Koleżanka do odchudzania :)

Hej ja dziś na śniadanie zjadłam parówki z warzywami i 2tostami z chleba żytniego. Na obiad dwie surowe duże marchewki+ migdały. Na kolację płatki owsiane z żurawiną i jogurtem activia waniliowym. Do tego kolejny dzień ćwiczeń zaliczyłam:-) jeśli chodzi o wagę to nie wiem czy poszło coś w dół. Jutro zobaczę chociaż nie wiem czy to mnie nie zdołuje. Ćwiczę codziennie więc waga.może nie spadać a cm tak.

Marlenka,a zmierzylas sie tez? Bo faktycznie tak moze byc po cwiczeniachze waga w gore a cm w dol...chociaz powinnas po ubraniach czuc roznice... Smutnalilja,jesli zjesz ta zapiekanke makaronowa,to nie bedzie to grzechem o ilepozniej spalisz z mezem ta zapiekanka :););) Widze ze idzie nam dziewczyny calkiem niezle...mi troche brakuje pomyslow na dietetyczna kolacje...sniadanie to zazwyczaj jogurt z otrebami,obiad jakies mieso gotowane z warzywami,a z kolacja mam problem..bo czuje ze dlugo juz tych jajek nie dam rady jesc...

Marlenka to poszalalas z tym obiadem;) Pielegniareczka musisz urozmaicac sobie zeby sie nie znidzic, ja jak tylko dojde do siebie zrobie porzadne zakupki i zaczne cos gotowac. Na kolacje upichcilam salatke grecka z tego co mialam :)

hej dziewczynki widze, że wam świetnie idzie jestem z was dumna;D lilja jak raz na jakiś czas zjesz coś zakazanego to nic się nie stanie a mąż poczuje się doceniony i pewnie to spalicie hehe, pielęgniareczka jak jesz dużo błonnika to koniecznie musisz pić duże ilości płynów bo inaczej będziesz miała zaparcia, poczytaj o tym w necie. Marlenka rzeczywiście tym obiadem to musiałaś się objeść, że ho ho;) A ja dziś rano owsianka potem rosół a na kolację zjadłam 3 małe jajka i pół pomidora w między czasie zjadłam 2 ogromne jabłka, ćwiczonka też zaliczone ale nie tyle ile bym chciała;/ marlenka ile czasu codziennie ćwiczysz?

Mnie też by się przydały jakieś propozycję na kolację bo twarogu i jajek niedługo mi się odechce.

Ćwiczę skalpel więc jakieś30min codziennie już 2,5tygodnia. Różnicę widzę właśnie po ubraniach. Kiedyś weszłam w spodnie które leżały w szafie bo mnie cisnęły. Teraz weszłam bez prpblemu a co najlepsze spadały mi z tyłka:-) dlategp trwam w tym dalej bo wiem,że warto. Jeśli chpdzi o obiad to fakt dziś kiepski ale to przez pracę. O dziwo jakoś mało głodna dziś jestem. To pewnie po tym wczprajszym dniu. Dziś nadal trochę mnie mdliło ale popołudniu było już ok. Piję też dużo wody z cytryną i imbire( ciepłą). Taka wpda powoduje uczucie sytości i rozgrzewa. Polecam Wam. To rada od dietetyka. Ja mam tarczycę chorą i przez to ciągle mizimno. Taka woda mnie rozgrzewa.

Owsianeczka,ty masz sieta racje..nie wiem jak moglam o tym zapomniec,ze duzo blonnika= Duzo wody,jakos nie najlepiej mi idzie z tym piciem jak jest zimno na dworze...zazwyczaj wmuszam w siebie wode.. tak dziewczyny,szukamy inspiracji na kolacje!

Ja na kolację polecam Wam np warzywa.na patelnię lub parówki sokoliki drobiowo cielęce. Zawierają one 86%mięsa i mają obniżoną zawartość tłuszczu. Ja takie kupuję i jem. Jajecznica z czasem zbrzydnie. Można też zjeść mięsko albo rybkę z warzywami. Płatki pełnoziarniste z mlekiem. Ja tak jadłam i jem nadal z tym ,że moja kolacja jest przed godz 18.

Możecie też zrobić sobie jakąś sałatkę z grzankami i kurczakiem lub serem feta.

Owsianeczka,ty masz sieta racje..nie wiem jak moglam o tym zapomniec,ze duzo blonnika= Duzo wody,jakos nie najlepiej mi idzie z tym piciem jak jest zimno na dworze...zazwyczaj wmuszam w siebie wode.. tak dziewczyny,szukamy inspiracji na kolacje!

