Zakochałem sie w dziewczynie 22 lata młodszej

Mam 43 lata i zacząłem się ostatnio spotykać z dziewczyną w wieku 21.Pierwszy raz od od nie pamiętam kiedy poczułem coś takiego jak teraz,ona jest niesamowita jest piękna inteligentna mamy wspólne pasje ale przede wszystkim czuje się przy niej jakbym miał znów 20 lat,nabrałem takiego zapału do życia że mógłbym góry przenosić.Ostatnio moje życie to było pasmo porażek,pomimo sukcesów zawodowych na uczelni, 9 lat temu rozwód bo moja ex znalazła obecnego męża i zwariowała,następnie jej napuszczane na mnie moich dwóch córek (19 i 17 ) które traktują mnie teraz jako awaryjne źródło finansowania co sprawia ze czasami nawet płacze no i depresja.Ale teraz wszystko nabrało kolorów bo poznałem ją,mam tylko obawy czy jej nie zmarnuje młodości,ona jest zapatrzona we mnie, ale cały czas mam dylematy czy z kimś młodym nie byłaby szczęśliwsza.Jak na to spoglądacie ?

Zycze Ci najlepszego najwazniejsze ze jestes szczesliwy wiek nie gra roli jesli oboje potraficie sie z soba dogadac pozdr

Tfu poszlo..to wszystko na dobrej drodze nie sluchaj innych tylko samego siebie

jesteś niedojrzały i krótko-wzroczny. sukcesy na uczelni?? myślenia chyba cię nie nauczyli :O :D

przeżywasz chyba kryzys wieku średniego. Pewnie jej uroda Cię zauroczyła i przez to wydaje Ci się taka super.... Mógłbyś być jej ojcem. Czy Ty tego nie widzisz?

jesteś niedojrzały i krótko-wzroczny- więc mam dylemat ale świat nie jest zero jedynkowy i na wszytko nie ma jednej zasady. Mógłbyś być jej ojcem. Czy Ty tego nie widzisz? -wiem o tym ale to nie zmienia faktu gdy jestem z nią a ona ze mną jesteśmy szczęśliwi.

Kretyni niedoswiadczyli wiec chlopie nie radz sie na forum

I bardzo dobrze szczescia zycze

faceci C***owiedzą, że to super, bo nie oszukujmy się, ale zauroczyła Cię swoim wyglądem. Ja jako kobieta uważam, że zniszczysz jej młodość, bo taka różnica na dłuższą metę jest nie do przebicia. Sama kiedyś w wieku 20 lat byłam zauroczona 40-latkiem. Z czasem cieszę się, że już nie jesteśmy razem. To jest po prostu przepaść. Inne myślenie. Tego nie zmienisz.

Jestem szczesliwa z kims w podobnym wieku,obyscie przezyli milosc taka jaka my przezylismy :)

wszyscy tak mowia a tak naprawde chodzi tylko o mlody tylek za 15 lat ty bedziesz dziadkiem a ona bedzie szukac innego zeby sie rozmnozyc

Wiesz co wg mnie jest najgorsze? Że dzieci są prawie w jej wieku to budzi niesmaczne skojarzenia i z tego będą problemy z niekaceptacją jej przez twoje dzieci i żonę. Odwróc sytuacje gdyby żona spotykala się ze smarkaczem w ich wieku to co byś pomyślał? 21 lat to zdecydowanie za mało

"ale przede wszystkim czuje się przy niej jakbym miał znów 20 lat,nabrałem takiego zapału do życia że mógłbym góry przenosić" X Zwroccie uwage na to. To mowi samo przez sie o co tu chodzi

gory przenosic oczywiscie fujarka :)

swojego życia nie potrafiłeś sobie ułożyć i na dodatek chcej je zniszczyć osobie, która dopiero co staje się dorosła i zaczyna za siebie samodzielnie decydować. Poza tym wydaje mi się jednak, że tylko prowokujesz, bo nie podawałbyś wieku córek, podkreślając zbieżność :D

Kochajcie sie

Poszukaj sobie w druga strone :Dbogatej suczy moze uszanuja Twoj problem mosci forumowisko o

Dzieci wychowuj a nie pykaj gówniare. Ciekawe gdzie jej tatuś. A ojcowie takich gówniar są na forach? Ciekawe czy życzyli by Ci szczęścia czy dostałbyś łomot? Ja pilnowałam swoich córek przed takimi facecikami i jakoś są szczęśliwe dziś w małżeństwach. Gdyby miała 25+ to rozumiem. Pozwoliłabym próbować. Ale to jest dziecko, studiów jeszcze nie ma, utrzymać się sama nie potrafi pewnie. Do moich jak miały 18+ też kleili się tacy dziadkowie koło 40-stki

"...swojego życia nie potrafiłeś sobie ułożyć.." Nie wszystko było moją winą,uwierz mi ze robiłem wiele by ratować swoje małżeństwo.

Nie chcę czarnowidzieć, ale dziewczynki w wieku twojej oblubienicy często szybko zakochują się na zabój, a jeszcze szybciej odkochują.

"Dzieci wychowuj a nie pykaj gówniare." Fajnie powiedzieć dzieci wychowuj,tylko nie znasz mojej sytuacji dokładnie,moja ex bardzo mi utrudniała z nimi kontakt i bardzo paskudnie mnie pomawiała w taki sposób by się mną zniechęciły.Ale zresztą i tak masz swój własny obraz sytuacji.

A powiedz-chciałbys żeby Twoje córki spotykały sie ta 17 letnia z facetem 35 lat a ta 19 lat z 40 latkiem? Odpowiedz i uzasadnij. I napisz jeszcze proszę ile lat ma ojciec i matka dziewczyny z która się widujesz.

Autorze, Nie słuchaj tych rozgoryczonych bab. Ciesz się uczuciem tylko pamiętaj, by jej nie skrzywdzić. Jak wyglądają Wasze relacje?

Rób co uważasz. Nie słuchaj tych debili z kafe, bo oni miłości nie zaznali :D

rodzice mie nie kochali :(

ZAJMIJ SIE WLASNA CORKA!!! może lyknij hormony, bo kryzys wieku srednego padl Ci na glowe albo k****a

"A powiedz-chciałbys żeby Twoje córki spotykały sie..." po pierwsze 17 lat to za mało na spotykanie się z 35 latkiem i jest to inna sytuacja. druga ma maturę na głowie to po drugie. Morze masz trochę racji może nie takiego czegoś wymarzyłem sobie dla swoich córek jakby miały po 21 lat, może bym wolał zięcia zaradnego elokwentnego w jej wieku a nie 40 parolatka.Ale to nie zmienia faktu ze jak zaczną studia staną się dorosłe i same będą o sobie decydować ja mogę tylko zainterweniować wtedy gdybym wiedział że bezpośrednio im się dzieje krzywda.A w naszej sytuacji ja jej krzywdy nie robię jestem w niej zakochany.

*/może

Za te 3 , 4 lata powiesz to samo. Tez nie będziesz chciał by jakiś starzec zajmował się Twoimi młodymi córkami. Studia dzisiaj to nie dorosłość to tak powszechne troche wyżej jak liceum. Wciąz dzieci często nie pracują utrzymują ich rodzice lub podejmuja niskoplatną pracę w połowie studiów. To czas zabaw z równieśnikami, koncerty, imprezy . Ty jesteś z innej bajki. A jej rodzice ile mają lat? Jak widzisz to, zeby pójsc do nich w odwiedziny i porozmawiac z jej ojcem np?

Autor nie zaznał miłości od córek, szuka zatem subtytutu :D