Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

GRUDNIÓWKI 2014

Polecane posty

Gość mama Mika
Kinga a Rokitno w jakim wojewodztwie? Na plesniawki Michal mial w pierwszym miesiacu antybiotyk. Potem jak byl juz wiekszy i znowu sie zaczely pojawiac to znalazlam w sieci inny sposob, zeby tylko antybiotyku uniknac. I znalazlam zeby na gazik nasaczyc paroma kropelkami witaminy C w plynie, Cebion chyba I tym pocierac palcem. I nam pkmoglo bardzo szybko, szybciej niz po antybiotyku. Michal w nocy jadl juz dobrze. Dzisiaj marudzi troche ale i tak mu daje cyca. Mam nadzieje ze wczorajsza jego niedyspozycja byla jednotazowa. Ewema na co Tymek chory? Kasia gratuluje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Kasia super! Gratuluję ciotka ;) Ja czekam na czerwca na poród siostry i chyba stresuję się bardziej niż ona - to jej pierwszy dzidziuś, dłuuuugo wyczekany. My już chyba tak mamy, że na te swoje skarby musimy czekać długo, ale najważniejsze, że się udało. Córka oprócz ospy ma wirusówkę, więc masakra. W przedszkolu jest garstka dzieci i już od jakiegoś miesiąca panowała ospa, więc i tak długo się uchowała, ale mówią, że lepiej jak szybciej niż później się na nią choruje. ewema zdrówka! Ja jestem ciekawa czy mały nie złapie czegoś od córki i już mam nie małego stracha, bo te choroby zaraźliwe. Koleżanka z córką pojechała do szpitala z zapaleniem krtani a tam prawie cały szpital był zapełniony, bo dzieci wymiotowały i miały biegunki, więc też z tym wyszły i jej córka poszła do przedszkola niby już nie wymiotując, ale nie miała apetytu. Pisałam jej , że niech się jeszcze wstrzyma, bo to raczej oznacza, że jej nie przeszło a ona swoje i teraz pozarażała dużą część dzieci a to wszystko dlatego, bo jej córka powiedziała, że już chce iść do przedszkola. Ciekawe jakby chciała skoczyć z mostu to też by pozwoliła, bo przecież dziecko chce. Nie kumam tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
kinga my na samą ceremonię też zapomnieliśmy aktu i ksiądz powiedział (to była sobota) że mamy dowieść na drugi dzień na mszę, czyli już po chrzcie. A może skan by mu wystarczył i później byś dowiozła, ale może nie ma kompa, żeby go odebrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
no niestety musi być orginał dostarczony przed chrztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska_81
Dziekjj***ardzo:-) Ewema, wspolczuje. A co jest malemu? U nas na razie spokoj. Ale bratowej siostra ma blizniaczki 11 dni mlodsze od mojej i jedna wczoraj ze szpitala wyszla, bo tez wymioty i biegunka:/ mama miala dzis z tesciami brata jechac do Kamilka, ale wolimy nie, zeby nic moje nie zlapaly. Jutro pojedzie, zeby i tloku nie robic i czegos ze szpitala nie dowiezc. A jutro bedziemy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska_81
Od wczoraj przewracamy sie z pleckow na brzuszek. A dzis znalazlam pierwszy zabek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję... Ja też wypatruję ząbka bo mój mały całe piąstki do buzi wpycha aż się dławi v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Jak to mówią kto znajdzie pierwszy ząbek temu należy się prezent :) ha, ha ja wypatrzyłam u córki całą szczękę po kolei a nic nie dostałam :( Gratuluję a z plecków na brzuszek jest dużo trudniej się przewrócić - mój chyba jest za ciężki ;) ale spoko cierpliwa jestem i kiedyś się doczekam :D Od kilku dni u nas za to mamy takie