Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ggggggggggggg4444

Nie muszę pracować co zrobic

Polecane posty

Gość ggggggggggggg4444
gość 2014-02-12 11:31:59 - zgadzam się z Tobą w 100%:) Jakbym teraz poszła do pracy to tak by to właśnie wyglądało, pracowałabym dla samej idei pracy. Poszłabym do pracy w której mogłabym się rozwijać, jakiejś fajnej, nawet za małe pieniądze ale niestety o taką bardzo ciężko. Jak już pisałam jedyne co proponują to handel - praca w sklepie a tego nie chciałabym narazie robić...co do własnej działalności to zupełnie się w tym nie widze, a wolontariat chętnie tylko nie mam pojęcia gdzie uderzyć...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggggg4444
gość nie wiem jak mozna cale zycie ciagnac kase od kogos, najpierw od rodzicow pozniej od meza, nparawde nie macie wiekszych ambicji niz byc czyjas utrzymanka? za kogo sie uwazacie, ze inny czlowiek ma na was lozyc, bo jestescie jego zona, matka jego dzieci? i co, jak chcesz sobei kupic ubranko, to idziesz do mezusia i prosisz o pieniazki na buciki czy bluzunie? wolalabym zarabiac 1200 niz zulic od innego czlowieka w doroslym zyciu. X i tu się mylisz. Nie ciągne kasy od męża bo jesteśmy rodziną, małżeństwem i niczego sobie nie wydzielamy. Dziwne co?:) Pieniądze jak i wszystko inne mamy WSPÓLNE:) jak będzie dziecko to też będzie wspólne:) oj, zazdrośnice :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze zapisz sie na jakieś studia? Przekfalifikuj sie i wykorzystaj wolny czas na swoj rozwój. Ja teraz siedzę z dzieckiem w domu i tak wlasnie zrobilam. Mimo ze mam wykształcenie wyższe to poszlam na kolejne studia. Takie nie z rozsądku tylko z pasji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstyd mi za takie kobiety jak ty. maz zarabia pieniadze a baba siedzaca w domu zarabiajaca wielkie 0 ma czelnosc powiedziec ze to 'wspolne'. nie smialabym mojemu ukochanemu powiedziec w oczy 'daj mi nasze wspolne pieniadze na cos tam'. male dziewczynki z roszczeniowa postawa, a argument zazdrosci mnie smieszy, bo jesli kiedykolwiek stoczylabym sie do waszego pozimu lenistwa, braku ambicji, zaleznosci od innego czlowieka w doroslym zyciu, zludnego poczucia bezpieczenstwa i stabilizacji to bym wyladowala w psychiatryku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na twoim miejscu poszlabym do szkoly ,uczylabym sie zdobywala kwalifikacje itd w razie w gdyby cie maz zostawil mialabys bardzo dobrze wyksztalcenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggggg4444
gość wstyd mi za takie kobiety jak ty. maz zarabia pieniadze a baba siedzaca w domu zarabiajaca wielkie 0 ma czelnosc powiedziec ze to 'wspolne'. nie smialabym mojemu ukochanemu powiedziec w oczy 'daj mi nasze wspolne pieniadze na cos tam'. male dziewczynki z roszczeniowa postawa, a argument zazdrosci mnie smieszy, bo jesli kiedykolwiek stoczylabym sie do waszego pozimu lenistwa, braku ambicji, zaleznosci od innego czlowieka w doroslym zyciu, zludnego poczucia bezpieczenstwa i stabilizacji to bym wyladowala w psychiatryku. X czy nie dociera do ciebie że ja nie muszę nikogo prosić o pieniądze???? w jakich wy rodzinach żyjecie że facet wam wszystko wydziela???współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na Twoim miejscu się doszkalała, uczyła języków, zajmowała się pasjami itp. Zaczęłabym się uczyć nietypowego języka i za parę lat dobra praca murowana. Skoro mąż tak dobrze zarabia to stać Cię żeby sobie zapłacić 2h dziennie z native speakerem i w krótkim czasie można ogarnąć język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy nie dociera do ciebie że ja nie muszę nikogo prosić o pieniądze???? w jakich wy rodzinach