Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co było dla was największą zagadką podczas dzieciństwa

Polecane posty

Gość gość
też zastanawiałam się czemu nie dodrukują więcej pieniędzy, myślałam że pani z tv mnie widzi i zawsze starałam się ładnie wyglądać i np nie dłubać w nosie, żeby nie było wstydu, myślałam że sklepowe jak nikt nie patrzy zażerają się krówkami i innymi słodyczami, że jest koniec świata, taka przepaść i tabliczka "koniec świata" i że dale nie da się dojść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa i jeszcze chciałam się dokopać na drugi koniec kuli ziemskiej przez piaskownicę, dokopałam się do betonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawialiśmy się z innymi dziećmi gdzie dokładnie znajduje się piekło. I stwierdziliśmy że możliwe że może ono znajdować się pod ziemią , pod naszym podwórkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam taką zagwostkę, gdzie tato schował erotyczną gazetę, w której widziałam kobietę stewardessę z takim wielkim bobrem i koło niej 2 panów pilotów :D wpadłam na nią niechcący szukając czegos w domu. Powiedziałam o tym bratu, ten puścił parę z ust i gazetka została oddana sąsiadowi. Takiej chmary sąsiadów na podwórku (chyba z całej ulicy) ślipiających się w mój obiekt usilnych od tygodnia poszukiwań nie widziałam nigdy więcej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z godz. 15:00, zapomniałam dodać, że to były lata 80-te, zatem to był towar deficytowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie zagadka bylo jak wyglada Rzbik czy Zbik nie wiem jak to napisac i czy to istnieje w ogole ale sasiad zawsze mnie tym straszyl , krzyczal - uciekaj do domu bo zaraz rzbik przyjdzie ! Teraz chyba wiem o co mu chodzilo , sasiad mial warsztat samichodowy a ja uwielbialam sie tam krecic a on prawdopodobnie bal sie ze cos sobie zrobie lub wpadne w kanal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele waszych przemyśleń się zgadza z moimi, też się nad krągłościa świata zastanawiałam i drukowaniem pieniędzy, byłam zdania, że każdy powinien mieć po równo bo wszyscy jesteśmy ludźmi i dlaczego jedni nie maja nic (dzieci z afryki np.) a inne maja wszystko... Ale też mimo, ze jestem dzieckiem lat 90 to długo nie wiedziałam co to jest seks. Koleżanka mi w podstawówce powiedziała jak to wygląda bo komputera nie było więc nie było gdzie szukać i wydawało mi się to strasznie obleśne i długo się zastanawiałam jak ludzie mogą coś takiego robić i patrzyłam na ludzi i nie mogło o mnie dojść, że ci ludzie dorośli oni wszyscy to robią i czemu nie wymyślili jakiegoś bardziej "eleganckiego" sposobu żeby dzieci się rodziły i powstawały. To było jakoś 3-4 klasa podstawówki. Teraz dzieci są chyba szybko uświadomione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama kiedyś sama przede mną się zastanawiała dlaczego ten akt seksualny jest taki wstydliwy dla człowieka, że aż trzeba się z tym tak kryć. Nie żeby sie chciała z tym afiszować :D tylko raczej dziwiła się czemu to jest tak skonstruowane że to tak wstydliwie musi wyglądać skoro niby to takie naturalne. No i twoja wypowiedź przypomniała mi tematykę religijną. Otóż przed grzechem Adama i Ewy miał być planowany taki właśnie elegancki sposób na rozmnażanie się ludzi. Podobno miało się odbywać to przez podanie ręki. W czasie jak Ewa miała zjeść ten owoc czy już po było coś takiego że wąż, chociaz w księdze Katarzyny Emmerich było tam raczej jakieś zwierze przypominające jaszczura. Ono miało powiedzieć Ewie jak od tej pory ludzie się będą rozmażać. I tak to rozpoczął się padoł łez na kuli ziemskiej i cała historia człowieczej niedoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:00--"widziałam kobietę stewardessę z takim wielkim bobrem" --z jakim bobrem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zawsze interesowało jak powstał Świat, do dzisiaj nie wiem. I jaka jest największa liczba na swiecie, konkretnie chodziło o to że wygram to w Niebie z Panem Bogiem bo zawsze dodam jeden... takie dziwne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie wiesz potocznie co to bóbr? :P wielkie owłosienie łonowe, a w latach 80-tych, moda była na wielkie bobry, wyglądało to jak owłosione majtki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Dla mnie zagadka bylo jak wyglada Rzbik czy Zbik nie wiem jak to napisac i czy to istnieje w ogole ale sasiad zawsze mnie tym straszyl , krzyczal - uciekaj do domu bo zaraz rzbik przyjdzie ! Teraz chyba wiem o co mu chodzilo , sasiad mial warsztat samichodowy a ja uwielbialam sie tam krecic a on prawdopodobnie bal sie ze cos sobie zrobie lub wpadne w kanal x żbik to taki większy dziki koteł, łagodny i rozmowny jak tygrys, nic Ci nie zrobi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że nie każdy kraj ma na górze morze a na dole góry Telewizja - myslalam że w każdym telewizorze lecą inne przypadkowe obrazy , a nie, że są kanały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie sika Pani z kiosku:) i jeszcze nie moglam pojac co to jest koniec swiata,ze juz nigdy nic nie bedzie,tylko nicosc,ciemnosc,zastanawialam sie tez jak to mozliwe ze blok utrzymuje tyle mieszkan,ze kanapa sasiadki nie spadnie mi na glowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jako dziecko myślałam, że wszystkie seriale to prawdziwe życie ludzi pokazane po ich śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co mnie najbardziej rozsmiesxylow waszych wypowiedziach?? Gdzie sika pani z kiosku- przypomniałam sobie że ja też często pytałam o to mameb ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie gdzie sika pani z kiosku? Za kiosk? