Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ajruna

dziewczyny z godnością czekające na oświadczyny

Polecane posty

Gość gość
Tak? To dlaczego teraz "pracujesz" znowu? *** Bo zaczęliśmy sie starać dopero od stycznia :) 50% winy za brak dzieci w związkach ponoszą mężczyźni, są tak samo często niepłodni jak kobiety, więc nie wiem czemu się tak dziwisz, że facet może nie miec dzieci? Poza tym za niepłodność mojego ex faceta odpowiada on i jego matka. Bo przyczyna jego bezpłodności jest jak najbardziej znana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaka jest przyczyna jego niepłodności? jak matka mogła się do tego przyczynić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to już nie jest Twoja sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Oświadczyny, ślub powinno się brać w czasie związkowego bum! kiedy się kochamy, ale nie jesteśmy jeszcze z sobą z przyzwyjczajenia. Potem jak już się jest w małżeństwie i przyjdą chwile zwątpienia, znudzenia, wypalenia to nie tak łatwo jest się rozstać, nie ciągnie tak do szukania nowych wrażeń a małżeństwo się ratuje, a na pewno bardziej stara się ratować niż taki związek a la 'stare małżeństwo', gdzie dziś ktoś jest, ale jutro może go nie być..."- matko kochana, co Wy za teorie tworzycie??? My już jesteśmy razem baardzo długo i pomimo braku ślubu, nie ma znudzenia, czy wypalenia! Ja uważam, ze lsub powinno sie brać właśnie wtedy kiedy klapki spadną już z oczy i z pełną świadomością wad drugiej osoby, decydujemy sie na deklaracje o byciu razem "na zawsze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak za nieplodnosc moze odpowiadac tesciowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małaaaaaaooo
Ja jestem z facetem 6,5 roku mamy po 24 i 25 lat. Póki co nie było zaręczyn. Ja nie czekam na to jak piesek. Mój luby często wspomina o ślubie ja raczej nie wypowiadam się w tej kwestii bo uważam, że po co gadać jak się nie oświadcza, a ta inicjatywa ma przecież płynąć z jego strony. Dla mnie ślub również byłby tylko dodatkiem, bo jestem w bardzo udanym związku w dodatku niezależna od faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
Zgadzam się całkowicie. Po roku związku to ja bym się hajtnęła z kim popadnie, bo jeszcze klapki na oczach, euforia i motylki. Najpierw lepiej się wypróbować w cięższych sytuacjach, żeby potem nie było przykrych rozczarowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i czekaj na niego jeszcze X lat, w takiej sytuacji facet ma drzwi uchylone i może uciec w każdej chwili,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie należy popadać ze skrajności w skrajność...nie można tego wypośrodkować? Myślę ze rok to za krótko, ale 4 to już za długo. Oczywiście w zależności od intensywności spotkań i wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Znam wiele takich par o długim stażu (7,8,10 lat) a raczej znałam bo większość tych par się rozpada... Nie czekałabym tyle, zwłaszcza po 25 roku życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małaaaaaaooo
My nie mieszkamy jeszcze razem, ja jestem na ostatnim roku magistra w mieście oddalonym od mojego rodzinnego ( w którym mieszka mój facet) o 200 km. Za niecały rok planujemy zamieszkać razem, myślę, że facet niebawem się oświadczy bo często nawiązuje do tematu ślubu chociaż ja sama nigdy nie próbuje zagadywać na ten temat. Nigdy nie naciskam a on ostatnio pytał mnie się o rozmiar pierścionka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 lat, koło 30, pierścionka brak, o ślubie nie ma mowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małaaaaaaooo
Gościu - tobie to już współczuje jak koło 30 facet po 8 latach nadal się zastanawia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko też zależy od "intensywności" związku przecież- kwestia indywidualna jaki czaokres jest właściwiy. Ja tylko zaprotestowałam przeciwko twierdzeniu, ze ślub trzeba brać póki nie przyjdzie znudzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale go kocham i czekam dalej, czasami marzę o tym, że się obudze z pierścionkiem na palcu, kwiatami, winem i śniadaniem do łóżka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam z moim byłym 11 lat i oświadczyny były i pierścionki,kolczyki,bransoletki wczasy i plany,ale