żyjecie że facet wam wszystko wydziela???współczuje x jesli kobieta nie zarabia to skad bierze pieniadze? od rodzicow? bo wygrala w totka? nie ma WLASNYCH zarobionych przez siebie pieniedzy, tylko co najwyzej WSPOLNE, czyli jej meza. o takich kobietach mowimy, czy ktos tu ma problem ze zrozumieniem tekstu pisanego. i o jakim wydzielaniu piszesz? chyba o wydzielaniu pieniacej sie sliny ze zlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ludzie biora slub nie ma moich i twoich pieniedzy tylko sa nasze. Ja pracuje, moj maz tez i obie wyplaty wplywaja na wspolne konto. Nie wyliczamy kto ile zarobil. Nawet w sadzie gdy jeden zarabia a drugi prowadzi dom to jest to uznawane za rowny podzial rol i ta zarabiajaca strona nie moze blokowac drugiemu dostepu do pieniedzy ani ich jej wydzielac. Po co brac slub gdy dzieli sie cos na moje i Twoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ludzie biora slub nie ma moich i twoich pieniedzy tylko sa nasze. Ja pracuje, moj maz tez i obie wyplaty wplywaja na wspolne konto. Nie wyliczamy kto ile zarobil. Nawet w sadzie gdy jeden zarabia a drugi prowadzi dom to jest to uznawane za rowny podzial rol i ta zarabiajaca strona nie moze blokowac drugiemu dostepu do pieniedzy ani ich jej wydzielac. Po co brac slub gdy dzieli sie cos na moje i Twoje? ----------------------------------------- Podpisuje się pod tym. Ja nie pracuje z wyboru, ustaliliśmy to z mężem gdy urodziły się dzieci bo wcześniej pracowałam. mamy wspólne konto i nikt nie ma do nikogo pretensji. Współczuję wam drugich połówek co to moje to moje a twoje to twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to teraz sie wyjasnia dlaczego was tak do tych slubow ciagnie, skoro uwazacie je za przepustke do zasobnego zycia na koszt swojego partnera bez koniecznosci wysilku jakim jest praca i zarabianie pieniedzy. do goscia z 17:21:23: ty pracujesz, wiec nie rozumiem czemu podajesz swoj przyklad? nie jestes na pelnym utrzymaniu meza, to ze zarabiasz mniej nie znaczy ze jestes gorsza i ze ma ci wydzielac kase na czynsz, przyjemnosci kredyty itp. masz udzial w waszym budzecie i to sie liczy, a nie ze leniuch pasozytuje na czyjejs pracy i zarobkach. to zupelnie co innego. mi chodzi glownie o baby, ktore lubia pieniadze, ale te latwe, czyli te, ktore sa zarobione przez inna osobe i dane w jalmuznej. to jest zle, bo od tego tylko jeden krok od znecania sie mezczyzny (pana i wladcy) nad kobieta(nieudacznikiem zyciowym, zaleznym od meza), wyreczaniu dzieci, hodowanie synusiow mamusi, co mamusia wszystko za niego zrobi, bo w konu od tego jest itd itd, dlugo by wymieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i dobrze,że sa takie sprytne,że szukają bogatego dziada co je utrzymywać bedzie... co to za życie jak trzeba pracować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziadami a raczej dziadowami sa takie baby stereotypowe, ktore przylepia sie do faceta a pozniej tylko sie trzesa zeby ich nie zostawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo od tego tylko jeden krok od znecania sie mezczyzny (pana i wladcy) nad kobieta(nieudacznikiem zyciowym, zaleznym od meza), wyreczaniu dzieci, hodowanie synusiow mamusi, co mamusia wszystko za niego zrobi, bo w konu od tego jest itd itd, dlugo by wymieniac. X jezu, teraz to pojechałaś!!! jesli ty wybralas sobie takiego tyrana za męża to nie znaczy ze kazdy taki jest....bo domyslam sie ze masz albo mialas takiego chlopa skoro piszesz cos takiego. Jakiego znęcania??? nie znasz mojego meza, mnie i mojej rodziny i nie pisz takich bzdur!! My z mężem traktujemy malzenstwo za rodzine w ktorej nie ma twoje moje a jest NASZE. Twoje