Kafetarianki, frustratki są wśród nas

Szkoda czasu na takie osoby.

no jasne, ze masz gdzies, co jest napisane w slowiku, bo pewnie w zyciu nie mialas go w rece ;). bachor wg sjp pwn to potoczne, a nie WULGARNE, okreslenie dziecka, owszem negatywne, ale gdyby np. ktos nazwal publicznie twoje dziecko bachorem, to moglabys mu naskoczyc, za to za nazwanie jej (jesliby byla to corka) suka moglby zostac oskarzony o znieslawienie. owszem, jestescie po podtswaowce i to jeszcze wiejskiej. no trudno, takie uroki kafeterii ;).

Kupić sobie dyplom może każdy, ale niektórym kultury już do głowy nie wbijesz... Mgr to ty może masz ale z kropką... Jeśli w ogóle wiesz o co chodzi...

a ty jaką szkołę skończyłaś, kim jesteś żeby mnie szkalować? skoro uważasz, że to słowo jest takie piękne to nazywaj swojego dzieciaka bachorem z pewnością będzie tym zachwycone i poczuje jak mamusia bardzo je kocha...

okreslenie bachor nie ma nic do kultury, ciezko ci to zrozumiec? jesli nazwe ciebie paniusia, to tez nie ma to nic do kultury ;). wyraze tylko potocznie moje niezbyt pozytywne zdanie o tobie. ale gdybym nazwala cie ku**a a twoje dzieci sk*****nami, to bylaby to roznica. jesli nie dostrzegasz niuansow jezykowych, to jestes na poziomie kompetencji jezykowej dziecka na poczatku gimnazjum. ale tutaj matki w tym wieku tez sie zdarzaja, wiec moze akurat dobrze trafilam.

Głupie babony, co wy wypisujecie? Jedne gorsze od drugich, żrecie się jak suki wpuszczone do jednego boksu. Na dodatek o nic :)

Nie mogę ogarnąć dlaczego Ty nie potrafisz zrozumieć że my uważamy to za obraźliwy epitet i tyle. Jesteś właśnie tą wszechwiedzącą matką frustratką, która uważa że każdego kto ma odmienne od niej zdanie trzeba zgnoić i upokorzyć. Uważasz że dyplom uczelni wyższej daje Ci do tego prawo? Jakbyś chciała wiedzieć to ja też mam wyższe wykształcenie, ale to w domu nauczyli mnie szacunku do ludzi.

autorko, nie osmieszaj sie. slowo "bachor" uzywane zartobliwie to tak jak 'kundel' zartobliwie o psie albo 'karweznik' o policjancie. co to ma do szkalowania, ludzie... moje dziecko nie obraza sie o to. co ciekawe moj tesc o swoich dzieciach - juz doroslych - mowi "moj****chorki". nikt urazony nie jest.

żal d**ę ściska, zwłaszcza jak się czyta tą od bachora

I owszem ma to dużo wspólnego z kulturą, bo Tobie jako obcej osobie nie wypada wyrażać opinii o cudzym dziecku, tym bardziej w obecności rodzica. To jest po prostu nie kulturalne. Teraz rozumiesz??

no wiedze, ze nie mozesz ogarnac. natomiast ja nie moge ogarnac, jak dla kogos potworna oblega moze byc cos, co w jezyku obelga nie jest? jesli sobie wmawiasz znaczenie, ktorego dane slowo nie posiada, to nie oczekuj., zeby inni tez stosowali twoja opaczna norme jezykowa i kulturowa.

