podział kosztów w związku

hahah

Nie rozumiem jak można się tak nie szanować. 1. Jak chłopu zależy to się ŻENI. Nigdy bym się nie zgodziła na konkubinat. 2. To chłop ma finansować życie. W dawnych czasach też chłop szedł na rolę orać, a kobieta dbała o życie rodzinne. A teraz Polki-wieśniary tak się degradują, że nie tylko d. za damo dają byle komu, ale jeszcze mu za to płacą, że mu d. za darmo dają. A w bonusie i gacie upiorą, i zakupy zrobią, itd. Dobrze, że ja jestem światowa i mam oczekiwania. Tylko kobiety z oczekiwaniami są szanowane przez facetów.

Tralalalala

Ha ha ha, światowa wieśniara - pasożyt.

Oczywiście, że płatność za czynsz, media, itp. pół na pół. A co to faceta obchodzi, że Ty u rodziców nic nie płaciłaś? Pomyśl, gdyby mieszkanie było Twoje i facet by się wprowadził i stwierdził, że on tylko do mediów się dołoży, bo czynsz i tak się nie zmienił... Raczej nie byłoby to fair, podobnie w tym wypadku.

A owszem, kobiety z oczekiwaniami są szanowane przez facetów. FACETÓW, ale nie męskie waginowce, co to szukają darmowej nałożnicy, bez której by nawet nie byli w stanie zapłacić swoich rachunków. Czyli de facto tacy to są prostytutki męskie, bo dzięki seksowi mogą przeżyć. Żal mi was, męskie prostytutki żerujące na kobietach!

Jak mogą być szanowane przez facetów roszczeniowe pasożyty z mentalnością d****i?

Kobieta ma kobiece obowiązki, mężczyzna męskie. Ostatnimi czasy popularne się stało, że panowie swoje ciężary zrzucają na barki kobiet, a jak te się na to nie godzą, to je wyzywają. Sprawa jest prosta: mężczyzno, nie stać cię na założenie rodziny, to jej nie zakładaj, bo rodzina jest dla dorosłych, a to nie zabawa w domek, gdzie żońcia jest mamunią, u której się można schronić, pożalić jej, która obetrze nosek. Mężczyzna ma być męski, przebojowy i odpowiedzialny. Fajtłapom mówię stanowcze NIE!

Kobieta ma kobiece obowiązki, mężczyzna męskie. Ostatnimi czasy popularne się stało, że panowie swoje ciężary zrzucają na barki kobiet, a jak te się na to nie godzą, to je wyzywają. Sprawa jest prosta: mężczyzno, nie stać cię na założenie rodziny, to jej nie zakładaj, bo rodzina jest dla dorosłych, a to nie zabawa w domek, gdzie żońcia jest mamunią, u której się można schronić, pożalić jej, która obetrze nosek. Mężczyzna ma być męski, przebojowy i odpowiedzialny. Fajtłapom mówię stanowcze NIE! x Sprawa jest prosta: kobieto, nie stać cię na założenie rodziny, to jej nie zakładaj, bo rodzina jest dla dorosłych, a to nie zabawa w domek, gdzie mężuś jest tatusiem, u którego się można schronić, pożalić mu, który obetrze nosek. Kobieta ma być kobieca, piękna, mądra, zgrabna, z dużym biustem, świetna w łóżku. Fajtłapkom mówię stanowcze NIE!

gość wczoraj "To chłop ma finansować życie. W dawnych czasach też chłop szedł na rolę orać, a kobieta dbała o życie rodzinne." Gdzie? Chyba żyjesz w alternatywnej rzeczywistości :) Chłopka szła na pole z mężem, orać i zbierać, często w zaawansowanej ciąży. O "życie rodzinne" dbały szlachcianki. Ich obowiązkiem było rozdzielanie gospodyni dyspozycji na obiad, podczas gdy mąż organizował polowanie albo palił z kolegami cygara w gabinecie podczas rozgrywki szachowej :P