pogaduchy typu dada tatatata i raz mu wyszło hoopa i powiedział to tak wyraźnie, że razem z córką od razu się na siebie popatrzyłyśmy i w śmiech. A zapatrzony jest w nią jak w obrazek, no szok jak ją szuka wzrokiem a jak często na nią patrzy to śmiejemy się, że zapomina mrugać :) A u nas chorobowo :( Córka wymiotowała dwa dni, miała biegunkę, teraz ma ospę, ja podłapałam biegunkę i mały też w jedną noc trzy razy zwymiotował i już chciałam rano jechać do lekarza jak nagle rano wymioty się skończyły, więc u niego bardzo szybko przeszło a córka się namęczyła trochę i już myślałam, ze pościeli mi zabraknie, bo nie mogła chyba zrozumieć do czego miska służy albo może myślała, że jak nie przystawi miski to samo przejdzie. Synek teraz ma jedynie takie kupy pomieszane niby normalna z biegunką, ale mi już przeszło, więc myślę, że dostaje przeciwciała i szybko się unormuje tym bardziej, że ładnie je, nie marudzi, nie wygląda jakby go coś w brzuszku męczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Dziewczyny wrzucie jakieś aktualne fotki - ja zaraz coś wybiorę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Laktatorku ale masz piekne dzieci:) jak malowane:) ja cos wrzuce jak zrobie. I ostatnio przegladalam zdjecia w meza telefonie i natrafilam na jedno takie po porodzie jakos i tez wstawie, bo mi sie bardzo spodobalo. wrocilismy do domu od moich rodzicow. Troche sie z mama poklocilam, ale ogolnie zle nie bylo. Napisze potem o co poszlo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
wysłałam zdjęcia :) nawet z mężem wstawiłam, ale zapomniałam obrócić i nie jest obrócone ;p Byłam z Małym u moich rodziców. No i moja mama przygotowuje komunie dla siostry i sama bedzie gotować itp. A bedzie ok. 35 osób. No i zostało 2 tygodnie i trzeba posprzatać, wiadomo jak to przed taką imprezą. No i w miare możliwości na ile mi Michał pozwolił to pomagałam. Ale też chciałam pojechać na zakupy do miasta, tak na 2h. Tutaj w domu nie bardzo mam jak, z teściowa nie zostawie dziecka, babcia męza kobieta zalatana i nawet sama nie ma czasu posiedzieć, bo to pokolenie zawsze musi coś robić, a jak to na wsi bywa zawsze jest co robić. Moja jedyna rozrywka to raz w tygodniu pojade do miasteczka u nas na max 2h kiedy to mąż z Małym zostanie. Nie byłam u rodziców 2 miesiace, bo wtedy Michał chorował, potem święta i szczepienie. No i poprosiłam mamę czyby nie posiedziała z Małym, a ja bym pojechała no się rozerwać trochę, bo teraz w domu nie bardzo już czasowa bede, bo nie to ze maz pracuje to jutro przychodzą robotnicy do nowego domu hydraulikę zakładać. A moja mam się nie zgodziła, bo powiedziała, że się ze sprzataniem nie wyrobi i woli żebym nie jechała. Trochę się zdenerwowałam, bo moja starsza siostra urodziła córkę w lipcu a w pażdzierniku zaczeła 5 rok studiów dziennie i na 4 dni w tygodniu zostawiała dziecko mojej mamie (noc i dzień), studiowała 180km od domu, cały ostatni rok jej pilnowała a potem jeszcze pół roku mieszkali. No i jej powiedziałam, ze siostrze to dziecko wychowała a mi nie chce 2h popilnować. No i mi trochę nacisneła na odcisk tym i w ogole. Moja mam ma bzika na punktcie sprzatania, bedzie taty rodzina i juz przezywa zeby to było jak najlepiej, bo ma tesciowa taka czepialska (moja babcia). A ja to odebrałam tak jako że moje dziecko gorsze i mama woli moja siostrzenice... Wiecie jak to jest takie rozżalenie, teraz mi się wydaje to takie dziecinne takie porównania, ale... No i zaczeło się trochę wzajemne wypominanie, ale moja mama ma pod tym wzgledem cięzki charakter. No a ja mam taki też porywczy charakter, ale nie lubie się długo gniewać... Eh. Musiałam się wygadać, ale nie wiem czy to do końca zrozumiałe;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
