Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość girl92

z Mel B do lata!

Polecane posty

Gość gośććććiówa
Cześć Wam, W sobotę też nic nie ćwiczyłam, dzień miałam tak samo "dziki" i zlatany, jak piątek ... czyli te dwa wieczory nic. zero. Wczoraj ćwiczyłam 15 minut hh i Mel pośladki. A dziś za mną właśnie 20 minut hh i Tiffany 13 minut talia. Jutro albo rano idę na fitness bo mam wyjątkowo wolny wtorek, albo wieczorem. chyba nie dam rady obydwa razy jednego dnia ze wzgledu na dom i różne sprawy... a szkoda.... miłęgo wieczoru :) dziś u nas były tropiki - ok 23 stopni i piękne niebieskie niebo bez chmur. :) no ale bylam w pracy, od ok 19stej jest spore zachmurzenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
Witajcie, wczoraj się tyle do Was napisałam i wcięło wszystko. Masakra jakaś, nie wiem dlaczego. Ja dzielnie robię po 40 minut treningu. W sumie standardem u mnie jest 20 minut treningu całego ciała + brzuch lub abs+nogi :-). Myślę o urozmaiceniu mel jakimś innym treningiem, co drugi dzień aby robić coś innego. Mamacóreczki a jak twoje nowe treningi, masz jakiś link do tych ćwiczeń na youtube pełno tego nie wiem, które właściwe. Poczytałam o tych treningach i efekty niewiarygodne, ale wycisk na pewno większy niż przy mel, bo i tempo szybsze. kama- nie rezygnuj i nie poddawaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
dokładnie, nie podawać się !! :) dziewczyny dzis u mnie pogoda cudowna, jest 24-25 stopni - to dużo jak na Szkocję !! i słonecznie, czuję się jak w Hiszpanii czy coś ;) I mam aktywny poranek - byłam na ćwiczeniach brzuch uda pośladki 50 minut, skupiłyśmy się na nogach ale było też dużo "desek" . i na końcu rozciąganie rodem z jogi, fajnie było . dostalam pozytywnej energii i w domu po powrocie zrobiłam Tiffany talię z ręcznikiem i dopiero potem prysznic :) no i wieczorem też chyba coś tam poćwiczę w domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Ja ściągnęłam to z chomika. Mam na kompie. Wycisk - masakryczny, ja jeszcze nie robię tego tak, jak powinnam czyli 5xtygodniowo, na razie wchodzę w tempo. Miałam 4 dni przerwy, bo miałam anginę, dziś lub jutro znowu przelecę trening :) Efekty... Nie wiem, trudno mówić po takiej ilości, ale... waga drgnęła. A dla mnie to COŚ. Koleżanka mówiła, że to ćwiczyła i efekt jest najwiekszy na brzuchu, nogach i ramionach. I że jej sie mocno skora ujedrnila. Ja to robie systemem, że ile mogę to robię normalną wersje, a jak czuje ze mam zawał :D to przechodzę płynnie do tej lżejszej wersji, którą prezentuje jedna z ćwiczących :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
MamaCóreczki brzmi ciekawie !! wrzuć może link z tym, co sobie ściągnęłaś (jak się da), na pewno chetnie rzucimy okiem :) skoro fit pisze, że jest tego dużo (domyślam się, jak dużo ;) ) to może podaj linka tego który ćwiczysz Ty i koleżanka. A no i gratuluję spadku wagi!!! wiemy, jak to cieszy prawda. niby ćwicząc ważniejsze są pomiary cm, ale i tak widzieć mniejszą liczbę na wadze choćby i o te 0,50 kg to cos !! :) Ja jestem całkiem dumna z mojego jadłospisu dziś. na śniadanie miałam chleb razowy 1 kawałek z masłem orzechowym i plasterkami banana (pycha) + reszta banana i garść orzechów włoskich, kawa z mlekiem 2%. po ćwiczeniach w klubie fitness drugie sniadanie - 1 kanapka razowa z szynką parmeńską sałatą i pomidorem i ogorkiem + kawa z mlekiem. obiad na szybko i leniwie, mianowicie jajecznica z cebulką pieczarkami i przyznam, małym kawałkiem boczku :P deser orzechy laskowe i rodzynki. potem przekąska truskawki i brzoskiwnie. kolacja to pomidory surowa marchew i arbuz. do picia poza dwoma kawami ok 2 litry wody i 1 zielona herbata. od czasu do czasu fajnie mieć taki "lżejszy" dzień ;) zwłąszcza, że nadciąga nasze rodzinne święto i będę piekła i jadła ciasto ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