żal to du.pę ściska jak się widzi błędy w naszym języku i to pisane przez Polaka :)

Czekamy aż podejdziesz do policjanta i powiesz do niego "Panie Krawężniku" :D:D:D:D Chętnie posłuchamy jak zareagował :D

a gdzie ja napisalam, ze w obecnosci rodzica mowie: ale glupi ten panski bachor. co najwyzej tak mysle, albo mowie tak do kolezanki siedzacej obok, jak gosc juz sobie pojdzie. tak samo jak nie powiem gosciowi; ale z pana idiota. natomiast na forum panuje wiekszy luz - tu nikt sie nie zna, nikt sie nie widzi. a bachor to nie obelga.

i co nie pochwaliłaś się ukończoną szkołą? czy wymyślasz jaką byś chciała skończyć? :D

a sorry nigdy nie uzylas slowa 'kraweznik" o policjancie? ani zadnego innego? jak rozmawiasz z mezem to mowisz pewnie: dzis dostalam od pana wladzy mandat :D.

Aha a anonimowo to już można?? Jak włączasz komputer to rozumiem że cofasz się do średniowiecza?? Przecież można być dzikusem, nikt mnie tu nie zna... Co za dno.

No nie mówię tak. Dla mnie policjant to policjant. A już na pewno nie żadna "władza"...

dlaczego dzikusem? kobieto, nie rozumiesz, ze w roznych sytuacjach uzywa sie roznego jezyka? jak masz publiczne wystapienie to mowisz innym jezykiem niz w domu, ze znajomymi. myslisz, ze premier z zona rozmawia tak jak w sejmie?? na forum jest luz, wiec uzywam jezyka POTOCZNEGO. a to, ze wprost moge napisac, ze czyjes dziecko to bachor, coz w tym zlego, skoro zle sie zacxhowuje. mam napisac: ale masz nieulozona latorosl :D?

hahah topic o obrazajacych sie frustratkach a i jedna i druga strona leja pomyjami:D tak, to jest topic dla was, mozecie sie "zyczliwie i z emaptia w dobrej wierze" poobrzucac tu blotem:D autorka tez widze ładnie nak****a:D sorry, ale bez tego to forum straciloby swoj smaczek;D

gdzie ty tu widzisz pomyje? przeciez tlumacze paniom kulturalnie, dlaczego bachor to nie obelga.

to dalej tak mów, używaj tych według Ciebie "miłych i kulturalnych" słów, może dostaniesz w końcu po gębie od kogoś :)

autorko, widze ze nic nie zrozumialas. moge tylko stwierdzic - uzywajac odpowiedniego twoim zdniem jezyka - ze mam nadzieje, ze twoja szanowna latorosl nie odziedziczyla poziomu intelektualnego po jakze wspanialej rodzicielce. w przeciwnym razie nalezy zlozyc jej kondolencje i laczyc sie z nia w bolu. wszystko pieknie i kulturalnie, mam nadzieje, ze taka odpowiedz c***asuje :).

Tak, dla każdej świętoje.bliwej matronki bachor to obraza, policjant to policjant, a w domowym zaciszu jak kłócicie sie z ukochanym to k****y i c****e są przecież w 'zlości'. Nie przesadzajcie. Ja tam lubie sobie bluzgać. Jak powiem o kimś, że jest głupim k****sem to wcale nie znaczy, ze go nie szanuje :)

Dodam, że nie czytam tego o co chodzi w tej kłótni - chodzi mi o samo słownictwo. Spotkałam już tutaj świętą Maryję, która na zwrot 'zabrać du/pę w troki' życzyła śmierci w łagrze przez ból i biczowanie. Ot polaczkowe zakłamanie :)

up

Ta babka co pisala ze bachor to nie obelga to jedyna normalna w tym chorym temacie. Dla mnie rowniez każde obce dziecko to zwykly bachor w dodatku brzydki. A jak jest czyms uswiniony to przechodzę metr dalej zeby mnie nie dotknął. Brzydze sie obcych bachorow po prostu.

napewno macie wille z basenem i skończone 2 kierunki studiów a mąz zarabia 10000000000000000000000

bachor to żadna obelga, ja też używam mówiąc o dzieciach tylko i wyłącznie tego słowa, jak jest jakaś przewrażliwiona to niech nie czyta

żal, po prostu żal...