Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż nie chce z Nami mieszkać

Polecane posty

Gość gość
to masz dowód, że nie chce z wami mieszkać, na co ty dziewczyno jeszcze czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_KK
prawa kafeteryjne: 1.sprawcą ciąży jest kobieta i tylko kobieta 2.facet ma prawo nie zajmować się dzieckiem, a ty nie masz prawa na to narzekać 3.jezeli facet wziął ślub, to znaczy że został do tego zmuszony, najczęściej podstępem, patrz punkt 1 4. facet ma prawo czuć się zmęczony po pracy, jeżeli ty czujesz się zmęczona znaczy ze jestes mało zaradna 5. to naturalne, że mężczyzna nie chce przebywać w domu jeżeli urodziłaś chore dziecko, przecież ma prawo do beztroskiego życia a nie takie miał plany, ty to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, dzisiejszy obraz człowieczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_KK
Najbardziej chore jest to, ze to baby tak uwazają, ale jeżeli ty tak nie uważasz to dochodzi kolejny punk: 6.jeżeli wymagasz, to nie dziw się ze cię zdradza i szuka innej, bo na świecie jest milion głupszych, ktore zrobią wszystko, aby zatrzymać tę parę portek domu 7. Jeżeli wykopiesz darmozjada, leniucha, zdrajcę, sadystę z domu to i tak inne kobiety będą cię uważały za gorszą, bo nie utrzymałaś faceta przy sobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka2
dokladnie najgorsze jest to ze te ktore powinny podobnie myslec uwazaja ze to moja wina bo urodzilam takie dziecko a on nie chce z nami zamieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_KK
Autorko, nie widzisz jaka desperacja z tych kobiecych wypowiedzi bije, wystarczy poczytać co Ci radzą i już widać na co one u siebie sie godzą w życiu. Porozmawiaj z mężem na spokojnie, zapytaj dlaczego wasze życie wygląda jak wygląda i jak długo on chce, aby ta wyglądało. Ustalcie datę do kiedy może taki stan rzeczy trwać. Nie strasz, nie szantażuj, staraj się dowiedzieć prawdy. Dopiero wtedy będziesz wiedziała z czym walczysz, o co walczysz i czy w ogóle warto walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka2
ale ja juz probowalam, 'termin' byl ustalony, nie wyslal zadnego cv ani nie dazyl do tego aby sie starac cos znalezc, jak pytam co jest odpowiedzc 'ok bede szukac, znajde' i nic wiecej a ja juz nie daje rady, bo 90% zycia corki go nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgroza, jak się czyta o podejściu niektórych kobiet...na jakie niewolnictwo się godzą byle tylko mieć te "parę spodni" u boku :O Autorko, spróbuj raz jeszcze spokojnej, szczerej rozmowy, a jak nie to trudno...pora myśleć o ułożeniu sobie życia bez niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam i nie wierze!!! zmeczy bo pojezdzi, po co rehabilitacja?? Ludzie, kto wam mozgi ukradl?? wczesna rehabilitacja jest bardzo wazna w wielu przypadkach. nawet jesli moje dziecko mialoby tylko lub az problem z chodzeniem to bym rehabilitowala. Na zachodzie widze brak rehabilitacji a pozniej to problemy ma dziecko i rodzic. Wieksze bo jednak starszego trudniej jest rehabilitowac niz mlodszego. Zestresowal sie biedaczek?? Bo ma dziecko,ktore potrzebuje rehabilitacji? Po co ma dojezdzac? 70 km to nie jest wielki dojazd. Znam ludzi co dalej dojezdzaja. Kiepskie drogi, no tak, lepiej niech matka z dzieckiem zapieprza 70km w jedna strone na rehabilitacje bo pan i wladca to tylko 5 minut po najnowszym asfalcie moze jechac. Jak dlugo ma trwac rehabilitacja? Na ten czas pan malzonek moglby poswiecic sie. Sa napewno autobusy lub pociagi jesli nie chce mu sie samemu prowadzic. Az mi sie serce kraje jak to czytam. On powinien Was wspierac a nie plakac, ze 70 km to jest bariera nie do pokonania. Wiekszosc tutaj placze jakby 70km to bylo 700!!! Autorko, rozmowa i juz. A jesli nie, to zacznij zyc swoim zyciem. Bo niestety nic innego nie pozostaje. I niech ojciec dziecka zapewni mu chocby godne warunki finansowe jesli nie chce zapewnic swojej obecnosci, zainteresowania i milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka2
