Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Idealne dzieci idealnych matek

Polecane posty

Gość mama to też kobieta
No bo dzieci, szczególnie małe, to jak mój mąż mawia "krew, pot i łzy oraz mniej eleganckie płyny ustrojowe" :D Ale jak się taki łobuz uśmiechnie do ciebie, przytuli, powie że cię kocha, to od razu serducho topnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze co robią 2,3 latki? piszą czytają i robia sniadanie? chyba 23 latki i to z tym osatnim co u niekotrych mzoe byc problem :). Moja ma 3,5 roku umie liczyc do 15, zna literke a i b ( w sensie ze umie ja napisac) ubierze sie i rozbierze sama ( w tym nalozy sama rajstopy). Jest dosc samodzielna ale nie jest idealna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nie jest idealnie.. jest koszmarnie. Każdego dnia mam coraz bardziej dość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zobaczycie z czasem, że to siejecie teraz, to zbierzecie później. Mam dorastającą córkę nastolatkę. Silny charakter, lubiącą dominować, upartą. Ale też o dobrym i wrażliwym sercu, bardzo inteligentną. Myślę czasem, że jest mądrzejsza ode mnie i od taty i musimy nieźle się uwijać, żeby dorównać jej kroku. Jedyne co mnie ratuje teraz, w bardzo burzliwym okresie jej (i naszego życia) to nasz dobry kontakt, więź. To, że chcę z nią rozmawiać, słuchać jej i ona to wie i przychodzi do mnie z różnymi sprawami i wie, ze zostanie wysłuchana i będe próbowała ją zrozumieć. Córka wie, że rodzice to tylko ludzie i mogą mieć gorsze chwile, a najwazniejsze jest, żeby np po jakimś beznadziejnym zachowaniu przeprosić i porozmawiać, nie chować urazy. Nie przejmujcie sie codziennymi drobiazgami typu bałagan czy zupa, nie roztrząsajcie jakichś pierdół, odpuście czasem w tym co ważne nie jest a skupcie się na tym co najważniejsze - na dobrych relacjach z dzieckiem. nie wystarczy je kochać, trzeba je też lubić. Tak po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej jak dziecko zaczyna byc chytrusem. Wykorzystuje slabosci rodzicow. Zaczyna kumac ze jak przyjdzie sie usmiechnie, zrobi te maslane oczka i powie mamusiu, tatusiu kocham was po czym doda a kupisz mi to i to, a dasz to i to, a pozwolisz na to i na to..... no i wtedy badź ty twardy biedny rodzicu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam idealna nie jestem i dlatego wkurzają mnie te idealne mamusie. Karmiłam dziecko mm, jak mi sie chciało i wiedziałam ze maz zostanie z dzieckiem to szlam na balety i wracalam o 4-ej rano. Nie chce mi sie czasem gotować to wrzuce małej paluszki rybne do piekarnika albo idziemy do mcdonaldsa. Krzyknąć tez krzyknę. Nie czytam jej na dobranoc bo mi sie nie chce. Jestem wykończona po całym dniu i chce sobie tez odsapnąć trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze to ja swojej nie nauczylam odporwadzac sie do przedszkola ehhh zmarnowalam 3 lata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 11:13 wyżal się nam tu :) Ja wam powiem, że np. nie lubię zabaw z dzieckiem na dywanie. Nie potrafię usiąść i przez godzinę budować z klocków. Lubię czasem pokolorować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma ludzi idealnych, nie wierze ze sa tacy ktorym czasem nie puszcza nerwy, kocham swoej dziecko nad zycie, nie wyobrazam sobie zyc bez niego jest calym moim swiatem, ma dopiero 4,5 msc a ja juz sie martwie o niego i pewnie tak zosatnei do konca zycia, nie jestem idealna, nie mam idealnego porzadku w domu co mnie strasznie wkurza, bo lubie czystosc ale czesto czasu brak albo poprostu padam z sil, moj syn nie przesypia nocy wiec czesto jestem nie wyspana i wygladam jak zombi,czasem placze nei wiadomo o co mu chodzi i tez mnie ponosi wtedy wychodze lape trzy glebsze oddechy i wracam, idelane mamuski nie istnieja!!!!! tylko na tym forum sa takie ktore zawsze maja obiad, poprane, poprasowane,posprzatne,3 h spacer zaliczony, zabawki na dywaniku zaliczone, wszytsko pieknie ... ja tak nie mam :) ale i tak jest mi dobrze , mam wspanialego syna i meza i tyle :) pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja trzylatka sama się myje (ja domywam tam gdzie ona zapomniała :D), sama się ubiera (ja podaję jej co ma ubrać), śniadania robię które mała sama sobie nabiera i wcina. Czy to takie dziwne? Może dla niektórych matek tak, wszak znam kobietę która ma ponad trzyletniego synka, który nie potrafi się ubrać, dopiero co zrzucił pieluchę ale