Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kubus8077

Rozstac sie z zona??

Polecane posty

Gość kubus8077

Co doradzacie? Kocham zone, ale Ona nie jest namietna i przez to czuje ze kocham ja tylko jak przyjaciolke, tak jak kocha sie siostre lub matke (bo mnie prawie nie pociaga). Kiedy sie kochamy fizycznie, co zdarza sie ostatnimi czasy raczej rzadko, nie czuje Jej pozadania bo mamy odmienne temperamenty. Kiedy probuje Ja namietnie pocalowac z jezykiem mowi mi ze go wpycham do jej buzi, czuje ze pragnie bym sie z Nia kochal na zasadzie ‘dotknij mnie, a nie rusz’. Kiedys moze myslalem ze to nie bedzie mi przeszkadzalo i jakos sie ostatecznie zgramy, ale teraz zaczynam myslec ze po prostu nie da sie zrobic lwa z kota. Nie czuje sie przez to w malzenstwie w pelni szczesliwy. NB. Nie mamy dzieci i jestesmy 2 lata po slubie (choc jestesmy razem juz 7 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ESonia
Najpierw to weź wylej sobie kubeł zimnej wody na głowe. Jesteś z kobietą 7 lat i teraz biedna będzie cierpieć, bo nie pomyślałeś 7 lat temu ze nie jesteście zgrani? Jeb*nij się pożadnie w głowe najpierw,zanim cokolwiek zrobisz! Gdzie ty miałeś oczy co? Teraz bądz wkońcu prawdziwym facetem i porozmawiaj z nią-to naprawdę nie boli! Powiedz jej wszystko! Jak się czujesz,gdy jesteś odpychany, powiedz ze brakuje ci namiętności z jej strony, zaproponuj pujście do seksuologa nawet. Ps.dawniej gdy coś się zepsuło to To się naprawiało, a teraz odrazu rzuca się w kąt. Żałosne poprostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubus8077
Ona nie chce pojsc do seksuologa i dobrze zdaje sobie sprawe ze mamy odmienne temperamenty. Po prostu lubimy inaczej w lozku i zadne z Nas nie zmieni swojej natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to z tobą jest problem a nie z nią! Ożeniłes się z nią właśnie taką jaka jest. Nie mówiłeś jej przeciez, że żenisz się z nią i zamierzasz ją przerabiać na swoją modłę. A teraz ci nie pasuje, że jej nie zmieniłeś i nie jesteś szczęśliwy, więc rozczarowany "wypisujesz" się z tego układu. Jesteś wobec niej nie w porządku i masz bardzo dziecinne i egoistyczne podejście. Musisz z nią porozmawiać, powiedzieć to, co nam tutaj napisałeś i próbować coś zrobić byście oboje byli szczęśliwi, a nie od razu brać się za rozwód, bo ci się nie udało jej zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozejrzyj sie, odetchnij. Pomysl co w zyciu wazne. Wlacz jakis film o umierajacych i cierpiacych. Przejdzie Ci. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w ogóle to jak chcesz by ona była lepsza (twoim zdaniem) w łóżku jak tylko ją zniechęcasz swoim postępowaniem. Tym sposobem tylko tracisz. Najpierw ty się postaraj żeby i w niej coś zaczęło się tlić, bo z tego co widzę to robisz wiele by mieć niebawem w domu bryłę lodu zamiast żony. Na własne życzenie oczywiście i z własnej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubus8077
Ale moja zona nigdy nie stanie sie namietna! Kiedys moze sie ludzilem ze to nie bedzie mialo znaczenia, ale jednak ma i zawsze bedzie! "Ojca oszukasz, matke oszukasz, ale zycia nie oszukasz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty se jaja robisz, nie? Nie ma to jak te pokolenie zniewiescialych chlopcow wychowanych na porno. Zastanow sie co w zyciu wazne. Piszesz, ze kochasz zone a temat jest "Rozstac sie z zona??" Slub powinni brac ludzie dojrzali do milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubus8077
