Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kafetarianki, frustratki są wśród nas

Polecane posty

Gość gość

Jestem zażenowana poziomem niektórych z was. Niemalże wszystkie lansujecie się tu na idealne matki, żony i kochanki (nie daj Boże konkubiny). Niemalże wszystkie świetnie zarabiacie, macie idealne dzieci, cudownych mężów, wszystkich oceniacie przez pryzmat samych siebie bądź przez pryzmat waszych dzieci. Każde dziecko, które jest lepsze bądź gorsze od waszego to wybryk natury. Każda kobieta, która z własnego wyboru bądź dlatego, że tak potoczyło się ich życie jest sama bądź w nieformalnym związku to patologia. W zasadzie wszystko co wykracza poza normy określone przez panie "hrabianki" jest patologią. Zastanawiam się co wy robicie na tym forum skoro wasze życie jest takie "idealne"? Plujecie jadem i wszystko krytykujecie. Żal mi was bo z braku lepszych zajęć, przyjaciół siedzicie tu i wygłaszacie wasze "mądrości". Musicie być naprawdę samotne w swoim pustym i bezwartościowym życiu skoro wolicie komuś dokuczyć niż od czasu do czasu uraczyć kogoś życzliwym słowem bądź wykrzesać z siebie minimum empatii. Jednym słowem brak mi słów i szkoda, że nie można normalnie pogadać, wymienić się poglądami, poprosić o radę lub nawet słowo otuchy. Przeraża mnie, że codziennie przechodzę obok takich frustratek i desperatek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...powiedziała frustratka, która obraża inne kobiety nazywając je frustratkami i desperatkami, której nudne i bezwartościowe życie pozwala na tworzenie tak długich wywodów na kafe. Mam nadzieję, że nie mijam Ciebie na co dzień. Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko twoim zdaniem każdy kto żyje inaczej niż ty to kłamaca frustrata itp., sama jesteś desperatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Uderz w stół a nożyce się odezwą. :D Ja nikogo nie oceniam, mam gdzieś jak żyją inni, co robią w swoich domach, jak wychowują dzieci, z kim żyją, jak żyją, ile zarabiają. A was to najwyraźniej obchodzi i nie możecie biedaczki powstrzymać się od tego by tego nie skomentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem frustratką. Mam rozbrykanego, zdrowego synka. Mam męża ;) skończone studia i pracę w zawodzie. Mam kasę. Msm fajne auto i dom w mieście wybudowany bez kredytu. Mam 31 lat :) jestem zgrabna, wysoka i zadbana. Dlaczego miałabym być frustratką? Daleko mi do takiej kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co czujesz się teraz lepsza, uleczyłas nieco te kompleksy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chujowaPaniDomuu
Poziom jak poziom, ale proszę mi nie wrzucać wszystkich do jednego wora, Każdy w jakiś tam sposób jest sfrustrowany, mnie też frustrują różne sprawy. Nie jestem szczęśliwa, moje życie nie jest idealne. Jestem stara i brzydka, moje dzieci mają humory i dzikie pomysły. Lepsze zajecia może by się znalazły ale przyjaciół nie mam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty co masz 31 lat twój syn jest pewnie brzydki i wygląda jak potwór z bagien, a się chwalisz bo chcesz się dowartościować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:02 może podać nerwosolku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
A co mnie to obchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna żmija pluje jadem i to na czyjeś dziecko :o matki frustratki z kafe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja 31 latka. Tak mój syn jest brzydki, zgadłaś. Wal dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyjeś dziecko jest dla mnie tylko plugawym stworem i niczym więcej, nie wiem czy się zachwycać, wielgachną głową, która rozepchała czyjąś pochwę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu już brawa się należą :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Widzę, że żmijki są w swoim raju. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wchodze na kafe jak mi spada samoocena,wtedy czytam kafe i jak widze jakie tu sa tepe dzidy odrazu mi lepiej,poza tym zyje mi sie lepiej niz 90% tu piszacych,odrazu mi sie humor poprawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
I jeszcze napisz, że wytykasz jakie to inne kobiety, które tu siedzą są beznadziejne bo mają gorzej niż ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jakiej empati ty piszesz,dzis liczy sie tylko kasa,a wiesz czemu zyje mi sie lepiej od ciebie bo jestem wredna su/ka na kafe i w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Na jakiej podstawie twierdzisz, że żyje ci się lepiej niż mnie? PIT mi rozliczasz czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słabo dziewczynki, słabo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie matki frustratki grzecznie już śpią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warsszawa
