Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rihanka999393

czy mężczyźni i kobiety tak samo źle przeżywają samotność?

Polecane posty

nie zagalopowałam sie bo akurat ja odczułam różnicę w prównaniu z liceum. Może po prostu Ty chodziłaś do liceum gdzie chłopcy byli już poważniejsi a ja za to byłam na takich studiach gdzie ludzie byli już konkretniejsi niż np u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no racja, nie ma zasady ...ale chłopaki w wieku 15/16 lat to mimo wszystko wg mnie jeszcze nie wypada, ale to tez zalezy z jakiego domu sie pochodzi ;) pozdro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inaczej - ja nie zauważyłam różnicy wieku jako takiej. Bo naprawdę między 18 a 21 rokiem życia ludzie bardzo się nie zmieniali. Ci którzy byli poważni byli tacy już w wieku nastu lat, a Ci infantylni są tacy do teraz. A nawet gdybyś miała rację i ta różnica byłaby jakaś znacząca to i tak mój partner jest kilka lat starszy. Nie dużo, bo teraz różnica nieodczuwalna, ale może w wieku 17 lat to jakoś zaważyło, nie wiem. Ja mimo wszystko stawiam na to, że już wtedy nasz podejście do życia było podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze było dużo facetów samotników (pustelników, eremitów, mnichów itp), a kobiet malutko widać komu lepiej samotność pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorlnad , tak w ogóle wyskoczyłam do Ciebie bo napisałaś "że nie wiesz co byś zrobiła jakbyś została sama i sobie nie wyobrażasz samotności" Naprawdę mnie to zdziwiło bo jesteś inteligentna osóbka. Niestety ale trzeba ZAWSZE zyć z tym ryzykiem ,że ukochana osoba może odejść, umrzeć itp. dlatego zaskoczył mnie Twój brak wyobraźni. Inną sprawą jest że napewno było by Ci ciężko (mi też) ale zawsze trzeba niestety żyć z tą świadomością a nie pisac ,że "nie wiesz co byś zrobiła". Powiem Ci co byś zrobiła - wzięłabyś to na klatę i tyle bo nie miałabyś wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaf - jasne, że tak, ale nie wiem jak bym zareagowała emocjonalnie. Materialnie zawsze da się wózek pociągnąć, dalej chodziłabym do pracy, dalej zajmowałabym się tym czym się normalnie zajmuję innego wyjścia nie ma. Tylko reakcję emocjonalną trudniej jest przewidzieć. Nie chcę mówić, że byłabym silną kobietą i przeszłabym na tym do porządku dziennego bo pewnie bardzo bym odchorowała, a to ciężko sobie wyobrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×