Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Doreczyciel w Inpost

Polecane posty

Gość gość

pracowal ktos? lub pracuje? mam kilka pytan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytalam: dręczyciel :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie narzekaja na prace Inpost , znalezione w necie: ale jaja .... dostalem z Inpostu awizo na sądową przesyłkę poleconą. nie podano daty do kiedy moge odebrac list (jest na to specjalne miejsce na druczku). po 7 dniach nie dostalem ponownego awiza (mimo ze jest napisane ze powinienem). zadzwonilem na infolinie - pani nie moze nic sprzwdzic bo awaria systemu. zadzwonilem do punktu odbioru: dowiedzialem sie ze jest czynny od 8 do 16 (trzeba bedzie wziasc urlop wypoczynkowy celem odbioru awiza ;-) na pytanie gdzie miesci sie punkt odbioru korespondencji - uslyszalem: "drewniana budka z zolta tabliczka naprzeciwko kebaba" niestety serio ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesyłka sadowa
ja dostałem też awizo na sądowa przesyłkę poleconą. Pierwsza mysl; jakies długi , o których nic nie wiem, sprzed lat/ Jakis proces ktos mi o cos wytacza? stres, bo nie mam nic takiego prowadzonego... Ide, oczywiście do kiosku ruch- poczta jest po drugiej stronie ulicy , nieco bliżej, no ale... i okazuje sie, ze to była - zamówiona przeze mnie i opłacona wcześniej, specjalnie listem zwykłym, aby mozna było włożyc do skrzynki, książka. KSIĄŻKA!!! A ja się zamartwiam, co się dzieje skąd pismo z sądu !!!!!! NA stronie in postu nie ma możliwosci- ja nie dopatrzyłem- się - złożenia choćby uwagi, co to w ogóle za DURNE PROCEDURY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego redakcja kafeterii poleca ten temat ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
btw założyciel wątku chyba chciał się dowiedziec jak się pracuje w tej firmie, a nie jakie problemy mają osoby, które korzystają z usług inpostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie, korzystałem, skoro bylem odbiorcą, prawda,;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrababajaga
ja pracowałam latem i uwielbiałam tą robotę a czasem mnie irytowała, ale tylko wtedy kiedy skrzynki były w środku bloku a ja dodzwaniając się (lub czasem nie) najczęściej do staruszki słyszałam w odpowiedzi na prośbę o wpuszczenie do środka w celu dostarczenia listów którymi w szczególności były rachunki z tepsy, te oto słowa: że nie bo ona zna swojego listonosza i na bank chcę powrzucać ulotki tak więc mam się ******* czasami mnie wkurzało to że miałam tylko jeden list pod adresem w p**du gdzie oznakowania były takie, że kręciłam się kółko bez rezultatu. ileż się nauczyłam o numeracji budynków to na pewno tyle, że czasami nie ma w nich większej logiki, tylko przypadek. tak poza tym uwielbiałam to robić bo uwielbiam łazić i łazić i łazić i zwiedzać tak, że na dodatek latem była to frajda, fun i opaliłam pięknie nogi które zawsze opalały się ostatnie... ah piękne wspomnienia, napotkane zwierzęta, dziwne rozmowy w drzwiach z adresatami, ich dziwne historie... eh... przez cały tydzień pracowałam ze 2 albo 3 dni, bo potem kończyły mi się "zapasy listów" i zarabiałam na akord, wyrabiałam ze 2 -3 stówki i jak dla mnie to było uczciwe. poza tym to jest chyba patent z uk w polsce niezbyt znany, dopiero zaczynają zdobywać zaufanie więc myślę, że to po prostu biznesik i tyle, nie jakaś praca w rzeźni czy auszfic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inpost niewiele odbierze poczcie, jak widzę jak mało osób korzysta z paczkomatów, to myślę, że tylko na nich stracili i tracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrababajaga
szkoda, bo mi się podobają te paczkomaty. bez kolejki z awizo w poczcie na której anemiczne urzędniczki rzygały tym co robią i w sumie to uszy mnie b olały po pieczątkowaniu dup dup dup dup... a tak, do paczkomatu miałam 75% krótszą drogę, łatwe w obsłudze, zero kolejki, na zewnątrz bez n*******lania w blat... nie rozumiem czemu ludzie z tego niechętnie korzystają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się nie podobają, bo wolę jak człowiek mi doręcza przesyłkę osobiście, wolę stać w kolejce i odbierać u pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