cóż zaczęło się psuć ....Z niego zrobiła się stara pierdoła wiecznie jęczący i niedomagający,więc rozstaliśmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu faceci wykorzystują to, że mają was, ale wy nie macie ich, tak naprawdę sa jeszcze wyzwoleni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, no ja do cierpliwych nie nalezalam, po 4 latach chodzenia z facetem, ja mialam wtedy 21 on 26, sama sie zapytalam czy aby nie oswiadczyl by mi sie, no i powiedzial ok, i tak poj po pierscionek razem, zareczylismy sie , no i rok pozniej bylo weselicho :) minelo juz 9 lat od tego czasu , mamy 6 letnie dziecko i jest wspaniale, wiedzialam ze to ten jedyny i juz, syt finansowa nie byla zla a zamieszkalismy u mnie, bo mam tylko mame, no i teraz jestesmy najszczesliwsi na swiecie :) synek urodzil sie rok po skonczeniu studiow przeze mnie, tak wiec nie ma na co czekac jesli sie czuje ze to juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podoba mi się podejście osoby, która napisała, że czeka aż facet skończy studia, potem da mu jeszcze rok, żeby mógł zarobić na pierścionek, ale dłużej czekać nie zamierza. Ja jestem z facetem dwa lata, za 1,5 roku kończę studia, on pół roku po mnie. Pierścionka póki co nie dostałam, ale o ślubie zdarza nam się rozmawiać (on pierwszy poruszył ten temat). On twierdzi, że chce ślub wziąć po studiach właśnie. Kiedyś powiedział, że oświadczy się za rok lub półtora. Od tamtego czasu rok już minął, a ja jeszcze się nie doczekałam. Też zamierzam poczekać aż skończymy studia i wtedy wprost go zapytam, czy idziemy do urzędu rezerwować termin czy też woli się oddalić, bo ja nie zamierzam czekać wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
max 4 lata chodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie jest "godność" w czekaniu. czekanie na łaskę nie ma nic wspólnego z poczuciem godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małaaaaaaooo
nie przesadzaj że max 4 lata, różne są sytuacje w życiu. Ja już pisałam jestem ze swoim 6,5 roku i nawet jak oświadczy mi się za pół roku-rok bo wiem że i tym myśli to i tak ślub będzie najwcześniej za 2-3 lata ! więc będziemy już ze sobą 9-10 lat, mi to jakoś nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mała tak mówi 79% tych co tkwią w tych przedługich tworach bez przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mała tak mówi 79% tych co tkwią w tych przedługich tworach bez przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszłość to ślub? To co potem, związek zdechnie bo już nie będzie więcej okazji do "rozwoju"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Moorland, patrząc obiektywnie, jeśli ktoś ma dziewczynę, są razem z 8lat, on wie, ze jej zależy na ślubie- to nie ukrywajmy, jest to związek bez przyszłosci. Bo jaką przyszłośc może mieć związek, gdzie jedna osoba nie myśli o potrzebach drugiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wtedy sam brak ślubu nie jest problemem, tylko brak komunikacji, fakt, że mają inne oczekiwania, że właściwie nie są za bardzo zainteresowani tym co chce druga osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małaaaaaaooo
Może i 79% to ja jestem tym w tych 21% :) ja poznałam faceta w wieku niecałych 17 lat on miał wtedy 18 byliśmy bardzo młodzi. Ja wyprowadziłam się po maturze wyjechałam od niego 200 km, On do mnie już 5 lat jezdzi prawie co tydzień! chciał ze mną zamieszkać jak ja byłam jeszcze na 1 roku. Miałam wtedy niecałe 20 lat, uważałam, że to nie ten etap w życiu i odmówiłam mu, powiedziałam że to jeszcze nie teraz. Dziś gdy mam 24 lata jestem juz gotowa. To on ryzykował czekając na mnie tyle lat :) jestem pewna że on jest tym jedynym, bo kto by na mnie zaczekał cierpliwie tyle lat?:) Ja planowałam zostać jeszcze w mieście w którym studiuje po studiach. Postanowiłam jednak zrobić mu niespodziankę i zaraz po studiach na stałe wrócić do domu (już na zaś załatwiłam sobie pracę) :) gdy mu o tym powiedziałam facet oszalał (ze szczęścia) wyremontował całe mieszkanie itp :D Ja na prawdę czuje się kochana w tym związku a to że facet czekał tylko mnie utwierdza w fakcje że mnie kocha :) i to że po 6,5 roku nie zaręczyliśmy się nawet o niczym nie świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×