Spoko. Dane mi było słyszeć o takich patologicznych przypadkach, gdzie kobieta z brzuchem pod brodą pałętała się po kuchni tam i z powrotem, żeby napichcić żarcia i pomrozić na parę dni, że jak pójdzie do szpitala (sama, bo waginowiec nie zniósłby widoku krwi!)to przez te parę dni /pan i władca/mały chłoptaś/macho w gadanym/waginowiec w działanym i zarabianym (w zależności od tego co mu pasuje w danej chwili) nie umrze z głodu.... PATOLOGIA. Nie dziwcie się niedorozwinięte istoty, że Polki pryskają do obcokrajowców. Sama też sobie wybiorę kogoś na poziomie, kto ma realne oczekiwanie wobec życia, wie ile to życie kosztuje i jest na tyle honorowy i pracowity, by nie wymigiwać się od zarabiania i utrzymywania rodziny zrzucając ten ciężar na kobietę, która i tak już odczuwa ciężar rodzenia/wychowywania dzieci. Jeśli kiedykolwiek usłyszę: 'dołóż do rachunków', to on usłyszy: 'dołożę tyle ile ty ponosiłeś nasze ciąże'. Wolałabym być sama, niż mieć u boku taką męską waginę, jak niektórzy tutaj. Pa, pa.

Ale czemu miał służyć ten skrajny przykład u góry? Przecież od razu widać, że jest wyjątkowo skrajny. Większość facetów zachowuje się zupełnie inaczej, widać, że jesteś z jakiejś patologii.

A patologią nie jest kazać kobiecie dokładać do rachunków? Przecież to to samo! Ale nie, wy będziecie twierdzić, że to normalne. Już ja was znam. Waginowce...

Z patologii są a) mężczyźni oczekujący, że kobieta dołoży się do rachunków, b) kobiety, które 1. się na to godzą, 2. popierają to 3. sugerują to same. Nie należę do żadnej z tych grup.

A kobieta to jakaś istota wyższa? Dlaczego ma się nie dokładać do rachunków? Kolejny pasożyt?

Nie ma istot wyższych i niższych, są natomiast istoty, które noszą dziecko w sobie, a uwierz mi, to ogromny balast, i te które tego nie robią. I tak raz, drugi, trzeci... Tylko cienias bez krzty empatii nie zrozumie jak ciąża osłabia organizm kobiety. Wy chcielibyście mieć wszystko, ale zerowym kosztem. Tylko ostatni cham oczekuje, że kobieta będzie mu dokładać do portfela. Urodzić bez komplikacji, wychować bezproblemowo, zarobić na dzieci, siebie, dom, pana i władcę, a także jego rodzinę. Jednocześnie być niczym supermodelka, wiecznie uśmiechnięta i zadbana. A, i absolutnie nie zapomnieć pochwalić swojej przybocznej waginy, jaka to ona dzielna, zaradna, przedsiębiorcza, i jak to jej cała rodzina wszystko zawdzięcza. Oj, Plastusie wy żałosne. Od mężczyzny dzielą was lata świetlne, z waszym nastawieniem życia wam nie starczy, by się ogarnąć.

gośćdziś . cudownie to opisałaś , barwo ! cała prawda o równości i różnicy . dołączam się, moja siostra moja bratowa moja teściowa też sie dołączają ! brawo! brawo! brawo!

Nie ma istot wyższych i niższych, są natomiast istoty, które noszą dziecko w sobie, a uwierz mi, to ogromny balast, i te które tego nie robią. I tak raz, drugi, trzeci... Tylko cienias bez krzty empatii nie zrozumie jak ciąża osłabia organizm kobiety. Wy chcielibyście mieć wszystko, ale zerowym kosztem. Tylko ostatni cham oczekuje, że kobieta będzie mu dokładać do portfela. Urodzić bez komplikacji, wychować bezproblemowo, zarobić na dzieci, siebie, dom, pana i władcę, a także jego rodzinę. Jednocześnie być niczym supermodelka, wiecznie uśmiechnięta i zadbana. A, i absolutnie nie zapomnieć pochwalić swojej przybocznej waginy, jaka to ona dzielna, zaradna, przedsiębiorcza, i jak to jej cała rodzina wszystko zawdzięcza. Oj, Plastusie wy żałosne. Od mężczyzny dzielą was lata świetlne, z waszym nastawieniem życia wam nie starczy, by się ogarnąć. x pasożyt