Laktatorku u mnie to samo co u ciebie Wojtuś wpatrzony w brata jak w obrazek aż mu sie buzia ciągle śmieje do niego :) Opowiem wam historię mego przyjaciela z pracy Michała, może mi pomożecie Otóż Michał nawiązał romans z koleżanką naszą wspólną z pracy w sierpniu zeszłego roku. Teraz ona jest w 3 mies ciąży z nim ale....ma męża i 16- letnią córkę.... I teraz jest masakra jej mąż sie wścieka że go żona zdradzała ona jest w ciąży mąż grozi Michałowi a ten nie wie co ma zrobić bo chce być z nią a ona nie potrafi odejść od męża. generalnie szok to dla mnie totalny bo dowiedziałam sie o wszystkim wczoraj a Michał mi nie powiedział bo sie "wstydził" jakby prowadzanie sie z mężatką nie było wstydem.... Teraz nie wiem jak chłopakowi pomóc był u mnie cały weekend i sie wypłakiwał a na dodatek stracił w piątek pracę i teraz ma podwójne zmartwienie Pomóżcie mi co mogę mu powiedzieć? Chłopak jest załamany bo chce być z nią i z dzieckiem a ona nie zdecydowana a w dodatku mąż grozi że go zniszczy(co ja w zupełności rozumiem w końcu zabrał mu żonę) ale mi chłopaka szkoda bo całe życie miał pod górkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Mika dziękuję :) Nie dziwię się, że się tak poczułaś, bo Twoja mama bez przesady do komunii jeszcze 2 tygodnie, więc co jej zależało dwie godziny popilnować tym bardziej, że wydaje mi się, ze jak widzi wnuka tak rzadko to chyba raczej powinna to z chęcią zrobić. Z drugiej strony tak jak piszesz to może wszystko za bardzo przeżywa i nie potrafi teraz myśleć o niczym innym. Mika, ale super chłopak a to jak razem leżycie koniecznie do wywołania i do ramki- jedno słowo się nasuwa: MIŁOŚĆ :) kinga bardzo trudna sytuacja i chyba w takich sytuacjach najlepiej będzie za bardzo nic nie doradzać. Nie mam pojęcia czy ta dziewczyna chce być z mężem, czy jest z nim szczęśliwa, bo to ona się musi zdecydować i zadać sobie pytanie kogo kocha. Ale jakby była szczęśliwa to by nie szukała innego, więc może ze strachu z mężem chce zostać i jak tak jest to niech go zostawi, bo myślę, że mąż pogrozi, pogrozi i mu przejdzie, bo to raczej taka pierwsza wściekłość... a on wie, że to co się urodzi to nie jest jego dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorszy frajer i d**ek kręci z mężatkami... To po prostu nie dla psa kiełbasa... Gardzę takimi. A żoneczka też miodzio chyba z mężem nie miała skoro w ramiona innego się pchała. Dla mnie to pierw powinien być rozwód a potem bara-bara, a nie chłop był oszukiwany i sufit rysował tyle czasu rogami. Tylko dzieci szkoda... Tylko ich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej się w takiej sytuacji chyba nie wpierdzielać. Bo potem może się być tylko najgorszym. Sami to sobie ogarną. A gościa wyżej popieram v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Też uważam, że na początku ludzie powinni się rozejść a nie szukać na około i próbować czy z innym, inną będzie lepiej a jak nie wyjdzie potulnie wracać jakby nic się nie stało. No ale w rzeczywistości chyba tak zdarza się bardzo rzadko, bo jednak często są