paczkomaty są oki:classic_cool: mam taki niedaleko od domu i jak coś zamawiam przez net to tylko paczkomat...jak dla mnie szybciej,sparwniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko fajnie, ale jak się tam pracuje? Da się zarobić? Nie oszukują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rejony ze 3 razy wieksze niz rejony listonoszy poczty polskiej (a te nie sa wcale male), z tym ze nawet z sądówkami to jakas 1/4 tego co nosza listonosze ;) idziesz na wlaczonym GPS, musisz doreczyc listy zwykle chocbys miala isc 3 km do jednego domku i z powrotem; a wyplata zalezy tak na prawde od rejonu, placa od doreczonych listow, czyli pewnie i tak wrzucisz byle gdzie te listy nawet gdybys miala nietrafic we wlasciwy adres... rejony sa inaczej oplacane, inaczej wioskowe inaczej centrum miasta, czasami sie oplaca ale przewaznie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam w mieście 25tys. mieszkańców. Na całe miasto jest 1 doręczyciel, który sam sobie musi jeszcze listy posortować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuje w sadzie. Ten Inpost to jedno wielkie nieporozumienie. Zatrudniaja debili przez ktorych procesy sadowe choc juz i tak wlekace sie latami wleka sie jeszcze bardziej. Sama reklamacja trwa ok miesiaca i cud gdy bedzie skuteczna. A w ogole kto zatrudnia ludzi do tej pracy? Przeciez oni nie maja podstawowej wiedzy o ochronie danych osobowych. W instytucjach do tego powolanych sklada sie przysiege jak w wojsku. A pani Bozencia ze sklepu rybnego ma taka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była doręczycielka
Pracowałam w inpoście 8mcy, od sierpnia 2013 do maja 2014, sama praca ok bo uwielbiam łazić, trochę przy tym schudłam i poprawiła mi się kondycja. I to tyle plusów. Doręczałam w mieście ok.31 tys. mieszkańców, było nas 3 doręczycieli. Rejon miałam duży, listy otrzymywałam około 12 w południe bo dowoził nam je kurier z innego miasta bo w moim mieście nie ma oddziału. Listy musiałam sobie sama posegregować...w domu, a aucie lub gdziekolwiek. W teren wychodziłam czasem kolo 14-15 gdzie sądy, urzędy i instytucje już zamykają :/ Jak nie wszystko rozniosłam do wieczora to miałam czas rano bo nowe listy koło południa dopiero. Następnie znowu sortowanie w aucie i w teren i tak w kółko. Byłam doręczycielem pieszym ale musiałam dojechać do miasta autem bo mieszkam na wsi 10km od miejsca roznoszenia listów. Zarobki od 400zł do 700zł MIESIĘCZNIE z czego około 300zł kosztowało mnie paliwo za które mi nie zwracali oczywiście więc z wiadomych względów zwolniłam się. Choć naprawdę samo roznoszenie tych listów to nawet polubiłam i byłam już rozpoznawalna ma mieście. Mała, drobna kobitka z dużą ciężka torbą, ehhh - JEDNYM SŁOWEM - NIE POLECAM ale może w innych oddziałach jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żenada.. I to w dobie takiej konkurencji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki wysiłek i poświęcenie za parę stówek ? Ludzie szanujcie się, nie chodźcie pracować do takich firm bo oni potem wiedzą że i tak się znajdzie ktoś taki kto za grosze będzie pracował. Jechałaś na 12, sama segregowałaś, potem roznosiłaś do wieczora a co nie zdążyłaś to następnego dnia rano a potem znowu po listy na 12 i znowu to samo ? Za 400-700zł ? Nie wiem czy śmiać się czy płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuję w InPost. mam stałą kasę plus kilometrówkę gdzie w tygodniu robię średnio 700km gdzie mam płacone za kilometr, raz dwa razy w tygodniu, 30% kasy z kilometrówki idzie mi do kieszeni tygodniowo, rozwożę średnio dziennie 80 listów tak na pól polecone i zwykłe wychodzi. pracuje max 8 godzin.mam 2 rejony na każdy rejon sam sobie układam listy, ułożenie plus wbicie i wydruk to max 30 minut. wyjeżdżam z firmy w granicach 8mej wracam max godz. 14-15 plus 20 minut do rozliczenia. czasami nawet o 12tej 13tej jestem w domu. to tak 2 razy w tygodniu. raz miałem 20 listów i o 10 tej w domu i dniówka wpadła.Myślę że zależy od oddziału i szefa który to prowadzi, że jest w jednej dobrze a w drugiej źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biustonoszczworeczka
Oczywiście umowa śmieciowa.Robota dla rencisty lub emeryta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×