Bo kogo miłuje Pan, tego karze,chłoszcze zaś każdego,

kogo za syna przyjmuje. Jak rozumieć ten cytat z Pisma? Czy nie tak, że ludzie którzy dosiadczaja róznych tragedii są przez Boga umiłowani, a ci, którzy mają dobre i łatwe zycie wrecz przeciwnie?

Podaj mi rozdzial to ci powiem bo tak bez kontekstu to nie wiem

List do Hebrajczyków 12,1.

Tak to chodzi o to że Bóg czesto nas doswiadcza, by nas dotrzec, umocnic itp. Tak jak ojciec karze swoje dzieci, tak On nas ktorych przyjal za dzieci. I ci ktorzy trwaja w wierze i nie odwracaja sie mimo tych doswiadczen sa prawdziwie jego dziecmi i czeka ich zbawienie. Tak to rozumiem.

Ok, ale dlaczego jednym życie mija bez wiekszych problemów, a innym wrecz przeciwnie? Tych piewrszych Bóg nie kocha skoro nie dowiadcza? Czy oni sa tak mocni, że On nie potrzebuje ich "chłostać"?

Popatrz na przypadek Hioba, był człowiekiem bogobojnym, miał wszystko - pieniądze, zdrowie, rodzinę, Bóg mu wszystko zabrał, by go sprawdzić, czy Hiob nie będzie mu złorzeczył jak nic nie będzie miał i czy Hiob rzeczywiście go kocha, czy tylko wtedy gdy dobrze mu się wiodło. Efekt końcowy- Hiob dzielnie znosił swoje ciężary, nie bluźnił bogu i ten mu wynagrodził hojnie jego cierpieniu.

Niektorych Bog doswiadcza szybciej innych pozniej i w inny sposob. Mozna byc bogatym ale zachorowac ciezko, to jest test. Czy zaufamy i dostaniemy wynagrodzenie na ziemi a przedewszystkim w zyciu wiecznym, czy moze sie odwrocimy i otrzymamy potepienie.

Jestem dumna z tego że jestem ateistka i nie wierzę w to co prawae wypisuje

Jezus czesto mowil ze, tym ktorzy maja na ziemi same sukcesy trudno bedzie dostapic zbawienia Łukasz 16 werset od 19 tez to opisuje w przypowiesci

To bądź dalej dumna. CIekawe czy bedziesz po smierci jak staniesz przed Panem :)

My w naszej sekcie tak to tłumaczymy.Tylko to co mówimy ma sens, nien słuchajcie nie wierzacych

Znam historię Hioba, znam też przypadki ludzi, kótrzy byli doswiadczani i zadnego wynagrodzenia na ziemi nie dostali. Może w niebie? :) .

Nalezy przez to rozumieć że Bóg jest sadystycznym ojcem. Miłość oznacza dla niego zadawanie bólu, zupelnie jak u najgorszych ludzkich zwyrodnialców. Szatan jest jego kumplem, razem z którym Bóg paktuje przeciwko bezbronnemu Hiobowi i obaj z szatanem obserwują, co zrobi Hiob jak się go będzie powoli wykańczać. Bóg jest potworem bez serca na obraz i podobieństwo starożytnych władców.

To bądź dalej dumna. CIekawe czy bedziesz po smierci jak staniesz przed Panem Ja po śmierci przed nikim nie stane bo nie wierzę w boga także nie wciskaj mi swoich wierzeń

Ja wiem że nie wierzysz w Boga, ale on wierzy w ciebie :) x Najwieksze wynagrodzenie czeka po smierci. Zycie wieczne jest najwieksza nagroda, bo ziemskie przemijaja.

Prawatywa przestań dialogować sama ze sobą.

Bóg nie jest sadystyczny. Szatan chce zebysmy tak o nim mysleli. To prawda, czasem nas doswiadcza ale tylko dlatego by nas umocnic i do nas dotrzec, czasem nie ma innej metody, niektorzy sa zatwardziali. "Jego gniew tylko chwile trwa, a przychylnosc zycie całe"

Boski sadyzm jest bezsensowny, wymyślny i nie ma końca.

Boski sadyzm najbardziej dotyka tych, którzy są mu wierni, przykładem Hiob.

Tez tak myslalam kiedys :)

to kiedyś miałaś rację.

Przekonałam się że nie :) Myslalam ze Bog tylko czeka na nasz upadek by nas potepic, ale wiem ze nie.

Ale Hiob NIE UPADŁ a Bóg go zniszczył razem z jego rodziną. Bóg uzywa swojej wszechmocy przeciw tym którzy są nalepszymi ludźmi. Bo może. Co to dla niego jakieś ludzkie cierpienie? Bóg ma je serdecznie w d. bo Bóg nie ma uczuć. Jakbyś była wszechmogąca, też by cię nie obchodziły cierpienia jakiegoś ludzika na ziemi, nawet gdyby przed tobą pełzał i był ci wierny jak pies.

Bóg jest nieskończoną niesprawiedliwością.

Chyba nie znasz calkiem historii Joba :) Wytrwał w wierze i Bóg mu wszystko wynagrodził, zwrócił to co posiadal.

Nie zwrócił, bo zabrał mu jednych członków rodziny a potem dał mu nowych. Bóg traktował rodzinę Hioba jak bydło: tych wymorduję, złamię mojego sługę a potem mu dam tyle samo. Co za koszmarny psychopata w ogóle nie liczący się z ludźmi. To ty nie znasz księgi Hioba.

Akurat znam :) Zabrał majątek a pozniej mu oddal wszystko w dwójnasób, rodzine zabrał, a potem dał mu tyle corek i synow ile mial wczesniej. Ale wowczas w Izraelu to nie bylo takie szokujace jak teraz. Bo wtedy to byla norma ze dzieci duzo sie urodzilo i duzo umieralo, wiec to bylo bardziej naturalne ze mu dal "nowe" dzieci

A co mnie to obchodzi? Bóg morduje dla zabawy i rywalizacji z szatanem.

Cóż... Zakonczmy te dyskusje bo do niczego ona nie prowadzi :) I tak kazdy bedzie obstawal przy swoim zdaniu.

Zakończmy, bo zapędziłem cię w kozi róg.