jeszcze inne problemy typu np gdzie zamieszkać po rozstaniu, co z dziećmi, bo wtedy rzadko kiedy można się dogadać. Najgorsze jest to, że ludzie myślą, że z inną czy innym będzie pięknie jak w bajce i ranią po drodze wszystkich bliskich... idealnych związków nie ma i trzeba traktować drugą osobę tak jak chciałoby się być traktowanym. Ale nie jestem za związkiem ponad wszystko, bo gdyby np mąż mnie bił, pił, znęcał się psychicznie itd to na pewno nie tkwiłabym w takim związku dla dobra siebie i dzieci, więc nie znając ich sytuacji trudno oceniać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
to i ja coś przesłałam od siebie na pocztę;D u nas ogólnie ostatnio coś jest na rzeczy, bo młody w nocy świruj***ażanta i jeśli to nie zęby to ja już nie wiem co...do jakiejś 2 śpi jeszcze w miarę a potem budzi się co 20 minut z płaczem... nawet już śpi ze mną w łóżku, bo nie mam siły go nosić wte i wewte a i tak się budzi ciągle...dlatego mało tu się udzielam, bo jak tylko mogę to odsypiam.. i kuwa mać tak mi włosy lecą, ze mam ochotę usiąść i płakać...to jest jakieś nieporozumienie;/ dawno bym je ścięła ale jak ja do ołtarza pójdę?? to jest żenada co mi się z włosami dzieje;/ ok...może jutro mi się uda napisać jakąś dłuższą rozprawkę, bo teraz padam na twarz więc uciekam do spania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska_81
Moj bratanek juz w domu. Jest sliczny. Niestety musi byc na butli. Bratowa ma pelno pokarmu, dwojke by wykarmila, ale on za malutki i delikatnie z butli musi dawac. Wazy 2800 i 52cm:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Kinga mimo na pewno szczerych checi pomocy zachowaj neutralnosc. Sytuacja nie do pozazdroszczenia ale niestety na wlasne zyczenie. A skoro kobieta ma 16 letnia corke to zakladam, ze zycie zna, ale zeby nie byc niegrzeczna napisze tylko ze ma siano w glowie. :/ Mikolajkowa rozwalil mnie Twoj komiks. Az jutro mezowi pokaze, bo malo go co nie zbudzilam swoim chichraniem.:) co do wlosow, to mi leca tragicznie. Ja czesze wlosy i stane tak pod swiatlo to widze w lusterku jak swobodnie leca w dol swoja ostatnia drogą. Widok tragiczny, zwazajac na fakt ze zawsze tych wlosow tak malo mialam. U Ciebie Mikolajkowa wydaje mi sie, ze jest z czego leciec, ale wiem jak boli taka strata. Ostatnio sie podlamalam, bo ciagle sie prsetluszaczaly i wygladalam na jeszcze gorsza lysa niz jestem. ale u rodzicow uzylam szamponu elseve w takiej czerwonej 'bezbarwnej' butelce i jest mega poprawa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rozumiem wszystko co piszecie ale powiem wam że nie winię Michała ale dziewczynę która związała sie z nim romansem bo po co sie w to pcha a potem nie chce zostawić męża? Mąż wie że dziecko nie jego. A chłopak młody 28 lat bez rodziny szybko sie zabujał a ona 35 lat nie wiem co sobie myślała bo takie rzeczy zawsze się sypią prędzej czy później wszystko wychodzi na jaw tylko co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
