Jaka jest Wasza opinia o ludziach którzy roznoszą ulotki?

Kiedyś u nas w bloku blokersi wylali piwo na takiego "śmieciarza" i jeszcze zrzucili mu donicę z kwiatkiem na głowę :D

Ale w takim razie PO CO w blokach domofony skoro każdy moze wejść mówiąc że ma pocztę albo ulotki???

A ja nie mam zamiaru sie nad kimś takim litować, miłego dnia :)

Praca pracą, ale ja nie mam ochoty po kimś sprzatać.

jak nabalaganisz ulotkarzu to potem zatrudnij sie na drugi etat by to po sobie posprzatac

yyyy, powiem tylko, że w d****h wam się poprzewracało bo ulotki nikomu nie szkodzą, a tym bardziej dzwonienie do domofonu, Wielkie panie i panowie na włościach. Zawsze otwieram, zbieram przeglądam i wyrzucam. Autorko, nie martw się, ludzie są róznie - i dobzi i podli, ważne, ża zarabiasz uczciwie i starasz się. Tak jak Ty uważam, że dobro i zło powraca, więc ja swiadomie nie krzywdzę ludzi bo nie chcę by mnie ktoś skrzywdził, tak ihc traktuję, jak chciałabym być sama traktowana. Ale tacy jak my to wyjątki. Powodzenia :)

Jeśli chodzi o ulotkarzy tych, którzy chodzą po blokach/domach. Dla mnie to natrętne i chamskie. Ulotkarze zostawiają na deszczu w bramie/skrzynce czasami na wycieraczce. Ulotka rozmaka-mam sprzątanie, wiatr zawieje-muszę sprzątać po podwórku. To po prostu robienie komuś bałaganu. Jeśli chodzi o rozdawanie ulotek na ulicy. Zawsze przyjmuję, mimo, że trafiają do kosza i nawet ich nie czytam. Ciężko jest dorobić ucząc się, uważam to za przejaw ambicji i pracowitości. Ja nie musiałam pracować w liceum, na studiach, ale pomagam innym, bo nie każdy ma tak dobrze. Żal mi tych ludzi bo marzną i mokną, ale szanuje ich bo szukają jakiegokolwiek wyjścia z kiepskiej sytuacji finansowej, zamiast wołać : daj mi.

Gościu z 17.57 a sprawdzasz kogo wpuszczasz czy wierzysz na słowo, że to nie złodziej albo morderca, który zaczai sie w piwnicy???

swiat zszedl na psy, kiedys nie bylo zadnych ulotek, a teraz ciagle nas cos wkurza, skoro nas wkurza to jest to zle

no

Kingo fanko ależ Ty wyrozumiała dla ludzi bez pracy ...uwazaj karma wraca

Mnie też wkurzają roznosiciele ulotek, ale otwieram i pozwalam wrzucać do skrzynek pocztowych.Lepsze to od rzucania pod drzwiami.To był drogowskaz dla złodziei, wtedy nie wpuszczałam tych z reklamami.Ludzie i tak nie czytają tego.Wyjmują ze swoich skrzynek i zostawiają dla dozorcy jako makulaturę:D Wiecznie jest tego od zarąbania!

Kiedys dawno temu chcialem sam takiego pogonic, tak mnie potraktowal batonem przez plery, ze mialem 2tyg l4, to mnie zmobilizowalo do nauki kungfu.

Dzis ide na ulotki na duze osiedle...

to moze sie przeciez udac czemu nie! ja tam wierze ze jak sie wie to sie uda :) www.youtube.com/watch?v=GcQLwI_5Z4I

Bylem i wrocilem :)

tych na mieście mi szkoda, tych pod domem nie znoszę.

Roznioslem7000szt