niedopasowanie seksualne, propaganda?

co można baranowi wytłumaczyć, samo pytanie jest debilnie zadane

Ja bym nie czekał, żebym na przykład nie ożenić się z taką panią: http://www.youtube.com/watch?v=SIElov6r9Hc :D

Niedopasowanie seksualne nie jest propagandą tylko faktem, polecam poczytać np. prof. Lecha Starowicza.

No, ale wczesniej chciala codziennie, wiec wczesniej Cie oszukiwala. Czyli nie ma reguly. _____________ Jest reguła i to prosta. Ona wcześniej oddawała się codziennie ale leżała jak kłoda, i to już był sygnał że on jej nie podnieca. Potem było już coraz gorzej. Gdyby czekali do ślubu to by w ogóle nie wyszło, a gość wrobiłby się w białe małżeństwo. Proste? Proste.

nie no faktem jest, ze jeśli jest miłość wiele rzeczy można dograć. Ale jeśli mamy wątpliwości, czy ukochana osoba patrzy na nas również z pożądaniem, no to to są różnice juz bardzo trudne do przeskoczenia, naprawdę. Jeśli oboje nie czekamy do tego magicznego ślubu, kochamy sie też fizycznie, to same wiemy jak jest. No a jak spotkamy osobę, dla której to nie jest ważne, to sorry, ale ja bym sie zastanowiła i, paradoksalnei jako kobieta, zrobiłabym wszystko, zeby faceta przekonac do "nieczekania". Nie przekonuje mnie żadne ideologiczne gadania o szanowaniu sie, czystości itp. Jeśli kogoś kocham to i go pożądam. Nie mówię, zeby od razu wskakiwać do łóżka , bo nie o to chodzi. Ale też nie popieram robienai z seksu robienai czegoś brudnego, złego- a do tego sprowadza sie czekanie.

moja suka i h*j!

Bo mi ciezko uwierzyc, ze nie mozna sie dopasowac - jesli mowimy o dwoch zdrowych osobach. ______________________ Kwestie zdrowotne to nie wszystko, pomiędzy partnerami musi być jeszcze chemia. Czasem się wydaje że jest miłość ale brakuje składnika fizycznego (pożądania). To że się ma popęd nie oznacza że akurat z daną osobą będzie się miało chęć to robić. Zwłaszcza tak jest u kobiet, które mniej niż facec**przywiązują uwagę do wyglądu, ale podnieca je właśnie bliskość, zapach, dotyk itp. Nie jeden już tu się przewinął temat "brak ochoty na seks" gdzie kobieta wypowiadała się o tym jak nie miała ochoty na seks z partnerem którego niby kochała, aż się przez to rozstali. Sama nie wiedziała co się dzieje, myślała że może z nią coś nie tak. Ale potem poznała innego faceta i już problemu z seksem nie było. Czasem kobiecie wydaje się że kocha, ale to taka bardziej sympatia, przyjaźń, do miłośc***ełnej potrzeba jeszcze pożądania. Bez seksu nie sprawdzisz czy jej chemia, samo całowanie i trzymanie się za rączki nie wystarczy, to zawsze wyjdzie "w praniu".

niedopasowanie to takie fajne wytlumaczenie jak kobieta nie ma ochoty na kolesia albo odwrotnie.