Fajnie,że tutaj ciągle ktoś pisze. Jest co poczytać. Oby to trwało długo.

Owsianeczka ty Z Marlenki obiadku sie nie smiej bo sama wcielas tylko jaja i jablka ;) hi hi A na kolacje z tego co wiem warto wcinac bialko i warzywka. Chude mieso, ryby, jajka, chude sery. Trzeba kombinowac jakies potrawy z tego, bo jaja sie nudza szybko. Ja dzis rano mialam maly jajkowstret ;)

O salatkach na kolacje jakos ostatnio zapomnialam,a widzialam dzis w biedronce jakies nowe fajne grzaneczki:)

Fajnie poczyrac,tym bardziej ze zawsze ktos cos podpowie w razie klopotu. Widze tylko ze zalozycielka topiku nam uciekla:-)

Chyba wazne zeby na kolacje zjesc bialko.

Pielęgniareczka takie grzaneczki można zrobić.

A co myslicie o wedzonych piersiach z kurczaka? Czy lepiej kupic surowa i ugotowac do salatki?

Ja lubie lososia to tego fasolke szparagowa lub warzywka na patelnie, rybe po grecku, piersi z kurczaka z warzywami z pieca ( cebule czerwona, marchew, pietruszke, papryke, baklazan) lub dowolna kombinacje, salatke grecka lub taka sama ale z serem bialym mozzarella.

chybe zdrowsze sa surowe, a salatka z makrela tez dobra

w sensie swieze niz wedzone;)

A co do tej salatki z makrela sie dodaje? Nigdy nie jadlam..

Coś Wam powiem. To tak z własnego doświadczenia. Przeszłam już wiele diet i każda kończyła się niepowodzeniem. Wiecie dlaczego? Źle do tego podchodziłam. Zawsze się ograniczałam i zmieniałam sposób jedzenia. Gdy miałam już dość wracałam do starych przyzwyczajeń. Jeśli chcecie schudnąć i utrzymać to później trzeba zrobić to w sposób który pozwoli Wam zdrowo funkcjonować do końca życia. Jeśli chodzi o moją diete to jest to raczej sposób racjonalnego żywienia a nie dieta. Ja staram się zmieniać swoje nawyki żywieniowe. Teraz już wiem,że muszę na tym funkcjonować do końca mych dni:-) Wy też powinnyście myśleć w ten sposób. Nie sztuką jest schudnąć lecz później to utrzymać. Jeśli ktoś się głodzi to czy będzie to robił do końca życia? Otóż nie. Uzyska upragnioną wagę i zaczyna jeść jak dawniej. Kg wracają i historia powtarza się od nowa.

Jeszcze jedno wiele dziewczyn się przewija przez to fprum i szybk wymiękają. Najczęściej są to te dziewczyny które narzucają sobie zbyt szybkie tępo jedząc mało. Dlatego lepeij jest chudnąć wolniej a zdrowiej.

Marlenka..masz racje!! Ale ja np. Przez ta `diete` ucze sie zdrowo odzywiac. Generalnie jem malo,bo zawsze jadlam malo,jak sie najem tak ze peka mi brzuch prawie:-) to mam zaburzenia rytmu serca take ,dodatkowe skurcze i wtedy sie zle czuje..takze z reguly jadlam zawsze malo...ale bywalo ze dziennie zylam na opakowaniu ptasiego mleczka..,dlatego chce na zawsze zmienic swoje nawyki..

Pielęgniareczka twoje myślenie jest dobre. Mi właśnie o to chodziło. Jeśli się coś robi musimy to robić w taki sposób aby wytrwać w tym do końca życia.

:):):) Wytrwamy:-)

Zgadzam sie Marlenka w 100%, tez do tego daze. Ale czy jesli moje dotychczasowe porche byly za duze to nie warto tego zmienic, zeby zoladek sie przyzwyczail. A co ze slodyczami, teraz nie jemy. Co bedzie jak zaczniemy, no bo raczej chyba nie zakladam, ze kazda z nas juz nigdy nie zje czegos slodkiego. Bedzie trzeba sie pilnowac i jesc raz na jakis czas i pozniej to spalac, no bo jak inaczej?

chodzilo mi zeby przyzwyczaic do mniejszych porcji...

Pielegniareczka ja daje wedzona makrele, jajka na twardo w kostke, ogorek konserwowy/kiszony, papryke czerwona, dopeawiam do smalu, lyche jogurtu naturalnego lub bez, mozna oliwe z oliwek, w zaleznosci co lubisz..

Fajnie brzmi..mysle ze zrobie na obiad w niedziele.