moje 14 letnie blizniaki nie chcą iść do bierzmowania

nie i koniec ,ogółem fajne dzieciaki ułożone, wiadomo dają nieraz do wiwatu jak to młodzież , w wagarki ,jakiś papierosek ,z nauką , ok, alko nie tkną ,to samo narko ( no choć możej kiedyś spróbują po 18ż r..) ,,czy olać , szlaban na wyjścia ? Krzyczeć ,zmuszać ,karać ,zabrać kompy , kieszonkowe ,czy olać , zaakceptować i nie truć d**y ? Pytanie zarówno do młodych jak i ich rodziców

przecież to do niczego nie potrzebne w życiu . .... może tylko do ślubu kościelnego ... odpuść im , niech nie idą nie zmuszaj ich

ja brałam ślub kościelny bez bierzmowania - 200 zł księdzu w łapę!

Przybij je do krzyży to zrozumieją sens męki Jezusa i tajemnicę sakramentu bierzmowania

dodam ze to dwóch chłopaków , mamy z nimi dobry kontakt ,ale w tej sytuacji troche sie pogubiłam ,mąż mówi - ich sprawa ,ale czy napewno ICH ? to dzieci ,nie chcę zamykać im drogi do pewnych formalnych spraw typu ślub ,chrzciny etc

Biczuj drani . Powiedz ,że to na pamiątkę Chrystusa :D

jeszcze babki nas gnębią tzn teściówa i moja mama , chyba oleje temat , to mądre chłopaki ,wiem że to nie chodzi o bunt a o obłude KK którą dostrzegają

nie sądzę żeby potem chcieli ślub kościelny mało kto teraz to robi ludzie odwracają się od kościoła , moja siostra też nie chciała iść do bierzmowania i nie zmuszali jej rodzice i nie poszła

jejku ,ludzie odpisujcie normalnie ,co byscie zrobili ,jak rozmawiac

Szatan ich opętał . Myśle ,że zostaną pedałami albo co gorsze .

no jak , jak rozmawiać .... zapytaj czemu nie chcą iść ! odpowiedzą Ci ,, bo nie ,,, i tyle

Też stawiam na Belzebuba. Jak nie będą bierzmowani to skończą jak Trynkiewicz .

Ja uważam, że nie ma sensu naciskać. Jeśli w przyszłości zmienią zdanie na temat Kościoła i będą chcieli wziąć ślub kościelny, to bierzmowanie też sobie załatwią. Można to zrobić w każdym momencie.

mamcia , a czemu ty nie śpisz kochana tylko nas obmawiasz ? nie zjemy jutro owsianki !!! i strzelimy focha ! pa

gowniarze marsz do wyrek ,znowu w gta ciupiecie ,wy no lify zasmarkane ,jutro do proboszcza i bez dyskusji. A na sniadanie pasztet z biedronki

nie bedziemy jesc pasztetu ! i to z biedronki o nie ! mowy nie ma ! chcemy piwo i chleb z łososiem norweskim ! jak nie dasz nam to powiemy tacie że chodzisz do księdza andrzeja !

bujac to my ,a nie nas pryszczate ryjki. do ks andrzeja ,też mi nowina dlak sam mnie tam wozi celem. omówienia waszej bogobojności,ostatnio mi nawet po drodze kupił pończochy w galeri,no i na łososia nie stykło. Ale żarty żartami a mnie to cholerne bierzmowanie mierzi jak kamień w bucie. Prosze o poważne opinie ,również osób młodych:)

Jak nie chca to daj im spokoj,beda potrzebowali to sobie zalatwia pozniej,chociaz te cale sluby koscielne wychodza juz z mody. A zeby tylko ich poslac bo tak trzeba ,tj bez sensu.i tak chyba do kosciola nie chodza?

A czy Wy jako rodzicie uczestniczyliście w życiu Kościoła podczas dorastania dzieci? Zabieraliście je regularnie na Mszę, przyjmowaliście Komunię? Czy może Kościół był jak się przypomni itd? Jeśli nie daliście dzieciom przykładu od w najmłodszych latach to teraz na siłę nie zmusicie ich. Tym bardziej, że jak już ktoś powiedział "moda na kościół minęła" - jeśli można nazwać to modą. Teraz to już rówieśnicy bardziej mają na nich wpływ. A czy warto ich do tego zmusić? Chyba nie.. Ale warto z nimi rozmawiać, dlaczego nie chcą. Jeśli nie chodzą w ogóle do kościoła i Wy też od wielkiego święta to odpowiedź już masz, dlaczego nie chcą.

sądzę, że nie powinnaś ich do tego przymuszać - mówię z perspektywy dziecka przymuszonego do bierzmowania. do moich rodziców dopiero niedawno dotarło (mam 20 lat), że nie wierzę w to, co było mi wpajane od urodzenia. trochę żałuję, że nie postawiłam na swoim, ale tak czy siak - co to za sakrament, którego nie chcesz przyjąć. wg mojego sumienia jest on nieważny.

przymuszanie to najgorsze co można zrobić młodzi często bierzmowanie nazywają "sakramentem pożegnania z kościołem"

maz ma racje nie chca,ich sprawa nie zmuszaj.

Powinniście ich wybieżmować pasem aż zmądrzeją

Bierzmowanie można zrobić zawsze. Nie zmuszaj ich, bo naciskiem tylko ich od siebie oddalisz.

do egzorcysty bo to małe diabły wcielone!

jak ich sprawa jak sa dzieciakami i to glupimi

ty jako rodzic nie potrafisz sobie poradzic dzieciaki robia co chca a ty nie wiesz co robic i sie zgadzasz porazka

palikociarnia! a życie se jak zwierzęta, ludźmi nie jesteście! tfu wam na ryj!

wstyd takie glupie bachory miec , ich sprawa by byla jakby mialy 18 lat a nie 14

mój syn ma 17 lat. jak chodzł do gimnazjum zapisałam go do bierzmowania ,ale niestety odpowiedział ze nie ma zamiaru chodzi i uczyć się 200 pytań. teraz żałuje bo nie możne być chrzestnym do swojego siostrzeńca.I dobrze mu tak teraz zrozumiał i napewno z wprzyszłosci sam je zrobi .