podejscie do zycia jest niczym ze sredniowiecza:) Ok, jesli on mialby mnie traktowac tak jak piszesz, ze pieniadze zarobione przez niego sa tylko JEGO, to wiec ja sprzątajac gotując piorac itd w naszym domu powinnam miec do niego pretensje bo przeciez JA to robie i jak on w ogole smie z tego korzystac, jesc jedzenie przeze mnie przygotowane, no skandal!! Oj kobieto, przy takim pojmowaniu daleko nie zajdziesz. Dla mnie najwazniejsze jest szczęście, rodzina, milosc, jestesmy razem i niczego nie dzielimy...wartosci o ktorych ty zapewne nie masz pojecia:) Wazne jest nasze szczescie, jestesmy szczesliwi a to że Ty masz jakis problem z pojmowaniem swiata to mi to dynda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo w normalnej rodzinie żyje się RAZEM a nie osobno:) to ze niektore nie maja normalnej rodziny nie powinny swoich frustracji wylewac tutaj i obrażać innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
burdelik załóż, niech mąż da ci kasę na rozr***** będziesz ,miała zajęcie, proste i dochodowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, uwierzcie ze sa na tym swiecie prawdziwi faceci ktorzy kochaja i sznuja swoje kobiety. W normalnej rodzinie wszystko jest wspolne i nie ma wydzielania i wypominania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dokladnie, uwierzcie ze sa na tym swiecie prawdziwi faceci ktorzy kochaja i sznuja swoje kobiety. W normalnej rodzinie wszystko jest wspolne i nie ma wydzielania i wypominania" Nooo, u jednych to bedzie do smierci (gorzej jak do smierci meza :D) u innych do czasu, az maz pokocha i zacznie szanowac inna kobiete, jeszcze u innych do czasu choroby, kalectwa, innych wypadkow losowych. Ja pracuje bo lubie swoja prace. W dodatku pokazuje swoim synom, ze moje ( i meza) gadanie o potrzebie nauki, pracy, ambicji nie sa czcza gadanina. Widza na przykladzie swoich rodzicow, jak oboje pracujemy, mamy pasje. Szanuja nas za to. Nigdy nie mowilam moim dziciom "trzeba byc pilnym w szkole i sie uczyc" kiedy ja calymi dniami lezalabym na kanapie :D Ambicje, ambicje :D No i mysle, ze zaden z moich chlopakow nie wezmie sobie lenia za zone bo wyniesli z domu cos innego. Mnie byloby wstyd przed moimi dziecmi chociazby prowadzic takie marne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nooo, u jednych to bedzie do smierci (gorzej jak do smierci meza smiech.gif ) u innych do czasu, az maz pokocha i zacznie szanowac inna kobiete, jeszcze u innych do czasu choroby, kalectwa, innych wypadkow losowych. X standardowa odpowiedź kobiety "pracującej", czyt. przepowiadanie najgorszej z najgorszych przyszłości.... Przykro mi że taka zawiść tu panuje i mam nadzieje ze twoje przepowiednie sie nie sprawdzą. Ja nikomu zle nie życze, nie życze ci kalectwa ani choroby.....oby ci sie wiodlo jak najlepiej!! Piszesz ze wszystko do czasu, tak, u ciebie tez moze byc do czasu, mozesz miec w zyciu wiele nieszczesliwych wypadkow (oby nie)...niczego nie da sie przewidziec!! Pamiętaj że dobro powraca.....a zawiść może obrócic sie przeciwko tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jesli wpajasz swoim synom że na pierwszym miejscu jest praca i pieniądze i ze jak kobieta nie pracuje to jest nikim to wspolczuje twoim synom i ich przyszlym zonom, bo w zyciu roznie bywa...jedna osoba straci prace to wtedy co? wypad bo nie bede utrzymywal pasozyta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę czytać tych frustratek zazdrosnych robiących kariere za 1.100zł miesięcznie a mężuś i tak ma je w d***e. Nie każdy ma tak beznadziejną sytuacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również nie pracuje z wybory, a nie z powodu swojej niezaradności