzą z domu bo wlasnie nie lubią pić, ćpać, cwaniakowac, wolą byc sami niz z ''patologicznymi'' znajomymi, którym tylko kasa, porno i cpanie w glowie.

bo ci co nie szpanują są cisi siedzą w domu

jak zwykle odezwal sie jakis niedoceniany 'normalny' :) jak zwykle argument, ze kobiety wola chamow i prostakow :) dziecinada. z drugiej strony 'normalnych' kobiet tez jak na lekarstwo.

gość 1 co normalni samotni nie oglądają porno?

Są normalni, wystarczy otworzyć oczy szerzej,a nie spoglądać tam gdzie zwykle..

Trzeba być przebojowym , cwaniactwo to też normalność chamstwo już mniej . Niemal każdy jest normalny w swój sposób .

"rzadko wychodzą z domu " WIĘC JAK KOBIETY MOGĄ ICH ZOBACZYĆ/POZNAĆ :D? Przecież nie od dziś wiadomo, że najwięcej związków powstaje na zasadzie poznania się przez wspólnych znajomych na jakiś spotkaniach towarzyskich ;)

Na kafe nie ma normalnych , tu są nienormalne c**y

nie ma czegos takiego jak normalny facet (czy babka). no chyba, ze porownujecie z cpunami/alkoholikami/roochaczami itp. itd. przy takim kazdy inny wyjdzie na 'normalnego'

porno ogladaja wlasnie ci co z domu nie wychodza z nudow i dlatego ze nie maja nikogo, bo ci co maja sa nimi zajeci, wiec nie klamcie wlasnie oni najbardziej maja nasrane we lbach sa przeciakniec***ornosami bleeee, wiec nie sa normalni, wniosek z tego taki, ze nikt normalny nie jest sam

ej no chwileczke .... kobiety moga poznac****oznaja tych co sa miedzy nimi, co wlasnie wychodza z domu, jak ktos sie w nim zaszyl, nie wychodzi z pokoju, na dwor, nigdzie, zyje jak pianista i utrzymuje go mama to sorry ale nikt , zadna kobieta nie wie o takim istnieniu, nie robcie sobie jaj, kobiety maja chodzi po domach i pukac do drzwi czy czasem nie siedzi w jakims domu samotny facet?? ile wy macie lat 12 czy 20/ 30? nie kompromitujcie sie, za raczke mama was nie wyprowadzi na spacer, chociaz nigdy nic nie wiadomo .. jak zyjecie to dajcie sie poznac, bo poki gnijecie w domach nikt nie wie o waszym istnieniu, wiec kobiety wypowiadaja sie i spotykaja , poznaja tylko tych ktorzy wychodza do ludzi i daja sie poznac

"WIĘC JAK KOBIETY MOGĄ ICH ZOBACZYĆ/POZNAĆ" x W szkole i na studiach jakoś zainteresowane nie byłyście to teraz co? Odmieniło wam się?

Czy jak napiszę, że jestem normalny to poprawię wam humor?

Fubu zawsze spoko ;)

Jak ktoś nie przepada za imprezami to nie będzie na nie chodził i tyle. I guzik go obchodzi kwestia aby dać się poznać. Człowiek chodzi do szkoły, idzie na studia i do pracy to się nie liczy? Trzeba się bujać po barach, klubach na siłę sobie znajomych wynajdywać i kombinować aby zaprosili na domówkę bo dopiero wtedy się ludzi poznaje? A c***j z takim czymś.

Otoz to ! ktos aspoleczny, wyalienowany na pewno nie jest normalny, to raz, a dwa, nikt nikogo nie bedzie szukal po domach, to nie te czasy. Ludzi poznaje sie w szkolach, w pracy, w restauracjach, pubach, na dyskotekach, na koncertach, wszedzie gdzie sa inni ludzie.

"W szkole i na studiach jakoś zainteresowane nie byłyście to teraz co? Odmieniło wam się?" Na studiach to się siedzi na zajęciach i słucha wykladów. Ludzi się poznaje na domówkach, imprezach z okazji zdania sesji etc. A skoro wy "normalni" siedzicie tylko w domu to nie ma was jak poznać :D Jak już ktoś wyżej napisał: normalny nie jest sam. A już na pewno powinien przestać być "związkowym prawikiem" po przekroczeniu 20lat :D Jak do tego wieku nie ma jakiegokolwiek związku (lub zalążka związku) to na pewno nie jest normalny tylko mu się tak wydaje :D

Dla was "impreza" to tylko zachlewanie się do nieprzytomności :O Ale impreza to też wyjście na kręgle/bilard, wyjazd w 20osób nad morze/w góry. Ale nie... dla was impreza to tylko chlanie i seks po pijaku. Chociaż z drugiej strony skąd możecie wiedzieć jak wyglądają spotkania towarzyskie na nie nie chodząć :D

Ja jestem normalny. Ktoś chce mnie poznać?

