Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Idealne dzieci idealnych matek

Polecane posty

alez oczywiscie dyskutujmy. Ja tam sie ciesze ze ktos ma fajne zycie, idealne pod kazdym względem. Takich osob jest malo i warto je zauwazac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
forum dyskusyjne a prowadznie tematycznego bloga to dwie rózne sprawy - proszę wziac to pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na 102
no dobra. moje życie tez nie jest idealne... w sumie nadaje się na scenariusz jakiegoś serialu w stylu "rodzinka.pl" mam męża(często mnie wkurza), córkę(też mnie często wkurza, ale jednak mąż zajmuje pierwsze miejsce na podium), i rybki. poród miałam szybki, nie pękłam, po porodzie chodziłam jak przed i w sumie .miło go wspominam-z chęcią rodziłabym jutro kolejny raz. Ale... mam dosyć jęków, wrzasków, targania za nogawkę, wiecznego "mamaaa! co to?!", uganiania się za dzieckiem na spacerze, tego, że nie mogę się najeść/umyć, posprzatać... walki o to, żeby założyć jej pieluchę/wsadzić do wózka/żeby zjadła moje superekologiczne żarcie, żeby zasnęła...nudzą mnie codzienne zabawy, w ogóle ta rutyna mnie dobija, czasem krzyknę na dziecko jak się nie da po dobroci. Wszyscy wokół krytykują, a wpadają tylko na kawkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a w opowiadaniu niestworzonych rzeczy ze moje 2 letnie dziecko biegle wlada 3 jezykami, liczy, mnozy i całkuje" .Kto opowiada ?Co ty wymyslasz I wyolbrzymiasz.Nikt nie bedzie ci mowil ani pisal ,ze dwu letnie dziecko potrafi to potrafi.Nie osmieszaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie bierzemy to pod uwage ze forum dyskusyjne to nie blog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama na 102 - witam kolejna "jęczącą" :), wiesz u Ciebie te rybki pewnie przewazyly szale ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam idealnie :) Mam dwoch chlopcow, 6 i 3,5 latka. Codziennie sie bija, kloca, o wszystko walcza. Straszy przytargal z przedszkola przerozne slownictwo wiec teraz drże w towarzystwie kogos starszego ze mlody powie "A Ty jestes dupa". Straszy od 2 tygodni (tak tak) przestal sikac w majtki, przze ponad 1,5 roku dzienw dzien walczylam z mokrymi majtkami, czesto bywala i grubsza niespodzianka. czasem mam ich ochote wyslac na ksiezyc ale kocham ich do szlaenstwa :P pozdrawiam mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inez ja to wiem, Ty to wiesz ale gośc nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo trzeba byc powaznym a nie tu na zarty sie zebralo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrze z perspektywy juz doroslych dzieci i widze, ze bywaly i sa sprawy bardzoej i duzo mniej wazne. Np zupelnie nie pamietam, w ktorym miesiacu dzieci siadly na nocnik, ile w gramach kiedy wazyly itp. Wiadomo,ze jak dorosna i tak nie beda chodzic w pieluchach czy pic z butelki- wiec miesiac w jedna czy w druga to sprawy kompletnie nieistotne. Wany jest głowny kierunek wychowania, sposob w jaki sie dba o rozwoj fizyczny i umyslowy j Malenkie dzieci sa niesamowicie chlonne , jesli matka sie przylozy ( a też zaobserwuje, w ktorym kierunku dziecko ma zdolnoisci i zamilowania), naprawde jest w stanie czy to nauczyc, czy zainspirowac dzieci do zadan, które komus innemu wydaja sie abstrakcją. Po latach wychodzi to, czy rodzice poswiecili dziecku na tyle madrej uwagi u,zeby wylapac maksimum cech jego charakteru , pomagac rozwijac zdolnosci, czy przezwyciezac to, co dla niego moze byc problemem. Czy dostatecznie duzo przykladali sie do rozwoju fizycznego- wiec tu i spacerki i zdrowe jedzenie jest wazne. Tyle,ze trzeba rozsadnie okreslic , co rozumiemy przez ideal matki i dziecka- a dazenie do idealu nie jest niczym zlym ( w kazdej zreszta dziedzinie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dziekuje , zalozycielko, mogę sie zatem czuć jako matka idealna:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno powiedzieć, nie znam Ciebie :) Ale myślę, że to czy matka jest idealna wychodzi po latach. Myślę, że matki które dzieci rozpieszczają mogą tego po latach pożałować. Przykładowo ja od narodzin traktuję syna jak małego człowieka a nie jak małe bóstwo. Moja teściowa gdy małego zabieraliśmy na zakupy i siedział w wózku sklepowym marudziła, że mu tam za twardo :-o Powiedziałam do męża, że jak mu tak będzie wszędzie poduszki podkładać