Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość W grudniu skończę 25lat

Mam 25lat nie umiem się pogodzić z tym, że się starzeję...

Polecane posty

Ja też bałabym się trochę, że w ogóle zapomnę o sobie, że zmieni mi się na zawsze cały system myślenia, gdy będę mieć dzieci, a jednak czuję ze sobą jakąś tam głęboką więź. Ale może to niedobre, może właśnie odkryłabym jeszcze nowe przestrzenie Ale tak samo też jak myślę o związku z mężczyzną, boję się że utracę tą siebie, jaką jestem teraz. Ale tak nie można. Trzeba wchodzić w różne wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze tak, fakt ze o wyborze braku dzieci trzeba w ogole kogos przekonywac i ze jest to uznawane za cos dziwnego swiadczy niestety jak bardzo Polska jest zacofana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tym roku skończę 24 lata. Wyszłam za mąż w wieku 22. Pracuję i jeszcze studiuję. I wiesz co? Czuję się jak dziecko. Gdy rozmawiam z innymi ludźmi, np rodzicami moich uczniów to czuję się, jakbym była ciągle nastolatką. Myślę sobie, że w ich oczach pewnie nie jestem kobietą tylko jeszcze dziewczyną. Zresztą sama w sercu też mam takie poczucie, że jeszcze zbyt mało przeżyłam itd. Mam męża i czasem mamy jakieś spotkania z innymi dorosłymi ludźmi w różnych sprawach. Jestem trochę niepewna siebie, ponieważ ciągle mam w myśli to, że w ich oczach jestem dzieckiem. Nie wiem, jak to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się nie wyszalałaś w liceum, to zrób to teraz w wieku 25 lat. Chodź na impresy dawaj każdemu chętnemu facetowi, a za rok będziesz już wyszalana i wtedy pomyślisz o poważnym życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bałabym się trochę, że w ogóle zapomnę o sobie, że zmieni mi się na zawsze cały system myślenia, gdy będę mieć dzieci, a jednak czuję ze sobą jakąś tam głęboką więź. Ale może to niedobre, może właśnie odkryłabym jeszcze nowe przestrzenie Ale tak samo też jak myślę o związku z mężczyzną, boję się że utracę tą siebie, jaką jestem teraz. Ale tak nie można. Trzeba wchodzić w różne wody. xxx a ja myślę, że relacja partnerska, o ile nie jest toksyczna, to może tylko budować. Bo człowiek uczy się drugiego człowieka i w codziennej interakcji z nim poznaje zupełnie inny świat jakim jest druga istota. Nikogo nie zna się tak blisko i iintymnie jak partnera, zktórym się jest. Coś fascynującego jak dla mnie i ja czuję, że to tylko może budować pewnośc siebie, można zawsze złapać kogoś za rękę, rozmawiać, mieć wsparcie, poczucie wspólnoty, ale nie wyklucza to własnych ścieżek, wciąż interesowania sie tym, co dla nas ważne itd. tyle, że w związku zyskujemy swojego fana, taki doping, pewien grunt pod nogami. Pociaga mnie ta perspektywa i bardzo bym chciała takiej relacji. Jednak dziecko to innego rodzaju zobowiązanie, ogromne i wypełnianie go jest egzekwowane przez wszystkich wokół. Nikt szczegolnie nie chce byc wyrozumiały wobec kobiety. Ona sama jest najpierw matka, potem osobą, kobietą, żoną, ona zawze najpierw wybierze dobro dziecka, choćby miało to postawić na szali dobro jej związku, z którego dziecko powstało. Facet nagle jest od czegoś, bardziej niż kiedykolwiek. Od dawania poczucia bezpieczeństwa, zazwyczaj jest drapiezna, bo jest matka, ale czasem czego sama nie da rady, to oczekuje od niego. On ma czekac i mieć cierpliowsc. Jednocześnie wiedziec, że ma byc wiecznie wierny, bo inaczej będzie s*********m i nieważne jak mu z żoną. Ona zawsze jest usprawiedliwona, bo jest matką. I ona go kocha odtąd na drugim miejscu, niewielu udaje się kochać najbardziej po prostu rodzinę. Nie. Są podziały, ze dziecko bardziej. Dziecko zmienia wszystko i ejstem tego pewna. Związek nigdy nie będzie ten sam. Będzie bardziej instytucyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×