Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzeczona ale nie zona

Gdy jedno z partnerow nie chce slubu. Zapraszam do dyskusji

Polecane posty

Gość narzeczona ale nie zona

Jestem z moim partnerem juz kilka ladnych lat. Oswiadczyl mi sie po 2 latach, przyjelam oswiadczyny, ale powiedzialam, ze na razie slubu nie chce. Tak minely lata i zdania nie zmilam, wrecz utwierdzilam sie w przekonaniu, ze to niepotrzebne zamieszanie formalnosciowe:P Teraz od kilku miesiecy jestesmy rodzicami i od kiedy partner dowiedzial sie o ciazy nalega na slub coraz bardziej. Dlaczego? Bo twierdzi, ze tak latwiej, lepiej i sam juz chyba nie wie:P Ja wciaz uwazam ze slub to zbedna formalnosc, ale coraz czesciej on mnie naciska i chce bym sie zgodzila. Ja stanowczo mowie nie. Dlaczego? Bo po co? Nazwiska nie zmienie, niczego to w ogole w naszym zyciu nie zmieni wiec po co to robic? Na pokaz? Zyje dla siebie, a nie dla innych. Czuje jednak, ze problemy dopiero sie zaczynaja. Czy sa tu osoby z podobnym problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem w takim razie, po co przyjmowałaś oświadczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety ślub w Polsce jest potrzebny.. Ułatwia załatwienie wielu spraw więc warto rozważyć możliwość wyjścia za mąż .. Nazwiska zmieniać nie trzeba ;) Jedyną wadą ślubu jest to, że rozstanie jest nieco trudniejsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona ale nie zona
bo wtedy to bylo romantyczne, piekne i w ogole:P wiem, ze brzmi dosc pusto, ale pierscionek mial byc symbolem jedynie. Zawsze mu mowilam, ze chcialabym by mi sie mezczyzna oswiadczyl, ale czy wezme slub to wielka niewiadoma. Poza tym to bylo kilka lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona ale nie zona
a co ulatwia slub w Polsce? Dla mnie akurat slub niczego nie ulatwia a wrecz moglby skomplikowac. Nie mieszkam w Polsce, ale partner chcialby brac slub tam wiec to sie wiaze dla mnie z kilkoma komplikacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oświadczając się mówił "Czy wyjdziesz za mnie?" Odpowiedziałaś "Tak" Zrobiłaś to na pokaz, dla ludzi? Po drugie to on może zmienić nazwisko, my z mężem tak zrobiliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgodzę się z gościem z 21.13- ślub ułatwia wiele spraw urzędowych, formalności, zwłaszcza kiedy w grę wchodzi dziecko, więc może warto rozważyć ślub cywilny- nazwiska zmieniac przeciez nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona ale nie zona
Nic nie zrobilam na pokaz:) A on nie kleknal i nie wypowiadzial wyjdziesz za mnie jak na filnie romantycznym:P wiec prosze sie nie czepiac, ale tez nie chce tych oswiadczyn opisywac, bo to moja prywatna sprawa. Ja sie pytam co ulatwia slub? Bo kazdy pisze, ze ulatwia i moj partner mowi to samo ale jak pytam co to jakos argumentow brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konkubinat to grzech ciężki, a wasz dzieciak jest wdzięcznie wokół nazywany bękartem, tego chcesz dla dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kubek z kawą niestety nie chcesz tego przyjąć do siebie ale to prawda, autorka ślubu nie chce ale o chrzest dla dziecko mimo, że stara konkubina to latała z konkubentem do kościoła księdza po nogach całować żeby tylko chrzest dał, niestety chrzest nie wystarczy żeby przestał być bękartem, jeszcze rodzice muszą wyjść z grzechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj spokój, koleżanko z góry. Słowo bękart jest dziś tak samo popularne jak****ipołeć, drapichrust, absztyfikant czy katafalk. Nikt już tak nie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona ale nie zona
ale ja zadnego chrztu nie chce:) Nigdzie nie latalam i latac nie zamierzam by prosic o chrzest. Nie jestem katoliczka i mowa tu tylko jest o slubie cywilnym w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ułatwia np. sprawy związane z dziedziczeniem w przypadku śmierci jednego z partnerów, ułatwia np. uzyskanie informacji w szpitalu gdyby któremuś z was coś się stało, mieszkam również poza Polską, mam wśród znajomych parę z Hiszpanii, zaliczyli wpadkę, pobiegli do usc po ślub, bo stwierdzili, że tak im będzie łatwiej ze wzgledu na dziecko, więc to chyba nie tylko polski wymysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kubek z kawą tak cię to zapiekło do żywego bo zdałaś sobie sprawę że jakiekolwiek dziecko poczniesz to również będzie tylko bękartem, a w łagodniejszej wersji bachorem pozamałżeńskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak za granicą, tu ślub niczego nie ułatwia. Moja mama żyje w konkubinacie ponad 20 lat i żadnych problemów nie ma. W szpitalu zarówno ona jak i on zawsze dostają o swoim stanie zdrowia pełne informacje, listy za siebie odbierają itp. Dziecku wystarczy dać podwójne nazwisko i po krzyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona ale nie zona
