Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba nigdy nie spotkam nikogo kto mnie pokocha taką jaką jestem

Polecane posty

Przestań żyć filmami romantycznymi :O A jak chcesz super faceta sama musisz wyglądać jak modelka a jednocześnie dorównywać mu pod wzlędem zarobkowym. Przeciętniacy są dla przeciętniaków. Piękni i inteligentni dla pięknych i inteligentnych. Nie ma bezinteresownej miłości. Witaj w prawdziwym świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga, mnie przeciętni faceci nie pociągają, przykro mi. Mogą być moimi kolegami, ale skoro mam w planach stale się rozwijać,to chcę kogoś, kto będzie mnie w jakimś sensie inspirował. Źle się czuję z ludźmi, którzy stoją w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, tylko problem polega na tym ,że 90 % ludzkości to przeciętniacy (zarówno kobiety jak i faceci) a każdy chce ponadprzeciętnego partnera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli co, jesteś średnia, chcesz kogoś z wyższej pułki, jednakże odrzucasz innych średnich, a dziwisz się że Ci lepsi odrzucają Ciebie, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odrzucam, jeśli widzę, że chcą się zmienić. Dla mnie życie to praca nad sobą, rozwój, a nie spoczywanie na laurach. Nie chcę ideału - chodzi mi raczej o kogoś, kto ma podobne aspiracje i żyje ciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli Cię to pocieszy to gdyby nie super tyłek, cycki i bogaci rodzice , którzy dobrze mnie ustawili to mój partner prawdopodobnie też by mnie nie "kochał" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym barziej patrzył czy dana osoba jest mądra, wykształcenie nie zawsze odzwierciedla osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście. Na to też patrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 wyjścia 1. Zachowuje się stan obecny- jesteś sama 2. Zaniżasz standardy i nie jesteś aż taka wymagająca szukając kogoś ze swojej grupy 3. Cierpliwie czekasz.... 4. Łapiesz kogoś na ciąże. To jest chamskie, ale działa. Strasznie chamskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shaf, chcesz powiedzieć że Twój poleciał na wygląd i kase? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"4. Łapiesz kogoś na ciąże. To jest chamskie, ale działa. Strasznie chamskie." ***** Tylko teraz pytanie czy autorce chodzi o 1) znalezienie odpowiedniego partnera spełniającego jej wymagania 2) czy o fakt ,że ktoś ma ją kochać :D ? Bo jeśli to drugie to ta opcja z dzieckiem odpada...a tak swoją drogą to chyba jestescie naiwni jesli wierzycie w milosc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magyary :) Myślę ,że wygląd i kasa dużo tu zdziałały ;) ale nie mam o to pretensji bo mnie też odpowiadało to ,że on porządnie zarabia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, żeby ktoś mi odpowiadał pod względem tych kryteriów, ale i go kochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tytuł twojego postu powinien brzmieć inaczej :D - " Chyba nidy nie spotkam nikogo ODPOWIADAJĄCEGO MOIM WYMAGANIOM kto mnie pokocha taką jaką jestem" ;) Być może nawet jakiś "przeciętny" łepek się w Tobie zakochał no ale był zbyt kiepski dla Ciebie :) Więc chcesz mieć fajnego faceta i ,żeby Cie kochał :) ? Naoglądałaś się zone romantica siostro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba niestety znów Ci muszę przyznać rację. Weź napisz coś źle, bo dziwnie sie czuje jak racje przyznaje ciągle komuś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile to pierwsze "mieć fajnego faceta" jest przy odpowiedniej determinacji realne, o tyle to drugie - miłość ,jest czymś abstrakcyjnym. Fikcją wymyśloną przez filmy romantyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee tam, coś musi być, skoro niektórzy ludzie są sobie wierni aż do grobowej deski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oglądam żadnych romantica coś tam. Co w tym złego, że chcę kogoś, kto będzie mnie stale inspirował? Z przeciętnym chłopakiem mogę być, ale chwilowo. Potem zacznie mi przeszkadzać to, że nie inwestuje w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestań się już więc zadręczać tą samotnością bo każdy tak na prawdę jest samotny - ci w związkach też. bo albo są z sobą z desperacji (on kiepski , ona kiepska) - na zasadzie "bo nic lepszego i tak mi się nie trafi" albo są z sobą ( z pozoru szczęśliwi) bo oboje spełniają nawzajem swoje wymagania (wygląd, pieniądze, wykształcenie) co z miłością jednak nie ma nic wspólnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee tam, coś musi być, skoro niektórzy ludzie są sobie wierni aż do grobowej deski. **************** Chyba masz na myśli pokolenie naszych dziadków gdzie była inna mentalność ( Bóg, zasady moralne i społeczne miały większe znaczenie) a rozwody były jakimiś precedensami. Ale wynikało to z czasów w jakich żyli a nie milosci...a patrz ile dzis rozwodow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja niestety/stety (niepotrzebnie skreślić) mam podobną mentalność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Co w tym złego, że chcę kogoś, kto będzie mnie stale inspirował? " ******************* Nic poza tym ,że jest to nierealne :) Nawet jeśli jakimś cudem znajdziesz swojego Pana idealnego to po 2-3 latach fascynacja Ci przejdzie ;) Wierz mi na słowo siostro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą gdyby bezinteresowna miłość istniała to nie musiałabyś się DOSTOSOWYWAĆ do wymagań "idealnego" partnera. A skoro musisz coś zrobić ,żeby mieć coś to jak sama się domyślasz z bezinteresownością to nie ma nic wspólnego ...więc jak to nazwać miłością :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo często też jest tak ,że żona jest już paskudna , nie śpisz z nią , nie rozmiawiacie z sobą ale ciepły obiad poda, wyprać -wypierze , posprząta , wspolne dzieci macie to po co sie rozwodzic ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też racja :) I tak do końca życia można dożyć, ale póki co wolałbym coś pouzywać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×