Rodzę we Włocławku Tam gdzie była przykra sytuacja z bliźniętami

Na pewno każda z Was słyszała o śmierci bliźniąt we Włocławskim szpitalu. Mieszkam w tym mieście i mam zamiar w nim rodzić (w czerwcu). Chyba nie było osoby, która nie zapytałaby się gdzie rodzę, jak odpowiadam, że we Włocławku często słyszę zdziwienie. Inne szpitale są mniej więcej 40 km od W-ka, na pewno są gorzej wyposażone (np w razie problemów dzieci są transportowane do Włocławka), jakoś nie mam ochoty taki kawał dojeżdżać. We W-ku mam lekarza prowadzącego, który pracuje w szpitalu. Ja wychodzę z założenia, że w każdym szpitalu może się coś zdarzyć, sytuacja przykra i na pewno był tu błąd lekarza (który już w szpitalu nie pracuje), ale czy to oznacza, że to jest bardzo zły szpital? Czy może ja źle myślę i popełniam błąd? Co byście zrobiły gdyby to w waszym mieście zaistniała podobna sytuacja?

błąd lekarza to będzie można stwierdzić po ogłoszeniu wyroku, narazie nic nie wiadomo, a ojciec dzieci po raz 3 zmienia wersję tego co ponoć słyszał. Także wyluzuj, to świetny szpital i świetni lekarze

A ja bym tak na luzie nie podchodziła do tego. Jednak gdy tragedia nie dotyka nas osobiście zawsze nam się wydaje że nam się to nie przytrafi, w moim mieście jest fatalny szpital, ma również złe opinie rodziłam w prywatnej klinice.

bez żadnych wątpliwości mogłabym rodzić u tej lekarki, którą zaszczuli nie mając żadnej wiedzy co się wydarzyło. Wiedziałabym że teraz nie popełni już żadnego błędu. Mam nadzieję że wyjaśnią co się stało, bez presji mediów i krzykaczy

Osobiście mogłabym co najwyżej podejść do tego szpitala dać w mordę lekarzom i pigułom -nierobom....ale oddać w ich parszywe i mordercze dłonie moje nienarodzone dziecko???-NIGDY!!!

oceniasz a nie znasz całej sytuacji? no tak, czego spodziewać się po poziomie intelektualnym tego forum. Zaszczuli lekarza nie wiedząc co się stało. Jeśli popełniła błąd- pierwsza rzucę kamieniem, problem w tym że póki co nic nie wiadomo

duzo wiadomo.ktops zakłocił prace USG,ordynator nie był obecny na wlasnym dyżurze,bo akurat przyjmował prywatnie itd. dziekuję bardzo-dziecko to najwiekszy skarb-nie ryzykowałabym. a nie ma innych szpitali? napisałas ze daleko,no ja bym jednak wolala jechac dalej.ten szpital ma złą opinię i ponoc to niepierwszy raz,tak wiec długo chyba b edzie musiał zapracowac zeby odzyskac zaufanie pacjentek.

Ja bym na pewno 40 km nie jechała... Sprzęt we Włocławku jest naprawdę dobry, i miejmy nadzieję, że pozostały w szpitalu osoby, które potrafią z niego korzystać tj. go obsługiwać.

Witam. Ja tez będe rodzić we Włocławku. I też słyszę zdziwienie od wielu osób. A najbardziej mnie to wkurza jak jakies obce osoby zagadują kiedy rodze i czy tutaj, i pierdzielenie czy sie nie boje ze moje dziecko umrze. Autorko ja uważam, że po takim wydarzeniu tym bardziej będą uważać, zresztą koleżanka ostatnio urodziła w tym szpitalu i jest bardo zadowolona. Ja w ciąży leżałam na patologii ciąży dwa razy i też złego słowa nie mogę powiedzieć. Także głowa do góry:)

Oceniając wrocławskich lekarzy z tego szpitala, w tym Ordynatora i Panią Doktor chyba zapomniano że przed tym wydarzeniem uratowali zapewne setki dzieci które dzięki nim zdrowo przyszły na świat. Więc wyzywanie od morderców... pamiętajcie że na to jest paragraf, a przynajmniej odpowiedzialność moralna

tam nie tylko te bliznieta umarly jeszcze 2 panienki sie wypowiadalay ze za pozno lekarze podjeli decyzje o cesarce czyli juz 3 przypadki w tym szpitalu nie za duzo?

chyba Włocławski szpital a nie Wrocławski :)

ja też się mogę wypowiedzieć anonimowo że zwlekano z cesarką, a moje dziecko przez to jest poszkodowane, ja mam traumę i w ogóle wybitnie skrzywdzono mnie. W internet wszystko wsiąknie. Nie znam porodówki która ma dobre opinie, zawsze są dobre i złe, zazwyczaj w relacji 1:1. Poród to nie jest miłe przeżycie to i na całą porodówkę swoje wrażenia się przenosi

Ja bym pozamykała wszystkich lekarzy i w ogóle cały personel medyczny, wysadziła w powietrze wszystkie szpitale. Ludzie wtedy będą nieśmiertelni.