Czemu wy tak zachwalacie pracę a te co nie pracują są gorsze

Ale przecież żadna kobieta tutaj nie gloryfikuje swojej roli, czy któraś napisała, że jest wyśmienitą kucharką albo ma jakis super patent na sprzątanie mieszkania? nie. Oczywiscie, że chodz tu o to aby ułatwić sobie życie, ktoś stara sie aby je utrudniać? skoro ma możliwosc to nie pracuje bo po co? ma się stresować dla idei? a potem wylądować w szpitalu z nowotworem albo na kardiochirurgii lepiej. Skoro może to wybiera sobie takie życie, aby mieć lepiej to chyba logiczne nikomu w ten sposób nie zabiera pieniędzy!

nie musze rano wstawac i leciec do roboty, na wszystko mam czas, nie zrobie dzis to zrobie jutro. Praktycznie zadnych stresow, żyć nie umierać:)

Praca urzędniczki jest mega łatwa, każdy potrafi robic jak maszyna, ciągle to samo, tylko wiesz jak trudno się dostać do takiego urzędu? znam wieeeele osób, które by chciało mieć taka ciepłą posadkę, ale niestety, kuzynka brata szefa już wskoczyła na ich miejsce :)

a jak jagodko przebiega leczenie twojego meza z alkoholizmu? i czy przygotowalas juz wiadro na topienie nowego miotu szczeniakow?

z******te rozpieszczanie ty zajmujesz się domem i dziećmi jak by cię rozpieszczał ,to byś leżała sobie w puchach albo w basenie ,a domem zajmowała by sie służba ., Jaka ty Jagoda jesteś pusta.

:D :D :D

Ale ja Wam powiem że podnosi mnie to na duchu ,że tyle z Was nie pracuje bo ja mam w planach rzucić moją pracę nie z powodu tego że jest źle płatna czy nudna ,że mam złego szefa itp .Po prostu wyjeżdżam a tam przez jakiś czas pracy nie znajdę ,najpierw muszę języka się nauczyć bez tego pracy nie będzie . A co do mojej pracy ,moja nuda nie jest,nie zajmuje mi większości tygodnia ,na zarobki nie mogę narzekać i pracuje tam dobre 13 lat,zżyłam się , więc szkoda mi trochę .Ale cóż życie i oczywiście nie potępiam nie pracujących .

No przecież mówicie, ze kury domowe nic nie robią a teraz nagle maja taki zapierdziel i brak czasu na relaks? sami sie gubicie w argumentach ;D.

ja tam uważam że kobieta jak nie musi, tzn finansowo żyje im się dostatnio to nie musi pracować.... chyba ze chce. Ale takie osoby jak jagoda to mnie rozwalają, kobieto ale twojego męża nie stać na utrzymywanie ciebie!!! czy ty nie widzisz tej "małej" róznicy???? co ty w zyciu osiągnęłas?? typowe myślenie wiejskiej dziewuchy, wyszła za mąż i już wielkiego czynu dokonała, urodziła dzieci i swoje zrobiła. co zrobisz jak twój mąz bedzie za stary żeby pracować na budowie? co to za praca?? raz jest raz nie ma... i jeszcze na czarno! masakra! skoro bierzesz zasiłek rodzinny tzn że macie minimum socjalne! nie rozumiem kobiet które nie idą pracy chociaż ta prac by się im przydała.

Dlaczego wychodzicie z zalozenia ze kobiety ktore pracuja to pracuja na kasie za 1200 ?? Na serio myslicie ze nie ma wyksztalconych matek ?

oczywiście ze są! ale chodzi o to że kobiety pracujące czują sie lepsze. niech każdy żyje jak chce, ja uważam że kobieta jak nie pobiera od państwa zasiłków, pieniędzy z MOPS-u to niech sobie nie pracuje. Jej wybór.

sa wyksztalcone ale polowa pracuje za max 2 tys mi by nic nie dalo to tak czy siak wole w domu z dzieckiem za 3, 4 i wiecej ok ale nie za 1200 czy nawet 2, nic nie zmieni tysiak na tyle wyceniacie rodzine?

dokładnie, jeśli masz świetną pracę, którą lubisz, pieniądze też sa ok to jak najbardziej do parcy bym poszła. Ale większość z nas ma do wyboru pracę w sklepie czy fabryce i wtedy taka praca kosztem rodziny nie zawsze ma sens. czesto się okazuje że po opłaceniu przedszkola, dojazdów niewiele zostaje. U mnie np te 500-600 zł które by zostały nie wpłynęły by jakoś mega pozytywnie na nasze finanse.

wkurza mnie jeszcze jedna rzecz,dlaczego tak jeździcie po kobietach,które pracują jako ekspedientki czy tez kasjer-sprzedawca? nie rozumiem w czym są gorsze ?? powiedzcie mi w czym ??