Bardzo chcialem by Nam sie udalo w malzenstwie i wmawialem sobie ze Nasze odmienne temperamenty i lozko nie beda mialy az tak duzego znaczenia, ale sie mylilem.... coz poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi twojej żony. Zamiast docenić że masz kobietę, którą kochasz, a taką ciężko znaleźć w dzisiejszych czasach, narzekasz że wbrew twym oczekiwaniom nie stała się namiętna, mimo że nie była przed slubem. Chyba taki dziecinny egoista jak ty na nią nie zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubus8077
nie wiem w sumie juz czy kocham... moze to tylko przywiazanie... mam duzy metlik w glowie. nie chce beznamietnego malzenstwa. czy ktos zyje w takim, tzn. czy ktos przezyl z beznamietna zona sporo czasu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopie, czego jojczysz, po prostu tak wygląda małżeństwo. Chciałeś to masz. Mi się dupa po 3 dniach nudzi, a ty całe życie pod jednym dachem z tą samą babą będziesz. Spoko, twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa panna anna
Michal: masz zryty beret. Nie ma o czym dskutowac Kubus: jestes w malzenstwie 2 lata, pozniej bedzie tylko gorzej. Jesli nie chcesz tak zyc to sie rozwiedz bo oszukujesz i ją i siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubus8077
nowa panna anna: masz podobne doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a opisz co robisz dla niej w łóżku? Czy ciągle to samo? Może cóż pewne rzeczy się nudzą. Ja mam z moim podobnie. Ostatnio nie czuję jego mimo że na swój sposób stara się mnie zadowolić. Owszem trochę moja wina że się nie układa bo nie umiem krytykować delikatnie. Był sex wspaniały a teraz jest coraz gorzej:( Co prowadzi do kłótni i złego nastawienia do drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość to nie egoizm
Idź SAM do SEKSUOLOGA !! x ŻYCIE INTYMNE pary to jest BAROMETR TEGO, CO DZIEJE SIĘ W ICH RELACJI EMOCJONALNEJ. Jeśli kobieta czuje się prawdziwie kochana, to ma chęć na seks z mężem. Co innego, jeśli czuje się traktowana przedmiotowo... jeśli on nie liczy się z tym, co jej nie odpowiada i ją zmusza to ona to odbiera jako brak szacunku, brak miłości. Na siłę się kobiety nie przekonuje, bo to nie jest argument miłości. Kobieta rozkwita wtedy kiedy CZUJE SIĘ kochana. x Nie jedno wiem o doświadczeniach różnych ludzi, i prawda jest taka, że z kotki można stać się lwicą, ale trzeba ją szanować i umieć stworzyć sprzyjającą atmosferę, ona musi się czuć bezpiecznie, ale najważniejsze jest to jakie są wasze relacje na co dzień. Czy okazujesz jej miłość w ciągu dnia? Robisz coś dla niej miłego? Podasz gorącą herbatę albo powiesz jej komplement, przytulisz albo pocałujesz w rękę?? x U kobiety od tych drobnych gestów zależy ochota i chęć do otwarcia się na więcej, ale jeśli nie jesteś miły w ciągu dnia, tylko pamiętasz o niej tylko gdy Ci się zachce seksu, to nie dziw się, że tak reaguje. Nie jest maszyną do seksu tylko człowiekiem z uczuciami. WIĘKSZOŚĆ KOBIET TAK MA. x Gra wstępna zaczyna się dużo wcześniej niż wielu facetów myśli, nawet od rana. Prawdziwy facet wie jak rozkręcić żonę. Posłuchaj sobie wykładów Mark'a Gungor'a -świetną ma wiedzę na temat kobiet i po chyba 20 latach małżeństwa nadal jest ogień w ich sypialni. Ale on wie, że facetowi jest łatwiej się rozkręcić, a kobiecie trzeba pomóc, bo taka jest jej NATURA - ale to też może być super i może zbliżyć małżonków do siebie emocjonalnie i fizycznie, bo troska o przyjemność drugiej osoby otwiera możliwości. x Może ona ma jakieś inne problemy, w pracy? może ma stany depresyjne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłość to nie egoizm i zgadzam się. U mnie facet wielu rzeczy nie dostrzega, nie czuję się kochana tak prawdziwie. Może żona autora ma podobnie. I to nie zawsze jest robione z premedytacją przez faceta on czasem nie zdaje sobie sprawę. U mnie jest też tak że ja mu mówię ale nie dociera jest tylko obraza. Co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ąę