Dziekuje za ostatni wpis, probuje rozmawiac, wałkuje ten temat od poczatku, ale dochodzi jego mama ktora wspiera go w jego decyzjach ze dobrze robi, naprawde czuje sie 'uwieziona' bo co chwile użeranie się zle wplywa takze na dziecko i juz jestem w kropce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to fajna ma matke ten twoj maz nie powiem, Widac, ze jestes sama na placu boju, postaw sprawe jasno I tyle bo facet sie ewidentnie miga od odpowiedzialnosci I obowiazkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka2
chcialabym ale boje sie z jednej strony bo caly czas mam nadzieje ze zrozumie ale ile moge jeszcze czekac az cos do niego dotrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uuu, jak mamusia ma na niego wpływ to od razu odpuść sobie tego człowieka. Nie ma sensu, to mięczak i niedojrzały facecik, skoro zdanie matki stawia przed zdrowiem córki i żony. Trudno, powiedz to sobie - i jemu - jasno, między nami wszystko skończone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego nie przeprowadzisz się do niego? Rozumiem, że nie pracujesz? Wydaje mi się, ze dla córki też wazne jest mieć tate na miejscu. Moze w takim kierunku z nim porozmawiaj? Wtedy zobaczysz, czy on nie chce mieszkać z wami, czy po prostu nie chce zmieniać pracy. A 70km to nie jest tak daleko. Ile razy w tygodniu jeździsz na rehabilitację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak. Wpadka i ślub. Klasyka. A córka pewnie ma na imię Victoria? :) Nie dziwię się, że facet woli trochę pożyć jeśli ma możliwość. Po co ma się użerać z Tobą i dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta nie ma większego wroga, niż druga kobieta! Przepraszam, czy to ONA wpadłam (jeżeli już), czy też może OBOJE?? Do stworzenia nowego życia potrzebny jest plemnik od mężczyzny - kobieta sama sobie dziecka nie jest w stanie zrobić! Więc nie tylko matka, ale i ojciec ponoszą odpowiedzialność! Facet ma sobie pożyć - a ona co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ona jest mocno nierozważna, że takiego faceta sobie wybrała, zrobiła sobie z nim dziecko i jeszcze wzięła ślub. Facet jest denny, ale takiego sobie wzięła. On też jest odpowiedzialny za dziecko - niech albo się nim zajmuje, albo płaci - to jest do zrobienia. Do bycia mężem i ojcem nikt i nic go nie zmusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ,ze nie chce z Wami mieszkać , a Ty obudziłas sie dopiero po 1,5 roku ? Co to za związek napewno konkubinat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 2 latach ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do bycia mezem sie go nie zmusi. Do bycia ojcem dziecka, ktore splodzil, powinno sie go zmusic bez dwoch zdan!!! Nie rozumiem dlaczego ciagle w Polsce zwala sie wine tylko i wylacznie na kobiete. A facet to niewiniatko a dzieci to biora sie tylko z tego powodu, ze to kobieta nawalila. Tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie brońcie autorki męża . On was nie kocha , i myślę że nie jest gotowy na małżeństwo. Ja też mam męża kiedyś pojechałam do rodziców moich z dzieckiem żeby odpocząć bo się już za dużo z mężem kłóciłam . Planowo pojechałam na tydzień , ale traf chciał samochód się zepsuł i musiałam drugi tydzień zostać . Mąż jak wróciłam do domu powiedział że więcej nas samych nie puści że mu było źle i nie dobrze bez nas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj autorko szkoda mi ciebie , może i go kochasz , jest ci ciężko , ale może zastanów się czy ty do końca życia chcesz tak żyć ? Pomyśl będziesz miała 50 lat a on nadal będzie dojeżdżał ? Dziwię się że godzisz się na takie coś . Porozmawiaj z nim , zagroź nawet że jeśli się nie wprowadzi to koniec. Jeśli was kocha i zależy mu na tym związku