Mamacóreczki - to ćwicz wytrwale, a jak efekty będą większe niż po mel dawaj znać dołączymy :-D Ja dzisiaj doznałam szoku takiego podwójnego. Najpierw mąż zrobił mi niespodziankę i podstępem zwabił w pewne miejsce (razem z dzieciakami) a tam wyprawa dziewczyny po szorty. Kupiłam dwie pary ( a na przymierzałam się chyba z 8). A przy przymiarce kolejny szok, mój rozmiar był mi za duży i musiałam wybrać rozmiar mniejsze. Ja nigdy nie mieściłam się w S. Dzieciaki miały frajdę bo odnosiły M na wieszaki a szukały S z wybranych przeze mnie wcześniej modeli. Tak więc dziewczyny nie poddawajcie się, ćwiczcie nawet jeżeli waga stoi, bo sylwetka jakoś się zmienia i też życzę Wam abyście się tak miło zaskoczyły na zakupach :-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
fit - super !!! wyobrażam sobie Twoją radość z podstępu męża i potem jeszcze większą podczas przymierzania :) ja wczoraj wieczorem dałam radę pokręcić trochę hh. ale dzis moje drogie, nic nie dam rady zrobić. po wczorajszych porannych ćwiczeniach w klubie fitness mam taaaakie zakwasy w udach. co nieco też czuję pośladki i ramiona jak je unosz do góry. jak siadam na wc to zaciskam zęby tak uda bolą ;) znaczy dałam z siebie wszystko wczoraj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
Cześć dziewczyny, coś cicho tutaj. Ja w środę jak pisałąm, nie dalam rady nic zrobić przez zakwasy. Ale wczoraj poszłam na zumbę i w domu jeszcze pokręciłam hula hop 20 minut. Dziewczyny, powiem Wam coś, od kilku dni może od tygodnia to widzę ale dopiero dziś tak naprawdę to dostrzegłam - RUSZYŁO. waga wagą, pomiary pomiarami, zmiany są acz niewielkie (w dół 1 cm uda, 1 cm talia, poranna waga jest 57,7 kg - 2 tygodnie temu było 58,6 kg). ale ogólnie ciało widzę dopiero teraz, jak się zmieniło. nogi tzn uda mam tak zbite że wow. dziewczyny po raz pierwszy od dawna mam talię. mąż wczoraj do mnie "chudzinko moja". na fitnesie jedna z babek które ćwiczą znacznie dłużej niż ja też niz z gruszki ni z pietruszki mierzy mnie z gory na dół i z komplementem wyskakuje "you are looking great". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
gościówa- właśnie na to czekamy, wydaję nam się że nic się nie zmienia a tu za chwilę otrzymujesz jakiś komplement i taki banan na twarzy :-D. Mój mąż już się przyzwyczaił, że poranek należy do mel i rano najpierw śniadanie a potem 40 minut treningu. Napiszę Wam, że jakoś lekko mi już przychodzi zrobić taki trening a przecież na początku przy 20 minutach łapałam powietrze, zadyszka wskazywała że forma nie taka. Moja siostra na razie biega po te 20 minut, zobaczymy czy wytrwa, narzeka że odciski porobiły jej się na stopach i uda ją bolą. Ona ma figurę jabłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
Dziewczyny żyjecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
Żyję żyję ;) Zajęta byłam, dużo w pracy byłam i w domu też ręce pełne roboty... zajrzałam tu w niedzielę ale nie pisałam nic. ostatnie kilka dni trochę cwiczyłam, Mel brzuch tylko raz a tak to Tiffany z ręcznikiem i hula hop. dziś też w planach hh i Tiffany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
Ja póki co daję radę te 40 minut wygospodarować, faktycznie mam lepiej bo póki co nie pracuję więc moja doba jest dłuższa. Teraz w sobotę mam pierwszą imprezę, która była motywatorem aby zrzucić brzuch i dłużej o te 10 minut ćwiczyć - roczek mojej chrzestnicy :-). Za chwilę moje dzieciaki mają też koniec szkoły i przedszkola więc spokojne poranki przejdą do historii :-(. Acha zdziwiona byłam bo dzisiaj rano na wadzę zobaczyłam 2 kg mniej. Diety żadnej nie stosuję, tak więc chyba wydłużenie treningu o te małe 10 minut robi swoje. Meldujcie się dziewczyny chociaż co któryś dzień, że dalej trwacie i ćwiczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamacóreczki - a jak nowe treningi? Ja ostatnio trafiłam na stronkę polecającą Insanity. Znasz? Na youtube był pokazany trening z Shaun T. u Dr Oz i postanowiłam zrobić, no i wysiadam. Niby tylko 25 minut, ale tam są same podskoki, pajace, bieg tempo nie z tej ziemi. A pot się leje strumieniami. Może czasami jak będę chciała urozmaicić mel lub odpocząć chociaż dzień to zrobię, ale baterię trzeba mieć naładowane do tego treningu na maxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