Autorka ma rację. Mnie też przeraża, że tyle tępych dzid-matek chodzi po ziemi. Zawsze mnie śmieszy, że każdej dziecko jest najlepsze, najpierwsze:) Pamiętam ze szkół, jak wiele było przeciętniaków (w nauce czy z wyglądu), a teraz okazuje się, że wszystkie dziec***iękne ("każdy się zachwyca"), no i taaaakie mądre. OK. Jestem mamą 10ms chłopca. Też się wszystkim podoba. Jest kumaty, powtarza gesty (papa, klaskanie itp), poranną kupą trafia od miesiąca na nocnik. Tak, cieszy mnie to. Ale z tym nocnikiem to moja zasługa, bo to ja podstawiam co rano mu ten nocnik - inaczej zerżnął by się w pieluchę. NA BANK. Aż taki "mądry" nie jest. Serio i bardzo obiektywnie uważam, że mamy bardzo udane dziecko (przede wszytskim chodzi o to, że jest bardzo kontaktowe, zainteresowane), ale widzę, że jednak matki są zaślepione na własne. Moja znajoma nr 1 ma dziecko z wiecznie rozchyloną japą, przez co to dziecko wygląda na jełopowate - dla niej jest "cudowne". Znajoma nr 2 ma wybitnie nieładną córkę w stylu laleczki Chucky i także ostro się nią lansuje na FB i gdzie się tylko da mówiąc "moja lala" (nomen omen) :-D Tak więc przymykam już nieco oko na te zachwyty matek nad dziećmi, bo i sama nie mogę wyjść z podziwu nad swoją dzieciną. Tyle że ja podziwiam je "konstruktywnie", a nie tylko dlatego, że "dzidziuś" i że "moje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz z sensem kobieto. :) Niestety nie każda myśli podobnie, dla większości każde nieswoje dziecko to bachor, a jeśli na dokładkę potrafi coś więcej od jej dziecka to dziwoląg, a matka to bajkopisarka. Obrażanie na tym forum, wytykanie błędów, poniżanie jest na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoterykom mowie nie
Warszzawa ty tez jestes wyjatkowo wredna k/u/r/wa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
i znów obrażanie i wyzywanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko, Warsszawa, ty jestes inteligentna inaczej, czy jak:)? Twoje "obiektywnie" wspaniale dziecko dla innych kolezanek jest zapewne takim samym jelopem, o ktorych Ty piszesz! W przypadku swojego dziecka slowo "obiektywnie" nie istnieje! Nie jest cudowne dlatego, ze jest cudowne, tylko jest cudowne DLA CIEBIE bo jest Twoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Oczywiście, że nie jest łatwo zachować obiektywizm pisząc o własnym dziecku. Dla mnie moje zawsze będzie najwspanialsze. :) Głupio tylko jak rozmawia się na tym forum o naszych pociechach, a zaraz jedna z drugą wyskoczy i zaczyna obrażać Ciebie, a dziecko wyzywa od bachorów, bękartów, kosmitów itp. swoja drogą epitety są super na poziomie. Przykro się czyta takie rzeczy i to nawet nie z powodu tych chamskich teksów czy żałosnego poziomu tych dyskusji. Trochę przytłaczający jest fakt, że przecież pisze to kwiat inteligencji, wykształcone, piękne i obracające się w samej towarzyskiej śmietance świeżo upieczone mamuśki. Śmiech mnie natychmiast ogarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warsszawa
Jest zadowalająco rokujące na podstawie przykładów dzieci znajomych. Piszę z dziewczynami z marca i mamy dzieci w tym samym wieku, więc mam porównanie z prawie dwudziestoma innymi. Ale o tym tak przy okazji piszę. Tu jest atak zawsze i za wszystko, więc spodziewałam się, spoko;) Niczego nikomu nie udowadniam, mam to gdzieś. Obserwuję tylko, że ogółnie kobiety juz jkako matki często wyrażają się poprzez dzieci i jest to dla mnie niezrozumiałe. A cała reszta jest tak, jak napisała autorka. Na "moim" forum tez. Jak moje dziecko przesypiało od zawsze całą noc to naczytałam się, żeby "to" zbadać... Jak wyjechalismy pod namiot w wakacje to było, że jestem niepoważna narażając dziecko na ukąszenie przez pszczołę czy żmiję itd. A nie w stylu: ooo, super, że daliście radę, miałaś rację, że karmienie piersią jest wygodne, można nawet pomieszkac bez prądu i ciepłej wody. Zawiść i czekanie, by przyatakować. Dlatego mam spory dystans do tego, co słyszę czy tu czytam. Czasem wychwytuję normalną matkę, z dystansem, ale to rzadkość. Mojej sąsiadki syn zawsze źle się uczył, sprawiał problemy. Ogólnie był mocno opóźniony. Kazdy to wiedział w bloku, ale o tym nigdy nie mówiła jego matka. Ale np. kiedyś mi opowiadała, jak jej Mirek (syn) obierze grejfruta to "tak równiótko, żadnej skórki nie zostawi". Śmieszne to było, ale teraz rozumiem, że ona jako matka chciała by w czyms jej syn byl najlepszy, by czyms się pochwalić. Zawsze można, ale jak słyszę o "mądrym" 2 miesięcznym dziecku to wymiekam. Wiecie: matki zazwyczaj używają takich sformułowań, że cwane, przebiegłe, że "wie" itd. A to wszystko na tym etapie to odruchy, instynkt. Wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×