to się wprowadzi do was . Bądź spęka pożali się mamusi i zostanie przy kiecce matki . Jego matka jako kobieta powinna go pognać do siebie a nie trzymać jeszcze przy swojej piersi . Nie jest zapóźno aby ułożyć sobie życie na nowo . Wiem tobie pewnie wydaje się to nie możliwe ale za kilka lat jak znajdziesz sobie nowego mężczyznę który pokocha ciebie i twoje dziecko będziesz z perspektywy czasu dziwiła się na co się godziłaś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa lata po slubie córka półtora roku , no i wszystko jasne ,wrobiony w ślub na ciąże nie czuje że ma rodzine bo tego nie chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tego nie chciał to mógł sie zabezpieczać, prawda? Więc skończcie głupio pisać, jaki to on wrobiony i biedny. dziecko juz jest, on jest jego ojcem. Każdy chciałby urodzić zdrowe dziecko- niestety w tej sytuacji tak sie nie stało. I dziwię się, ze ten facet tak sie zachowuje. Ja, na miejscu autorki, zamieszkałabym z nim, te 70km dalej. Nie są to tysiące kilometrów, więc spokojnie można na rehabilitacje dojechac- sama autorka pisała, ze znajomi dojeżdzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto uprawiając sex w chwili uniesienia myśli o bachorach , zycia nie znasz , sex w głowie to sex a nie wrzeszczace bachory jako kara za jego uprawianie , tak mysli facet i ty jako osoba rozumna juz dawno powinnaś na to wpaść , to kobieta musi miec rozum bo to jej ciało brzuch poniosą konsekwencje seksu a facet się ulotni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tylko zaszłam w ciąże mój mąż od razu zaczął myśleć o zmianie pracy na bliżej, bo pracował w delegacji..byliśmy trochę zmuszeni żeby to odłożyć na sam koniec ciąży, bo tam miał dobre zarobki, ale obecnie jestem w 35 tc i mój mąż właśnie zrezygnował tydzień temu z pracy w delegacji żeby by,c przy porodzie, przy dziecku i przy mnie..i jestem teraz bardzo szczęśliwa, że w końcu jesteśmy razem, bo jego 2 tygodniowych delegacjach przez 1,5 roku x co takie odpowiedzi wnoszą do tematu??? pochwaliłas się juz jakiego masz wspaniałego męża??? super! szkoda że dobiłaś autorkę która i tak już jest smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mnie denerwują takie tępe dzidy jak wy. Jak nie macie nic sensownego do napisania to idźcie prać brudne gacie swoim facetom i koniecznie dajcie się upodlić dzisiejszego wieczoru skoro się tak nie szanujecie. Kobiety to jednak głupie stworzenia, wstyd mi, że jestem kobietą. Jak można obwiniać autorkę o to,że zaszła w ciążę? Sama sobie zrobiła to dziecko? Jak tak można to wiele mnie ominęło! Facet to d**ek, cham, ignorant. Jak można zostawić żonę/dziewczynę w takiej sytuacji? Jak można zostawić swoje chore dziecko? A no tak..jest facetem, jemu wolno nie brać odpowiedzialności...ona go zapewne zg****iła i jeszcze majstrowała przy genach, by się chore urodziło. To wszystko jej wina przecież. A on uprawiał z nią seks ale przecież rodziny nie planował-a nie wiedziałam, że istnieje już jakiś cudowny sposób dający 100% gwarancji, że nie zajdą w ciążę.No ale to, że uprawiał z nią seks, to jej sprawa, to ona powinna się zabezpieczyć. Facet przecież nie musi, im wolno wszystko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można , jak można , no jednak można i aby nie zostać w czarnej d***e trzeba mysleć a nie wyrzucac sidła na pierwszego lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa, co tak się pluje, że kobitka pisze o swoim mężu, że zmienił pracę jak dziecko się urodziło żeby być bliżej żony i malucha - a ty co tak skaczesz? tak cię zabolało, że ktoś napisał, jak powinno wyglądać małżeństwo? to jest norma a nie chwalenie się, taki mąż to po prostu normalny, rozsądny, dojrzały człowiek, nie wiecie jak się żyje w normalnej, zdrowej rodzinie, gdzie facet nie ucieka od odpowiedzialności???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×