czy lenistwa. Mąz mnie szanuje jestem wykształcona kompleksów nie mam ciśnienia na prace też, bo wspólnie z mężem podjelismy taka decyzje. I też słyszałam komentarze zazdrosnych /koleżanek/ zapierdzielajacych na 3zmiany za tysiąc zł że są niezależne ( tak za tysiaka na pewno w razie czego się utrzymają opłaca rachunki jedzenie itp. :classic_cool:) że mąż mnie zostawi dla młodszej ( a wasza prace wam gwarantuje że was facet nie zostawi?) że zostane bez srodków do zycia( mamy współny majatek dzielimy go na pól i zyje ) itp. tępe bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca to tragiczna koniecznosc a pracodawcy bezlitosnie wyzyskuja pracownikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie, czy praca jest najwazniejsza??? Jesli ktos ma pieniadze, stac go na niepracowanie to dlaczego tak to denerwuje kobiety pracujace???? Najwazniejsze w tym jest to by ludzie byli szczesliwi i jak oboje tego chca to co wam sie nie podoba? To że wasz maz jest inny i wam wydziela? To juz wasz problem. Jedni zyja tak drudzy inaczej , dlaczego was to tak dziwi ze ktos moze byc szczesliwy majac pieniadze i nie musiec pracowac, ze rodzina jest szczesliwa ze ludzie sie kochaja?Dlaczego zyczycie jak najgorzej tym kobietom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość Zupełnie nie wiesz o czym mówisz. Kobieta nie pracujaca zawodowo również ma ambicje i niejst tępakiem leżącym cały dzień na kanapie. Podejrzewam że jestem o milion razy bardziej spełniona życiowo niż ty czy tysiące innych kobiet które z bezsilności wmawiają sobie że sa lepsze bo przyniosą do domu marny grosz. Ksiązek nie czytają nie muszą bo po co, języki obce czasu brak przecież pracują, własne pasje- nie dotyczy prawda- ale tak wmawiaj sobie że jesteś taka ambitna i cudowna. Ja chodze z moim dzieckiem 4razy w tygodniu na basen, 2 razy w tygodniu jeździmy na wspólna nauke Francuskiego, zawsze mam dla niego czas, prowadze świetnego bloga kulinarne, podróżujemy i ogólnie jesteśmy zgraną rodzinką. Ale dalej wmawiajcie sobie ze jesteście lepszymi matkami, bo idziecie do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życzą jak najgorzej bo sa zazdrosne swe frustracje wylewają uszami, a wszystkie te złorzeczenie powrócą do nich, jak to w zyciu bywa. Sama pracowałam przez kilka lat w dużej firmie byłam szefem telemarketingu dobrze zarabiałam i wtedy czułam się spełniona obecnie majac dziecko nie mam ani ochoty ani potrzeby pracować, boli prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogromna wiekszosc kobiet pracujacych to wyzyskiwane i poniżane wyrobnice zarabiajace grosze a pracodawca w kazdej chwili moz e je wywalic -kobiety pracuja z tragicznej koniecznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie to jest zenujace ze wystarczy napisac post a juz inni wiedza ile kto zarabia (1000-1200 zl - innych stawek nie ma w tym kraju) wiadomo jakiego ma meza, ze go w ogole ma, albo KONKUBENTA, ze ma glupie dzieci ktorym trzeba wspolczuc glupiej niewyksztalconej matki. i wszyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyssssstko co piszemy piszemy z zazzdddrosci zazdrosc zawisc zazdrosc zawisc zawisc i jeszcze raz zawisc*****ana z ust do pasa;D wszysciutko to wiadomo z kilku napisanych postow na inny temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to zawiść. Sama jak już wspominałam pracowałam zawodowo i spełniałam się w tym, jednak nigdy nie obrazałam kobiet niepracujących bo nie miałam ciśnienia ani zazdrości, w przeciwieństwie do ciebie. Zarabialam ponad 7.200PLN gdyby było to 1.200PLN pewnie też bym czuła się jak ofiara pokrzywdzona przez los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×