12.02.14 , o matko ! Pekam ze smiechu. Ty wrozka powinas byc skoro wiesz wszytsko o moim zyciu. :D

Ale przecież żadna kobieta tutaj nie gloryfikuje swojej roli, czy któraś napisała, że jest wyśmienitą kucharką albo ma jakis super patent na sprzątanie mieszkania? nie. Oczywiscie, że chodz tu o to aby ułatwić sobie życie, ktoś stara sie aby je utrudniać? skoro ma możliwosc to nie pracuje bo po co? ma się stresować dla idei? a potem wylądować w szpitalu z nowotworem albo na kardiochirurgii lepiej. Skoro może to wybiera sobie takie życie, aby mieć lepiej to chyba logiczne nikomu w ten sposób nie zabiera pieniędzy! x a facet to musi robic co tam zawał i nowotwór

otworzyłaś się już dawno .

gość wkurza mnie jeszcze jedna rzecz,dlaczego tak jeździcie po kobietach,które pracują jako ekspedientki czy tez kasjer-sprzedawca? nie rozumiem w czym są gorsze ?? powiedzcie mi w czym ?? " . W niczym nie sa gorsze. Ale mnie jest ich po rpstu zal :( Kiedys robilam zakupy w realu i ekspedientka w konspiracji pwoiedziala mi , ze zarabia 4,20/h :( Do czego to podobne? Mnie by sie z lozka nie oplacilo wstawac za takie pieniadze a gdybym byla zmuszona isc do pracy to od razu jade zagranice w zyciu bym tutaj nie harowala na jakiego szwaba. Nie rozumiem dlaczego ludzie daja sie tak wykorzystywac. Ja mowie do meza , ze powinni dac jej 50 gr/h i innym pracownikom to moze wtedy by sie zbuntowali i poszli stamtad a nie daja sie komus dymac.

ja pracuje na kasie w biedronce i mam 1,700 na rękę. oprócz tego wczasy pod gruszą i bony na święta.

jagoda spadaj stąd! idż poszukaj lepiej męża pod sklepem większy bedzie pożytek bo jak zwykle nic do tematu nie wnosisz!

jak widze jagode to juz mi sie nie chce pisać na temacie gdzie nie wejdzie leci każdy temat.

Jagoda tobie żal,ale inne kobiety niepochlebnie wypowiadają się,jesteś gorsza bo pracujesz na kasie,tego nie rozumiem.

Prawde tylko pisze :) Ot i tyle! :)

praca to tragiczna koniecznosc wynikajaca z potrzeby zarobienia na przezycie

Ale ja nie pisalam , ze ekspedientki ( sama nia kiedys bylam ale zagranica i zarabialam bardzo dobrze) sa gorsze tylko , ze jest mi ich zal bo zarabiaja grosze.

kontakt z ludzmi w robocie to koszmar

jak czytam o tej strasznej pracy to smiać mi się chce. Same siedzicie w domu, cuda wymyślacie żeby do pracy nie iść. Bo za mało płaca, bo szef zły, bo trzeba dźwigać. A prawda jest taka że mamy kryzys i facet ostro musi nazasówać żeby utrzymać cała rodzinę. Ale pani księżniczka kura ma to w d***e bo ona za 1200 nie pójdzie do pracy.co z tego że mąż wstaje codziennie o 4 rano a wraca o 20. Ona nie pójdzie do pracy bo nie!

kobiety doswiadczaja w robocie dyskryminacji mobbingu wyzysku i molestowania seksualnego i zwykle zarabiaja grosz e-lepiej byc w domu

a facet ma w pracy rozwijany czerwony dywan, szef osobiście parzy mu kawę co godzinę a sekretarka robi loda :-o

jednak pracodawcy facetow pracownikow traktuja lepiej i szanuja ich bardziej a pracownice traktuja jak gowno smieci ścierki i wycieraczki- bo kultura patriarchalna tak kaze