wow fit1980, 2 kg super !! gratuluję :) Ja wczoraj poćwiczyłam tak jak planowalam hh 20 minut i Tiffany 13. dziś wolne, mąż zajął się synem zaprowadził go do szkoły (w piatek początek wakacji...) a ja leżałam sobie do 9:30 :) dziś późnym popoludniem idę na fitness na 1,5 godziny, najpierw nowy rodzaj ćwiczeń które wprowadzli tak gdzie chodzę na zumbę, ma to być intensywny zestaw abs na wyszczuplenie i umięśnienie brzucha i talię , no zobaczymy. jestem bardzo ciekawa, to trwa 30 minut a potem 50 minut zumby :) dam znać czy przeżyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
poza tym, fit, ja uważam, że po prostu nadszedł teraz czas, że cos bardziej "rusza" u nas. ćwiczymy już jakiś czas, dosć regularnie, a żę żadna z nas tutaj nie ma przecież nadwagi 30 kg to organizm powoli zaczyna spalać i dlatego długo efekty były znikome. tak sądzę. a teraz, mimo że nie jesteśmy na żadnej restykcyjnej diecie (co nei znaczy, że jemy codziennie kilka pączków i pizzę), to nasze ciała wskoczyły na szybszy metabolizm i ogólnie zaczęłyśmy szybciej spalać. teraz trzeba kontynuować i będzie coraz lepiej !! :) ja mam jeszcze miesiąc do mojego wyjazdu (syn pyta o to co kilka dni ;) ale i tak nie jest to motywacją samą w sobie, i tak nikogo znajomego na plaży nie będzie (raczej) :P liczy się to, że lubię cwiczyć i czuję sie z tym dobrze fizycznie i psychicznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
Gościówa - masz rację, gdzieś na blogu dziewczyny, która też wprowadziła codzienną dawkę gimnastyki lub fitness-u jak kto woli do grafiku swoich codziennych obowiązków wyczytałam, że zauważalne dla innych efekty zaczęły się pojawiać po roku ćwiczeń. Ja i tak z siebie jestem zadowolona, za to że trwam i to już przeszło pół roku mojej aktywności i melowania. Mam energię na cały dzień i polubiłam ten pot i wysiłek. Nawet dziś jak ćwiczyłam to zauważyłam, że jak łapię się w pasie to brzuch twardszy, o udach i pupie już nie wspomnę. No i biceps też się wyrobił :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
No i byłam na podwójnych zajęciach po raz pierwszy chyba od marca. zajęcia na brzuch trwały 25 minut i niektóre były identyczne jak Mel tums, inne zupełnie różne, ale było naprawdę fajnie. o dziwo nie zmęczyłam sie aż tak, jak najpierw sądziłam, widocznie kondycja lepsza, bo nie obijałam się,c czułam jak mięśnie brzucha porządnie pracowały :) najgorsza była jakby deska na boku :P no i potem zumba 45 minut, było naprawdę super wrócilam do domu spocona i szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
Hej dziewczyny!! KAMA, MamaCóreczki - wróćcie do nas. tylko ja i fit od tygodnia piszemy :( wiem, że Kama gdzieś wyjechała a córka mamy ma problemy ze zdrowiem i to Was oczywiście usprawiedliwia :) mam ogromną nadzieję, że z małą będzie dobrze. Ja wczoraj też byłam na zumbie a dziś mam wolne, zaliczyłam właśnie poranne ćwiczenia. zrobilam sobie rozgrzewkę 5 minut taką jaką zawsze mamy na zumbie a potem 15-20 minut ćwiczenia na brzuch, taki mix Mel tums oraz tego co robilyśmy w klubie fitness w środę. całkiem niezły zestawik sobie ułożyłam :D Sobota, poniedziałek wtorek i środa praca 9-4 :-/ życie. ale ćwiczyć będę oczywiście !! tylko babskie dni się zbliżają wielkimi krokami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Jestem, jestem. Musiałam odpuścić ćwiczenia, bo siedziałam ponad tydzień na antybiotyku i zrozumiałam, że muszę wypocząć, zregenerować się, bo będzie kiepsko. Wylądowałam na pogotowiu z masakrycznym bólem głowy, ostre zapalenie zatok, antybol, a w dupę tramal, bo taki ból był. Ale od poniedziałku zaczynam już powazny trening 5xtyg., zero słodyczy, ograniczone posiłki, dużo wody, a po weekendzie następnym będę mieć profejsonalną dietę 1200kcal, szwagierka dietetyczka pracuje nad nią:) poza tym u mnie ok, na sierpień mamy termin operacji młodej, ja dostałam awans w pracy ;) i trwale zgubiłam 1 kg, co mnie doprowadza do euforii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