no hej:) u nas kolejna noc z serii dziwnych..ja już nie wiem co robić z tym moim młodym..no coś mu zaczyna dolegać w połowie nocy i zaczyna się robić taki umarudzony i popłakujący, że ja już prawie oczy mam na zapałkach...bo oczywiście tej pierwszej połowy kiedy śpi normalnie też nie przesypiam;/ nie mogę zasnąć przed 12 w nocy i tak się męczymy od jakichś 5-6 dni... co noc to samo... Kinga to oczywiste, ze bronisz przyjaciela..ale popatrz w drugą stronę, gdyby to np. Twój mąż Cię (odpukać) zdradził z jakąś małolatą..to byś sobie pomyślała, że ją rozumiesz bo młoda jest i się zabujała?? Wiem, że to dość drastyczne porównanie ale kurde 28 lat to też nie mało i jak miałam te 28 też się z tymi żonatymi nie zadawałam...przecież nie ukrywała przed nim, że ma męża i rodzinę?? więc dla mnie skrajną głupotą jest żeby w tak niesprecyzowanej sytuacji jeszcze dopuścić do wpadki...generalnie mleko się już rozlało więc nie ma co osądzać..ale denerwuje mnie podejście pt "gdyby suka nie dała, pies by nie wziął" bo oboje są dorosłymi ludźmi i w momencie poczęcia tego dziecka jak rozumiem byli w pełni władz umysłowych i świadomi sytuacji w jakiej się znajdują..więc oboje mają tyle samo winy...ona zwyczajnie skrzywdziła więcej osób i jako matka jest nieodpowiedzialną gówniarą..ale jak już pisałam już po ptakach więc teraz to oni muszą się jakoś dogadać..w takiej sytuacji jako przyjaciółka możesz go wysłuchać, wesprzeć i zadawać ewentualnie pytania pomocniczo-naprowadzające pt. a co Ty byś chciał? a jak Ty to sobie teraz wyobrażasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia gratuluję bratanka!! fajnie...moje rodzeństwo (choć starze) jakoś się nie spieszy w tej kwestii więc chyba prędzej ja zrobię drugie...a powiem Wam, że też się łapię na tym czasem, że już bym mogła mieć znowu brzuchola...tak jakoś z (życzliwą) zazdrością patrzę na ciężarówki...a jak wczoraj oglądałam zdjęcia młodego od tych szpitalnych jeszcze to aż mi się łezka zakręciła jakie to to małe było:) tylko mnie praca powstrzymuje chyba żeby nie iść za ciosem, bo po takim numerze już bym nie miała po co wracać pewnie;) a Mika z mamą Ci się nie dziwię...też by mi się zrobiło przykro, że tak dzieci są faworyzowane choć pewnie twoja mama miała swoje pobudki (achhh te teściowe);)...ale chyba bardziej by do mnie przemówiło, gdyby ta komunia była na drugi dzień...bo przez dwa tyg to to się wszystko zabrudzi i zakurzy od nowa...mało pocieszający jest fakt, ze dorosłej kobiecie..już nie z dziećmi a nawet z wnukami...tak teściowa może życie utruć, że już na miesiąc przed imprezą sprząta przed wizytacją;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska_81
Podpisuje sie pod slowami przedmowczyni. Mama Mika, uwazam, ze mialas prawo sie zdenerwowac. Dajcie zyc, przeciez te 2h to tyle co nic. Babcia by odpoczela, z wnukiem pobawila sie i wrocila do sprzatania. Poza tym ile mozna sprzatac. Nie przesadzajmy. No i w 2 tyg to raczej znowu sie zakurzy. A Twojej mamie ktos pomagal jak bylas mala? Bo moja byla sama i miala nas co 20mcy i teraz bardzo mi pomaga. Zreszta przy poprzedniej tez, mimo ze pracowala tez. Teraz za to spala u mnie przez pierwszy mc i od nas do pracy jezdzila. Kurcze, musze wejsc i zobaczyc nowe foty i swoje dodac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
a to u góry tez byłam ja;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Kasiu przekaż bratowej, że niech odciąga trochę pokarmu i później mały bardzo spokojnie się naje. Pewnie o tym nie wie a warto walczyć o kp. A taki mały nie jest. Córka miała 2400 i też przy mojej brodawce wyglądały jej ustaka malusieńkie, ale smoczek od butelki też jest nie aż tak malutki. Da radę tylko niech szybko przestanie karmić z butelki, bo później mały już piersi nie chwyci. Tak ostatnio się zastanawiałam, że córkę mocno wymęczyła