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiałam się nad takimi rzeczami: -Jakim cudem moja mama pamięta gdzie są wszystkie ulice w mieście -nie wiedziałam co to minetka-myślałam że to malinka robiona na szyi -jakim cudem prąd kopie jak go nie widać-no i mnie kopnął na lekcji w-fu jak niechcący sięgając po piłke wsadziłam ręke w przewód -jakim cudem mój starszy brat umie policzyć do miliona-przecież to tyle liczenia:) -drukowanie pieniędzy to standard:) -bałam się zawsze taty-bo straszył mnie że on wie jak oglądamy tv i komputer włączamy jak go nie ma w domu a zabraniał-i ja w to wierzyłam-potem doszliśmy z bratem że monitor z tyłu był ciepły więc moczyliśmy ścierke wsadzaliśmy do zamrażarki i 20 minut przed powrotem taty kładlśmy na tv-nigdy sie nie kapnął że było włączone. -jak to jest że coś sie unosi-myślałam że też umiem latać i namiętnie podczas wakacji podskakiwalam w wodzie bo myslalam że z wody łatwiej wystartować skoro sie można unosić na wierzchu:D Pare innych było jeszcze ale głównie zastanawiałam sie nad tym czy rodzice sie rozejdą i ciągle bolał mnie brzuch z nerwów jak oboje byli w domu-do dzisiaj pamietam to okropne uczucie ściskania w żołądku jak siedziałam jako 6ciolatka na huśtawce wiesznej do framugi i myślałam że chcialabym odlecieć tą huśtawką bo mama z tatą już 3 miesiąc sie nie odzywali do siebie. No i rozwiedli sie ale musiałam czekać w tej atmosferze do 17rż. -Myślałam jak byłam dzieckiem że to wina mamy ciągle bo ciągle płakała a mało mówiła-teraz jako dorosła kobieta żona i matka wiem że mój ojciec był skończonym dupkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mogłam pojąć jak byłam mała i oglądałam film o rozbitku na oceanie któremu chciało się pić dlaczego nie napije się wody z ocenu przecież jest jej dużo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie przyjmowałam do wiadomości, że w biedniejszych domach dzieci nie dostają prezentów gwiazdkowych - po prostu nie mieściło mi się w głowie, że może być taka krzywda dla dzieci. I nie wiem dlaczego wierzyłam , że rodzice dostają od państwa takie tajne pieniądze o których się nigdzie głośno nie mówi, aby kupować dzieciom prezenty. U mnie w domu też się nie przelewało i tym bardziej zadziwiające było dla mnie gdy dostałam pod choinkę maskotkę gąsienicę upatrzoną w katalogu Quelle - może pamiętacie. Dopiero po latach skumałam, że moja mama sama szyła tę zabawkę nocami ze starych ciuchów, bo przecież nic nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:46 a ja nadal tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogłam zakumać, jak św.Mikołaj w nocy przeszedł przez zamknięte drzwi lub ściany by zostawić mi i bratu prezent na poduszce na mikołajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22;20 Bo woda w oceanie jest słona i pijąc ją jeszcze bardziej będzie chciało się pić, ale zatrujemy organizm solą, siądą nerki, bo organizm będzie potrzebował słodkiej wody by wypłukać sól. Także człowiek się wykończy szybko pijąc tak słona wode. To tak jak zjesz coś słonego to zaraz chce ci się bardzo pić. Pozatym chyba lepiej umrzeć z pragnienia niż z bólu ze skrętu kiszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłem dzieckiem to zobaczyłem gazetkę pornosa jak kobieta miała w ustach fiuta po obfitym wytrysku. Przez kilka lat nie mogłem uwierzyć że kobiety mogą być takie obrzydliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierzyłam w czarne wołgi, które porywają dzieci i zastanawiałam się co te samochody robią z tymi porwanymi dziećmi. Nie muszę dodawać, że bałam się ich panicznie, tym bardziej, że naprawdę sprawiały wrażenie, że jeżdżą same, bez kierowców. Miały takie ciemne szyby i wyglądały niesamowicie groźnie. Zaglądałam za telewizor w poszukiwaniu ludzi, którzy tam występowali. I też wierzyłam, że aktorzy, którzy umierają w filmach umierają naprawdę. Wierzyłam, że akcje dziejace się w filmach to prawda i bardzo współczułam ludziom, którzy się tam rozwodzili, cierpieli itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:40 A faceci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:16 kochana masz tę mamę. Moja też zrobiła kiedyś podobny myk ale bez okazji. Była to myszka podobna do upatrzonej w sklepie. Dziś ja nie potrafiłabym swojemu dziecku nic uszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zastanawiałem się nad tym. - jak ktoś kupuję dom to musi mieć wielką torbę żeby go zabrać "do domu" - ze pieniądze biorą się ze sklepu. Przecież dajesz kasjerce jeden banknot a ona oddaje kilka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:40]-ale nie używamy brzydkich słów w tym temacie "idioto",zachowujemy się przyzwoicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam Wojtka
Może nie największą, ale przypomniało mi się, że nie rozumiałam (a kumata byłam ogólnie mocno, taki typ bystrzaka) czemu jestem podobna do taty (wszyscy tak mówili), a urodziła mnie mama. Nie rozumiałam związku, a i rodzice tylko patrzyli po sobie nic nie mówiąc. W mojej małej główce zakodowałam, żeby jednak nie pytać. Trochę czasu minęło, zanim zrozumiałam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×