Lepiej nie będzie, a seks jest bardzo ważny i będzie się wlec za Wami latami. Wina jest wspólna. Skoro nie możecie dojsć do porozumienia: nie katujcie się dalej. W końcu nieudany seks zniszczy Was psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla niego sex podobno jest udany tak mówi ale widzę coś innego. Autor chociaż widzi że coś jest nie tak. Mój nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ąę
Ja właśnie zakończyłam związek przez seks, bo w końcu zaczął przekładać się na życie codzienne. Obydwoje byliśmy ogniści, ale on wolał raz, a długo, ja kilka razy i szybko. Niby nic, ale tak bardzo nie mogliśmy się dogadać, że... Przestaliśmy ze sobą sypiać, a... Brak seksu=rozstanie. * Tu mamy kobietę, która nawet nie używa języka przy całowaniu. Straszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ludzie. Zbyt ostro traktujecie autora. Co to ma być? Jest chłop zaniedbywany mocno przez swoją żonę, która zresztą ma to gdzieś. I co? Ma to znosić spokojnie? Jeśli dalej tak będzie to prędzej, czy później ją zdradzi. Nie on ma problem, tylko jego żona. A to przecież on dostaje za to baty. Gdyby facet was zaniedbywał w seksie, rozmowie lub w sprawach organizacyjnych też miałybyście dość. Więc zanim coś napiszecie, to się zastanówcie, czy rzeczywiście zwariował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie lubię jak mi facet małża w usta wpycha, fuj. Pewnie jeszcze myślisz że to seksowne takie mielenie ozorem w kobiecych ustach. Naucz się całować to pewnie się całować będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym miała w łóżku Kubusia (nick autora), a nie Jakuba, to też by mi przy nim libido nie podskoczyło. Może pora dorosnąć i dojrzeć po tych 7 latach?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z ''Miłość to nie egoizm'' w 1000000%!!! autorze, weź jej rady do serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nosił wilk razy kilka
A skąd wiesz, czy ewentualna konkubina będzie taka super cały czas? Przecież ludzie z wiekiem mogą zmienić priorytety, mogą mieć problemy, choroby, to co, od każdej będziesz zwiewał jak nie będzie w pełni taka jak na początku?? A co jeśli to Ty pierwszy zaczniesz mieć problemy ze wzwodem lub cukrzycą, miażdżycą, sercem, co wpływa na pożycie seksualne? Czego będziesz wtedy oczekiwał od swojej "miłości"?? > Namiętność też ma swoje etapy i zmienia się co jakiś czas. ALE O KAŻDY ZWIĄZEK TRZEBA DBAĆ REGULARNIE. Z inną też może stać się tak samą jak z żoną, jeśli będzie tak postępował wobec niej jak teraz. Większość kobiet nie będzie z kimś, kto myśli tylko o swojej przyjemności. Inna może być na początku lepsza w seksie, ale może nie być dobrą partnerką życiową, mieć poważniejsze "wady" i zniszczyć Ci życie. Potem gdzie polecisz, do mamy? żaląc się u jej spódnicy, że kobiety to są takie złe, a Ty taki biedny, bo nie spełniają wszystkich Twoich wyidealizowanych wymagań i nie są dla Ciebie jak matka, która Cię chyba nazbyt rozpieściła. Jeśli to jest dla Ciebie