ta wirusówka a mały zwymiotował trzy razy i jeden dzień miał taką kupę niby zwykłą, ale trochę tak jakby pomieszaną z biegunką i teraz ani śladu po wirusówce a niemowlęta takie choroby przechodzą ciężej niż starsze dzieci a nas odwrotnie. Podejrzewam, że gdyby nie kp to byśmy w szpitalu wylądowali (u nas nawet brak miejsc już jest) a ja wzmocniłam go przeciwciałami, bo w tym czasie też biegunkę miałam. Mika kiedyś pisałaś, że karmisz a syn i tak choruje, ale niedawno czytałam artykuł, że dziecko trafiło z poważną sepsą do szpitala i neonatolog powiedział mamie tego dziecka, że karmiąc piersią uratowała go przed śmiercią, bo wyniki miał bardzo złe. Zaraz fotki zabaczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Piękne fotki!!! Dzieciaczki rosną i już na zdjęciach wyglądają na kumate. mikołajkowa komiks świetnie dopasowałaś do fotek. I synek chyba do Ciebie podobny. Jak wrzuciłyście siebie to też zaraz wrzucę siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
laktatorku sugerujesz, że mam dwie brody??;D hahah żartuje;) młody urodził się jak mała kopia ojca, no nic ze mnie nie miał...a teraz ponoć faktycznie ponoć robi się do mnie bardziej podobny..śmieję się, że testy dna już zdał, bo lubemu już każdy powiedział, że się nie wyprze, to może teraz robić się podobny do mnie;D chociaż te wielkie, niebieskie gały ma za nikim:) ale fakt.. widać jak te nasze skarby rosną i mądrzeją z dnia na dzień:) też ostatnio miałam pomysł, żeby odświeżyć nasze fotki ale gdzieś w gąszczu innych rzeczy zapomniałam rzucić hasło..a fajnie czasem popatrzeć, nie tylko poczytać o waszych maleństwach i o Was oczywiście;) co do włosów jeszcze to faktycznie ma mi co lecieć.ale może im więcej się ma tym więcej wypada...nie wiem..ale w tym tempie to do ślubu pójdę nie w wymyślnym koku a z przełożonymi 3 włosami na krzyż;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
Tak czułam, ze z Ciebie Laktatorku nieprzyzwoita piękność;D Zdjęcie Waszej trójki rozbraja...przepiękne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
mikołajkowa dzięki, ale to sprawka fotografa... ma specjalne odmładzająco-wygładzające chyba programy i wtedy nie wyglądam na 33 lata i na fotce nie widać mojej podwójnej brody i oponki na brzuchu :D U nas córka do męża podobna a syn do mnie. A z włosami mam tak samo jak przy córce i odrosną dziewczyny na pewno, choć wiem, że te garście przerażają teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Pisałam post na telefonie, taaaaki długi i bateria padła... i się wkurzyłam i nie bede drugi raz pisać. w skrócie tam było: 1. laktatorek- śliczna rodzinka 2. porosły nam te dzieci nie wiadomo kiedy 3.Mój mąż oszalał na puktcie Michała, w ogole to nie chciał zebym jechała do rodziców, bo go Mały przez 3 dni zapomnie 4. Michał usypia w łóżeczku i gada tak sennie do miśka, który z nim śpi, a moje serce topnieje 5. jestem mega zmeczona, mamy robotników, i u nas w Polsce wschodniej jeszcze jest ten zwyczaj, że się robotnikom daje obiady. i gotuje dla 3 chłopa wiecej z dzieckiem prawie ze na rekach. Tyle ze mi babcia meza pomaga duzo, wiec moze nie zgine. 6. wczoraj mieliśmy gości z dzieckiem (1 rok 2 miesiace). Dziecko bardzo duze, bardzo rozwiniete, bardzo kumate, i w ogole byłam pod wrazeniem. 7. mamuśki od czwartku w rossmanie -49% na kosmetyki do makijażu :) no, tyle chyba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×