MamaCóreczki, współczuję zapalenia zatok, nie mialam nigdy ostrego wiec tylko sobie mogę wyobrazić, jaki to ból. nie lubię antybiotykow no ale w tym przypadku na pewno musisz brać i pomogą! Gratuluję spadku wagi!!! I awansu!! :) dobrze , że macie termin operacji córki. na pewno wszystko pojdzie dobrze. U mnie bardzo szybko minął weekend, pracowałam też w sobotę. w piatek i sobotę wieczorem byłam tak zmęczona, że nie poćwiczyłam nic w ogole. znowu trochę mniej wczoraj bolało kolano, tym razem jedno :( ledwo wyczuwalnie no ale muszę uważać. dziś zrobiłam 25 minut hh i potem Mel brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*czwartek i sobotę a nie piątek i sobotę. dni m isie już zlewają dzis byłam przekonana że jutro jest wtorek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
Witajcie, najpierw napiszę co u mnie potem poczytam co u Was :-). Ja miałam 3 dni przerwy od ćwiczeń i dziś zamierzam wrócić. Chociaż po weekendzie jestem jakby wypalona z energii. No a będę jej więcej potrzebować bo dzieciaki mają już wakacje. Mąż widząc moją aktywność fitnessową zaczął chodzić na piłkę. Tak się na meczu przewrócił, że kolano ma poobijane i zdarte. Dzieciaki miały frajdę i nabijały się, bo zazwyczaj to one takie poturbowane są. No, ale przyznał że pierwszy mecz to była katorga, bo czuł te swoję 34 lata na karku. Mały brzuszek mu nie pomagał gonić za piłką. A teraz już po trzecim łatwiej, no i widzę że co nieco spadło, tam gdzie akurat ja u mężczyzn nie lubię ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamacóreczki - pewnie dłużej chodziłaś z tym zapaleniem, ale dobrze że w końcu poszłaś do lekarza, dobrze że z córką termin macie. Ja za męża zdrowie się biorę i też naciskam, aby rezonans sobie kręgosłupa umówił, plecy go bolą a specjalista szuka przyczyny. Gratuluję awansu w pracy :-), takie rzeczy cieszą w końcu w pracy spędzamy połowe dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
Dziś padam po pracy. zrobiłam hh 10 minut i Tiffany z ręcznikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
Witajcie, ja wczoraj zrobiłam trening, ale tylko 30 minut, a ostatnio robiłam 40 :-(. Po kilku dniach przerwy po prostu czułam się wypompowana i nie dawałam rady . Nie wiem jeszcze jak będzie dzisiaj. Jednak przerwy źle mi robią i rozleniwiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
Fit, no każda z nas ma gorsze dni, wiadomo. Ja dziś na pewno nie pójdę na żadne ćwiczenia abs ani an zumbę. mam naraz ból gardła, lekki ból kolana i okres, wesoło! plus zaraz idę do pracy na 8 godzin. wczoraj jedyne co dałam radę zrobić to hh 20 minut. dziś pewnie nic, przerwa. pozdrawiam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
Witajcie, dajcie mi po uszach dziewczyny, wczoraj trening a słodyczy do końca pożarłam z córcią, że ho, ho. Muszę coś zrobić z tym podjadaniem. Jakby na jakimś głodzie była :-). Gorzej mi się teraz trenuję w domu jak mam dzieci. Jednak rozpraszają uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
Hej fit, no przecież każda z nas ma prawo zjeść czasem cos słodkiego!!! i nie przytyjemy od razu, zwłaszcza że się ruszamy. ;) Ja juz mam w porządku gardło, kolano w sumie też - no ale dopiero co wstałam godiznę temu. poszłam spać o 21:30 wczoraj, taka bylam padnięta!! wstałam po prawie 12 godzinach !! dzis chyba pojdę na aerobik ale to zalezy jak się będę czuła z okresem i kolanem. jak nie pojdę, to poćwiczę Mel i /lubTiffany w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
Aha, małe zdziwienie dziś rano. zawsze sądziłam, że podczas babskich dni waży się więcej bo ogolnie organizm zatrzymuje wodę zazwyczaj jestem opuchnięta, itp... no dziś rano na wadze rowniutkie 57 kg! 2 tygodnie temu było rano 57,7 a 4 tygodnie temu 58,6 kg. no, to fajnie !! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×