To jest mentalność sprzed ćwierć wiecza iż tylko poprzez znajomych się można poznać. Nie każdy chodzi na te domówki bo może ma mało znajomych i co wtedy? Dlaczego laski się nie dajecie zaczepić w jakimś miejscu publicznym?

Darker, skoro nie dajesz sie poznac to tak jakby ciebie nie bylo, rozumiesz? nikogo nie interesuje co kto napisze w necie, bo napisac mozna wszystko i tez nie kazdy przesiaduje w necie i szuka kogos w necie, to maly % spoleczenstwa. Wychodzac z domu i chcac kogos poznac spotykam chlopakow i na podstawie tych z jakimi ja i inne kobiety maja stycznosc mozemy sie wypowiedziec .. i z czystym sercem moge stwierdzic, ze tych, ktorych mam mozliwosc poznac, spotkac nie sa warci uwagi.

"Na studiach to się siedzi na zajęciach i słucha wykladów. Ludzi się poznaje na domówkach, imprezach z okazji zdania sesji etc." x Czyli ogólnie na studiach bo na uczelnię się wychodzi i tam ludzi się poznaje. Nie musisz potwierdzać, że jesteś kretynem z brakiem abstrakcyjnego myślenia. x "Dla was "impreza" to tylko zachlewanie się do nieprzytomności" x A co? Bierzecie się wszyscy za ręce i czytacie psalmy z Biblii popijając oranżadą? Na żadnej z których byłem to powyżej nie występowało ale alkohol - a jakże.

Przyznam szczerze że wybrałbym się na jakieś przyjęcie ale takie z klasą, jakbym dorwał się do szampana to wtedy by się działo i klasa by upadła.

"Dlaczego laski się nie dajecie zaczepić w jakimś miejscu publicznym?" Bo mozesz się okazać psycholem/mordercą/g****icielem? Wybacz ale ja nie dałam nigdy niezajomemu mężczyźnie swojego numeru bo się najzwyczajniej boje o swoje zdrowie i życie. A jak poznaje faceta przez znajomych to jest mniejsza szansa że okaże się zwyrolem (bo jednak ma jakiś znajomych a gdyby byl jakimś poyebem to by byl ciągle sam).

"Darker, skoro nie dajesz sie poznac to tak jakby ciebie nie bylo, rozumiesz?" x Jak Facebooka nie mam to też słyszę, że to tak jakby mnie nie było. Z drugiej strony jakoś nikt, nigdy nie był zanadto zainteresowany poznawaniem mnie. Chyba, że mogłem się komuś do czegoś przydać a po wszystkim do widzenia ale to chyba nie o to w tym chodziło.

" A jak poznaje faceta przez znajomych to jest mniejsza szansa że okaże się zwyrolem (bo jednak ma jakiś znajomych a gdyby byl jakimś poyebem to by byl ciągle sam)." x O ile są to twoi znajomi tak jakby to dawało każdemu kogo znają znak jakości Q :D

smieszni jestescie, ciekawe ile - nascie czy dziesiat razy probowali ci co sie uwazaja za tych 'normalnych' niesmialych, spokojnych poznac kogos na ulicy, w miejsach handlowych, w gorach, na wycieczkach, na kreglach skoro na imprezy roznego rodzaju nie chodza i z domow nie wychodza ? nic nam po gadaniu 'jestem normalny, ale niesmialy, spokojny, wiec dziewczyny takich nie chca, bo nie wychodze z domu i nikt o mnie nie wie, ze zyje.

Darker po pierwsze to z tobą jest coś nie tak bo z tego co pamiętam jesteś prawiczkiem po 35 roku życia :D I na imprezach na które ja chodzę jest alkohol a jakże. Ale NIKT się nie zachlewa na umór to po primo. Po secundo są osoby nie pijące a mimo to też się świetnie bawią. Jak nie lubisz alko nikt cię nie będzie zmuszał byś to pił na imprezie. I jeszcze dodam to co wczesniej: jak się nie lubi tańczyć lub domówek to sie organizuje wyjście na kręgle/bilard/karaoke itd. Problem jest taki że ciebie nikt nie zaprasza na imprezy.

To jesteś biedna jak się takimi przesłankami kierujesz. Czyli nie zaprzątasz sobie tym głowy co ktoś ma do powiedzenia i na tej podstawie nie wyrabiasz opinii tylko okoliczności grają dla ciebie pierwsze skrzypce. Żenada.