Dyskretnie o..zebach..powiedziec ..nie powiedziec...

Moj facet ma 45 lat... spotykamy sie niecale 2 lata... Jest najwspanialszym i najbardziej opiekunczym facetem jakiego poznalam...Kocham go nad zycie... W sumie mi to nie przeszkadza, ale zeby ma nieestetyczne... A chcialabym by wszystkim sie podobal... Kiedys mial robione mosty... teraz przy dziaslach zczarnialy... wyglada to fatalnie... Jego tez to krepuje... Ale woli kupic sobie buty za 300 zl niz zbierac na zeby...

Nie przeszkadza mi jego wyglad...ale jednak chcialabym zeby mial ladne zabki... Co mam zrobic..jak delikatnie powiedziec ..nie szastaj kasa tylko zrob zeby? beznadzieja...

a ty ile masz lat?

Mam 33 lata...

wiem jacy sa ludzie i ze na wszystko zwracaja uwage... I przyznam szczerze, ze czasem ja sie wstydze ze on sie tak doprowadzil.... Zawsze elegancki, ale zeby pozostawiaja wiele do zyczenia...

33 lata i z takim dziadkiem się związałaś? :D

Jakis odszyw pisze ze mam 16... bez orzesady..On jest 12 lat starszy... Moze tylko sie oszukuje ze mi to nie przeszkadza... Z zebami takimi i tak bede go bardzo kochac:-) Ale ladne sa fajniejsze:-)

w sumie ja swojemu też chciałąbym powiedziec zeby zrobił coś z zebami ale nie wiem jak zeby go nie urazić

Ale jeśli zęby pozostawiają wiele do życzenia to jednak niezbyt elegancki żeby nie powiedzieć zaniedbany. Ja bym powiedziała wprost. Mój facet ma 47 lat i piękne zęby,fakt,korony na cyrkonie 1800 zł za jeden ząb ale efekt olśniewający. Korony na metalu dużo tańsze ale nie mają szans do cyrkonu.

Bo jest najlepszy... We wszystkim... Nie wspomne ze w lozku jest niesamowity....dojrzaly...wie jak sprawic dluuugo przyjemnosc kobiecie:-) Cieply...prawdziwy przyjaciel, kumpel i partner... ale ta rozmowa...jest ciezka... nie umiem mu powiedzuec by cos z tym zrobil, bo to wazne i dla zdrowia no i naprawde nie wyglada to dobrze.

Moj unikal dentysty jak mogl, przez co zeby nie wygladaly dobrze. Ktoregos dnia powiedzialam "idziemy do dentysty oboje", zapisalam nas na wizyte i dentysta juz sam mu powiedzial co trzeba zrobic i kiedy. :P

Ahhhh... I jeszcze mi pozniej dziekowal, ze go zaciagnelam, bo faktycznie zeby mial super pozniej. Mowil, ze sam z wlasnej woli by sie nie odwazyl isc, a w koncu nie bylo tak strasznie.

On kiedys wlasnie mial mosty, koronki...ale lata robia swoje... Kiedys duzo pracowal, od 17 lat musial na siebie pracowac, bo rodzicom bylo ciezko. Nie dopilnowali dentysty, potem on tez i szybko je zmarnowal... Byla kasa, zrobil mosty, korony, teraz przydaloby sie wymienic... ale woli sie ubrac niz uzbierac z 10 tysi...

U mojego chyba raczej nie ma co leczyc... wiec koszt ogromny... Ale zamiast zacisnac pasa i w weekendy nie jezdzic na zakupy to jednak co wiecdj zarobi to wydaje na to by sie ladnie ubrac...

Powiedz mu, ze do zdjec slubnych musi miec ladny usmiech.

Sposob na wspolnego dentyste odpada... Nie moge samowolnie zdecydowac...to nie tysiac zlotych... ech...

Na slub za wczesnie...Poza tym oboje jestesmy po rozwodach, wiec po co nam papier....

ja zawsze zwracam uwagę na zęby u innych to dla mnie główny wyznacznik dbania/niedbania o siebie

Zracac uwage a powiedziec komus cos..to roznica..ech... Widze ze zadnej innej rady nie dostane...