nadal ją nosi na noc, który sam nie jada bo trzeba mu wszysztko rozdrobnić i nakarmić (bo tak szybciej i łatwiej). Są różne dzieci ale trzylatek naprawdę już dużo potrafi a nawet jeżeli nie to nie znaczy że nie jest w stanie się tego nauczyć. Moje dziecko idealne nie jest bo i ja idealna nie jestem , wogóle głupi temat ale jak już wspomniałam idealna nie jestem więc się w nim udzieliłam ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście ze nie jest idealnie moje prawie dwuletnie dziecko chodzi w pieluszcze siada na nocnik i udaje ze cos zrobila albo udaje ze myje w nocniku nogi :P ssie smoka jeszcze drze sie masakrycznie bo mamy bunt nie lubi sie ubierac sama wybiera ciuszki do wyjscia wszystko chce robic sama a teraz zwyzywajcie mnie od patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooo to ja tez nie umiem a czasmi i nie lubie bawic sie z dzieckiem a moze inaczej nie we wszystko lubie sie bawic razem z nia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
" Inez ja żartuję smiech.gif po prostu naśmiewam się z tych mam, które piszą, że ich 3 latek sam się ubiera,myje, robi śniadanie i odprowadza do przedszkola smiech " Moja 3 latka akurat duzo potrafila,sama sie ubierala,sama jadla,sama czyscila zeby,sama zakladala buty, do toalety tez sama.A to akurat musiala robic ,bo takie wymagania miala w przedszkolu .Nie wazne ,ze buty byly prawy na lewy, lewy na prawy,ale musiala to zrobic sama I nikt w tym nie pomagal.Ja odbieralam juz urbane dziecko gotowe do wyjscia.Aha I w przedszkolu dziec***omagaly w szykowaniu jedzenia . Po jedzeniu dzieci braly po sobie talerzyk I kazdy zmywal po Sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosc z 11:21 wiesz na kafe slowo patologia przybralo zupelnie inne znaczenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mia ta cara wiesz jest roznica miedzy uczeniem dziec***ewnych spraw typu pomoc w nakrywaniu stolu, w sprzataniu, itp zeby nie wyroslo nam takie ciele a w opowiadaniu niestworzonych rzeczy ze moje 2 letnie dziecko biegle wlada 3 jezykami, liczy, mnozy i całkuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I czytać dziecku godzinami też nie lubię. Syn porzucił pieluchy jak miał 2 lata i 10 miesięcy.Wcześniej nie chciał usiąść na nocnik bo był za zimny :-o;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak wam ale mi jest dobrze z ta moja "niedoskonaloscia". :) chce wychowac moja corke na fajna osobe i zrobie wszystko zeby tak bylo czy mi sie uda? nie wiem czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
jesli chodzi o jezyki moje wlasnie wladalo w 3latka trzema :) Ten jeden rozumiala ale malo mowila,dwoma pozostalymi wladala I wlada calkowicie.:)I nie jestesmy idealni mamy swoje problemy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama to też kobieta
Założycielko tematu, twój syn miał takie samo podejście do nocnika jak ja :D Mama mi mówiła, że już szału dostawała (pieluchy terowe, lalalalala) a ja za nic nie chciałam załatwiać na nocnik, bo ziębił w tyłek :O Dopiero koło 2,5 roku życia się udało. Sorry Mamo :) Jak córka poszła we mnie to mam przerąbane :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cztac to ja moge corce non stop i duzo czytam ale to pewnie dlatego ze ja sama pochlaniam ksiązki. A najbardziej nienawidze zabawy w sklep, brrrr ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi z moją też jest dobrze. Wstyd mi czasem przed koleżankami,które mają tak idealnie. Albo tylko tak mówią. Ja nie potrafię nawet skłamać, że jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
Nie ma ludzi doskonalych kazdy ma swoje slabosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
założycielka tematu --- a myslisz ze inni maja idealnie? co Ty, udaja ze maja. nnie wiem po co ale tak robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od córy co myje nogi w nocniku córa drze się tez jak chce założyć pieluszkę a jest nieodpowiednie zwierzątko narysowane dzis chce mieć pampersy z małpką wczoraj były z żyrafą ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo, moja teściowa i szwagierka wciąż mi doradzały żeby mu tetrę założyć, zmoknie to będzie sikał do nocnika. Taa, akurat :D a co do czytania książek to u mnie wygląda to tak. Syn przyniesie książkę, czytamy 3 minuty, po czym znudzą mu się obrazki i nie przeczytawszy strony przewracamy na następną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×