ale w sprawie dziedziczenia wystarczy testament, slub do tego potrzebny nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona ale nie zona
a jesli chodzi o uzyskanie informacji w szpitalu to ja wypelnilam odpowiedni papier, ze partner jest upowazniony i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro tak obalasz tutaj wszystkie argumenty, to idz pogadaj z narzeczonym, poza tym może on akurat chce mieć żonę, a nie wyłącznie partnerkę? pomyślałaś tym? skoro się oświadczył, to chyba dla niego ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety jest wiele spar prawnych, formalności ktorych załatwianie ulatwia ślub wiem cos o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ślub ułatwia następujące sprawy: (zacznę od ciężkiego kalibru ;D) kwestie spadkowe - w razie ewentualnej, nieszczęśliwej i nieprzewidzianej śmierci swojego partnera nie zostaniesz pominięta przy podziale spadku kwestie majątkowe: dla zobrazowania sytuacji posłużę się kazusem - on ma mieszkanie, mieszkacie w nim razem. Dbasz o to mieszkanie, finansujesz remonty, kupujesz do niego różne rzeczy, opłacasz czynsz - w przypadku rozstania zostajesz na lodzie. Facet okazuje się draniem, wymienia zamki i ma ładne wyremontowane mieszkanie a Ty zostajesz na lodzie. Za konkubenta nie załatwisz najdrobniejszej sprawy w urzędzie. Nawet listu na poczcie nie odbierzesz. Dla odmiany małżonkowie mają prawo załatwiania bieżących spraw w swoim imieniu bez specjalnego upoważnienia. Małżonek ma obowiązek przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny, konkubent nie musi. Wyliczać można sporo. Istnieje wiele praw, które można egzekwować od siebie nawzajem gdzie w nieformalnym związku byłoby to niemożliwe. Ogólnie małżeństwo zapewnia swoistego rodzaju bezpieczeństwo, gdzie dwoje ludzi z racji tego, że się kocha godzi się na dzielenie z drugą osobą swoim majątkiem, jak i na współdecydowanie o wspólnym życiu. Nawet wówczas gdy obarczone jest to pewnym ryzykiem nastręczenia sobie różnych niedogodności w przypadku ewentualnego rozstania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obalę kilka argumentów posługując się przykładem swojej mamy. Odbierają za siebie listy, w szpitalu zawsze otrzymują o sobie informacje, załatwiają też sprawy w urzędzie. Zgodzę się, że małżeństwo daje może jakieś poczucie bezpieczeństwa, ale jest ono złudne. Dużo historii o tym jak mąż żonie zmienił zamki i pozbawił wszystkiego (no takie bezpieczeństwo ojciec zafundował mojej mamie). Dla bezpieczeństwa trzeba być mądrym. trzymać rachunki za rzeczy, które się zainwestowało w mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wystarczy testament bo pojawią się inni spadkobiercy w małżeństwie jest obowiązek alimentacyjny ważna rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po to żeby mieć jakieś prawa np w szpitalu w razie wypadku żeby móc dostać rentę po mężu albo on po tobie. Załóżmy ma jutro wypadek i ty i twoje dziecko nie macie po nim nic żadna kasa wam się nie należy. Tak samo jak któreś z was trafi do szpitala i np bd w śpiączce nie udzielą ci żadnych informacji. Skoro uważasz że ślub niczego nie zmieni w waszym życiu czemu go tak bardzo nie chcesz wziąć? Oczywiście nie mówię że masz brać kościelny ale sądzę że cywilny to raczej by wypadało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona ale nie zona
''on ma mieszkanie, mieszkacie w nim razem. Dbasz o to mieszkanie, finansujesz remonty, kupujesz do niego różne rzeczy, opłacasz czynsz - w przypadku rozstania zostajesz na lodzie. Facet okazuje się draniem, wymienia zamki i ma ładne wyremontowane mieszkanie a Ty zostajesz na lodzie.'' Na wszystko mozna miec faktury, poza tym mieszkamy u mnie, jego mieszkanie jest wynajmowane. On placi ze mna czynsz na spole, ale chyba tu mieszka prawda? Remontow nie robimy, bo niepotrzebne sa. ''Za konkubenta nie załatwisz najdrobniejszej sprawy w urzędzie. Nawet listu na poczcie nie odbierzesz. '' Na szczescie moj partner ma nogi i rece i sam moze list odebrac, podobnie jak ja. ''Małżonek ma obowiązek przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny, konkubent nie musi. '' Jakich potrzeb? Pytam z ciekawosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona ale nie zona
dziecko ma rente po ojcu jak i alimenty o ile jest to dziecko uznane i alimenty sadownie zasadzone. Ja alimentow nie potrzebuje ani renty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież dziecko dziedziczy! Nie jest ważne czy jest testament czy nie. Konkubina bez testamentu nie dziedziczy, ale kiedy jest testament to jak najbardziej tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×