to potem w szkole na ławce też nie siądzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale bycie idealna, dążenie do ideału to nic zlego. Kazdy chyba chce walczyc ze swoimi slabościami, stara się. Czasami dązy sie do perfekcji w jednej dziedzinie kosztem innej. Wszak jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego. Ale czyms innym jest zmyslanie, ukazywanie siebie jako idealnej, dzieci a tak w rzeczywistosci nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że to nic złego jeśli człowiek chce być idealny. Ale czasem trzeba sobie zdać sprawę z tego, że nie zawsze da się być ideałem. Trzeba się tez z tym pogodzić, że dziecka idealnego też się nie da mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mojej pomaga tantum verde w areozolu, tylko i wyłacznie. Tabletek to ssania jeszcze nie daje bo ona jakos nie umie i nie chce ssac, zaraz gryzie je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio często przechodzę krysysy macierzyńskie z racji moich nieidealnych dzieci ( wredne się zrobiły jakieś ) a co za tym idzie ja w takich momentach idealna tez nie potrafie być i bywa że jedno czy drugie z nas potraf przeholować w sytuacjach konfliktowych. Jak dzieciak podnosi na mnie glos czy wykazuje jawne swiadome nieposłuszeństwo to skąd ja mam brać anielską cierpliwość ?tez mnie cholera potrafi strzelić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na 102
a też Was wieczorem wyrzuty biorą, że krzyknęłyście, że za mało uwagi poświęciłyście dzieciom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam ,że dzieci w wieku niemowlęcym były raczej bezproblemowe. Kolek ne miały, bolesnego ząbkowania z gorączkowaniem tez nie przechodziły, spaly spokojnie bez zarywaia nocy a z tego co widze i słyszę to potrafi wyczerpać rodzica i dziecko fiz. jak i psych. To jest mi nie znane, zas w etapie "dreptusiowym" dzieci ,kiedy male skunksy były już bardziej mobilne i odkryly co to raczkowanie, czy do czego służą nogi zaczęło być stresowo i wandalkowo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama na 102 ja osobiście w wyjątkowym sytuacjach podniosę ton głosu ,kiedy dzieciak już faktycznie przeciąga strunę,czy młodsze czy starsze ale to nie jest codzienność, ani tego nie nadużywam wiec ,wliczam to w bilans zyskow i strat . Jak były maluchy i cos broiły to zamiast krzyczeć wystarczyło glosne klaśniecie w dłonie, sam odgłos klasniecia na dziecko wrażenie robił, a krzyczeć nie trzeba było. Teraz już wieksze Kiedy mnie wnerwią ( a delikwentki mają do tego talent) często izoluje się na jakiś (albo prowodyra moijej zlosci)vczas aby nerwy przeszly, wtedy przynajmniej nie wyzywamy się na sobie , a impulsywne i temperamentne baby mam. Chlopaki są spokojni i bezkonfliktowi na szczęście , z nimi zatargów raczej nie mialam i nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama na 102 --- czasami mam wyrzuty ze za mało czasu poswiecilam corce, ze moze moglam wiecej. Ale tez wiem ze musze mięc czas dla siebie a moje dziecko tez powinno umiec zorganizowac sobie swoj czas bawiąc sie samemu. Staram sie angazowac swoje dziecko do jakis prac domowych, prosze zeby mi pomogla np scierac kurze, itp wtedy ona czuje sie wazna i potrzeba, ze traktuje ja jak "dorosłą". Zawsze powtarzam jej ze jak ma problem to zeby zawsze do nas przyszla. Nie zostawiam jej pytan bez odpowiedzi. Zawsze tez pytam jak bylo w przedszkolu, u dziadkow itp. Natomiast tak jak pisalam nie przepadam za zabawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem osoba ktora strasznie jest niecierpliwa, caly czas ucze sie tej cierpliwości. I corka mi w tym pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko Jestem takiego zdania ,ze dzieko tez ma mieć na uwadze jakie jego zachowania niefortunne, niezbyt grzeczne potrafią innych zdenerwować. Musi wiedzieć i widzieć ,że to jak się zachowuje drażniąco w jakimś danym momencie także działa na nerwy drugiej osoby, mama czy ktoś inny ma prawo okazać wtedy zlosc, niezadowolenie ,rozdrażnienie kiedy dziecko już totalnie przegina .To nie będzie pochwalane i wynagradzane, wtedy nikomu wesoło nie jest przez dziecka humorki. To trzeba mu pokazywać, ze żaden człowiek nie jest robotem i nie będzie niewzruszony na małego irytujące humory . Surowy ton głosu do dziecka jest dobrą lekcją ,ze to już nie są żarty jak się zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×