Opowiem Wam moją historię, ku przestrodze

Sprzedaj te ubrania na tablicy albo na innej stronie. Nawet za pół ceny wartości i tak nie wynosisz ich wszystkich a po co maja Ci miejsce zajmować a kasa zawsze jakaś Ci wpadnie. Nic nie szkodzi spróbować. Nawet na facekooka z anonimowego konta do grupy swojego miasta dodaj zdjecia ubran i je sprzedaj :)

Jestes poprostu uzalezniona, powinnas udac sie do psychologa, samemu moze byc Ci ciezko. Powoli sprzedawaj ubrania i nie wchodz do zadnych galerii. Masz dopiero 29 lat wiec nie przegralas zycia, nie masz tez dlugow, ale powinnas udac sie na terapie.

Powtarzam raz jeszcze - najgorsze jak cham wychowany na MOPS-ie dorwie się do pensji 3000 zł brutto . Owszem to ogólnie niewielkie pienądze ale otwierają drogę do możliwości zakupu gadżetów w TESCO , Biedronce czy Lidlu. Albo przy oszczędzaniu nawet hoho iPhona z którym właścicielka będzie się czuła niczym celebrytka :D z Pudelka.

to nałóg, nie miałaś również normalnej pełnej rodziny i może tutaj tkwi przyczyna. Terapia a będzie dobrze :)

wystaw ciuchy na vinted, przynajmniej czesc ci sie zwroci

Nie wiem czy jesteś wierząca, ja wierzę, że Bóg, Modlitwa jest bardzo pomocna przy wszelkich uzależnieniach. Musisz pracować nad akceptacją, miłością do siebie, bo pewnie tymi zakupami coś sobie rekompensujesz. Też prawie zostałam zakupoholiczką, a po wydaniu kasy rozpacz i nienawiść do tych "szmat", bo dalej byłam nieszczęśliwa. Poszukaj czy nie ma blisko Ciebie specjalisty od takich uzależnień a na kafe jest też topik o tym: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5336847 Trzymaj się i myśl optymistycznie, to ważne.

Znam ten problem bardzo dobrze.Chodzi o to ze jak zylam bardzo skromnie brak srodkow,moglam kupic jedynie zywnosc a po pwewnym czasie przy duzym dochodzie udawalo mi sie wydawac 100 zl dziennie na zarcie przydawalo sie wszystko na zapas.AUTORKO NIE JESTES JEDYNA,SPRZEDAJ I UNIKAJ GALERII.BIORE TERAZ TYLKO TYLE PIENIEDZY CO ZAPLANUJE KUPIC.POTNIJ KARTE BANKOMATOWA NIE NOS JEJ POWODZENIA.A TY WIESLAW LOPATE W LAPE I DO SNIEGU A NIE SIEDZIEC NA FORACH DLA KOBIET

ty chyba jesteś głupia , pomagasz matce która powołała na świat aby wychowywać w ubóstwie ! ani grosza nie powinnas jej dać pamietając ze to przez jej parszywe zycie ty teraz męczysz się ! tak powstaje patologia narobią sobie bachorów aby te pracowały na nich bo przecież oni tacy biedni ! szok , po pierwsze zakrec kurek pasozytowi jakim jest twoja matka a kase wydawaj na siebie masz do tego swiete prawo , dając pasożytom robisz im krzywde uczysz wyciągania łap po darmoche , nienawidze tych nizin społecznych roszczeniowych frajerów robiących z siebie ofiary losu

Przykre ze biednych nazywacie patologia.Znam za to bogaczy ktorzy dorobili sie kosztem innych,ja nie bylam wychowywana w patologii,ale mamie na ubrania bylo szkoda.mam lekka reke do wydawania. Dobrze ze autorka zrozumiala problem czy daje kase matce nie pisala

popieram gościa z 10:01, święta prawda! twoja kasa, robisz z nią co chcesz i jesli masz wyrzuty sumienia to znaczy że matka wychowała cie w poczuciu winy za jej błędy!!!

i tłumaczyłam sobie że nie muszę mieć wyrzutów sumienia, bo przecież to moje pieniądze, przecież pomagam też mamie, coś mi się od życia należy... tak, daje kase pasozytowi ! czytaj uważnie ona pomaga patologii a jak matka ma przyjechać chowa przed nią ubrania bo pewnie darła by jape że kasa jej spied....a sprzed roszczeniowego ryja ! to wina matki że dziewcze ma poczucie zła choc nic złego nie robi , każdy wiek rządzi się swoimi prawami i to naturalne że dziewczyna w wieku 20 + ++ a nawet 30+++ wydaje kase na ciuchy ! ale autorka ma pranie mózgu które wyniosła z ubóstwa niewydolnej matki idz do psychologa a on wytłumaczy tobie ze nic złego nie robisz to dom tak cię ukierunkował będziesz miała wieczne poczucie winy zły system wbity w głowe , biedna jesteś przez matke emocjonalny wrak

wpuść wieśniaka do biura to wypije atrament z dlugopisów

ogladniej sobie komedie "zakupocholiczka". potrzebna ci terapia i pomoc kogos z rodziny, musiz powiedziec mamie, chocby po to aby oddac jej karty bankowe zebys nie wydawala kasy, bo tak bedzie cie ciagnac aby znowu cos kupic, radze tez zrezygnowac z karty kredytowej, otworzyc konto oszczednosciowe, przelewac na nie pieniedze, zalozyc limit dzienny na karcie bankowej. nie miec za duzo kart, najlepeij jedna. Milam kolezanke ktora tez miala ten problem, byla w uk caly rok, pracowala w hurtowni ciuchow( ciuchy miala za darmo) a do tego cale wyplaty wydawala na ciuchy, bilet powrotny do Polski kupila jej mama.W polsce pracowala, nie zarbiala juz tak dobrze ale potrafila cala wyplate wydac na jakis tam lancuszek, branzoletke w aparcie, potem zaszla w ciaze i juz nie miala tyle kasy a maz jej wydziela kase na zycie, posprzedawala duzo rzeczy a miala mnostwo z metkami, teraz mowi ze woli cos corce kupic niz wydawac na p*****ly tak jak kiedys, mowi ze duzo jej dalo ze maz przejal kontrole nad pieniedzmi.

wielu ludziom z kolei tak nedza w dziecinstwie przekłada sie na chorobliwe oszczedzanie, ze tylko gromadza pieniadze i gromadza. Chyba to jeszcze gorsze niz wydawanie ...

Rzecz wyjasniana przez psychologow.Przyklad dwie osoby wygrywaja pewna sume.Czlowiek ktory byl biedny nic nie mial wyda bardzo szybko,drugi natomiast pomnozy zainwestuje.

dobra wuuj z matka.odkladaj autorko na ksiazeczke,nie kupuj szmat.nie dawaj matce,a pieniazki przydadza ci sie prosze nie marnuj ich na d**erele