tak wielki problem, to co Ty byś zrobił jakbyś miał poważniejsze? choroby itp. > Potrafiłbyś zająć się dzieckiem jak mężczyzna czy też byś uciekł? wiadomo, że trzeba się o nie troszczyć i cierpliwie wychowywać, a Ty byś pewnie chciał by to o Ciebie wszyscy się troszczyli i głaskali Cię. Życie to nie raj, nie można mieć wszystkiego, na wiele rzeczy trzeba zapracować, popracować nad sobą by coś się lepiej układało. > PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA NIE JE SAMEGO MIODU, PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA POTRAFI TEŻ ŻUĆ PSZCZOŁY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie kiedyś psycholog powiedział, że jeśli związek rozpada się przez problemy w seksie, to to nie była miłość.... Miłości nie da się zastąpić jakąś chwilową przyjemnością czy jakąś tam "d**ą". Można z miłości rozkwitnąć w seksie, ale z samego seksu miłości się nie zbuduje. Sorry, brutalne, ale prawdziwe, tylko do tego trzeba dojrzeć. Brałeś z nią ślub z miłości czy dla samego seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZYPADKIEM
Naprwde piszecie same prawdy zyciowe zgadzam sie na 100 procent ale mam wrazenie ze KUBUS chyba szuka sobie tylko wymowki jak odejsc od zony.Tak wlasnie zachowuja sie slabi i tchorze...sory ale taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość to nie egoizm
AUTORZE - to nie chodzi o to, że tu ktoś chce się nad Tobą pastwić. Po prostu Twój powód do rozwodu jest niedojrzały i czasem nie da się łagodnie ostrzec kogoś przed popełnieniem dużego błędu. Ludzie tu piszący chcą C***omóc ratować małżeństwo, bo widzą, że chyba nie jesteś do końca świadom tego, czym ono jest i jak poważną jest decyzją. Ślubowaliście sobie być razem NA DOBRE I ZŁE, "naprawiać" się wzajemnie a nie wyrzucać człowieka jak ścierkę... Jesteście JEDNYM CIAŁEM. Tak jak Ty traktujesz żonę, tak traktujesz siebie, tzn ranisz siebie, jeśli ranisz ją. x Twoja żona zamknęła się w sobie i dlatego stawia opór lub zrezygnowała z pomocy, bo pewnie czuje, że Ty to chcesz zrobić tylko dla siebie a nie DLA WAS lub z troski o nią. Kobiety jak coś takiego widzą nie mają ochoty na zbliżenia, bo widzą w tym egoizm męża, dziwisz się? Co Ty byś czuł jakby ktoś Cię zmuszał do np. analu i groził rozwodem, bo nie chcesz? Nie czułbyś się poniżony i nie odechciałoby Ci się w ogóle kontaktu z tą osobą? x PROSZĘ CIĘ, idź sam albo do psychoterapeuty albo do seksuologa, bo problem nigdy nie jest tylko po jednej stronie, a przy okazji sam skorzystasz na tym :) Wiem o czym mówię... nie wstydź się. Zrzucając winę na drugą osobę niczym ani sobie ani jej nie pomożesz... A tak skorzystacie na tym oboje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robicie z igly widly. Dziewczyna nie ma ochoty na seks. To widac z opisu. Co to ma za znaczenie czy jest oziebla z natury czy akurat jej maz jej nie rozpala? Liczy sie fakt, ze ona trzyma meza na dystans. Takich rzeczy nie da sie naprawic, rownie malo jak to, ze jeden ma dlugie rzesy a drugi krotkie. Uwazam rozstanie za jednye rozsadne wyjscie. Ona znajdzie kogos kto ja bedzie podniecal albo kogos kto bedzie taka sama zimna ryba a jej maz znajdzie dziewczyne ktorej robi sie mokrood tego ze jaj po rece poglaszcze . Wszyscy beda zyli dlugo i szczeliwie :-D Najgorzej zyc w klamstwie i udawaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozstań sie z nią , dajcie sobie szanse z kimś innym , powód jest powazny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×